Pan starszy nie ma racji. W drogach wewnętrznych czy osiedlowych nie obowiązują ŻADNE przepisy o ruchu drogowym. A zatem jakiekolwiek znaki postawione przez administrację, czy wspólnotę nie mają mocy prawnej. Jeśli osiedle nie było zamknięte nie ma ochrony to mógł sobie tam parkować. Pan starszy robił z siebie cwaniaka bo zobaczył młodego chłystka. Na miejscu młodszego kolegi przyjechałbym zastawić na kilka godzin autko pana starszego w ramach podziękowania