Gosć ze SM tylko wykonuje zlecone mu zadanie, nie jest odpowiedzialny za to jak ono brzmi i jak do końca wygląda jego wykonanie, bo musi trzymać się poleceń, inaczej wyleciałby jak każdy z pracy nie słuchając przełożonych. Na tym filmie widać, że mimo dośc napiętej sytuacji zachowuje zimną krew i mówi całkiem sensownie. Osobiście nie miałbym pretensji do takiego funkcjonariusza. Jak jest 50 to trzeba jechać 50km/h i tyle. Jak ktoś przekracza dozwoloną prędkość to powinien liczyć sie z konsenkwencjami. Sam jestem kierowcą i jakoś wali mnie czy tam jest jakaś tabliczka na fotoradarze czy nie. Raczej mnie denerwuje 'teren zabudowany' w miejscu gdzie można jechać ponad 100km/h. I sama SM.

co nie? jeszcze dziś biorę się za niemiecki. język tragiczny, poza tym do niemców mam jakąs antypatię, aczkolwiek warto znać po sąsiedzku, bo angielski mam opanowany.

6:42 - no bym chyba zatłukł na miejscu...

Mam z 15 wgnieceń w aucie i rozbita lampę, a grad był wielkości piłek do tenisa, a nie jajek. Sąsiedzi mieli okna porozbijane i dziury w dachu wielkości pieści. Adrenalina była, jak na oczach domowników szlag trafiał ich dorobek inteligencie.

No tak, laska siedzi od 6 do południa testując zioło. Po kilku machach na pewno jej ocena będzie wiarygodna, zwłaszcza, że sama przyznała że już odpada... Wszystkie ostatnie porcje dostaną 5

Może mam za ciemny monitor, ale żadnego rozsypującego się szkła nie widzę...

Brakowało mi 3 ujecia z licznika bo tak trudno określić prendkośc

głupota ludzka...:/

Jak dla mnie to on mógłby wygrać jakiś 'mam talent'. Jest świetny w tym co robi.

2:59 - miazga... maleństwo też chciało polatać. a tak serio to pozdro dla opiekuna.

patrze w x i widze simsy

dokładnie \'tobby\', wtedy taki samochód to musiał być dorobek życia. ciekawy pomysł z wrzuceniem tego tematu (fotek). pozdr.