Dla osób chcących wiedzieć nieco więcej o wyspie i odbywających się tam wyścigach polecam:
http://www.filmweb.pl/film/Jazda+na+kraw%C4%99dzi-2011-619929
Interesujące jest to że ścigają się tam "amatorzy" wyścigów dwóch kółek. I jak już ktoś wcześniej napisał hamulce używają ci "bez jaj".

Filmik fajny, ciekawy. Samochodom nic się nie mogło stać, ponieważ koła buksowały i żadnego zderzaka nie mogły uszkodzić. Że bezcenne, drogie. My Polacy patrzymy przez pryzmat polskiej biedy (zarobków). Dla niego może nie jest aż tak wielkim kosztem kupić sobie takie auto i "pobawić się". Filmik nakręcony jest na placu, gdzie wszystkie pojazdy i budynki są w takiej odległości aby nie uszkodzić samochodów. Ponadto zauważyłem że linę napinali delikatnie. Ot tak jakby się holowali.

Problemem nie są fotoradary. Przynajmniej jak dla mnie. Problemem jest nieudolny rząd, który stawia dziesiątki fotoradarów nie dając nic w zamian. Dzisiaj ograniczenie na autostradach wynosi 140 km/h. Auta poruszające się właśnie po autostradach przy takich prędkościach w zdecydowanej większości stosują się do tej prędkości (choćby nawet dlatego że powyżej tej prędkości samochód spala więcej paliwa i jazda nie już tak ekonomiczna). Oczywiście trafią się "elementy" jadące po 180 km/h, nie zaprzeczam. Gdyby w Polsce była rozwinięta sieć autostrad, każdy szanujący się kierowca ze swojej miejscowości dojechałby te przykładowe 60 km do najbliższego wjazdu na autostradę, przejechałby możliwie jak najdłuższy odcinek autostradą i do punktu docelowego znowu te 60 km. Ale nasz kochany rząd znalazł sobie źródło finansowania. Nie tworzy dróg szybkiego ruchu przez co jesteśmy zmuszeni korzystać z dróg lokalnych. Bardzo często zdarza się że w miejscach gdzie są małe wsie, dosłownie kilka , kilkanaście domostw, widzimy znak obszar zabudowany i ograniczenie do 50 km/h. Kawałek dalej ustawiony fotopstryczek. Kierowca który jechał od godziny 100 km/h poza obszarem zabudowanym nie zwolni do 50 km/h. Nie czarujmy się, taka jest prawda. Ponadto uwzględnić należy poziom życia w Polsce. Myślę tutaj głównie o osobach które zarabiają samochodem. Jeżeli moja pensja zależy od ilości odwiedzonych miejsc (podpisanych umów), to oczywiste staje się że będę łamać przepisy. Albo będę liczył że uda się i nie dostanę mandatu, albo moja rodzina będzie klepała biedę, albo co gorsza głodowała. Zapraszam również do przeglądnięcia statystyk wypadków. W Polsce na autostradach jest bardzo mało wypadków. I to nie prędkość zabija, ale warunki jakie mamy w kraju.

Prawie jak Gangnam Style.

Widzę że z niego raczej marny żołnierz. Jak mu zmarli rodzice to ktoś musiał Go przygarnąć. To, że żołnierze się nim zajęli to chyba dobrze o nich świadczy. Filmik który nakręcili według mnie miał Go pocieszyć, nadać sens życiu jakie teraz ma. W końcu dużo jest filmów gdzie małe dzieci płaczą nad grobami rodziców i to jest przytłaczające. A On chociaż ma namiastkę rodziny, kogoś kto się Nim zajmuje, wspiera.

Chciałem dodać, że w filmie pokazany jest tylko zwiadowca. Jeżeli pszczoły chcą przeżyć to muszą go zabić, inaczej zleci się cały rój. trzeba jeszcze dodać że w filmie jak jest z resztą powiedziane są pszczoły azjatyckie, wiedzą co robić. Zdarza się że w tamtych rejonach hodowane są pszczoły europejskie i nie potrafią sobie z tym poradzić. Nie prowadzą do ugotowania szerszenia, a stają do walki. W ten sposób cały rój jest uśmiercany. Kiedyś właśnie oglądałem przyrodniczy i ten kawałek dokładnie pamiętam.