Szczęściarz z piłą spalinową
Lamborghini Aventador LP700-4 od 0 do 300 KM/H
Wystrzałowy żart
Ubrali się jak obsługa w sklepie
Szpaner na motorze
Kompilacja wypadków samochodowych w Rosji 5
Awaryjne lądowanie Boeinga 767
-
a ja chciałem zauważyć pewną rzecz. Pamiętacie filmik samolotu który lądował bez przedniego podwozia? zdaje się to było lądowanie w Teheranie. Niedawno było na milanosie. Tam samolot jeszcze nie zatrzymał się do końca a już samochody straży pożarnej go otoczyły i zaczęły chłodzić, a w naszym przypadku?
Tutaj na tym filmie nie widać bo jest już montowany. Ale ja patrząc na oryginalne filmy bez cięć zauważyłem że zanim przyjechał pierwszy samochód minęło 25sek! a zanim zaczął polewać samolot pewnie 2 razy tyle bo tego już nie pokazano jak się straż uwijała. Pokazano dopiero jak już byli w trakcie polewania.
Druga sprawa to przygotowanie lotniska do awaryjnego lądowania. Polano pianą pas lotniska i brawo. Tyle że trochę bez głowy. Polano wąski pas na którym pięknie usiadł samolot brzuchem ale niestety silniki pod skrzydłami sunęły na żywca po asfalcie bo nikt nie wpadł na to że tam też trzeba polać pianą. (widać to dokładnie na jednym z filmów że pas piany był za wąski). To cud że nie doszło do samozapłonu. Bo prędzej się zapali silnik i skrzydła niż brzuch samolotu!
Oczywiście nikt nie mówi o tym jakie były niedociągnięcia bo nikomu nic sie nie stało i wszyscy są szczęśliwi. jednak o ile pilot i załoga dała z siebie wszystko i stanęli na wysokości zadania, o tyle obsługa lotniska i służby ratunkowe, straż pożarna dały ciała. Mieli czas na przygotowanie lotniska i opracowanie planu.. a to wyglądało jakby byli zaskoczeni sytuacją.
A policji było za to jak ludzie na sumie w kościele... pytam po co??? przedstawienie?
Jeszcze raz gratulacje dla kapitana i załogi. Wiele ludzi zawdzięcza Wam życie.. -
nadgi ja nic nie porównuje. Nikogo nie obchodzi z pasażerów i załogi że to pierwszy taki przypadek. życie ma każdy tylko jeden raz i nikt im nie wróci go żeby mogli sprawdzić za drugim razem czy będzie lepiej bo już mają doświadczenie.
Ponadto na zrobione wystarczającej ilości piany mieli czas. Tutaj nie liczą się koszty jej wytworzenia bo życie jest ważniejsze. Czasu mieli pod dostatkiem żeby ściągnąć nawet straże pożarne z Warszawy i rozlać pianę tyle ile należy a nawet z zapasem.
Co do czasu reakcji i dojazdu samolotu nie tylko ja mam zastrzeżenia. Uważam że ten czas w którym samolot stanął i pierwsze sekundy decydowały o tym czy będzie samozapłon czy nie. I w tym momencie już powinna być reakcja. 30sek mogło kosztować wszystkich życie.
Nie było to profesjonalnie zrobione ale jakaś opatrzność czuwała i zakończyło się szczęśliwie
-
Po pierwsze lądowanie z wysuniętymi tylnymi goleniami, a całkowicie na brzuchu trochę się różni. Nie jestem fachowcem, ale lądując z tylnim podwoziem, pilot ma pewna kontrole nad samolotem pod względem kierunku jazdy, kontruje statecznikiem pionowym, natomiast bez podwozia lądując statecznik nic mu nie da, a nawet może pogorszyć sytuacje ponieważ może dojść do niekontrolowanego obrotu samolotu, a wtedy skutki są dużo gorsze.
Dwa samochody straży pożarnej jak byś zauważył na filmikach były ustawione zapewne w kilku miejsca po długości pasa, dlatego ze nie wiadomo jak zareaguje samolot na dotkniecie z ziemia, czy jego tor przemieszania zmieni się czy nie, kiedy się zatrzyma, itp. Nie można ustawić samochodów w jednym miejscu. Kolejna rzecz, te samochody nie maja ogromnego przyspieszenia niczym samochód sportowy, a na filmiku widać ze od razu ruszają za samolotem.
