|
Stoi orzeł i sęp na krawędzi klifu.
- Ej orzeł, luzujemy się? - pyta sęp.
- Luzujemy.
No i orzeł wraz z sępem rzucają się w przepaść i 2 metry nad ziemią spektakularnie
hamują i wznoszą się w powietrze, po czym powracają na krawędź klifu.
Nagle podchodzi do nich jastrząb.
- Ej chłopaki, mogę się z wami poluzować?
- No to się luzujemy.
No i we trzech rzucili się w przepaść i tuż nad ziemią spektakularnie wyhamowali,
po czym wznieśli się w powietrze i wrócili na krawędź klifu.
Nagle podchodzi do nich opos i mówi:
- Ej chłopaki, mogę się z wami poluzować?
- No to się luzujemy.
No i wszyscy czterej rzucili się z krawędzi klifu.
W połowie lotu orzeł pyta się oposa:
- Ej opos, ty masz w ogóle skrzydła?
- Nie mam.
- Staaary, Ty to jesteś wyluzowany.
#dowcipy
"Jestem zmęczona" ta fraza towarzyszy mi zawsze gdy podążam w stronę dna.
Jest to jedyna sentencja wyrażająca moje samopoczucie gdy powracają stany depresyjne.
Nie ma nic poza zmęczeniem. Zawsze wtedy przypominam sobie tego gościa z lotu nad kukułczym gniazdem który powtarzał to w kółko. Martwi mnie również to że niewielu potrafi zrozumieć, że apogeum zmęczenia jest właśnie wtedy gdy nie masz siły przeżyć dnia następnego, ba obudzić się. Pamiętam ten kompletny brak zrozumienia gdy pewnego takiego dnia zabrała mnie karetka a zewsząd niczym karabin maszynowy padały pytania "dlaczego" "czemu" "po co" i to zwątpienie w oczach gdy jedyną odpowiedzią było "jestem tak bardzo bardzo zmęczona"
+: Lasha, fanzonun, FoxMurder, widowmaker, OjciecMiNieWybaczyl, bednarz2000, nolorito, bardzo więcej (3)
@CoJaRobje: bierz witamin bo może masz niedobory i ić zbadać tarczycę przy niedoczynności może tak być i przy braku żelaza. Nie musi to być od razu derpesja.
Jak tarczyca nie wyrabia to wynik jest wyższy niż norma, ja tak mam, ale na razie minimalnie tylko.
@FoxMurder: Oj na początku właśnie myślałam że to coś w tym stylu. Niestety fizycznie jestem zdrowa jak ryba. Życie Życie jest nobelon
+: nolorito
@FoxMurder:ale to tylko takie metaforyczne zmęczenie. Natężona niechęć do jakiegokolwiek działania poprzez złudne wrażenie, że wysiłek nie przynosi jakichkolwiek rezultatów.
+: nolorito
@CoJaRobje: a to też mamc zęsto xD
@CoJaRobje: tabletki też już przestają pomagać
>bądź mną
>zaplanuj wakacje za granicą
>w dniu wylotu odczuwasz dziwny niepokój i lęk związany z lotem
>zastanawiasz się czy lecieć czy lepiej zostać bo czytałeś o tym że takie odczucia mogą być znakiem
>postanawiasz polecieć bo jak zostaniesz to biuro podróży nie odda ci pieniędzy
>podczas lotu samolot wpada w niekontrolowany obrót i spada na ziemię
>umierasz
>profit
#pasta
+: fanzonun, Jonny-Bravo, killspoderman -: Tomasz396, johny11palcow
@redoxdajmibuziakamp3: ch#%owe, dam plusa
#dowcipy
Porwanie rosyjskiego samolotu dzień po dniu:
Poniedziałek
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.
Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
Wtorek
Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli
zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
Środa
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i
pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów.
Wypuściliśmy, a co tam.
Czwartek
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą
połowę pasażerów i pilotów.
Piątek
Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę
znajomych. Impreza do rana.
Sobota
Do samolotu wpadł specnaz. Z wódką. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są
desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
Wtorek
Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza.
Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.
Środa
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
+: Blueboy, fanzonun, Tomasz396, milanos1, Redial, GROM1PL, heniiutek666, pezet444, Lama -: slipdog123 więcej (5)
@shanella: Z tego co pamiętam, resztę trzeba było by poszukać, zbiornik zasila trzy silniki wahadłowca podczas wyniesienia na orbitę i te silniki gazowe działają najdłużej, czyli zbiornik odłączany jest jako ostatni, Rakiety pomocnicze są natomiast na paliwo stałe, zresztą bardzo ciekawy temat i zagmatwany, rakiety pomocnicze potrzebne są tylko w pierwszych chyba minucie lub dwóch lotu i są odrzucane, są na paliwo stałe co jest ciekawostką i mają paliwo w sobie są to oddzielne urządzenia co ciekawe używa się tez w nich hydrazyny ale co jest ciekawe nie jako materiału pędnego tylko zasilanie turbin sterujących hydrauliką potrzebna do sterowania dyszami. Ten duży zbiornik po wyniesieniu wahadłowca na orbitę jest niepotrzebny i odpada a silniki wahadłowca nie są już zasilane one służą tylko do startu, podczas lądowania wahadłowiec jest w zasadzie szybowcem i leci jak cegła,nie ma napędu , w przestrzeni sterowanie przejmują silniczki sterujące wahadłowca i tyle a same silniki główne przy pomocy chyba helu są oczyszczane z resztek paliwa, zbiornik główny musi być odłączony z tego co pamiętam wcześniej przed wejściem na orbitę aby mógł opaść w kierunku ziemi i się spalić w atmosferze, inaczej jak by nie spadła to by sobie latał na orbicie jako kolejny śmieć.
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
hyperion
ponad 6 lat temu
@czesio1234:Niestety brak danych wygląda na to że czwarta ofiara odłączyła się od eskadry w czasie lotu i londowała na innej jezdni
+: bednarz2000