Po małych gestach poznajemy wielkich ludzi
Pozbywanie się gniazda szerszeni Japońskich za pomocą pułapki klejowej
-
Hmm, w gospodarstwie miałem do czynienia z podobnymi wielkością gniazdami szerszeni (tylko zazwyczaj na poddaszu grubsze, krótsze w formie stożka)... najlepiej wziąć wieczorem (jak jeszcze coś widać bo zlatują się do gniazda, ale jak zaświecisz latarkę to zaczynają atakować) założyć sobie np. płaszcz przeciw-deszczowy + rękawiczki może jakaś maska/siatka na głowę (tak w razie gdyby szerszenie zaatakowały) po czym wziąć "gaśnicę na szerszenie", zapryskać dokładnie całe gniazdo (1-2m odległości) a następnego dnia można gniazdo odciąć i np. spalić.
... to prosta instrukcja dla osób które choć trochę się znają, nie znasz się - niech lepiej specjalista/ straż pożarna zrobi.
PS.
Od czasu do czasu zdarzają się kompletni idioci tudzież gamonie którzy mylą pszczoły/trzmiele.... itp. pożyteczne zwierzątka z cholernymi szkodnikami - nie wiesz co to sprawdź (Wikipedia) jak np. pszczoła zrobiła Ci gniazdo gdzieś w/przy budynku, nie chcesz ich. To powiedz okolicznemu pszczelarzowi zapewne je sobie weźmie zabierze.
Co będzie jeśli do pokoju na ostatnim piętrze wlejemy nieograniczoną ilość wody?
-
@slawexsdz3: A pomyślałeś że kupili działkę z domem do wyburzenia i zbudują na niej swój dom/sklep/cokolwiek?
Co by było, gdyby nie ojcowski refleks...
Pies kapuś donosi na siostrę
Czy Pańska żona przestała się puszczać?
-
@banshee: Oczywiście racja. Pilnuje się gościa żeby wywiązał się z umowy i terminów. Ale jeśli się nie wywiązuje to dajemy złożyć wytłumaczenia-bo może to nie jego wina. A nie mówimy-masz odpowiedzieć tak, lub nie. (nie bronię gościa, bo nie wiem czy zawinił czy nie-chodzi mi o prawo do obrony)
Dla przykładu- masz coś zbudować. W nocy ktoś kradnie Ci wszystkie materiały. Po pewnym czasie przychodzi klient i mówi-jesteś winna. Na protesty każe odpowiedzieć-zbudowałaś TAK/NIE. Odpowiesz czy będziesz starała się odpowiedzieć w stylu "nie, ALE ( i tu coś w stylu-okradli mnie, ale załatwiam materiały i wywiążę się z umowy)..."
Trzeba poznać okoliczności, a nie tylko metodą zero jedynkową. Tym bardziej że sytuacja wskazuje że pytający maczał w budowie paluchy.
-
@HolliFak: no ok, masz rację jeśli chodzi o sens pytania sam w sobie, ale nie uważasz, że takie pytanie - które czy mu się podoba czy nie jest sugestią, jest obraźliwe, personalne i w ogóle nie powinno mieć miejsca w przestrzeni publicznej?a już tym bardziej w sprawach zawodowych, w polityce? innych pytań wymyślić nie potrafił? nie każdy będzie wiedział, że pytanie jest stare jak świat poza tym to go nie zwalnia z odpowiedzialności za pomówienia. gość jest matołem i tyle bo nie potrafił użyć argumentu na poziomie tylko wymyślił sobie jakiś tekst z dupy i tyle. @nolepiok nie przemawia przeze mnie kobieca solidarność, przemawiałaby przeze mnie wtedy, gdyby to było prawdą tak jak piszesz. Dlatego - bo zapewne nie jest to prawdą, na miejscu żony tego pana, tej bezmózgiej świni zrobiłabym taką rozprawę sądową za pomówienie i ubliżenie, że by ten basen skurwiel zębami robił. nie zauważyłeś, że w całej tej historii ktoś wygrał przetarg, doi hajs z publicznych pieniędzy i nie wywiązuje się z umowy i z terminów? na serio jesteście już na takim poziomie intelektualnym, że bardziej Wam imponuje jakaś gównoburza od racjonalnego myślenia? nie dziwię się, że tak nasz kraj wygląda jak taka scena zdobywa poklask w gimbazie.
