Wariatkowo
Wariatkowo
-
Do: musti (koment z 2012-03-22 00:13:28) - no pewnie masz rację i pewnie pokazujesz takie filmiki swojej córeczce żeby wiedziała że pokazywanie osoby chorej umysłowo jak biega z gołym fiutkiem i zamieszczanie takich materiałów w internecie jest całkiem normalne i nie powinno wzbudzać żadnych kontrowersji...
-
musti - przeczytaj jeszcze raz mój komentarz /jest swoistą odpowiedzią na Twój/. Nie pisz że Ci ludzie są izolowani bo jest to kompletną bzdurą...chociażby dla tego że są organizowane różnego typu turnusy, wycieczki itp. itd. specjalnie dla nich, razem ze zdrowymi ludźmi, nie są w cale w jakiś sposób odgradzani, doświadczenia jakie masz są oparte na jednym przypadku i nie odzwierciedlają całości. Przez 1,5 roku pracowałem w MOPS i to co piszę nie jest wyssane z palca, a w różnych środowiskach przeprowadzałem wywiady /zarówno z rodzinami zdrowymi i upośledzonymi czy niepełnosprawnymi/ i izolacja o której piszesz nie ma miejsca. Nigdy wcześniej nasze społeczeństwo nie było tak otwarte na ludzi upośledzonych czy niepełnosprawnych. Nie wiem czy czytasz gazety i oglądasz telewizje, ale co raz częściej oferowane są miejsca pracy dla tych ludzi, a pracodawcy naprawdę potrafią docenić takie osoby. Co lato wyjeżdżam gdzieś "nad wodę" i widuje tych ludzi na plaży, opalających się, kąpiących czy po prostu radośnie biegających sobie po plaży i nikt sobie nie rabi z tego jakiegoś "halo". Kierowca z naszego MOPS z którym się dobrze znam wozi dzieci niepełnosprawne do szkoły i nie spotkał się z jakimkolwiek brakiem akceptacji ze strony ludzi zdrowych, czy rówieśników /fakt dzieci czasem potrafią dokuczyć, ale dokuczają po równo każdemu, zarówno zdrowemu jak i choremu/.
Zakończmy rozmowę bo i tak nie dojdziemy do porozumienia /jak chcesz mi coś napisać zapraszam na PW/ -
Oczywiście że byłbym zbulwersowany takim materiałem gdyby wyemitowała go telewizja publiczna - intymność tych osób powinna zostać ich prywatną sprawą, a nie opinii publicznej /nie interesuję mnie czy widać mniej czy więcej, moim skromnym zdaniem powinna być nałożona cenzura, chociażby dlatego że Ci ludzie zapewne nie wyraziliby na to zgody, a ich opiekunowie nie powinni mieć prawa decydowania za to za nich - choć to Rosja więc pewnie opiekunowie mają to głęboko w dupie. Każdy normalny człowiek zapewniłby swojemu podopiecznemu choć minimum godności/. Co do filmów edukacyjnych na ten temat to zauważ że nie jest to dokument nakręcony profesjonalną kamerą z różnego typu wypowiedziami ekspertów na ten temat, tylko jest to nagranie wykonane telefonem komórkowym przez jakiegoś pajaca który później zamieszcza taki materiał w internecie tytułując go na YT "Całe życie na wesoło" czy też na tym portalu "wariatkowo" co jest oczywistą zniewagą tych ludzi i powinno być z automatu kasowane, a taki użytkownik powinien dostać bana. Ten co kręcił ten materiał nie miał za grosz rozumu i już na pewno nie miał zamiaru zrobić to w celach edukacyjnych
-
dziękuję za rozwinięcie skrótu PFRON, bywam w nim przynajmniej raz na miesiąc. Ja mieszkam w 40tys mieście i opiekuję się kolegą który jest niepełnosrpawny. Często jestem jego kierowcą i zawożę go na różne spotkania, lekarzy itd. Kolega jest na wózku i ma 37 lat. Pomagam mu od ponad 10 lat i widzę że się zmienia nieco na lepsze w kwestii przyzwyczajenia do widoku osoby na wózku inwalidzkim. Nadal jednak ludzie patrzą z takim zaciekawieniem nieco ukradkiem jak na jakieś zjawisko. Nie powiedziałem że nie ma osób życzliwych które chcą pomóc. Oczywiście że są.
Co do spotykania osób upośledzonych umysłowo w miejscach publicznych. Wiem ile takich osób jest w takim ośrodku w naszym mieście a widuję tylko jedną osobę z zespołem Downa w kościele (mieszka z matką więc może dlatego). Gdzie jest reszta tych chorych?
Powiedz mi co widzisz zdrożnego lub niewłaściwego w tym filmiku? (poza tym fiutkiem którego właściwie nie widać) Powiedz czy jakby film nagrała i wyemitowała telewizja publiczna też byś był zbulwersowany? Pewnie wtedy uznał byś że to dokument. Widziałem sporo dokumentów tego typu które pokazywały osoby chore w bardziej intymnych sytuacjach i jakoś było emitowane w TV.
Co do gapienia się dzieci to poradzisz jak tylko porozmawiasz z dziećmi wytłumaczysz może pokażesz na filmie jak wyglądają. Po to by ich nie zżerała ciekawość jak zobaczą na żywo. Edukacji w tej materii brak na poziomie szkolnym i rodzicielskim choć i tu się poprawia
-
Człowieku a gdzie ty widzisz tą nietolerancje wobec umysłowo chorych?! Może i nie mieszkam w wielkim mieście /ok 70tyś. mieszkańców/, ale jak żyje czegoś takiego nie widziałem żeby ktoś z nich się naśmiewał, szydził czy "po chamsku" gapił /gapią się przeważnie małe dzieci, ale na to nic nie poradzisz/. Nadmieniam, że u nas w mieście widać takie osoby zarówno na ulicy czy Kościele, a ludzie wręcz przeciwnie do tego co piszesz są wobec nich życzliwi i pomocni /oczywiście nie do przesady/. Nie uważam również że są izolowani, mam bliskich przyjaciół w dziale PFRON /Państwowy Fundusz Rozwoju Osób Niepełnosprawnych/ w MOPS, którzy na co dzień zajmują się między innymi takimi osobami i to co piszesz jest totalną bzdurą.
