W jakich Chinach ? Oni mają ruch prawostronny a tu lewostronna Japonia.

Bzdury pleciesz. Wina tylko i wyłącznie gapia z tyłu. Facet jak najbardziej prawidłowo przechodził przez pasy. Zresztą te auta nie jechały 50 czy 100kmh tylko dużo mniej więc bez problemu mogły się zatrzymać. Twoim obowiązkiem jak zauważysz znak przejścia jest zachować szczególną ostrożność w obrębie przejścia w tym i zwolnić jeśli zajdzie taka potrzeba.

Nie zgodzę się. Gdyby faktycznie leżała to by po niej bez problemu przejechał. Pokaż mi takiego mistrza który zauważy wiszącą część trakcji zlewającą się z otoczeniem. To nie jest betonowy słup że go bez problemu zobaczysz. Przypomnij sobie wypadek seicento i dwa dźwigi w Poznaniu. Dobrze, że się to tylko tak skończyło a nie gość przejechał normalnie na zielonym bez ruszania i względnie małej prędkości.

Aż strach się bać takich znawców KRD.
W oczach masz fotoradar żeby stwierdzić, że ktoś jechał ponad pięćdziesiątkę ?
Mały gówniarz ma obowiązek upewnić się czy nie będzie stanowił zagrożenia na jezdni dla jego wszystkich uczestników ruchu bo nie jest na uprzywilejowanej pozycji. Jezdnia to nie plac zabaw, ponadto ma obowiązek poruszania się po przejściu jeśli odległość od przejścia przekracza 100m oraz to, że jeśli ma mniej niż 7 lat to przebywanie jest tylko pod opieką "za rączkę". Co do niewinności mają zaparkowane auta zasłaniające widoczność ? Nic bo to na osobie bez prawa pierwszeństwa nakłada się obowiązek ostrożnego i bezpiecznego udziału w ruchu. Innym słowem jak pojazd wyjeżdża z podporządkowanej przy utrudnionym widoku to wina leży po jego stronie w razie kolizji.
Tak więc zanim zaczniesz pisać kolejne śmieszne przemyślenia przeczytaj kodeks drogowy, rozdział 1, artykuły 11-15 odnośnie ruchu pieszych.

Aż strach się bać takich znawców KRD.
W oczach masz fotoradar żeby stwierdzić, że ktoś jechał ponad pięćdziesiątkę ?
Mały gówniarz ma obowiązek upewnić się czy nie będzie stanowił zagrożenia na jezdni dla jego wszystkich uczestników ruchu bo nie jest na uprzywilejowanej pozycji. Jezdnia to nie plac zabaw, ponadto ma obowiązek poruszania się po przejściu jeśli odległość od przejścia przekracza 100m oraz to, że jeśli ma mniej niż 7 lat to przebywanie jest tylko pod opieką "za rączkę". Co do niewinności mają zaparkowane auta zasłaniające widoczność ? Nic bo to na osobie bez prawa pierwszeństwa nakłada się obowiązek ostrożnego i bezpiecznego udziału w ruchu. Innym słowem jak pojazd wyjeżdża z podporządkowanej przy utrudnionym widoku to wina leży po jego stronie w razie kolizji.
Tak więc zanim zaczniesz pisać kolejne śmieszne przemyślenia przeczytaj kodeks drogowy, rozdział 1, artykuły 11-15 odnośnie ruchu pieszych.

Za wysokie progi między kurwy nogi.

Sam jesteś idiota. Widziałem zdjęcie tych dwóch dźwigów i bodajże seicento które zostało dosłownie ścięte. Panowie urządzili sobie holowanie na linie stalowej a wg praw powinni to zrobić na sztywnym dyszlu.połączeniu a nie linie. Druga sprawa to połączenie dwóch dźwigów nie było oznakowane. Trzecia sprawa dźwigi próbowały przeciąć drogę wyjeżdżając z przyporządkowanej. Jeden wyjechał zostawiając wolny prawy pas a dopiero po drugiej stronie stał holowany pojazd. Nie pamiętam także czy cała akcja nie działa się w porze wieczornej. Spróbuj dostrzec taką linę jadąc prawidłowo 50kmh czy to w nocy czy dzień. Po prostu kretyństwo tych dwóch pracowników zabiło niewinną osobę.
Sam kiedyś miałem dziwną sytuację w zimie na dużym rondzie sobie jadę, do niego próbuje się włączyć taksówka. Niby nic ale pajac nie pomyślał, że z tyłu holuje inny pojazd a ja tej liny nie widzę przez wysokie zaspy.

Raczej wykosił konkurencję

Masz zupełną rację.

Masz zupełną rację.