a ja powiem ze bylem kiedys takim "cieciem na meczu" i wiem ze taki ochroniarz ma H*J do gadania. Gora kaze a on robi to za co mu placa. Ochrona nie jest od myslenia ze oj nic sie nie stanie jak jeden wejdzie na siatke ochronna itd. Maja rozkaz i tyle musze pilnowac by nikt nie wlazil i juz nikogo z szefow to nie obchodzi ze ochroniarz stwierdzil ze kibic wlazl na plot po koszulke. MAja go zdjac i koniec a malo tego czesto jest gosc co przez radjo wydaje rozkazy tu jest taki i taki robi to i to uspokujcie go i co ochroniarz leci bo nie ma wyjscia a kibice zamiast wspolpracowac to chca pokazac ze sa wielcy i lepsi od tych ochroniarzy a jak juz dostana gazem i pala to mowia ze o frajer i w ogole a myslicie ze oni dla przyjemnosci szarpia sie z kibicami? myslicie ze to ich rajcuje? oni najchetniej polozyli by sie w lozku z piwkiem i obejzeli sobie ten mecz w telewizji ale nie moga bo musza zapie*dalac na rodzine. dorabiac w niedziele do marnej pensji ze swojej pracy. Jak idzie mecz to ochrona zawsze narzeka ze kurde znowu bedzie jazda znowu kibice cos odwala i znowu bedziemy musieli odwalac czarna robote. Za j@%*ne 10zl na godzine.

w koncu jakis dobry zabawny filmik na milanosie.