-
popadasz w skrajności. Na filmie tego fiutka niewiele widać i w tym przypadku było to kilka kadrów w całości, które jak widać dla Ciebie było tu najistotniejsze (poza tym widziałem więcej "golizny" ludzi zdrowych na które każde dziecko trafi jak tylko będzie chciało) Tu nie chodzi o to by wystawiać ich na pokaz a tym bardziej z nich szydzić i wyśmiewać. Tu chodzi o to żeby integrować się z chorymi a nie ich izolować i ukrywać przed światem. Z ukrywania i nie rozmawiania na temat chorych "innych" ludzi wychodzą potem nietolerancje i brak akceptacji i wytykanie palcami takich ludzi. A jakby nie było są częścią naszego społeczeństwa. Dlaczego nie widujemy ludzi niepełnosprawnych umysłowo na ulicach, w urzędach, kościele? nie dlatego że nie umieli by sie zachować.. ale dlatego że wszyscy by się na nich gapili i zrobili z nich sensacje.. jakby to był ufoludek. W Polsce izoluje się tych ludzi jak tylko można. Ten film nie pokazuje nic złego. Pokazuje ich codzienność. Byłem w takich ośrodkach i wiem że tak tam właśnie jest. Tutaj "kamerzysta" wcale nie wyłuskał kadrów kontrowersyjnych i ośmieszających, nie widać tu nacisku na kadry tego typu. Dla mnie to zwykły dokument o ludziach chorych. I trzeba o nich mówić i zobaczyć ich świat by móc nieco ich zrozumieć i zaakceptować. Moim zdaniem intencje kręcącego nie były złe. Opublikowanie tego filmu nie jest złem samym w sobie, a jeśli wywoła taki film śmiech, szyderstwo i znieważanie to oznacza że jesteśmy zacofanym i niedojrzałym społeczeństwem, a winy takich reakcji możemy szukać tylko i wyłącznie w sobie i w naszych rodzicach. Jak nas wychowano i jak my wychowujemy własne dzieci.
Bicie kobiet
Czołg mumia
-
www..translate.googleusercontent.com/translate_c?client=tmpg&hl=en&langpair=ru|pl&rurl=translate.google.com&u=http://arergard.com/videoarhive/podjem-tehniki/96-podjem-imennogo-sovetskogo-tanka-t34-76-smelij-2009-malahovo&usg=ALkJrhgDvwOS44A6X_P3iOgzPzua9u3J7Q
tak jak mówisz na tej stronie podobne filmiki i podobne stany zachowania czołgów mimo że radzieckie. Na tym filmie T36 Śmiały praktycznie bez żadnej korozji.. obracająca się wieżyczka, działająca ładownica.. dobrze się tam miały w tych torfowiskach.. oby teraz pod chmurkę nie trafiły -
leinad zajrzę na ta stronę skoro polecasz.. aha mówiąc o powietrzu w bagnie miałem na myśli oczywiście ilość tlenu. Przypomniało mi się jak będąc małym dzieckiem często widywałem w małym lasku drzwi od Warszawy.. leżały w płytkim strumyku ale całkowicie zanurzone.. już wtedy dziwiłem się patrząc na nie przez następne lata że nie korodują.. potem już jako dorosły człowiek poszedłem na grzyby do tego lasku i a te drzwi dalej leżały w niewiele gorszym stanie. Pewnie inne Warszawy co jeździły po drogach dawno skorodowały a te drzwi dobrze się mają w strumyku Woda ma własności korodujące ale najbardziej gdy powierzchnia moknie i wysycha na przemian.
-
@musti: Ok twoja argumentacja troche mi wyjasniła i możliwe że w takim bagnie nie ma powietrza itp. Nadal stan zachowania jest zdumiewający. Oglądałem ich stronę internetową wykopali, a raczej wyciągneli na światło dzienne kilkanascie innych maszyn i były w podobnym stanie. Zawsze były to jakies torfowiska/bagna... Polecam ich stronę- pokazują nawet wnętrza czołgów...
-
sagremor niezależnie czy to na "ropę" czy benzynę (a faktycznie stug ma silnik benzynowy) silnik i cały czołg został napewno rozkręcony, umyty i wyczyszczony, co trzeba to dorobione, zakonserwowany i nasmarowany i złożony. Nikt nie ryzykował by odpalania i jeżdżenia na szybko po latach spędzonych w bagnie.. bo niedługo by posłużył, a jakby nie było to cenny zabytek.
Co do wypowiedzi że dobra farba i dobre materiały bo nie zardzewiało i dobrze wygląda. Otóż materiały może i dobre ale szybkość korozji należy od środowiska w którym przebywa przedmiot oraz dostępności powietrza. Jeśli woda w której był czołg była mocno zamulona np gliną to powietrza w takiej wodzie jest mało zwłaszcza na dnie, ponadto ph wody też ma znaczenie. Na to wygląda że warunki w których spoczywał czołg były korzystne i pewnie przeleżał by tam jeszcze 100 lat i stan niewiele by się różnił od tego w jakim go widzimy na filmie -
MatuVet napisał
Leinad- dobrze zachowany bo to niemiecka blacha i technologia! Farba nie wypłowiała od słońca i jest git! Założę się, że jak tylko wylali błoto z baku i z cylindrów, nalali tam ropy to silnik ładnie zaskoczył
Wg mnie to nie jest możliwe bo średnio rozgarnięte przedszkolaki wiedzą, że w II Wojnie szawabski sprzęt pancerny napędzały silniki benzynowe, a ropą zalewano konstrukcje radzieckie.
moim skromnym zdaniem ci którzy nie mają pojęcia o technice i historii nie powinni tak bardzo podniecać się filmikami z internetu. Uczeni w piśmie wyjaśniliby im, że wiele częsci w takim sprzęcie trzeba było nie tylko oczyścić, ale i dorobić przed odpaleniem. Czołg niezależnie czy niemiecki czy radziecki po wyciągnięciu z bagna i odrestaurowaniu pojedzie. Ruskie i amerykańskie konstrukcje też tak odpalano... -
Hmm ale w ziemi panuje wilgoć... powinna chociaż farba zejść i trochę powinno skorodować W sumie widziałem kiedyś jak gdzieś w Polsce wyciągali transporter niemiecki, który wpadł podczas wojny do rzeki. Nadal było powietrze w oponach Może to jakieś torfowizko, i nie pada tam tak czesto bo stan zachowania jest zdumiewający...