Piszesz ze pas polano bez głowy, teraz sobie pomyśl ze rozpiętość miedzy silnikami jest przypuśćmy około 18m teraz pomnóż sobie to przez długość przykładowo 1000m, nie mam pojęcia na jakim odcinku pas został polany, ale przykładowo wychodzi Ci 18000m2 trochę dużo. Może nie byli w stanie wytworzyć tyle piany? To nie jest fabryka.
Według mnie lotnisko dobrze rozplanowało wszystko, pojazdów bojowych straży było pod dostatkiem, cala straż lotniskowa plus 19 jednostek z miasta, kartek nie brakowało, nie ma się czego czepiać. W końcu to było ich pierwsze lądowanie awaryjne. Nie ma co porównywać szkolenia, teorii do praktyki.
Awaryjne lądowanie Boeinga 767
-
a ja chciałem zauważyć pewną rzecz. Pamiętacie filmik samolotu który lądował bez przedniego podwozia? zdaje się to było lądowanie w Teheranie. Niedawno było na milanosie. Tam samolot jeszcze nie zatrzymał się do końca a już samochody straży pożarnej go otoczyły i zaczęły chłodzić, a w naszym przypadku?
Tutaj na tym filmie nie widać bo jest już montowany. Ale ja patrząc na oryginalne filmy bez cięć zauważyłem że zanim przyjechał pierwszy samochód minęło 25sek! a zanim zaczął polewać samolot pewnie 2 razy tyle bo tego już nie pokazano jak się straż uwijała. Pokazano dopiero jak już byli w trakcie polewania.
Druga sprawa to przygotowanie lotniska do awaryjnego lądowania. Polano pianą pas lotniska i brawo. Tyle że trochę bez głowy. Polano wąski pas na którym pięknie usiadł samolot brzuchem ale niestety silniki pod skrzydłami sunęły na żywca po asfalcie bo nikt nie wpadł na to że tam też trzeba polać pianą. (widać to dokładnie na jednym z filmów że pas piany był za wąski). To cud że nie doszło do samozapłonu. Bo prędzej się zapali silnik i skrzydła niż brzuch samolotu!
Oczywiście nikt nie mówi o tym jakie były niedociągnięcia bo nikomu nic sie nie stało i wszyscy są szczęśliwi. jednak o ile pilot i załoga dała z siebie wszystko i stanęli na wysokości zadania, o tyle obsługa lotniska i służby ratunkowe, straż pożarna dały ciała. Mieli czas na przygotowanie lotniska i opracowanie planu.. a to wyglądało jakby byli zaskoczeni sytuacją.
A policji było za to jak ludzie na sumie w kościele... pytam po co??? przedstawienie?
Jeszcze raz gratulacje dla kapitana i załogi. Wiele ludzi zawdzięcza Wam życie.. -
nadgi ja nic nie porównuje. Nikogo nie obchodzi z pasażerów i załogi że to pierwszy taki przypadek. życie ma każdy tylko jeden raz i nikt im nie wróci go żeby mogli sprawdzić za drugim razem czy będzie lepiej bo już mają doświadczenie.
Ponadto na zrobione wystarczającej ilości piany mieli czas. Tutaj nie liczą się koszty jej wytworzenia bo życie jest ważniejsze. Czasu mieli pod dostatkiem żeby ściągnąć nawet straże pożarne z Warszawy i rozlać pianę tyle ile należy a nawet z zapasem.
Co do czasu reakcji i dojazdu samolotu nie tylko ja mam zastrzeżenia. Uważam że ten czas w którym samolot stanął i pierwsze sekundy decydowały o tym czy będzie samozapłon czy nie. I w tym momencie już powinna być reakcja. 30sek mogło kosztować wszystkich życie.
Nie było to profesjonalnie zrobione ale jakaś opatrzność czuwała i zakończyło się szczęśliwie
-
Po pierwsze lądowanie z wysuniętymi tylnymi goleniami, a całkowicie na brzuchu trochę się różni. Nie jestem fachowcem, ale lądując z tylnim podwoziem, pilot ma pewna kontrole nad samolotem pod względem kierunku jazdy, kontruje statecznikiem pionowym, natomiast bez podwozia lądując statecznik nic mu nie da, a nawet może pogorszyć sytuacje ponieważ może dojść do niekontrolowanego obrotu samolotu, a wtedy skutki są dużo gorsze.
