|
Jestem przejmowaczem żyć.
Gdy umrę przechodzę w ciało innej osoby, ale nie jestem tego świadomy dlatego, że mam całą wiedzę i umiejętności osoby, której ciało przejmuję i nie pamiętam swojego poprzedniego życia.
Żyje więc nie swoim życiem, jednak mój charakter i osobowość budzi się w nowym ciele więc wiele osób z nowego otoczenia może zauważyć jakiejś zmiany, ja sam też mogę je zauważyć. Najlepiej jest trafić na ciało dziecka dlatego, że wtedy sam mogę obrać ścieżkę życia.
Obecne ciało przejąłem gdy miało 3 lata, pamiętam, że w tym dniu nie pamiętałem co robiłem wczoraj i co w ogóle kiedyś robiłem, ale znałem wszystkie imiona osób z rodziny i nic nie wydawało mi się obce. Wiedziałem gdzie leżą wszystkie rzeczy, ale nie wiedziałem skąd to wiem.Pamiętam również, że chciałem się zapytać kogoś co robiłem wczoraj ale jakoś tego nie zrobiłem, tak jakby mi coś przeszkadzało. Przychodziły kolejne dni a wraz z nimi wspomnienia więc już miałem świadomość co robiłem w poprzednie dni więc zapomniałem o tej sytuacji.
Po upływie prawie 20 lat zaczęły przychodzić do mojej głowy jakieś dziwne wspomnienia, jacyś Azjaci we snach. Wszyscy wydawali mi się znajomi, w dodatku mówili po Chińsku chyba, ja do nich również, w śnie ten język wydawał mi się oczywisty i znany jak własna kieszeń. Takie sny pojawiały się dosyć często, pracowałem w nich w jakiejś firmie odlewniczej i czułem się pewny w tym co robię, jeździłem jakimś starym samochodem, nie jestem nawet wstanie podać marki pojazdu.
Po tych snach i odczuciu, że w jakimś stopniu znam język chiński włączyłem sobie właśnie film w tym języku bez żadnych napisów. Na początku nic nie rozumiałem, próbowałem zrozumieć fabułę po tym co się dzieje na ekranie, co w sumie nie było trudne. Bohater ukradł ciastko cesarzowi no i na wygnanie go wysłali, no spoko. Ale gdzieś po środku filmu wydawało mi się, że bohaterowie mówią po polsku, i rozumiałem wszytko, gdy po 5 minutach zrozumienia właśnie tego faktu się otrząsnąłem znów zacząłem słyszeć tylko niezrozumiały bełkot.
Zacząłem też słychać chińskich piosenek, i często jak się zamyślę albo wyłączę rozumiem ich tekst. Jest to ogólnie niezwykłe. Wydaje mi się, że gdybym dobrze poszukał to znalazłbym miejsce z moich snów bo jest tam bardzo dużo reklam firm ale w języku chińskim, właśnie myślę nad jego świadomą nauką by móc znaleźć to miejsce. Próbowałem szukać też podobnych znaków z tego języka co widziałem w snach ale wszystkie wyglądaj dość podobnie.
No więc skąd moje założenia, które napisałem na początku? Teraz zacząłem miewać sny z mojej śmierci jako Azjata, nie jestem w sumie wstanie napisać jak umarłem i na co, może sam ja Chińczyk o tym nie wiedziałem. Ale przekazałem sobie tę informację, którą w śnie zrozumiałem. Że przechodzę na inne ciała, i z czasem ujawnia się w niej mój charakter, o tym, że mogę wejść w każde ciało i jest to losowe. Że na początku przejęcia ciała mogę mieć chwilową świadomość, że przeskoczyłem do nowego ciała, i że gdy życie tej osoby mi nie odpowiada powinienem się zabić. (Gdyby np, osoba ta była na dożywociu w więzieniu) Że najlepsze życie jest zacząć od początku od młodej osoby, i chyba najważniejsza rzecz, że w ciągu 20 - 40 lat mogą mi się przypominać inne życia i utracona wiedza z nich, co właśnie się chyba dzieje.
Sam nie wiem co obecnie o tym myśleć ale wiele rzeczy wskazuje na to, że to prawda. Nawet zaciekawiłem się odlewnictwem, i np, po zobaczeniu wykresu żelazo węgiel poczułem dziwną znajomość tego, jakbym to znał, i inne rzeczy związane z tą pracą. No i nazwę nadałem sobie sam.
No i musiałem się komuś wygadać, a że to milanos to prawie nikt tego nie zobaczy.
+: Lasha
prawie 60% osób skrzywdzonych w młodości przez najbliższych ma problemy z odnalezieniem się w doroslym życiu i ponad dwa razy częściej kończy u okulisty lub dermatologa
+: widowmaker, FoxMurder
@FoxMurder: niee, nie że na przykład wujek ruchał mnie w odbyt w dzieciństwie
chodzi o takie sprawy jak niewspieranie swojego dziecka w wysiłkach dydaktycznych w wieku szkolnym albo rozwód w rodzinie brak troski, domowego ciepła, wyjść do parku na huśtawkę
polecam publkacje: A. Wańko, G. Sosnowski - Wprowadzenie do socjodynamiki chorób psychosomatycznych, Warszawa 1996: P. Przycki - Psychodydaktyka instytucjonalna i rodzinna w przykładach, Lublin 2005
@bixob: no to na szczęście moje dzieciństwo było znośne. I bez rozszerzania odbytu. Ale nie rozumiem tego dermatologa i okulisty
Chciałbym by odbanowali mi konto na wykop kj po to bym mógł zatostować tego mema by dostać bana za niego.
Podgląd | Rozmiar pliku: 84 KB
+: Lasha, casadin -: bednarz2000, Vigo_Von_Homburg_Deutschendorf, dupahhehe, Marooko, tygrysek, horteksic, skurarr więcej (4)
@horteksic: Ja mu współczuje śmierci dziecka i zarówno śmieje się z memów dotyczących tego wydarzenia.
+: gownowpis
@anym0us: Dla każdego owa granica jest w innym miejscu. Dla mnie na przykład skecze Abelarda Gizy o papieżu śmieszą i nie mam z tym problemu - ale dla mojej babci będzie to bluźnierstwem. Może gdybym nie miał dziecka to bym inaczej patrzył na ten mem...
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
Jacek719
ponad 5 lat temu
@Magdalena659: Barawo pani Magdaleno. Lepiej, żeby poszły do domu dziecka i całkiem się zmarnowały, niż ciężko pracujący Tata miał się nimi zająć. Czy Ty myślisz, że ten ojciec nie jest też ofiarą tego wycierucha. To jeszcze trzeba go dodatkowo sponiewierać z dziećmi ?