Czołg mumia
-
www..translate.googleusercontent.com/translate_c?client=tmpg&hl=en&langpair=ru|pl&rurl=translate.google.com&u=http://arergard.com/videoarhive/podjem-tehniki/96-podjem-imennogo-sovetskogo-tanka-t34-76-smelij-2009-malahovo&usg=ALkJrhgDvwOS44A6X_P3iOgzPzua9u3J7Q
tak jak mówisz na tej stronie podobne filmiki i podobne stany zachowania czołgów mimo że radzieckie. Na tym filmie T36 Śmiały praktycznie bez żadnej korozji.. obracająca się wieżyczka, działająca ładownica.. dobrze się tam miały w tych torfowiskach.. oby teraz pod chmurkę nie trafiły -
leinad zajrzę na ta stronę skoro polecasz.. aha mówiąc o powietrzu w bagnie miałem na myśli oczywiście ilość tlenu. Przypomniało mi się jak będąc małym dzieckiem często widywałem w małym lasku drzwi od Warszawy.. leżały w płytkim strumyku ale całkowicie zanurzone.. już wtedy dziwiłem się patrząc na nie przez następne lata że nie korodują.. potem już jako dorosły człowiek poszedłem na grzyby do tego lasku i a te drzwi dalej leżały w niewiele gorszym stanie. Pewnie inne Warszawy co jeździły po drogach dawno skorodowały a te drzwi dobrze się mają w strumyku Woda ma własności korodujące ale najbardziej gdy powierzchnia moknie i wysycha na przemian.
-
@musti: Ok twoja argumentacja troche mi wyjasniła i możliwe że w takim bagnie nie ma powietrza itp. Nadal stan zachowania jest zdumiewający. Oglądałem ich stronę internetową wykopali, a raczej wyciągneli na światło dzienne kilkanascie innych maszyn i były w podobnym stanie. Zawsze były to jakies torfowiska/bagna... Polecam ich stronę- pokazują nawet wnętrza czołgów...
-
sagremor niezależnie czy to na "ropę" czy benzynę (a faktycznie stug ma silnik benzynowy) silnik i cały czołg został napewno rozkręcony, umyty i wyczyszczony, co trzeba to dorobione, zakonserwowany i nasmarowany i złożony. Nikt nie ryzykował by odpalania i jeżdżenia na szybko po latach spędzonych w bagnie.. bo niedługo by posłużył, a jakby nie było to cenny zabytek.
Co do wypowiedzi że dobra farba i dobre materiały bo nie zardzewiało i dobrze wygląda. Otóż materiały może i dobre ale szybkość korozji należy od środowiska w którym przebywa przedmiot oraz dostępności powietrza. Jeśli woda w której był czołg była mocno zamulona np gliną to powietrza w takiej wodzie jest mało zwłaszcza na dnie, ponadto ph wody też ma znaczenie. Na to wygląda że warunki w których spoczywał czołg były korzystne i pewnie przeleżał by tam jeszcze 100 lat i stan niewiele by się różnił od tego w jakim go widzimy na filmie -
MatuVet napisał
Leinad- dobrze zachowany bo to niemiecka blacha i technologia! Farba nie wypłowiała od słońca i jest git! Założę się, że jak tylko wylali błoto z baku i z cylindrów, nalali tam ropy to silnik ładnie zaskoczył
Wg mnie to nie jest możliwe bo średnio rozgarnięte przedszkolaki wiedzą, że w II Wojnie szawabski sprzęt pancerny napędzały silniki benzynowe, a ropą zalewano konstrukcje radzieckie.
moim skromnym zdaniem ci którzy nie mają pojęcia o technice i historii nie powinni tak bardzo podniecać się filmikami z internetu. Uczeni w piśmie wyjaśniliby im, że wiele częsci w takim sprzęcie trzeba było nie tylko oczyścić, ale i dorobić przed odpaleniem. Czołg niezależnie czy niemiecki czy radziecki po wyciągnięciu z bagna i odrestaurowaniu pojedzie. Ruskie i amerykańskie konstrukcje też tak odpalano... -
Hmm ale w ziemi panuje wilgoć... powinna chociaż farba zejść i trochę powinno skorodować W sumie widziałem kiedyś jak gdzieś w Polsce wyciągali transporter niemiecki, który wpadł podczas wojny do rzeki. Nadal było powietrze w oponach Może to jakieś torfowizko, i nie pada tam tak czesto bo stan zachowania jest zdumiewający...
Czołg mumia
-
www..translate.googleusercontent.com/translate_c?client=tmpg&hl=en&langpair=ru|pl&rurl=translate.google.com&u=http://arergard.com/videoarhive/podjem-tehniki/96-podjem-imennogo-sovetskogo-tanka-t34-76-smelij-2009-malahovo&usg=ALkJrhgDvwOS44A6X_P3iOgzPzua9u3J7Q
tak jak mówisz na tej stronie podobne filmiki i podobne stany zachowania czołgów mimo że radzieckie. Na tym filmie T36 Śmiały praktycznie bez żadnej korozji.. obracająca się wieżyczka, działająca ładownica.. dobrze się tam miały w tych torfowiskach.. oby teraz pod chmurkę nie trafiły -
leinad zajrzę na ta stronę skoro polecasz.. aha mówiąc o powietrzu w bagnie miałem na myśli oczywiście ilość tlenu. Przypomniało mi się jak będąc małym dzieckiem często widywałem w małym lasku drzwi od Warszawy.. leżały w płytkim strumyku ale całkowicie zanurzone.. już wtedy dziwiłem się patrząc na nie przez następne lata że nie korodują.. potem już jako dorosły człowiek poszedłem na grzyby do tego lasku i a te drzwi dalej leżały w niewiele gorszym stanie. Pewnie inne Warszawy co jeździły po drogach dawno skorodowały a te drzwi dobrze się mają w strumyku Woda ma własności korodujące ale najbardziej gdy powierzchnia moknie i wysycha na przemian.
