@kamil1606: w pracy zaj@%ali mi bony z tesco, jak się da to wszystko ci opie#^_#l_ą, nie mówię o wszystkich ludziach ale o jednostkach są tacy rzeczywiście co rzucają się jak sępy na padline znam takiego człowieka że przejdzie pół miasta a znajdzie najtańszego kurczaka mimo że ma kase. A niektórzy rzeczywiście cienko przędą i korzystają z okazji, nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora.

@kamil1606: Witam. Wydaje mi się ze problem jest dużo bardziej złożony. W tym wypadku zadziałała psychoza tłumu. Ten dziadzio pchany instynktem przetrwania (który nie oszukujmy się, wszyscy mamy w genach), znalazł w sobie tyle siły i sprytu żeby zdobyć okazję. Taka okazja, to swego rodzaju trofeum, nagroda. Większość z tych ludzi nie cierpi z głodu, ale otoczenie w którym się znaleźli wywarło na nich taki a nie inny wpływ. Siedząc teraz w wygodnym foteliku zajadając chipsy trudno jest Ci to zrozumieć, ponieważ do oglądanej sytuacji masz ogromny dystans. Ale gdybym Cię ustawił w tej kolejce, to pewnie jak większość zachowywałbyś się mało po ludzku.