-
@banshee: NIe, nie Banshee. To jest tylko przykład pytania na które nie da się odpowiedzieć tak/ nie , bez pograzania swojej osoby. Zauwaz ze na pytanie "czy pana żona się puszcza" wystarczy odpowiedziec "nie" i jest ok. A sama sprobuj odpowiedziec na "czy pańska żona PRZESTAŁA się puszczać?" tak zeby wyszlo ze sie nie puszczala, ale uzywajac tylko tak/nie. Widzisz? Ponadto ten tekst/pytanie to nie wymysl tego goscia , tylko od dawna krazy jako dowcip/zagadka "logiczna" .
-
@banshee: Wyjątkowa kobieca solidarność przemawia przez ciebie przez co wyłączyłaś myślenie. To był przykład pytania na które jest zawsze ZŁA odpowiedź a nie stwierdzanie faktu. Jeśli by stwierdzał fakt,to jego pewność mogła być wyłącznie stwierdzona po odbytej z jego żoną którejś "upojnej nocy" i wtedy rzeczywiście miała byś rację,że guzik go obchodzi czy już przestała czy nie.
-
@banshee: poza tym uważam, że burmistrz ma prawo zadać takie pytanie i oczekiwać konkretnej odpowiedzi, a nie k$^@a jakiegoś wymijania, tłumaczenia się i pie^$#lenia. Gdybyście Wy rozporządzali taką kasą z budżetu państwa - nie Waszego, też oczekiwalibyście aby wykonawcy dotrzymywali terminów. Skoro miał termin na wtedy i wtedy, to powinien się z tego wywiązać i wszystkie terminowe umowy wymagają określenia terminu i dotrzymania go. Gość wygrał przetarg i to go do czegoś zobowiązuje, a jak uważacie że jest inaczej, to zacznijcie obejmować stanowisko kierownicze, zacznijcie zarządzać projektem, wejdźcie w kilka umów terminowych i sami zobaczycie jak to jest i jakie są też z tego tytułu konsekwencje.
-
@dogixeh: nie, on nie zapytał "czy pana żona się puszcza", tylko zapytał "czy pańska żona PRZESTAŁA się puszczać?" macie problem ze zrozumieniem treści, bo gość sugeruje/ wie, że jego żona się puszcza i wplątał to w rozmowę biznesową. Jeśli chciał go w ten sposób pouczyć nie powiedziałby "przestała". Jeśli tak według Was załatwia się sprawy biznesowe przez urzędników to gratuluję. nie dziwię się, że mamy taki BURDEL w kraju
-
@dogixeh:
To koleżanka jest, a nie kolega a co do samej rozmowy, polecam poszukać sobie całości. Fakt faktem, że nie idzie odpowiadać na pytania TAK/NIE. Tutaj jest tego przykład.
Jednak to jest rząd, może wiejski, ale dla niektórych jedyny. Więc do pieca z nimi -
@banshee: Kolega opóźniony? Były burmistrz zadaje pytanie - następnie nie pozwala odpowiedzieć na nie. Zmuszajac mowce do udzielenia pytania tak / nie. Pan pięknie zaprezentowal pytanie na które nie można odpowiedzieć Tak / Nie. I w tym wszystkim jest sens tego filmu. Jego zona się nie puszcza, a gościa gowno to obchodzi. To był przykład pytania na które nie można odpowiedzec Tak / NIE. Która opcje bys nie wybral - ozbaczaloby, ze zona Cie zdradza/la. Wlacz glowe o ile cos tam w niej masz.
-
@nolepiok: nic mi się nie pokićkało bo po prostu ch#% go to obchodzi. Rozmowa i argumenty na poziomie zwykłego chamstwa i buractwa i plątanie personalnych wycieczek w sprawy zawodowe, a potem mamy gówno za każdym rogiem bo jeden drugiemu robi na złość zamiast na poziomie się porozumieć
-
@banshee: Coś ci się pokićkało. Pomijając zainteresowanie gościa w sprawie puszczania,to przecież był to idealny przykład na to,że nie na każde pytanie jest prosta odpowiedż tak-lub nie. Przy każdej z odpowiedzi na tak postawione pytanie trzeba jednak sprawdzać przyrost rogów na głowie.