-
@musti: Ok twoja argumentacja troche mi wyjasniła i możliwe że w takim bagnie nie ma powietrza itp. Nadal stan zachowania jest zdumiewający. Oglądałem ich stronę internetową wykopali, a raczej wyciągneli na światło dzienne kilkanascie innych maszyn i były w podobnym stanie. Zawsze były to jakies torfowiska/bagna... Polecam ich stronę- pokazują nawet wnętrza czołgów...
-
sagremor niezależnie czy to na "ropę" czy benzynę (a faktycznie stug ma silnik benzynowy) silnik i cały czołg został napewno rozkręcony, umyty i wyczyszczony, co trzeba to dorobione, zakonserwowany i nasmarowany i złożony. Nikt nie ryzykował by odpalania i jeżdżenia na szybko po latach spędzonych w bagnie.. bo niedługo by posłużył, a jakby nie było to cenny zabytek.
Co do wypowiedzi że dobra farba i dobre materiały bo nie zardzewiało i dobrze wygląda. Otóż materiały może i dobre ale szybkość korozji należy od środowiska w którym przebywa przedmiot oraz dostępności powietrza. Jeśli woda w której był czołg była mocno zamulona np gliną to powietrza w takiej wodzie jest mało zwłaszcza na dnie, ponadto ph wody też ma znaczenie. Na to wygląda że warunki w których spoczywał czołg były korzystne i pewnie przeleżał by tam jeszcze 100 lat i stan niewiele by się różnił od tego w jakim go widzimy na filmie -
MatuVet napisał
Leinad- dobrze zachowany bo to niemiecka blacha i technologia! Farba nie wypłowiała od słońca i jest git! Założę się, że jak tylko wylali błoto z baku i z cylindrów, nalali tam ropy to silnik ładnie zaskoczył
Wg mnie to nie jest możliwe bo średnio rozgarnięte przedszkolaki wiedzą, że w II Wojnie szawabski sprzęt pancerny napędzały silniki benzynowe, a ropą zalewano konstrukcje radzieckie.
moim skromnym zdaniem ci którzy nie mają pojęcia o technice i historii nie powinni tak bardzo podniecać się filmikami z internetu. Uczeni w piśmie wyjaśniliby im, że wiele częsci w takim sprzęcie trzeba było nie tylko oczyścić, ale i dorobić przed odpaleniem. Czołg niezależnie czy niemiecki czy radziecki po wyciągnięciu z bagna i odrestaurowaniu pojedzie. Ruskie i amerykańskie konstrukcje też tak odpalano... -
Hmm ale w ziemi panuje wilgoć... powinna chociaż farba zejść i trochę powinno skorodować W sumie widziałem kiedyś jak gdzieś w Polsce wyciągali transporter niemiecki, który wpadł podczas wojny do rzeki. Nadal było powietrze w oponach Może to jakieś torfowizko, i nie pada tam tak czesto bo stan zachowania jest zdumiewający...
Czołg mumia
-
www..translate.googleusercontent.com/translate_c?client=tmpg&hl=en&langpair=ru|pl&rurl=translate.google.com&u=http://arergard.com/videoarhive/podjem-tehniki/96-podjem-imennogo-sovetskogo-tanka-t34-76-smelij-2009-malahovo&usg=ALkJrhgDvwOS44A6X_P3iOgzPzua9u3J7Q
tak jak mówisz na tej stronie podobne filmiki i podobne stany zachowania czołgów mimo że radzieckie. Na tym filmie T36 Śmiały praktycznie bez żadnej korozji.. obracająca się wieżyczka, działająca ładownica.. dobrze się tam miały w tych torfowiskach.. oby teraz pod chmurkę nie trafiły -
leinad zajrzę na ta stronę skoro polecasz.. aha mówiąc o powietrzu w bagnie miałem na myśli oczywiście ilość tlenu. Przypomniało mi się jak będąc małym dzieckiem często widywałem w małym lasku drzwi od Warszawy.. leżały w płytkim strumyku ale całkowicie zanurzone.. już wtedy dziwiłem się patrząc na nie przez następne lata że nie korodują.. potem już jako dorosły człowiek poszedłem na grzyby do tego lasku i a te drzwi dalej leżały w niewiele gorszym stanie. Pewnie inne Warszawy co jeździły po drogach dawno skorodowały a te drzwi dobrze się mają w strumyku Woda ma własności korodujące ale najbardziej gdy powierzchnia moknie i wysycha na przemian.
-
@musti: Ok twoja argumentacja troche mi wyjasniła i możliwe że w takim bagnie nie ma powietrza itp. Nadal stan zachowania jest zdumiewający. Oglądałem ich stronę internetową wykopali, a raczej wyciągneli na światło dzienne kilkanascie innych maszyn i były w podobnym stanie. Zawsze były to jakies torfowiska/bagna... Polecam ich stronę- pokazują nawet wnętrza czołgów...
-
sagremor niezależnie czy to na "ropę" czy benzynę (a faktycznie stug ma silnik benzynowy) silnik i cały czołg został napewno rozkręcony, umyty i wyczyszczony, co trzeba to dorobione, zakonserwowany i nasmarowany i złożony. Nikt nie ryzykował by odpalania i jeżdżenia na szybko po latach spędzonych w bagnie.. bo niedługo by posłużył, a jakby nie było to cenny zabytek.
