nie napiszę że było.. poinformuje jedynie że ten dzieciak ma już trójkę dzieci i pięcioro wnuków

bardzo pomysłowe ale wydaje mi się że nie praktyczne. prawdopodobnie jest to niestabilne na boki. Np przy próbie przesunięcia się w bok.

ten mix ewidentnie pokazuje że broń nie jest dla każdego a nawet więcej.. broń jest dla niewielu. Bo samo posiadanie broni bez umiejętności i wiedzy o niej nie dość że nie daje bezpieczeństwa to staje się zagrożeniem. Ponadto mając broń w ręku trzeba używać rozumu i wielu zasad niezłomnych np nigdy nie celować w nikogo nawet niezaładowaną bronią! Te nawyki potem będą procentować w nieprzewidzianych sytuacjach a złe nawyki staną się przyczyną tragedii.
Tak więc jestem przeciw dostępności broni dla każdego.

Pozdrawiam strzelających

no co.. miał wzdęcia i trochę mu się popuściło

majstersztyk!!! brak słów

nie lubię go ale ma racje chłop

no właśnie, kto powiedział że nie umieją skakać??? przecież wiadomo że umieją bo nawet polują na drzewach. Więc po co taki durny tytuł??

A ja się pytam GDZIE JEST JEGO BIAŁY PAN?!

nie czarujmy się.. prawdziwa muzyka była do lat 90tych. Potem chłam i komercha. Najlepsze lata w muzyce to 70te i 80te (wg mnie). Rozkwit cięższego rocka i powstanie metalu w czystej formie. lata 90te częściowo jeszcze były ok ale już zaczęła się pojawiać muzyka komercyjna i nie ambitna która króluje do dziś. Oczywiście są wyjątki bo można wybrać z tego gąszczu coś konkretnego.
Muzyka z lat 70 i 80tych jest słuchana przez dzisiejszą młodzież i nadal przez starsze pokolenia co oznacza że to była prawdziwa ponadczasowa muzyka. Kto będzie słuchał za 10 lat Lady Gaga, B.Spears Bibera i tym podobnych? Kto w ogóle będzie o nich pamiętał?

Fajny miks. Przypomniał mi wiele fajnych kawałków.
I tak na przykład dowiedziałem się że kawałek RUN DMC (Its Tricky) jest zerżnięty z The Knack - My Sharona o czym nie wiedziałem. Wiele fajnych kawałków znalazło się w miksie zwłaszcza na początku listy

hopka była ok tylko zaraz za nia był garb poprzeczny i przód auta się na nią wbijał.
Podoba mi się to że potem ostrzegano kierowców bo to miejsce było coraz bardziej niebezpieczne po każdym przejeździe

hehe dobre..
ale komentując opis do filmu.. to nie widzę tam przechodniów. ani jednego

poszło o to że nie noszą dresów z 3 paskami.

swoją drogą gość umie walczyć ale posiadanie takich umiejętności to wielka odpowiedzialność.. jeśli się jej nie umie sprostać to zostaje się zwykłym bandziorem jak na załączonym filmiku.

z pierwszego filmiku mógł trochę pomyśleć.. Jakby ściągnął uszczelkę trochę by zyskał i może akurat nie musiał by młotem okładać auta.
ale Polak wyznaje zasadę: bez młota to nie robota!

prawda jest taka że żołnierz ma być bezwzględnie posłuszny przełożonym. dobry żołnierz to ten który "nie myśli, nie czuje a wykonuje" dlatego też się zastrasza od samego początku krzykiem, wysiłkiem fizycznym oraz stosuje odpowiedzialność zbiorową żeby grupa sama pilnowała "czarne buntownicze owce"
W ten sposób "urabia" się ludzkie charaktery na bezmyślne wojsko i wszystkich sprowadza do tego samego parteru niezależnie od wiedzy, inteligencji, wrażliwości itd.
Dlatego też do zasadniczej służby wojskowej nigdy nie chętnie brano ludzi wykształconych (studia i licencjaty) gdyż taki po pierwsze miałby wyższe wykształcenie niż przełożeni a po drugie mógł by się wymądrzać czyt. pyskować i dawać zły przykład kolegom. Ludzi którzy mają własne zdanie nie potrzeba we wojsku bo żołnierz nie ma prawa głosu i nie ma prawa do własnego zdania.

Oglądałem cały cykl w TV i jestem pewien że taki sposób działania to próba zastraszenia dla osiągnięcia całkowitego posłuszeństwa i ujarzmienia twardych charakterów. Finał jest niestety taki że twarde charaktery udaje się ujarzmić ale miękkie charaktery się złamie całkowicie i ludzie pękają.
Nie wiem jak teraz ale kiedyś we wojsku prawie niczego nie uczono. Poza zajęciami zabijano czas żołnierzom głupotami np sprzątaniem syfskich toalet za pomocą szczoteczki do zębów lub innymi zajęciami czasochłonnymi. Robiono to nie po to by "rzeźbić" piękne polskie charaktery. Robiono to po to by ograniczyć wolny czas szeregowym by nie pili lub nie robili innych głupot.
Bezsensowne zajęcia nie dodają wiary w zasadność służby wojskowej.
Rymowanki przed snem wcale nie miały na celu rozluźnienia żołnierzy i rozładowania stresu. Miały na celu utrwalenie żołnierzom kto tu rządzi i kto jest panem ich losu. Taki rytuał codzienny robi swoje i z czasem staje się dla żołnierza normą.. Człowiek przestaje być człowiekiem.. zostaje żołnierzem..