Czy Pańska żona przestała się puszczać?
-
@banshee: Oczywiście racja. Pilnuje się gościa żeby wywiązał się z umowy i terminów. Ale jeśli się nie wywiązuje to dajemy złożyć wytłumaczenia-bo może to nie jego wina. A nie mówimy-masz odpowiedzieć tak, lub nie. (nie bronię gościa, bo nie wiem czy zawinił czy nie-chodzi mi o prawo do obrony)
Dla przykładu- masz coś zbudować. W nocy ktoś kradnie Ci wszystkie materiały. Po pewnym czasie przychodzi klient i mówi-jesteś winna. Na protesty każe odpowiedzieć-zbudowałaś TAK/NIE. Odpowiesz czy będziesz starała się odpowiedzieć w stylu "nie, ALE ( i tu coś w stylu-okradli mnie, ale załatwiam materiały i wywiążę się z umowy)..."
Trzeba poznać okoliczności, a nie tylko metodą zero jedynkową. Tym bardziej że sytuacja wskazuje że pytający maczał w budowie paluchy.
-
@HolliFak: no ok, masz rację jeśli chodzi o sens pytania sam w sobie, ale nie uważasz, że takie pytanie - które czy mu się podoba czy nie jest sugestią, jest obraźliwe, personalne i w ogóle nie powinno mieć miejsca w przestrzeni publicznej?a już tym bardziej w sprawach zawodowych, w polityce? innych pytań wymyślić nie potrafił? nie każdy będzie wiedział, że pytanie jest stare jak świat poza tym to go nie zwalnia z odpowiedzialności za pomówienia. gość jest matołem i tyle bo nie potrafił użyć argumentu na poziomie tylko wymyślił sobie jakiś tekst z dupy i tyle. @nolepiok nie przemawia przeze mnie kobieca solidarność, przemawiałaby przeze mnie wtedy, gdyby to było prawdą tak jak piszesz. Dlatego - bo zapewne nie jest to prawdą, na miejscu żony tego pana, tej bezmózgiej świni zrobiłabym taką rozprawę sądową za pomówienie i ubliżenie, że by ten basen skurwiel zębami robił. nie zauważyłeś, że w całej tej historii ktoś wygrał przetarg, doi hajs z publicznych pieniędzy i nie wywiązuje się z umowy i z terminów? na serio jesteście już na takim poziomie intelektualnym, że bardziej Wam imponuje jakaś gównoburza od racjonalnego myślenia? nie dziwię się, że tak nasz kraj wygląda jak taka scena zdobywa poklask w gimbazie.
-
@banshee: NIe, nie Banshee. To jest tylko przykład pytania na które nie da się odpowiedzieć tak/ nie , bez pograzania swojej osoby. Zauwaz ze na pytanie "czy pana żona się puszcza" wystarczy odpowiedziec "nie" i jest ok. A sama sprobuj odpowiedziec na "czy pańska żona PRZESTAŁA się puszczać?" tak zeby wyszlo ze sie nie puszczala, ale uzywajac tylko tak/nie. Widzisz? Ponadto ten tekst/pytanie to nie wymysl tego goscia , tylko od dawna krazy jako dowcip/zagadka "logiczna" .
-
@banshee: Wyjątkowa kobieca solidarność przemawia przez ciebie przez co wyłączyłaś myślenie. To był przykład pytania na które jest zawsze ZŁA odpowiedź a nie stwierdzanie faktu. Jeśli by stwierdzał fakt,to jego pewność mogła być wyłącznie stwierdzona po odbytej z jego żoną którejś "upojnej nocy" i wtedy rzeczywiście miała byś rację,że guzik go obchodzi czy już przestała czy nie.