Co do wypowiedzi że dobra farba i dobre materiały bo nie zardzewiało i dobrze wygląda. Otóż materiały może i dobre ale szybkość korozji należy od środowiska w którym przebywa przedmiot oraz dostępności powietrza. Jeśli woda w której był czołg była mocno zamulona np gliną to powietrza w takiej wodzie jest mało zwłaszcza na dnie, ponadto ph wody też ma znaczenie. Na to wygląda że warunki w których spoczywał czołg były korzystne i pewnie przeleżał by tam jeszcze 100 lat i stan niewiele by się różnił od tego w jakim go widzimy na filmie -
MatuVet napisał
Leinad- dobrze zachowany bo to niemiecka blacha i technologia! Farba nie wypłowiała od słońca i jest git! Założę się, że jak tylko wylali błoto z baku i z cylindrów, nalali tam ropy to silnik ładnie zaskoczył
Wg mnie to nie jest możliwe bo średnio rozgarnięte przedszkolaki wiedzą, że w II Wojnie szawabski sprzęt pancerny napędzały silniki benzynowe, a ropą zalewano konstrukcje radzieckie.
moim skromnym zdaniem ci którzy nie mają pojęcia o technice i historii nie powinni tak bardzo podniecać się filmikami z internetu. Uczeni w piśmie wyjaśniliby im, że wiele częsci w takim sprzęcie trzeba było nie tylko oczyścić, ale i dorobić przed odpaleniem. Czołg niezależnie czy niemiecki czy radziecki po wyciągnięciu z bagna i odrestaurowaniu pojedzie. Ruskie i amerykańskie konstrukcje też tak odpalano... -
Hmm ale w ziemi panuje wilgoć... powinna chociaż farba zejść i trochę powinno skorodować W sumie widziałem kiedyś jak gdzieś w Polsce wyciągali transporter niemiecki, który wpadł podczas wojny do rzeki. Nadal było powietrze w oponach Może to jakieś torfowizko, i nie pada tam tak czesto bo stan zachowania jest zdumiewający...
Czołg mumia
-
www..translate.googleusercontent.com/translate_c?client=tmpg&hl=en&langpair=ru|pl&rurl=translate.google.com&u=http://arergard.com/videoarhive/podjem-tehniki/96-podjem-imennogo-sovetskogo-tanka-t34-76-smelij-2009-malahovo&usg=ALkJrhgDvwOS44A6X_P3iOgzPzua9u3J7Q
tak jak mówisz na tej stronie podobne filmiki i podobne stany zachowania czołgów mimo że radzieckie. Na tym filmie T36 Śmiały praktycznie bez żadnej korozji.. obracająca się wieżyczka, działająca ładownica.. dobrze się tam miały w tych torfowiskach.. oby teraz pod chmurkę nie trafiły -
leinad zajrzę na ta stronę skoro polecasz.. aha mówiąc o powietrzu w bagnie miałem na myśli oczywiście ilość tlenu. Przypomniało mi się jak będąc małym dzieckiem często widywałem w małym lasku drzwi od Warszawy.. leżały w płytkim strumyku ale całkowicie zanurzone.. już wtedy dziwiłem się patrząc na nie przez następne lata że nie korodują.. potem już jako dorosły człowiek poszedłem na grzyby do tego lasku i a te drzwi dalej leżały w niewiele gorszym stanie. Pewnie inne Warszawy co jeździły po drogach dawno skorodowały a te drzwi dobrze się mają w strumyku Woda ma własności korodujące ale najbardziej gdy powierzchnia moknie i wysycha na przemian.
-
@musti: Ok twoja argumentacja troche mi wyjasniła i możliwe że w takim bagnie nie ma powietrza itp. Nadal stan zachowania jest zdumiewający. Oglądałem ich stronę internetową wykopali, a raczej wyciągneli na światło dzienne kilkanascie innych maszyn i były w podobnym stanie. Zawsze były to jakies torfowiska/bagna... Polecam ich stronę- pokazują nawet wnętrza czołgów...
-
sagremor niezależnie czy to na "ropę" czy benzynę (a faktycznie stug ma silnik benzynowy) silnik i cały czołg został napewno rozkręcony, umyty i wyczyszczony, co trzeba to dorobione, zakonserwowany i nasmarowany i złożony. Nikt nie ryzykował by odpalania i jeżdżenia na szybko po latach spędzonych w bagnie.. bo niedługo by posłużył, a jakby nie było to cenny zabytek.
Co do wypowiedzi że dobra farba i dobre materiały bo nie zardzewiało i dobrze wygląda. Otóż materiały może i dobre ale szybkość korozji należy od środowiska w którym przebywa przedmiot oraz dostępności powietrza. Jeśli woda w której był czołg była mocno zamulona np gliną to powietrza w takiej wodzie jest mało zwłaszcza na dnie, ponadto ph wody też ma znaczenie. Na to wygląda że warunki w których spoczywał czołg były korzystne i pewnie przeleżał by tam jeszcze 100 lat i stan niewiele by się różnił od tego w jakim go widzimy na filmie -
MatuVet napisał
Leinad- dobrze zachowany bo to niemiecka blacha i technologia! Farba nie wypłowiała od słońca i jest git! Założę się, że jak tylko wylali błoto z baku i z cylindrów, nalali tam ropy to silnik ładnie zaskoczył
Wg mnie to nie jest możliwe bo średnio rozgarnięte przedszkolaki wiedzą, że w II Wojnie szawabski sprzęt pancerny napędzały silniki benzynowe, a ropą zalewano konstrukcje radzieckie.
moim skromnym zdaniem ci którzy nie mają pojęcia o technice i historii nie powinni tak bardzo podniecać się filmikami z internetu. Uczeni w piśmie wyjaśniliby im, że wiele częsci w takim sprzęcie trzeba było nie tylko oczyścić, ale i dorobić przed odpaleniem. Czołg niezależnie czy niemiecki czy radziecki po wyciągnięciu z bagna i odrestaurowaniu pojedzie. Ruskie i amerykańskie konstrukcje też tak odpalano... -
Hmm ale w ziemi panuje wilgoć... powinna chociaż farba zejść i trochę powinno skorodować W sumie widziałem kiedyś jak gdzieś w Polsce wyciągali transporter niemiecki, który wpadł podczas wojny do rzeki. Nadal było powietrze w oponach Może to jakieś torfowizko, i nie pada tam tak czesto bo stan zachowania jest zdumiewający...
Robot Qbo rozpoznaje się w lustrze
-
równie dobrze można mu pokazać przedmiot którego jeszcze nie zna np: wał korbowy od ciągnika ursus c330 i zapytać co to jest. Powiedział by że nie wie, po czym powiesz mu że to on. On sobie tak zapisze w pamięci i potem widząc wał korbowy z ursusa będzie mówił że to jest on sam.
