Czytam tak te wasze wypowiedzi i tak se myślę ... W sumie to już coś ruszyło w tym temacie- od 1 kwietnia można posiadać małe ilości, sądzę więc że jak ktoś pali to może bez przypałowo już przy sobie ieć kule czy pare, albo nabitą lufe i o nic sie nie martwić, tak jak ja w tej chwili. Coś robią już z tym prawem, ktoś dobrze napisał że polska to kraj w którym wsyztsko 30 x wplniej idzie, więc nie oczekujmy że odrazu zalegalizuja.

Co do prawa, to jest takie, ale sądzę że trochę zawdzięczamy to narodowi- mam na myśli stereotyp o tym kto pali marihuanę- dresy, i potem odpierdalają (w sumie to sam mam taką sytuacje na osiedlu więc coś w tym też jest), właśnie to jest powód dla delegalizacji. Oczywiście przez takich ludzi wszyscy mamy po kościach, bo nie możemy robić tego co lubimy. Ludzie wlaśnie nie raz nie potrafią usiąść sobie tak jak to tez juz ktos pisal na lawce i relax, albo sie zaj@%ać i posłuchać muzyki, pogadać i brać ze świata to co najlepsze, ale muszą odpierdalać i dla tego tak jest, więc też moim zdaniem nie wszystko na politykę. Właśnie wszystko przez to, dlatego nie działają inne, mądre argumenty. Mimo wszystko jestem za legalizacją, nielegalana baka to nie rozwiazanie, i tak takie debile (dresy) będa jarać i odpierdalać, a pół narodu ma po nosie.

Poza tym ile pieniędzy idzie na zwalczanie baki- a to zamknięte koło, ludzi pozamykanych trzeba utrzymać, osądzić, osadzić a to zawsze jakaś kasa a na miejsce jednego dilera znajdzie się zawsze następny, a na każda plantację, kolejna i nie ma na to leku, ludzie nie odmówią sobie najlepszej rzeczy na świecie, choć by nie wiem co by robić w tym kierunku. Zamiast wydawać na walkę, można by było oczywiście zarabiać na tym i to DUZO, bo gdyby była baka legalna, to był by podatek z niej ściągany, i to na bank spory.

Poza tym też jedno mnie zastanawia (jak by mógł ktoś mi mądrze odpowiedzieć czemu tak jest), zasrana polska to raj demokratyczny, więc wystarczy zebrać 200tyś podpisów (a sądzę że w tej kwestii to jest do zrobienia w kilka dni) i do sejmu trafia nowelizacja, nie przyjmą, to powtórka i tak zasypać ich w kółko tą sprawą żeby widzieli czego na prawdę domaga sie społeczeństwo w kraju demokratycznym. Czemu nie ma takiej kwesti??

Po co ja tyle pisze, wszyscy wiedzą jak jest, i itak zakladam ze nie bedzie inaczej...

Pozdrawiam wszystkich co palą, a tych co się wypowiadają choć nie mają pojęcia z grzeczności w sumie też.

Czytam tak te wasze wypowiedzi i tak se myślę ... W sumie to już coś ruszyło w tym temacie- od 1 kwietnia można posiadać małe ilości, sądzę więc że jak ktoś pali to może bez przypałowo już przy sobie ieć kule czy pare, albo nabitą lufe i o nic sie nie martwić, tak jak ja w tej chwili. Coś robią już z tym prawem, ktoś dobrze napisał że polska to kraj w którym wsyztsko 30 x wplniej idzie, więc nie oczekujmy że odrazu zalegalizuja.

Co do prawa, to jest takie, ale sądzę że trochę zawdzięczamy to narodowi- mam na myśli stereotyp o tym kto pali marihuanę- dresy, i potem odpierdalają (w sumie to sam mam taką sytuacje na osiedlu więc coś w tym też jest), właśnie to jest powód dla delegalizacji. Oczywiście przez takich ludzi wszyscy mamy po kościach, bo nie możemy robić tego co lubimy. Ludzie wlaśnie nie raz nie potrafią usiąść sobie tak jak to tez juz ktos pisal na lawce i relax, albo sie zaj@%ać i posłuchać muzyki, pogadać i brać ze świata to co najlepsze, ale muszą odpierdalać i dla tego tak jest, więc też moim zdaniem nie wszystko na politykę. Właśnie wszystko przez to, dlatego nie działają inne, mądre argumenty. Mimo wszystko jestem za legalizacją, nielegalana baka to nie rozwiazanie, i tak takie debile (dresy) będa jarać i odpierdalać, a pół narodu ma po nosie.