-
@banshee: poza tym uważam, że burmistrz ma prawo zadać takie pytanie i oczekiwać konkretnej odpowiedzi, a nie k$^@a jakiegoś wymijania, tłumaczenia się i pie^$#lenia. Gdybyście Wy rozporządzali taką kasą z budżetu państwa - nie Waszego, też oczekiwalibyście aby wykonawcy dotrzymywali terminów. Skoro miał termin na wtedy i wtedy, to powinien się z tego wywiązać i wszystkie terminowe umowy wymagają określenia terminu i dotrzymania go. Gość wygrał przetarg i to go do czegoś zobowiązuje, a jak uważacie że jest inaczej, to zacznijcie obejmować stanowisko kierownicze, zacznijcie zarządzać projektem, wejdźcie w kilka umów terminowych i sami zobaczycie jak to jest i jakie są też z tego tytułu konsekwencje.
-
@dogixeh: nie, on nie zapytał "czy pana żona się puszcza", tylko zapytał "czy pańska żona PRZESTAŁA się puszczać?" macie problem ze zrozumieniem treści, bo gość sugeruje/ wie, że jego żona się puszcza i wplątał to w rozmowę biznesową. Jeśli chciał go w ten sposób pouczyć nie powiedziałby "przestała". Jeśli tak według Was załatwia się sprawy biznesowe przez urzędników to gratuluję. nie dziwię się, że mamy taki BURDEL w kraju
-
@dogixeh:
To koleżanka jest, a nie kolega a co do samej rozmowy, polecam poszukać sobie całości. Fakt faktem, że nie idzie odpowiadać na pytania TAK/NIE. Tutaj jest tego przykład.
Jednak to jest rząd, może wiejski, ale dla niektórych jedyny. Więc do pieca z nimi -
@banshee: Kolega opóźniony? Były burmistrz zadaje pytanie - następnie nie pozwala odpowiedzieć na nie. Zmuszajac mowce do udzielenia pytania tak / nie. Pan pięknie zaprezentowal pytanie na które nie można odpowiedzieć Tak / Nie. I w tym wszystkim jest sens tego filmu. Jego zona się nie puszcza, a gościa gowno to obchodzi. To był przykład pytania na które nie można odpowiedzec Tak / NIE. Która opcje bys nie wybral - ozbaczaloby, ze zona Cie zdradza/la. Wlacz glowe o ile cos tam w niej masz.
-
@nolepiok: nic mi się nie pokićkało bo po prostu ch#% go to obchodzi. Rozmowa i argumenty na poziomie zwykłego chamstwa i buractwa i plątanie personalnych wycieczek w sprawy zawodowe, a potem mamy gówno za każdym rogiem bo jeden drugiemu robi na złość zamiast na poziomie się porozumieć
-
@banshee: Coś ci się pokićkało. Pomijając zainteresowanie gościa w sprawie puszczania,to przecież był to idealny przykład na to,że nie na każde pytanie jest prosta odpowiedż tak-lub nie. Przy każdej z odpowiedzi na tak postawione pytanie trzeba jednak sprawdzać przyrost rogów na głowie.
Czy Pańska żona przestała się puszczać?
-
@banshee: Oczywiście racja. Pilnuje się gościa żeby wywiązał się z umowy i terminów. Ale jeśli się nie wywiązuje to dajemy złożyć wytłumaczenia-bo może to nie jego wina. A nie mówimy-masz odpowiedzieć tak, lub nie. (nie bronię gościa, bo nie wiem czy zawinił czy nie-chodzi mi o prawo do obrony)
Dla przykładu- masz coś zbudować. W nocy ktoś kradnie Ci wszystkie materiały. Po pewnym czasie przychodzi klient i mówi-jesteś winna. Na protesty każe odpowiedzieć-zbudowałaś TAK/NIE. Odpowiesz czy będziesz starała się odpowiedzieć w stylu "nie, ALE ( i tu coś w stylu-okradli mnie, ale załatwiam materiały i wywiążę się z umowy)..."
Trzeba poznać okoliczności, a nie tylko metodą zero jedynkową. Tym bardziej że sytuacja wskazuje że pytający maczał w budowie paluchy.