Na inteligentnego robota to on nie wygląda. Można mu niezły kit wciskać. -
@musti - Pewnie masz rację że to ryzyko istnieje. Choć żelazko to zły przykład bo jednak sa one do siebie bardzo podobne. Gorzej np z pokaznaym na filmie pingwinem - maskotka linuxa a zdjęcie żywego pingwina to jednak co innego... Jednak pokazuje to wszystko jaki potencjał jest w tej technologii. Nam (ludziom) zajmuje lata nauczyć się coś od siebie nawzajem - np języki obce.... A taki robot? Jeden z nich bedzie coś umiał i automatycznie cała "populacja" bedzie umiala to samo. Coś jak programy szkoleniowe z filmu Matrix
-
Na stronie tego projektu jest więcej materiałów. Robot ma być produkowany seryjnie i sprzedawany. Odpowiadając na Twoje watpliwości o wale korbowym: Wszystkie roboty będą się uczyły, a baza wiedzy będzie wspólna na cały świat (dla wszystkich robotów). Czyli: Ty pokazujesz mu wał korbowy i mówisz że to na przykład żelazko... ale następnego dnia 3 inne osoby uczą swoje roboty prawdziwego wyglądu żelazka. I twoja nauka idzie w odstawke, robot przejmuje tamte dane jako rzetelniejsze.
-
bbbbb29 wiem że człowiek uczy się podobnie. Jednak człowiek w tym dziecko też jest inteligentną osobą. Mama lub tata zmieni kolor włosów albo garnitur na dres to mózg dziecka i tak zrozumie że to mama i tata. Robot rozumuje na zasadzie porównań z tym co ma w bazie. Raz zapisane jest świętym. Ciekaw jestem jak dwoje osób by mu powiedziało co innego na temat tego co widzi w lustrze? Albo jeśli coś będzie niezgodne z tym co zapisał w swej pamięci to już nie będzie wiedział co to jest. Jeśli zobaczy zdjęcie marchewki na torebce nasion marchewki to powie że to marchewka (o ile wcześniej ktoś pokaże mu marchew i on to zapisze) Ilość informacji jaką będzie musiał przyswoić by w miare rozpoznawać wszystko i nie mylić się na poziomie 10latka zapewne przekroczy możliwości jego pamięci i będzie potrzebował szybkiego procka żebyśmy nie musieli czekać godzinę na odpowiedź.
Nie mniej jednak racje masz.. jakiś początek jest.. ale mało imponujący jak narazie
-
Dobre ale Ty jak byłeś dzieckiem i pokazali by Ci wał od ursusa i powiedzieli że to nazywa się łyżeczka a łyżeczka to wał od ursusa i nikt by Ci nigdy nie powiedział że to nie prawda też byś tak zapamiętał. On jak na razie jest prototypem prototypów. do Terminatora mu daleko ale może nasze dzieci się doczekają swojego robota służącego jak w Jetsonach. Poczekamy zobaczymy
DJ Antoine ft. The Beat Shakers - Ma Chérie na pianinie
-
zasadnicza różnica między pianinem a fortepianem jest taka że w pianinie naciąg strun jest w pionie natomiast we fortepianie w poziomie i z tego wynika kształt i rozmiary jednego i drugiego instrumentu.
pięknie gość gra.. na żywo zapewne brzmi to o wiele lepiej.. fortepiany mają taką moc i głębie dźwięku
Jak dużo wiedzą Polacy na temat Biblii?
Robot Qbo rozpoznaje się w lustrze
-
równie dobrze można mu pokazać przedmiot którego jeszcze nie zna np: wał korbowy od ciągnika ursus c330 i zapytać co to jest. Powiedział by że nie wie, po czym powiesz mu że to on. On sobie tak zapisze w pamięci i potem widząc wał korbowy z ursusa będzie mówił że to jest on sam.
Na inteligentnego robota to on nie wygląda. Można mu niezły kit wciskać. -
@musti - Pewnie masz rację że to ryzyko istnieje. Choć żelazko to zły przykład bo jednak sa one do siebie bardzo podobne. Gorzej np z pokaznaym na filmie pingwinem - maskotka linuxa a zdjęcie żywego pingwina to jednak co innego... Jednak pokazuje to wszystko jaki potencjał jest w tej technologii. Nam (ludziom) zajmuje lata nauczyć się coś od siebie nawzajem - np języki obce.... A taki robot? Jeden z nich bedzie coś umiał i automatycznie cała "populacja" bedzie umiala to samo. Coś jak programy szkoleniowe z filmu Matrix
-
Na stronie tego projektu jest więcej materiałów. Robot ma być produkowany seryjnie i sprzedawany. Odpowiadając na Twoje watpliwości o wale korbowym: Wszystkie roboty będą się uczyły, a baza wiedzy będzie wspólna na cały świat (dla wszystkich robotów). Czyli: Ty pokazujesz mu wał korbowy i mówisz że to na przykład żelazko... ale następnego dnia 3 inne osoby uczą swoje roboty prawdziwego wyglądu żelazka. I twoja nauka idzie w odstawke, robot przejmuje tamte dane jako rzetelniejsze.
-
bbbbb29 wiem że człowiek uczy się podobnie. Jednak człowiek w tym dziecko też jest inteligentną osobą. Mama lub tata zmieni kolor włosów albo garnitur na dres to mózg dziecka i tak zrozumie że to mama i tata. Robot rozumuje na zasadzie porównań z tym co ma w bazie. Raz zapisane jest świętym. Ciekaw jestem jak dwoje osób by mu powiedziało co innego na temat tego co widzi w lustrze? Albo jeśli coś będzie niezgodne z tym co zapisał w swej pamięci to już nie będzie wiedział co to jest. Jeśli zobaczy zdjęcie marchewki na torebce nasion marchewki to powie że to marchewka (o ile wcześniej ktoś pokaże mu marchew i on to zapisze) Ilość informacji jaką będzie musiał przyswoić by w miare rozpoznawać wszystko i nie mylić się na poziomie 10latka zapewne przekroczy możliwości jego pamięci i będzie potrzebował szybkiego procka żebyśmy nie musieli czekać godzinę na odpowiedź.
