Nic tylko życzyć mu powodzenia. Ludzie powinni dążyć do spełnienia swoich marzeń.

A nie błąd, To tylko bezpański kundel wrócił

I dlatego m.in. będę zawsze przeciwko legalizacji marihuany.

Jako eskpert do spraw komunikacji stwierdzam isz nie widze to nic niebezpiecznego, samohody zna pszecifka z łatfościom miesciły sie na czeciego.

Już na głównej

No rewelacja.

Jako eskpert do spraw komunikacji stwierdzam isz nie widze to nic niebezpiecznego, samohody zna pszecifka z łatfościom miesciły sie na czeciego.

Jako eskpert do spraw komunikacji stwierdzam isz nie widze to nic niebezpiecznego, samohody zna pszecifka z łatfościom miesciły sie na czeciego.

Jako eskpert do spraw komunikacji stwierdzam isz nie widze to nic niebezpiecznego, samohody zna pszecifka z łatfościom miesciły sie na czeciego.

Poczytajcie książkę "Dzienniki Kamikaze", wspomnienia Japończyka, który brał w tym udział jako młody student i udało mu się przeżyć. To byli młodzi chłopcy, najczęściej wykształceni studenci, którzy bardzo dobrze widzieli bezsensowność tej wojny. Niestety " prano mózgi" (śmierć dla cesarza to honor ) i nierzadko pojono ich alkoholem Większość z nich nie chciała ginąć, ale wtedy taka była cesarska Japonia. Poza tym byli łatwym celem dla obrony przeciwlotniczej i większość z nich nawet nie dolatywała do okrętów, które mieli zniszczyć. Trafienie rozpędzonym samolotem przy takim ostrzale też nie należy do łatwych zadań, a ci którzy jakimś cudem przeżyli bo samolot został tylko uszkodzony i udało im się gdzieś wylądować traktowani byli jako ci gorsi,którzy splamili honor i nie zginęli za cesarza.

He,he, widzę że niewygodne komentarze znowu pozamiatane

Co to za mania wrzucania tu filmików z gier? Ani to kuźwa śmieszne ani ciekawe.

Poczytajcie książkę "Dzienniki Kamikaze", wspomnienia Japończyka, który brał w tym udział jako młody student i udało mu się przeżyć. To byli młodzi chłopcy, najczęściej wykształceni studenci, którzy bardzo dobrze widzieli bezsensowność tej wojny. Niestety " prano mózgi" (śmierć dla cesarza to honor ) i nierzadko pojono ich alkoholem Większość z nich nie chciała ginąć, ale wtedy taka była cesarska Japonia. Poza tym byli łatwym celem dla obrony przeciwlotniczej i większość z nich nawet nie dolatywała do okrętów, które mieli zniszczyć. Trafienie rozpędzonym samolotem przy takim ostrzale też nie należy do łatwych zadań, a ci którzy jakimś cudem przeżyli bo samolot został tylko uszkodzony i udało im się gdzieś wylądować traktowani byli jako ci gorsi,którzy splamili honor i nie zginęli za cesarza.

Poczytajcie książkę "Dzienniki Kamikaze", wspomnienia Japończyka, który brał w tym udział jako młody student i udało mu się przeżyć. To byli młodzi chłopcy, najczęściej wykształceni studenci, którzy bardzo dobrze widzieli bezsensowność tej wojny. Niestety " prano mózgi" (śmierć dla cesarza to honor ) i nierzadko pojono ich alkoholem Większość z nich nie chciała ginąć, ale wtedy taka była cesarska Japonia. Poza tym byli łatwym celem dla obrony przeciwlotniczej i większość z nich nawet nie dolatywała do okrętów, które mieli zniszczyć. Trafienie rozpędzonym samolotem przy takim ostrzale też nie należy do łatwych zadań, a ci którzy jakimś cudem przeżyli bo samolot został tylko uszkodzony i udało im się gdzieś wylądować traktowani byli jako ci gorsi,którzy splamili honor i nie zginęli za cesarza.