|
|
|
HariMichelson niezgodze sie. Jesli mowisz o uczelniach i nauce to wybierz sie prosze do angli i zobacz ilu polakow tam czysci posadzki a ilu jest chinczykow, ludzi z indi. Gdzies okolo 30-50 procent szkół najlepszych angielskich to azjaci. W colage woolfson na cambridge było w histori polaków tylu co palcow u jednej reki a azjatoów a sczególnie chinczykow jest ponad 30%. Spedzilem poltorej roku w Tajlandi i duzo podrozowalem i pracowalem w Azji i wiem tyle ze portencjal dla ciezko pracujacych i chcacych jest duzo a napewno wiekszy niz u nas. Na koniec przytocze moje przypadki z przed czterech lat. Spłukalem sie kiedys i wycinałem ananasy ktorych nikt nie chcial zbierac na wioskach w tajlandi. Koszt jesnego ananasa w skupie w miejscie Trat - 0.5 grosza za normalnego takiego jak u nas w sklepach po 6 zloty. Pracujac dziennie 7 godzin wystarczylo na mieszkanie, jedzenie, piwo i jeszcze zostalo troche. To nie wina azji ze pracuje za grosze tylko wina europy. Te na ananas za pol grosza sprzedawany jest w bangkoku na skupie za 1,5 grosza. Przerabiaja je na pyszne drzemy i konserwy. Na alibabie sprawdzisz ile konserwa kosztuje. A reszta to marza. Kiedy widze te ananasy po 5 zloty w markecie zielone i paskudne......eh
Zauważ, mówisz o ludziach, którzy wyjechali z Azji, a jam miałem na myśli tych którzy tam zostali.
Myślisz, że to wina Europy, że Tajlandia żyje za grosze? To państwa importujące płacą cła
Nie zrozumiałeś mnie, nie mówię o imigrantach, którym udało uciec z piekła i chcą się uczyć, ale o ludziach którzy tkwią w kraju, który nie pozwala im się uczyć.
Co do tych ananasów, obarczasz wina Europę za to, że rząd Tajlandzki wyzyskuje swój kraj? Sądzisz, że gdyby znieśli cła robotnicy dostali by więcej pieniędzy? Nie, wyzysk pozostałby taki sam, co do marży, to jest ustalany procent od każdego produktu, którą to MY płacimy, a nie Tajlandia.
Tajlandia to piekny kraj a takie guwniane filmy psuja to miejsce. Potem tempi turysci ruszaja na soi Kowboi w Bangkoku, Pattaia, Phuket i nie maja pojecia ze sa w nolifie i ze prawdziwa Tajlandia jest tam gdzie turystow niema. Minusowac mowie to jako osoba ktora od 5 lat spedza tam 3 miesiace kazdego roku i ma tam dom. Je...bac to komercyjne guwno zachecajace do prostytucji, wysmiewajace i wykozystujace ten piekny i odmienny od reszty kraj niezdobyty i dumny podobnie jak awganistan. Smieszne amerykance umiejace tylko chlac, dupczyc i deptac i smieszne polaczki z warszawki ktorzych slychac na pol lotniska suanapumi.
Spedzilem w tajlandi pare lat. To właśnie Tajlandia a te gekony (nawet nie wiem czy to gekony bo normalne gekony sa mniejsze i laza caly dzien po scianach w poszukiwaniu komarow i much) a wiec te wielkie jaszczury "nawoluja" swoim okrzykiem szczegolnie w nocy weze. Jest ogolnie niebezpiecznie miec duze jaszczory w domu bo sprowadzaja weze a dobrze miec male gekony bo lapia latajace szkodniki i przynosza szczescie. Apropo po ukonszeniu weza lepiej znac jego nazwe bo zadna surowica nie pomoze w kraju gdzie jest kilkaset rodzajow wezy. Pozdrawiam
dokladnie, chcial zaistniec ale mu sie nie udalo...
po 1. to jest gekon toke, tak jest to gekon a nie jakas tam jaszczura.
po 2. gekony wydaja odglosy w celu przyciagniecia partnera do rozmnazania, a nie do przyciagniecia wezy (skad ty to wziales wogole).
po 3. weze sa gluche...
po 4. skoro tak dlugo byles w tajlandii to dlaczego tam nie zostales, w polsce nie potrzebujemy takich jak ty
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
Strona główna
szymos
ponad 13 lat temu
HariMichelson niezgodze sie. Jesli mowisz o uczelniach i nauce to wybierz sie prosze do angli i zobacz ilu polakow tam czysci posadzki a ilu jest chinczykow, ludzi z indi. Gdzies okolo 30-50 procent szkół najlepszych angielskich to azjaci. W colage woolfson na cambridge było w histori polaków tylu co palcow u jednej reki a azjatoów a sczególnie chinczykow jest ponad 30%. Spedzilem poltorej roku w Tajlandi i duzo podrozowalem i pracowalem w Azji i wiem tyle ze portencjal dla ciezko pracujacych i chcacych jest duzo a napewno wiekszy niz u nas. Na koniec przytocze moje przypadki z przed czterech lat. Spłukalem sie kiedys i wycinałem ananasy ktorych nikt nie chcial zbierac na wioskach w tajlandi. Koszt jesnego ananasa w skupie w miejscie Trat - 0.5 grosza za normalnego takiego jak u nas w sklepach po 6 zloty. Pracujac dziennie 7 godzin wystarczylo na mieszkanie, jedzenie, piwo i jeszcze zostalo troche. To nie wina azji ze pracuje za grosze tylko wina europy. Te na ananas za pol grosza sprzedawany jest w bangkoku na skupie za 1,5 grosza. Przerabiaja je na pyszne drzemy i konserwy. Na alibabie sprawdzisz ile konserwa kosztuje. A reszta to marza. Kiedy widze te ananasy po 5 zloty w markecie zielone i paskudne......eh
HariMichelson
ponad 13 lat temu
Zauważ, mówisz o ludziach, którzy wyjechali z Azji, a jam miałem na myśli tych którzy tam zostali.
Myślisz, że to wina Europy, że Tajlandia żyje za grosze? To państwa importujące płacą cła
HariMichelson
ponad 13 lat temu
Nie zrozumiałeś mnie, nie mówię o imigrantach, którym udało uciec z piekła i chcą się uczyć, ale o ludziach którzy tkwią w kraju, który nie pozwala im się uczyć.
Co do tych ananasów, obarczasz wina Europę za to, że rząd Tajlandzki wyzyskuje swój kraj? Sądzisz, że gdyby znieśli cła robotnicy dostali by więcej pieniędzy? Nie, wyzysk pozostałby taki sam, co do marży, to jest ustalany procent od każdego produktu, którą to MY płacimy, a nie Tajlandia.