widze ze tego jeszcze nikt nie napisał i nie mogłem dać plusa więc napisze ja POCISNĄŁBYM jego siostre

Trenowalem kiedys tak z moja kolezanka Klara na dachu drapacha chmur w NY. Troche bylo zimno na setnym pietrze ale jakos dalo rade wytrzymac. Klara osiem razy tak spadala z dachu na beton i dziewiatego razu juz nie chciala bo cos mowila, ze ja glowa boli. Najgorsze bylo wyczekiwanie na jej powrot bo sto pieter po schodach to troche jest...

to był tylko przypadek ot uścisk na tętnice i tyle. po co miał sie męczyć poddał walke i to było najlepsze rozwiązanie. nastepnym razem nie bedzie schodził do parteru tylko załatwi go w pionie

Fajny maluch, jeszcze nie ma kolców rozwiniętych i mogła go normalnie podnieść, jak by był ciężki to by jej trochę zajęło podniesienie stworka ^^

To jest jak najbardziej możliwe i niestety dosc czesto spotykane, wynika z bledów bardziej architektonicznych niz wykonawczych. Dla chetnych polecam dowiedziec sie co nieco o częstotliwosci rezonansowej. To jest swietny przyklad tego jak wiatr dmiacy w pewnych dosc rownych odstepach czasu potrafi rozkolysac most