-
@HolliFak: no ok, masz rację jeśli chodzi o sens pytania sam w sobie, ale nie uważasz, że takie pytanie - które czy mu się podoba czy nie jest sugestią, jest obraźliwe, personalne i w ogóle nie powinno mieć miejsca w przestrzeni publicznej?a już tym bardziej w sprawach zawodowych, w polityce? innych pytań wymyślić nie potrafił? nie każdy będzie wiedział, że pytanie jest stare jak świat poza tym to go nie zwalnia z odpowiedzialności za pomówienia. gość jest matołem i tyle bo nie potrafił użyć argumentu na poziomie tylko wymyślił sobie jakiś tekst z dupy i tyle. @nolepiok nie przemawia przeze mnie kobieca solidarność, przemawiałaby przeze mnie wtedy, gdyby to było prawdą tak jak piszesz. Dlatego - bo zapewne nie jest to prawdą, na miejscu żony tego pana, tej bezmózgiej świni zrobiłabym taką rozprawę sądową za pomówienie i ubliżenie, że by ten basen skurwiel zębami robił. nie zauważyłeś, że w całej tej historii ktoś wygrał przetarg, doi hajs z publicznych pieniędzy i nie wywiązuje się z umowy i z terminów? na serio jesteście już na takim poziomie intelektualnym, że bardziej Wam imponuje jakaś gównoburza od racjonalnego myślenia? nie dziwię się, że tak nasz kraj wygląda jak taka scena zdobywa poklask w gimbazie.
-
@banshee: NIe, nie Banshee. To jest tylko przykład pytania na które nie da się odpowiedzieć tak/ nie , bez pograzania swojej osoby. Zauwaz ze na pytanie "czy pana żona się puszcza" wystarczy odpowiedziec "nie" i jest ok. A sama sprobuj odpowiedziec na "czy pańska żona PRZESTAŁA się puszczać?" tak zeby wyszlo ze sie nie puszczala, ale uzywajac tylko tak/nie. Widzisz? Ponadto ten tekst/pytanie to nie wymysl tego goscia , tylko od dawna krazy jako dowcip/zagadka "logiczna" .
-
@banshee: Wyjątkowa kobieca solidarność przemawia przez ciebie przez co wyłączyłaś myślenie. To był przykład pytania na które jest zawsze ZŁA odpowiedź a nie stwierdzanie faktu. Jeśli by stwierdzał fakt,to jego pewność mogła być wyłącznie stwierdzona po odbytej z jego żoną którejś "upojnej nocy" i wtedy rzeczywiście miała byś rację,że guzik go obchodzi czy już przestała czy nie.
-
@banshee: poza tym uważam, że burmistrz ma prawo zadać takie pytanie i oczekiwać konkretnej odpowiedzi, a nie k$^@a jakiegoś wymijania, tłumaczenia się i pie^$#lenia. Gdybyście Wy rozporządzali taką kasą z budżetu państwa - nie Waszego, też oczekiwalibyście aby wykonawcy dotrzymywali terminów. Skoro miał termin na wtedy i wtedy, to powinien się z tego wywiązać i wszystkie terminowe umowy wymagają określenia terminu i dotrzymania go. Gość wygrał przetarg i to go do czegoś zobowiązuje, a jak uważacie że jest inaczej, to zacznijcie obejmować stanowisko kierownicze, zacznijcie zarządzać projektem, wejdźcie w kilka umów terminowych i sami zobaczycie jak to jest i jakie są też z tego tytułu konsekwencje.
-
@dogixeh: nie, on nie zapytał "czy pana żona się puszcza", tylko zapytał "czy pańska żona PRZESTAŁA się puszczać?" macie problem ze zrozumieniem treści, bo gość sugeruje/ wie, że jego żona się puszcza i wplątał to w rozmowę biznesową. Jeśli chciał go w ten sposób pouczyć nie powiedziałby "przestała". Jeśli tak według Was załatwia się sprawy biznesowe przez urzędników to gratuluję. nie dziwię się, że mamy taki BURDEL w kraju
-
@dogixeh:
To koleżanka jest, a nie kolega a co do samej rozmowy, polecam poszukać sobie całości. Fakt faktem, że nie idzie odpowiadać na pytania TAK/NIE. Tutaj jest tego przykład.