Nie mniej jednak racje masz.. jakiś początek jest.. ale mało imponujący jak narazie
-
Dobre ale Ty jak byłeś dzieckiem i pokazali by Ci wał od ursusa i powiedzieli że to nazywa się łyżeczka a łyżeczka to wał od ursusa i nikt by Ci nigdy nie powiedział że to nie prawda też byś tak zapamiętał. On jak na razie jest prototypem prototypów. do Terminatora mu daleko ale może nasze dzieci się doczekają swojego robota służącego jak w Jetsonach. Poczekamy zobaczymy
Mustang Boss 429
Robot Qbo rozpoznaje się w lustrze
-
równie dobrze można mu pokazać przedmiot którego jeszcze nie zna np: wał korbowy od ciągnika ursus c330 i zapytać co to jest. Powiedział by że nie wie, po czym powiesz mu że to on. On sobie tak zapisze w pamięci i potem widząc wał korbowy z ursusa będzie mówił że to jest on sam.
Na inteligentnego robota to on nie wygląda. Można mu niezły kit wciskać. -
@musti - Pewnie masz rację że to ryzyko istnieje. Choć żelazko to zły przykład bo jednak sa one do siebie bardzo podobne. Gorzej np z pokaznaym na filmie pingwinem - maskotka linuxa a zdjęcie żywego pingwina to jednak co innego... Jednak pokazuje to wszystko jaki potencjał jest w tej technologii. Nam (ludziom) zajmuje lata nauczyć się coś od siebie nawzajem - np języki obce.... A taki robot? Jeden z nich bedzie coś umiał i automatycznie cała "populacja" bedzie umiala to samo. Coś jak programy szkoleniowe z filmu Matrix
-
Na stronie tego projektu jest więcej materiałów. Robot ma być produkowany seryjnie i sprzedawany. Odpowiadając na Twoje watpliwości o wale korbowym: Wszystkie roboty będą się uczyły, a baza wiedzy będzie wspólna na cały świat (dla wszystkich robotów). Czyli: Ty pokazujesz mu wał korbowy i mówisz że to na przykład żelazko... ale następnego dnia 3 inne osoby uczą swoje roboty prawdziwego wyglądu żelazka. I twoja nauka idzie w odstawke, robot przejmuje tamte dane jako rzetelniejsze.
-
bbbbb29 wiem że człowiek uczy się podobnie. Jednak człowiek w tym dziecko też jest inteligentną osobą. Mama lub tata zmieni kolor włosów albo garnitur na dres to mózg dziecka i tak zrozumie że to mama i tata. Robot rozumuje na zasadzie porównań z tym co ma w bazie. Raz zapisane jest świętym. Ciekaw jestem jak dwoje osób by mu powiedziało co innego na temat tego co widzi w lustrze? Albo jeśli coś będzie niezgodne z tym co zapisał w swej pamięci to już nie będzie wiedział co to jest. Jeśli zobaczy zdjęcie marchewki na torebce nasion marchewki to powie że to marchewka (o ile wcześniej ktoś pokaże mu marchew i on to zapisze) Ilość informacji jaką będzie musiał przyswoić by w miare rozpoznawać wszystko i nie mylić się na poziomie 10latka zapewne przekroczy możliwości jego pamięci i będzie potrzebował szybkiego procka żebyśmy nie musieli czekać godzinę na odpowiedź.
Nie mniej jednak racje masz.. jakiś początek jest.. ale mało imponujący jak narazie
-
Dobre ale Ty jak byłeś dzieckiem i pokazali by Ci wał od ursusa i powiedzieli że to nazywa się łyżeczka a łyżeczka to wał od ursusa i nikt by Ci nigdy nie powiedział że to nie prawda też byś tak zapamiętał. On jak na razie jest prototypem prototypów. do Terminatora mu daleko ale może nasze dzieci się doczekają swojego robota służącego jak w Jetsonach. Poczekamy zobaczymy
Rzut wracającego bumeranga
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
Untraceable
ponad 13 lat temu
Do: musti (koment z 2012-03-22 00:13:28) - no pewnie masz rację i pewnie pokazujesz takie filmiki swojej córeczce żeby wiedziała że pokazywanie osoby chorej umysłowo jak biega z gołym fiutkiem i zamieszczanie takich materiałów w internecie jest całkiem normalne i nie powinno wzbudzać żadnych kontrowersji...
Untraceable
ponad 13 lat temu
musti - przeczytaj jeszcze raz mój komentarz /jest swoistą odpowiedzią na Twój/. Nie pisz że Ci ludzie są izolowani bo jest to kompletną bzdurą...chociażby dla tego że są organizowane różnego typu turnusy, wycieczki itp. itd. specjalnie dla nich, razem ze zdrowymi ludźmi, nie są w cale w jakiś sposób odgradzani, doświadczenia jakie masz są oparte na jednym przypadku i nie odzwierciedlają całości. Przez 1,5 roku pracowałem w MOPS i to co piszę nie jest wyssane z palca, a w różnych środowiskach przeprowadzałem wywiady /zarówno z rodzinami zdrowymi i upośledzonymi czy niepełnosprawnymi/ i izolacja o której piszesz nie ma miejsca. Nigdy wcześniej nasze społeczeństwo nie było tak otwarte na ludzi upośledzonych czy niepełnosprawnych. Nie wiem czy czytasz gazety i oglądasz telewizje, ale co raz częściej oferowane są miejsca pracy dla tych ludzi, a pracodawcy naprawdę potrafią docenić takie osoby. Co lato wyjeżdżam gdzieś "nad wodę" i widuje tych ludzi na plaży, opalających się, kąpiących czy po prostu radośnie biegających sobie po plaży i nikt sobie nie rabi z tego jakiegoś "halo". Kierowca z naszego MOPS z którym się dobrze znam wozi dzieci niepełnosprawne do szkoły i nie spotkał się z jakimkolwiek brakiem akceptacji ze strony ludzi zdrowych, czy rówieśników /fakt dzieci czasem potrafią dokuczyć, ale dokuczają po równo każdemu, zarówno zdrowemu jak i choremu/.