Dwa samochody straży pożarnej jak byś zauważył na filmikach były ustawione zapewne w kilku miejsca po długości pasa, dlatego ze nie wiadomo jak zareaguje samolot na dotkniecie z ziemia, czy jego tor przemieszania zmieni się czy nie, kiedy się zatrzyma, itp. Nie można ustawić samochodów w jednym miejscu. Kolejna rzecz, te samochody nie maja ogromnego przyspieszenia niczym samochód sportowy, a na filmiku widać ze od razu ruszają za samolotem.
Piszesz ze pas polano bez głowy, teraz sobie pomyśl ze rozpiętość miedzy silnikami jest przypuśćmy około 18m teraz pomnóż sobie to przez długość przykładowo 1000m, nie mam pojęcia na jakim odcinku pas został polany, ale przykładowo wychodzi Ci 18000m2 trochę dużo. Może nie byli w stanie wytworzyć tyle piany? To nie jest fabryka.
Według mnie lotnisko dobrze rozplanowało wszystko, pojazdów bojowych straży było pod dostatkiem, cala straż lotniskowa plus 19 jednostek z miasta, kartek nie brakowało, nie ma się czego czepiać. W końcu to było ich pierwsze lądowanie awaryjne. Nie ma co porównywać szkolenia, teorii do praktyki.
Zachcianki na rurze
Hardcorowe palenie gumy
-
gdyby nie było w ogóle dyferencjału siła przenoszona by była na oba koła. Po to stosuje się mechanizm różniczkowy potocznie zwany dyferencjałem aby w momencie zablokowania, zmniejszenia obrotów jednego koła moc rozkładała się proporcjonalnie na 2 koła.
Mustang 66 i prawdziwy dźwięk V8
-
i tak codziennie.. wyjazdów nie ma bo za dużo pali.. więc codzienne przepalenie z nagraniem..
widać że niewiele jeździ bo nawet nie ma chodnika ani żadnego podjazdu do tego garażu ani śladów na trawie więc zostaje przepalić na minutkę każdego dnia i wrzucać filmy do sieci..
nie kumam takich ludzi ale auto jest fajne -
Kolego, jakbyś nie zauważył, wyjazd jest z przodu pojazdu ( a trawka z tyłu). Wnioskuje, że śladów na trawie nie ma, bo po co miałby sobie jeździć autem po ogrodzie?
A skoro nie rozumiesz, po co kupuje się takie auta, to polecam ci w zakupie Daewoo Tico. Z gazem kupisz za symboliczną sumkę, a zamienniki mają śmieszne ceny.
Remi Gaillard - Winda
Mustang 66 i prawdziwy dźwięk V8
-
i tak codziennie.. wyjazdów nie ma bo za dużo pali.. więc codzienne przepalenie z nagraniem..
widać że niewiele jeździ bo nawet nie ma chodnika ani żadnego podjazdu do tego garażu ani śladów na trawie więc zostaje przepalić na minutkę każdego dnia i wrzucać filmy do sieci..
nie kumam takich ludzi ale auto jest fajne -
Kolego, jakbyś nie zauważył, wyjazd jest z przodu pojazdu ( a trawka z tyłu). Wnioskuje, że śladów na trawie nie ma, bo po co miałby sobie jeździć autem po ogrodzie?
A skoro nie rozumiesz, po co kupuje się takie auta, to polecam ci w zakupie Daewoo Tico. Z gazem kupisz za symboliczną sumkę, a zamienniki mają śmieszne ceny.
S.A. Wardęga - Pan Grób
Strona główna
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
musti
ponad 13 lat temu
przecież wszystkie "spalinówki" i nowsze elektryczne piły mają sprzęgło. Po puszczeniu gazu, łańcuch natychmiast zatrzymuje się. Tu słychać wolne obroty tak więc nic by sobie nie uciął nawet jakby nadział się na łańcuch, jedynie by się mógł pokaleczyć