@usanda: W 2006 roku, w miejscowości Clifton (stan Queensland, Australia) do ciągnika siodłowego podpięto 112 przyczep, czego efektem był pojazd o długości 1474 metrów[6].

@Wheetos1272: Aleś wymyśli. A co ma jedno do drugiego? Bo to pewnie akurat Polacy wymyślili ten sposób znakowania na jezdni i tylko Polacy wykonują tam tę pracę.

@usanda: Nic dziwnego w końcu tam źródło wikipedia "Największe poza Polską skupisko Polaków i ludności pochodzenia polskiego (ponad 1,3 mln osób polskiego pochodzenia, w tym około 250 tys. mówiących na co dzień po polsku). W Chicago istnieją trzy głównie polskie dzielnice, z których najbardziej znana jest Polish Village." 1,3mln Polaków mieszka.

@usanda: dobra, dam długi link. Zapewne tego uczą na szkółce:

http://cache1.asset-cache.net/gc/77661704-man-looking-through-holes-ripped-in-newspaper-gettyimages.jpg?v=1&c=IWSAsset&k=2&d=jqATAQe7LPKelVqBuzGG7NQZORe5DU8SfZtM5EV02ycaCQ4%2BcFPF0iJi3nS38DhZ

@usanda: http://goo.gl/UOeoCB

@usanda: a co mają zrobić?

@usanda: Sprawa jest taka, że ludzie są egoistami na drodze i stąd te problemy, a wynika to tez z niewiedzy o prowadzeniu auta. Po co jakieś eko BMW i3 wyglądające jak kaszalot ma do setki mniej niż 7s? Bo ekojazda polega na dynamicznym osiąganiu prędkości docelowej (co nie znaczy, że należy ładować gaz w podłogę), wcześniejsze przyhamowywania i ogólnie przewidywanie sytuacji ażeby jak najmniej zmieniać prędkość. Jak wygląda to u nas? Toczę się na niskich obrotach i ch.uj mnie to boli, że z tyłu ludzie nie zdążą na zielonym. To już nawet poza ekojazdą jest widoczne, że wielu cwaniaków stojący jako pierwsi/drudzy za sygnalizatorem mają wysrane na resztę i przyśpieszają jak krowy, bo oni zdążą. Droga to nie miejsce na własne widzimisię, ale wielu tego nie rozumie i przyśpieszają jak krowy, zagapiają się i ruszają z paro sekundowym opóźnieniem czy np. jadą jednopasmówką 20 km/h poniżej limitu i to, że nie ma ich jak wyprzedzić, a z tyłu zrobiła się niezła karawana - szczerze ich wali. Nie lubię zagranicznych porównań rzucanych na wiatr, bo w kwestii finansowej ciężko nas porównywać do zachodu "wolnego" od 40 lat utopijnego ustroju, ale w kwestii mentalności na drodze - naprawdę jesteśmy cholernie zacofani. W Polsce Polak jeszcze ma radochę z tego, że jedzie j/w wspomniałem i utrudnia innym poruszanie. W Niemczech kiedy jedziesz autostradą na odcinku nolimit - prawy leci 120 km/h, a lewym ktoś wyprzedza z 160 km/h to na widok szybszego auta w lusterku ZAWSZE zjedzie na prawy pas. A u nas? Na autostradzie lewy np. 100 km/h, ktoś wyprzedza lewym 120 km/h, a z tyłu leci szybsze auto i co? No w życiu ten od 120 km/h nie zjedzie na prawy, bo przecież musiałby zwolnić, a to jak plama na honorze. Podobnie ciężarówki. W Niemczech jak niedorozwoje zachowują się tylko ludzie z obcymi blachami i niestety muszę przyznać, że widziałem też paru Polaków zachowujących się jak idioci na niemieckich autostradach. Nie wiem czy to kwestia mentalności wynikającej z narodowości czy po prostu potrzebujemy więcej edukacji w tym kierunku.