Naskakujecie tutaj na policję, że psiarnia, że gnębią etc. A jak dochodzi to tragicznego wypadku z udziałem pijanego to pierwsze pytanie "dlaczego policja nie reaguje?"... Gościa złapali do kontroli i karzą mu dmuchać. Co w tym dziwnego?? Nie rozumiem dlaczego tak się furka o całą akcję? Skoro wie, że jest trzeźwy to trzeba było dmuchnąć i skończyć kontrole po 5 minutach a nie szukać sensacji

Niestety miałem wątpliwą przyjemność korzystać z podobnego parkometru (chyba we Wrocławiu) i wbrew temu co ktoś napisał w poprzednich komentarzach, nie trzeba być tępym, czy też nie umieć czytać, aby mieć problemy z obsługą takiego parkometru... Presja czasowa, problemy ze znalezieniem miejsca (jak to bywa w centrach dużych miast) oraz nieznajomość obsługi takiego czegoś powodują obniżenie tolerancji na ludzką głupotę, głównie tą, która kierowała konstruktorami parkometru, chęć używania wulgaryzmów oraz nieodpartą i wręcz niepohamowaną potrzebę pozostawienia samochodu bez biletu za szybą

Jestem zawodowym kierowcą i jeżdżę "małym" 8-10 tys. km miesięcznie. Nie potrafię zrozumieć takich kierowców, którzy blokują którykolwiek z pasów w celu, jak oni to ujmują "blokowania cwaniaków". W całej cywilizowanej Europie jazda na tzw. suwak jest czymś normalnym, natomiast u nas mentalność ludzi nie pozwala na to, aby ktoś ich wyprzedził. Też nie lubię chamstwa na drodze, jak ktoś bezczelnie łamie przepisy, pomyka awaryjnym lub bezmyślnie bluzga kogoś przez radio ale czas na zmiany u nas, bo drogi europejskie a kierowcy jakby w poprzedniej epoce zostali... Dla mobilków, którzy chcieli by mnie zwyzywać od idiotów i imbecyli chciałbym powiedzieć, że za takie blokowanie wolnego pasa jak na powyższym filmie jest mandat (art.90 lub 97 KD, 100-300zł).

Ja na tym filmie nie widzę aby policja kogoś po łbie pałą okładała albo, że cokolwiek prowokują. Dla pasażerów feralnego pociągu nawet radiowóz na sygnałach byłby prowokacją (zaplanowaną przez Tuska!).