Jednak to jest rząd, może wiejski, ale dla niektórych jedyny. Więc do pieca z nimi -
@banshee: Kolega opóźniony? Były burmistrz zadaje pytanie - następnie nie pozwala odpowiedzieć na nie. Zmuszajac mowce do udzielenia pytania tak / nie. Pan pięknie zaprezentowal pytanie na które nie można odpowiedzieć Tak / Nie. I w tym wszystkim jest sens tego filmu. Jego zona się nie puszcza, a gościa gowno to obchodzi. To był przykład pytania na które nie można odpowiedzec Tak / NIE. Która opcje bys nie wybral - ozbaczaloby, ze zona Cie zdradza/la. Wlacz glowe o ile cos tam w niej masz.
-
@nolepiok: nic mi się nie pokićkało bo po prostu ch#% go to obchodzi. Rozmowa i argumenty na poziomie zwykłego chamstwa i buractwa i plątanie personalnych wycieczek w sprawy zawodowe, a potem mamy gówno za każdym rogiem bo jeden drugiemu robi na złość zamiast na poziomie się porozumieć
-
@banshee: Coś ci się pokićkało. Pomijając zainteresowanie gościa w sprawie puszczania,to przecież był to idealny przykład na to,że nie na każde pytanie jest prosta odpowiedż tak-lub nie. Przy każdej z odpowiedzi na tak postawione pytanie trzeba jednak sprawdzać przyrost rogów na głowie.
Dlatego lepiej jeść w domu niż w pierwszej lepszej restauracji
Czy Pańska żona przestała się puszczać?
-
@banshee: Oczywiście racja. Pilnuje się gościa żeby wywiązał się z umowy i terminów. Ale jeśli się nie wywiązuje to dajemy złożyć wytłumaczenia-bo może to nie jego wina. A nie mówimy-masz odpowiedzieć tak, lub nie. (nie bronię gościa, bo nie wiem czy zawinił czy nie-chodzi mi o prawo do obrony)
Dla przykładu- masz coś zbudować. W nocy ktoś kradnie Ci wszystkie materiały. Po pewnym czasie przychodzi klient i mówi-jesteś winna. Na protesty każe odpowiedzieć-zbudowałaś TAK/NIE. Odpowiesz czy będziesz starała się odpowiedzieć w stylu "nie, ALE ( i tu coś w stylu-okradli mnie, ale załatwiam materiały i wywiążę się z umowy)..."
Trzeba poznać okoliczności, a nie tylko metodą zero jedynkową. Tym bardziej że sytuacja wskazuje że pytający maczał w budowie paluchy.
-
@HolliFak: no ok, masz rację jeśli chodzi o sens pytania sam w sobie, ale nie uważasz, że takie pytanie - które czy mu się podoba czy nie jest sugestią, jest obraźliwe, personalne i w ogóle nie powinno mieć miejsca w przestrzeni publicznej?a już tym bardziej w sprawach zawodowych, w polityce? innych pytań wymyślić nie potrafił? nie każdy będzie wiedział, że pytanie jest stare jak świat poza tym to go nie zwalnia z odpowiedzialności za pomówienia. gość jest matołem i tyle bo nie potrafił użyć argumentu na poziomie tylko wymyślił sobie jakiś tekst z dupy i tyle. @nolepiok nie przemawia przeze mnie kobieca solidarność, przemawiałaby przeze mnie wtedy, gdyby to było prawdą tak jak piszesz. Dlatego - bo zapewne nie jest to prawdą, na miejscu żony tego pana, tej bezmózgiej świni zrobiłabym taką rozprawę sądową za pomówienie i ubliżenie, że by ten basen skurwiel zębami robił. nie zauważyłeś, że w całej tej historii ktoś wygrał przetarg, doi hajs z publicznych pieniędzy i nie wywiązuje się z umowy i z terminów? na serio jesteście już na takim poziomie intelektualnym, że bardziej Wam imponuje jakaś gównoburza od racjonalnego myślenia? nie dziwię się, że tak nasz kraj wygląda jak taka scena zdobywa poklask w gimbazie.
-
@banshee: NIe, nie Banshee. To jest tylko przykład pytania na które nie da się odpowiedzieć tak/ nie , bez pograzania swojej osoby. Zauwaz ze na pytanie "czy pana żona się puszcza" wystarczy odpowiedziec "nie" i jest ok. A sama sprobuj odpowiedziec na "czy pańska żona PRZESTAŁA się puszczać?" tak zeby wyszlo ze sie nie puszczala, ale uzywajac tylko tak/nie. Widzisz? Ponadto ten tekst/pytanie to nie wymysl tego goscia , tylko od dawna krazy jako dowcip/zagadka "logiczna" .
