|
Dziś do mnie ksiądz przychodzi bo kolęda, będę musiał się na ten czas ewakuować z mieszkania. Pewnie sobie pójdę na lody, wezmę sobie pewnie to co zawsze, albo zaryzykuje i wezmę inne smaki.
+: Lasha
Przychodzi syn do ojca i mówi :
- Tato , zakochałem się . Umówiłem się na randkę ze świetną dziewczyną .
- Wow, kim ona jest ?
- To Sandra, córka sąsiadów .
- Muszę ci coś powiedzieć. Ale obiecaj że nie powiesz mamie. Sandra jest twoją siostrą .
Chłopak oczywiście się wycofał .
Po kilku miesiącach znów przychodzi do ojca i mówi :
- Tato, znów się zakochałem. I jest jeszcze piękniejsza.
- Kto to jest ?
- To córka sąsiadów Asia .
- Och, ona też jest twoją siostrą.
Sytuacja się powtórzyła kilka razy, syn się wkurzył i poszedł do matki i mówi :
- Zakochałem się w kilku dziewczynach, a nie mogłem się z nimi umawiać, bo ojciec mówi że jest ojcem ich wszystkich.
A mama z czułością :
- Kochany, możesz umówić się z kim zechcesz. On nie jest twoim ojcem.
#hlejemmorde
+: fanzonun, lisekpro, heniiutek666, FoxMurder, kvlr
Przychodzi garbata baba do lekarza, a lekarz mówi co się pani tak skrada
#suchary
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, nie palę, nie piję i nie używam, czy w związku z tym będę dłużej żył?
- Teoretycznie tak... tylko po co?
#hlejemmorde #suchary
@lisekpro:
Widzę, że chandra minęła. Brawo. Pamiętasz obiecałem Ci, że przyjdą jeszcze lepsze dni...
+: lisekpro
Przychodzi Sasha Gray do baru i mówi
- Stawiam wszystkim!
+: heniiutek666, zdzisiu
@FoxMurder: @michal45: foxpurper znowu zepsules lajaut
+: FoxMurder
#suchary
Facet przychodzi do domu kolegi.
Gospodarz mówi do żony:
- Flanelciu, przynieś nam kawę.
Przyniosła
- Flanelciu, przynieś nam ciasto.
Przyniosła. Po kilku zachciankach kolega pyta:
- Ty, czemu mówisz do żony Flanelciu? To jakieś zdrobnienie od Franki czy co?
Nie, to zdrobnienie od szmato
+: fanzonun, heniiutek666, FoxMurder, zdzisiu, GROM1PL, bednarz2000 -: Adam32 więcej (2)
Do sklepu w którym robię prawie zawsze rano przychodzi ukrainiec który kupuje zawsze tylko czekoladę. Często tę samą. Czasem jakąś bułkę. Dość dziwne.
A duża część budowlańców z pobliskiego pobojowiska leśnego zaczyna dzionek od 4paka i setki albo paru piwek i 2setki. W tym operator traktor-koparki.
Zauważyliście jak w windows XP i wcześniejszych jak przez przypadek nacisnąłeś przycisk opcji koło strałki w lewo to się pojawiała lista opcji a jak nacisnąłeś drugi raz to znikała? No to od Windows 7 już nie znika, ot k$^@a logiczne. Po co coś ulepszać. Lepiej pogorszyć.
+: kvlr
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
heniiutek666
ponad 5 lat temu
Boże jedyny jak napierdala i to nie tak, że ma człowiek skurcze co przysłowiowe trzy minuty i wyje z bólu, a jakiś idiota przychodzi wtedy wypełniać ankietę na temat poziomu opieki medycznej we Francji.Napierdala cały czas i wierci mózg aż kolana bolą. Nurofen co niby śmiga do receptorów bólu jak kiedyś Kubica, pomaga ale na chwilę. Płukanie, zasysanie, dmuchanie i popiołu wcieranie nie pomagają, a jest niedziela rano i jedyne co pozostaje to łyżwa i silny cios lub wizyta na ostrym dyżurze w pobliskim szpitalu, choć tam po odstaniu kilku godzin w kolejce i tak człowiek dostanie paracetamol i dobre słowo.
Poniedziałkowa wizyta u dentysty z Iranu o wyglądzie rzeźnika halal albo butchera z najgorszych horrorów, jest jak Balsam Pomorski na skołatane bólem i nieprzespaną noc, ciało. Po wymianie uprzejmości i prześwietleniu dochodzi do wymiany zdań i opinii co do losów bolącego zęba. Nie jest z przodu i ja chcę rwać. Według konowała leczenie kanałowe będzie najlepszym rozwiązaniem, bo on więcej zarobi i jest sadystą, a mnie będzie bolało zanim trucizna i antybiotyk zaczną działać. Nie jestem konfliktowy i po zapewnieniu, że za godzinkę przestanie boleć, decyduję się na kanałowe. Dostaję zastrzyk w dziąsło i rusza borowanie, czyszczenie i na końcu do zapłacenia 70 euro. Następna wizyta za 4 dni w piątek jak antybiotyk zwalczy zapalenie. Wtorek, środa i czwartek mijają spokojnie na pracy i łykaniu antybiotyku co osiem godzin. W piątek na fotelu kolejne prześwietlenie, znieczulenie i prawie godzina wiercenia, czyszczenia i napierania na nerw, który jest haczykowaty i nie daje się wyciągnąć jak rzepka w ogrodzie. Kark już mnie boli i klatka piersiowa, bo grubas w białym kitlu leży na mnie. Ja głowę mam 30 centymetrów nad podłogą, a nogi pod lampą przy suficie. Dłonie mocno zaciskam na oparciach fotela, walczę z płytkim oddechem i nadmiarem śliny. Dentysta jest cały spocony, zaczyna się robić siny na twarzy. Coś przypominającego korkociąg wkręcił mi w ząb i wywija raz w prawo raz w lewo. Dobrze, że nie w jedną stronę, bo by mi głowę ukręcił. Szarpie i szarpie i ciągnie z mozołem... jego asystentka wpycha rękę ze ssakiem pod jego kałdun i stara się trafić do moich ust. Wyrwał nerw i 250 euro, no bohater normalnie. Plomba założona i jest ekstra. W nocy budzi mnie silny ból nerwu i połowy szczęki. Na pewno to odczucie fantomowe ale napierdala ostro. Rano lecę do niego i po prześwietleniu słyszę, że ząb jest jednak do usunięcia i za 80 euro mi go wyrwie.
Ps;pozdrowienia z Tours
+: Lasha, zdzisiu
lisekpro
ponad 5 lat temu
@heniiutek666: a to gnoje j@%ane żabojady! Nie lubię ich, trzymaj się tam, z fartem!
+: heniiutek666