Zakończmy rozmowę bo i tak nie dojdziemy do porozumienia /jak chcesz mi coś napisać zapraszam na PW/
Untraceable
ponad 13 lat temu
Oczywiście że byłbym zbulwersowany takim materiałem gdyby wyemitowała go telewizja publiczna - intymność tych osób powinna zostać ich prywatną sprawą, a nie opinii publicznej /nie interesuję mnie czy widać mniej czy więcej, moim skromnym zdaniem powinna być nałożona cenzura, chociażby dlatego że Ci ludzie zapewne nie wyraziliby na to zgody, a ich opiekunowie nie powinni mieć prawa decydowania za to za nich - choć to Rosja więc pewnie opiekunowie mają to głęboko w dupie. Każdy normalny człowiek zapewniłby swojemu podopiecznemu choć minimum godności/. Co do filmów edukacyjnych na ten temat to zauważ że nie jest to dokument nakręcony profesjonalną kamerą z różnego typu wypowiedziami ekspertów na ten temat, tylko jest to nagranie wykonane telefonem komórkowym przez jakiegoś pajaca który później zamieszcza taki materiał w internecie tytułując go na YT "Całe życie na wesoło" czy też na tym portalu "wariatkowo" co jest oczywistą zniewagą tych ludzi i powinno być z automatu kasowane, a taki użytkownik powinien dostać bana. Ten co kręcił ten materiał nie miał za grosz rozumu i już na pewno nie miał zamiaru zrobić to w celach edukacyjnych
musti
ponad 13 lat temu
dziękuję za rozwinięcie skrótu PFRON, bywam w nim przynajmniej raz na miesiąc. Ja mieszkam w 40tys mieście i opiekuję się kolegą który jest niepełnosrpawny. Często jestem jego kierowcą i zawożę go na różne spotkania, lekarzy itd. Kolega jest na wózku i ma 37 lat. Pomagam mu od ponad 10 lat i widzę że się zmienia nieco na lepsze w kwestii przyzwyczajenia do widoku osoby na wózku inwalidzkim. Nadal jednak ludzie patrzą z takim zaciekawieniem nieco ukradkiem jak na jakieś zjawisko. Nie powiedziałem że nie ma osób życzliwych które chcą pomóc. Oczywiście że są.
Co do spotykania osób upośledzonych umysłowo w miejscach publicznych. Wiem ile takich osób jest w takim ośrodku w naszym mieście a widuję tylko jedną osobę z zespołem Downa w kościele (mieszka z matką więc może dlatego). Gdzie jest reszta tych chorych?
Powiedz mi co widzisz zdrożnego lub niewłaściwego w tym filmiku? (poza tym fiutkiem którego właściwie nie widać) Powiedz czy jakby film nagrała i wyemitowała telewizja publiczna też byś był zbulwersowany? Pewnie wtedy uznał byś że to dokument. Widziałem sporo dokumentów tego typu które pokazywały osoby chore w bardziej intymnych sytuacjach i jakoś było emitowane w TV.
Co do gapienia się dzieci to poradzisz jak tylko porozmawiasz z dziećmi wytłumaczysz może pokażesz na filmie jak wyglądają. Po to by ich nie zżerała ciekawość jak zobaczą na żywo. Edukacji w tej materii brak na poziomie szkolnym i rodzicielskim choć i tu się poprawia
Untraceable
ponad 13 lat temu
Człowieku a gdzie ty widzisz tą nietolerancje wobec umysłowo chorych?! Może i nie mieszkam w wielkim mieście /ok 70tyś. mieszkańców/, ale jak żyje czegoś takiego nie widziałem żeby ktoś z nich się naśmiewał, szydził czy "po chamsku" gapił /gapią się przeważnie małe dzieci, ale na to nic nie poradzisz/. Nadmieniam, że u nas w mieście widać takie osoby zarówno na ulicy czy Kościele, a ludzie wręcz przeciwnie do tego co piszesz są wobec nich życzliwi i pomocni /oczywiście nie do przesady/. Nie uważam również że są izolowani, mam bliskich przyjaciół w dziale PFRON /Państwowy Fundusz Rozwoju Osób Niepełnosprawnych/ w MOPS, którzy na co dzień zajmują się między innymi takimi osobami i to co piszesz jest totalną bzdurą.
musti
ponad 13 lat temu
popadasz w skrajności. Na filmie tego fiutka niewiele widać i w tym przypadku było to kilka kadrów w całości, które jak widać dla Ciebie było tu najistotniejsze (poza tym widziałem więcej "golizny" ludzi zdrowych na które każde dziecko trafi jak tylko będzie chciało) Tu nie chodzi o to by wystawiać ich na pokaz a tym bardziej z nich szydzić i wyśmiewać. Tu chodzi o to żeby integrować się z chorymi a nie ich izolować i ukrywać przed światem. Z ukrywania i nie rozmawiania na temat chorych "innych" ludzi wychodzą potem nietolerancje i brak akceptacji i wytykanie palcami takich ludzi. A jakby nie było są częścią naszego społeczeństwa. Dlaczego nie widujemy ludzi niepełnosprawnych umysłowo na ulicach, w urzędach, kościele? nie dlatego że nie umieli by sie zachować.. ale dlatego że wszyscy by się na nich gapili i zrobili z nich sensacje.. jakby to był ufoludek. W Polsce izoluje się tych ludzi jak tylko można. Ten film nie pokazuje nic złego. Pokazuje ich codzienność. Byłem w takich ośrodkach i wiem że tak tam właśnie jest. Tutaj "kamerzysta" wcale nie wyłuskał kadrów kontrowersyjnych i ośmieszających, nie widać tu nacisku na kadry tego typu. Dla mnie to zwykły dokument o ludziach chorych. I trzeba o nich mówić i zobaczyć ich świat by móc nieco ich zrozumieć i zaakceptować. Moim zdaniem intencje kręcącego nie były złe. Opublikowanie tego filmu nie jest złem samym w sobie, a jeśli wywoła taki film śmiech, szyderstwo i znieważanie to oznacza że jesteśmy zacofanym i niedojrzałym społeczeństwem, a winy takich reakcji możemy szukać tylko i wyłącznie w sobie i w naszych rodzicach. Jak nas wychowano i jak my wychowujemy własne dzieci.