-
@banshee: Wyjątkowa kobieca solidarność przemawia przez ciebie przez co wyłączyłaś myślenie. To był przykład pytania na które jest zawsze ZŁA odpowiedź a nie stwierdzanie faktu. Jeśli by stwierdzał fakt,to jego pewność mogła być wyłącznie stwierdzona po odbytej z jego żoną którejś "upojnej nocy" i wtedy rzeczywiście miała byś rację,że guzik go obchodzi czy już przestała czy nie.
-
@banshee: poza tym uważam, że burmistrz ma prawo zadać takie pytanie i oczekiwać konkretnej odpowiedzi, a nie k$^@a jakiegoś wymijania, tłumaczenia się i pie^$#lenia. Gdybyście Wy rozporządzali taką kasą z budżetu państwa - nie Waszego, też oczekiwalibyście aby wykonawcy dotrzymywali terminów. Skoro miał termin na wtedy i wtedy, to powinien się z tego wywiązać i wszystkie terminowe umowy wymagają określenia terminu i dotrzymania go. Gość wygrał przetarg i to go do czegoś zobowiązuje, a jak uważacie że jest inaczej, to zacznijcie obejmować stanowisko kierownicze, zacznijcie zarządzać projektem, wejdźcie w kilka umów terminowych i sami zobaczycie jak to jest i jakie są też z tego tytułu konsekwencje.
-
@dogixeh: nie, on nie zapytał "czy pana żona się puszcza", tylko zapytał "czy pańska żona PRZESTAŁA się puszczać?" macie problem ze zrozumieniem treści, bo gość sugeruje/ wie, że jego żona się puszcza i wplątał to w rozmowę biznesową. Jeśli chciał go w ten sposób pouczyć nie powiedziałby "przestała". Jeśli tak według Was załatwia się sprawy biznesowe przez urzędników to gratuluję. nie dziwię się, że mamy taki BURDEL w kraju
-
@dogixeh:
To koleżanka jest, a nie kolega a co do samej rozmowy, polecam poszukać sobie całości. Fakt faktem, że nie idzie odpowiadać na pytania TAK/NIE. Tutaj jest tego przykład.
Jednak to jest rząd, może wiejski, ale dla niektórych jedyny. Więc do pieca z nimi -
@banshee: Kolega opóźniony? Były burmistrz zadaje pytanie - następnie nie pozwala odpowiedzieć na nie. Zmuszajac mowce do udzielenia pytania tak / nie. Pan pięknie zaprezentowal pytanie na które nie można odpowiedzieć Tak / Nie. I w tym wszystkim jest sens tego filmu. Jego zona się nie puszcza, a gościa gowno to obchodzi. To był przykład pytania na które nie można odpowiedzec Tak / NIE. Która opcje bys nie wybral - ozbaczaloby, ze zona Cie zdradza/la. Wlacz glowe o ile cos tam w niej masz.
-
@nolepiok: nic mi się nie pokićkało bo po prostu ch#% go to obchodzi. Rozmowa i argumenty na poziomie zwykłego chamstwa i buractwa i plątanie personalnych wycieczek w sprawy zawodowe, a potem mamy gówno za każdym rogiem bo jeden drugiemu robi na złość zamiast na poziomie się porozumieć
-
@banshee: Coś ci się pokićkało. Pomijając zainteresowanie gościa w sprawie puszczania,to przecież był to idealny przykład na to,że nie na każde pytanie jest prosta odpowiedż tak-lub nie. Przy każdej z odpowiedzi na tak postawione pytanie trzeba jednak sprawdzać przyrost rogów na głowie.
Czy Pańska żona przestała się puszczać?
