Ciekawe ilu mechaników nasz Siergiej odwiedzi w najbliższym czasie.

Pan Pickup ma w dupie Kalifornijskie normy emisji spalin.

Ja to chyba jednak sięgnąłbym po młotek bezpieczeństwa.

"Panoooowieeee, panoooowieee, panowie... za mało k$^@a, K$^@A!!! POWTARZAMY K$^@A!!!"

Gość po prostu stwierdził fakt mówiąc pod nosem to co większość osób zazwyczaj wypowiada w myślach. Nie widzę powodów do bulwersu.

-: bor

Ciekawe na ile również ta Zafira przyczyniła się do zaistniałej sytuacji, bo na moje oko trochę zasłania widok.

@Ridicfox: "W powiązanych inny, dłuższy materiał wyjaśniający to zjawisko, czyli czym jest, jak i dlaczego powstaje oraz jak próbować się przed tym uchronić." I gdzie ten materiał? Kolejny ctrl+c ctrl+v, byleby było.

@Jonny-Bravo: Drogi tępy ch*uju. Skoro już pod*pierdalasz coś żywcem z wykopu to może chociaż łaskawie przeczytaj opis, który wrzucasz? "W powiązanych inny, dłuższy materiał..." Przypominam, że tutaj też mamy powiązane więc chyba to nie jest wielki wysiłek wkleić do nich wspomniany materiał? I TO JUŻ JEST KU*RWA KTÓRYŚ RAZ KIEDY ZA CIEBIE UZUPEŁNIAM LINKI. JEŚLI COŚ ROBISZ TO ALBO RÓB TO PORZĄDNIE, ALBO WYP*IERDALAJ I NIECH TEN PORTAL WRESZCIE ZDECHNIE ŚMIERCIĄ NATURALNĄ.

Naprawdę nie kumam takich ludzi. Chodzi mi o sam fakt: Miej nowe auto, upalaj je na jakimś szutrowym zadupiu gdzie kamienie zrobią ci sieczkę. ze zderzaków i nadkoli. Pomijam już, że przy okazji zniszczył komuś samochód.

Jak myślicie co lepsze? Kupić owczarka czy zamontować gaśnicę ze zdalnym odpalaniem i wysuwaną karteczką: "Za tydzień wymienię na miotacz ognia."

Jezu... Drze się jakby go headcrab dopadł.

Ja pi@#%&_#e_ jaka tempa baba, słuchać się jej nie da.

Ech... Czy ten gość naprawdę musi powtarzać w kółko te same 4 zdania?

Tak wykończyli księdza w mojej miejscowości. Na każdej katechezie dwóch patusów (Goście mieli 15 lat, ale zęby i mózg już dawno wypaliła im wóda. W efekcie nadal siedzieli w 1 gimnazjum) robiło wszystko żeby go wyprowadzić z równowagi. Któregoś dnia jeden z nich został wywołany do odpowiedzi. Oczywiście degenerat głupio się uśmiechał, rzucał kretyńskimi hasełkami, a wreszcie nawet zaczął szturchać księdza. Ten nie wytrzymał, chwycił gnoja za ubranie, zawlókł z powrotem do ławki, pacnął otwartą ręką w tył głowy i odpowiednio uzupełnił rubryki w dzienniku przy jego nazwisku. Dwa dni później zaczęła się awantura, bo mamusia (stare kurwisko z przepitą mordą) naszego aniołka pozwała księdza o pobicie. Za świadka wzięli tego drugiego patusa i przez 2 miesiące tak urozmaicali księdzu życie, że w niedzielę rano został znaleziony martwy na plebanii. Dostał zawału.