Poza tym ile pieniędzy idzie na zwalczanie baki- a to zamknięte koło, ludzi pozamykanych trzeba utrzymać, osądzić, osadzić a to zawsze jakaś kasa a na miejsce jednego dilera znajdzie się zawsze następny, a na każda plantację, kolejna i nie ma na to leku, ludzie nie odmówią sobie najlepszej rzeczy na świecie, choć by nie wiem co by robić w tym kierunku. Zamiast wydawać na walkę, można by było oczywiście zarabiać na tym i to DUZO, bo gdyby była baka legalna, to był by podatek z niej ściągany, i to na bank spory.

Poza tym też jedno mnie zastanawia (jak by mógł ktoś mi mądrze odpowiedzieć czemu tak jest), zasrana polska to raj demokratyczny, więc wystarczy zebrać 200tyś podpisów (a sądzę że w tej kwestii to jest do zrobienia w kilka dni) i do sejmu trafia nowelizacja, nie przyjmą, to powtórka i tak zasypać ich w kółko tą sprawą żeby widzieli czego na prawdę domaga sie społeczeństwo w kraju demokratycznym. Czemu nie ma takiej kwesti??

Po co ja tyle pisze, wszyscy wiedzą jak jest, i itak zakladam ze nie bedzie inaczej...

Pozdrawiam wszystkich co palą, a tych co się wypowiadają choć nie mają pojęcia z grzeczności w sumie też.

Czytam tak te wasze wypowiedzi i tak se myślę ... W sumie to już coś ruszyło w tym temacie- od 1 kwietnia można posiadać małe ilości, sądzę więc że jak ktoś pali to może bez przypałowo już przy sobie ieć kule czy pare, albo nabitą lufe i o nic sie nie martwić, tak jak ja w tej chwili. Coś robią już z tym prawem, ktoś dobrze napisał że polska to kraj w którym wsyztsko 30 x wplniej idzie, więc nie oczekujmy że odrazu zalegalizuja.

Co do prawa, to jest takie, ale sądzę że trochę zawdzięczamy to narodowi- mam na myśli stereotyp o tym kto pali marihuanę- dresy, i potem odpierdalają (w sumie to sam mam taką sytuacje na osiedlu więc coś w tym też jest), właśnie to jest powód dla delegalizacji. Oczywiście przez takich ludzi wszyscy mamy po kościach, bo nie możemy robić tego co lubimy. Ludzie wlaśnie nie raz nie potrafią usiąść sobie tak jak to tez juz ktos pisal na lawce i relax, albo sie zaj@%ać i posłuchać muzyki, pogadać i brać ze świata to co najlepsze, ale muszą odpierdalać i dla tego tak jest, więc też moim zdaniem nie wszystko na politykę. Właśnie wszystko przez to, dlatego nie działają inne, mądre argumenty. Mimo wszystko jestem za legalizacją, nielegalana baka to nie rozwiazanie, i tak takie debile (dresy) będa jarać i odpierdalać, a pół narodu ma po nosie.

Poza tym ile pieniędzy idzie na zwalczanie baki- a to zamknięte koło, ludzi pozamykanych trzeba utrzymać, osądzić, osadzić a to zawsze jakaś kasa a na miejsce jednego dilera znajdzie się zawsze następny, a na każda plantację, kolejna i nie ma na to leku, ludzie nie odmówią sobie najlepszej rzeczy na świecie, choć by nie wiem co by robić w tym kierunku. Zamiast wydawać na walkę, można by było oczywiście zarabiać na tym i to DUZO, bo gdyby była baka legalna, to był by podatek z niej ściągany, i to na bank spory.

Poza tym też jedno mnie zastanawia (jak by mógł ktoś mi mądrze odpowiedzieć czemu tak jest), zasrana polska to raj demokratyczny, więc wystarczy zebrać 200tyś podpisów (a sądzę że w tej kwestii to jest do zrobienia w kilka dni) i do sejmu trafia nowelizacja, nie przyjmą, to powtórka i tak zasypać ich w kółko tą sprawą żeby widzieli czego na prawdę domaga sie społeczeństwo w kraju demokratycznym. Czemu nie ma takiej kwesti??

Po co ja tyle pisze, wszyscy wiedzą jak jest, i itak zakladam ze nie bedzie inaczej...

Pozdrawiam wszystkich co palą, a tych co się wypowiadają choć nie mają pojęcia z grzeczności w sumie też.

NO! I to mi sie podoba, a najlepiej by było jak by każdy tak postępował w takich sytuacjach.