-
@banshee: Oczywiście racja. Pilnuje się gościa żeby wywiązał się z umowy i terminów. Ale jeśli się nie wywiązuje to dajemy złożyć wytłumaczenia-bo może to nie jego wina. A nie mówimy-masz odpowiedzieć tak, lub nie. (nie bronię gościa, bo nie wiem czy zawinił czy nie-chodzi mi o prawo do obrony)
Dla przykładu- masz coś zbudować. W nocy ktoś kradnie Ci wszystkie materiały. Po pewnym czasie przychodzi klient i mówi-jesteś winna. Na protesty każe odpowiedzieć-zbudowałaś TAK/NIE. Odpowiesz czy będziesz starała się odpowiedzieć w stylu "nie, ALE ( i tu coś w stylu-okradli mnie, ale załatwiam materiały i wywiążę się z umowy)..."
Trzeba poznać okoliczności, a nie tylko metodą zero jedynkową. Tym bardziej że sytuacja wskazuje że pytający maczał w budowie paluchy.
-
@HolliFak: no ok, masz rację jeśli chodzi o sens pytania sam w sobie, ale nie uważasz, że takie pytanie - które czy mu się podoba czy nie jest sugestią, jest obraźliwe, personalne i w ogóle nie powinno mieć miejsca w przestrzeni publicznej?a już tym bardziej w sprawach zawodowych, w polityce? innych pytań wymyślić nie potrafił? nie każdy będzie wiedział, że pytanie jest stare jak świat poza tym to go nie zwalnia z odpowiedzialności za pomówienia. gość jest matołem i tyle bo nie potrafił użyć argumentu na poziomie tylko wymyślił sobie jakiś tekst z dupy i tyle. @nolepiok nie przemawia przeze mnie kobieca solidarność, przemawiałaby przeze mnie wtedy, gdyby to było prawdą tak jak piszesz. Dlatego - bo zapewne nie jest to prawdą, na miejscu żony tego pana, tej bezmózgiej świni zrobiłabym taką rozprawę sądową za pomówienie i ubliżenie, że by ten basen skurwiel zębami robił. nie zauważyłeś, że w całej tej historii ktoś wygrał przetarg, doi hajs z publicznych pieniędzy i nie wywiązuje się z umowy i z terminów? na serio jesteście już na takim poziomie intelektualnym, że bardziej Wam imponuje jakaś gównoburza od racjonalnego myślenia? nie dziwię się, że tak nasz kraj wygląda jak taka scena zdobywa poklask w gimbazie.
-
@banshee: NIe, nie Banshee. To jest tylko przykład pytania na które nie da się odpowiedzieć tak/ nie , bez pograzania swojej osoby. Zauwaz ze na pytanie "czy pana żona się puszcza" wystarczy odpowiedziec "nie" i jest ok. A sama sprobuj odpowiedziec na "czy pańska żona PRZESTAŁA się puszczać?" tak zeby wyszlo ze sie nie puszczala, ale uzywajac tylko tak/nie. Widzisz? Ponadto ten tekst/pytanie to nie wymysl tego goscia , tylko od dawna krazy jako dowcip/zagadka "logiczna" .
-
@banshee: Wyjątkowa kobieca solidarność przemawia przez ciebie przez co wyłączyłaś myślenie. To był przykład pytania na które jest zawsze ZŁA odpowiedź a nie stwierdzanie faktu. Jeśli by stwierdzał fakt,to jego pewność mogła być wyłącznie stwierdzona po odbytej z jego żoną którejś "upojnej nocy" i wtedy rzeczywiście miała byś rację,że guzik go obchodzi czy już przestała czy nie.
-
@banshee: poza tym uważam, że burmistrz ma prawo zadać takie pytanie i oczekiwać konkretnej odpowiedzi, a nie k$^@a jakiegoś wymijania, tłumaczenia się i pie^$#lenia. Gdybyście Wy rozporządzali taką kasą z budżetu państwa - nie Waszego, też oczekiwalibyście aby wykonawcy dotrzymywali terminów. Skoro miał termin na wtedy i wtedy, to powinien się z tego wywiązać i wszystkie terminowe umowy wymagają określenia terminu i dotrzymania go. Gość wygrał przetarg i to go do czegoś zobowiązuje, a jak uważacie że jest inaczej, to zacznijcie obejmować stanowisko kierownicze, zacznijcie zarządzać projektem, wejdźcie w kilka umów terminowych i sami zobaczycie jak to jest i jakie są też z tego tytułu konsekwencje.
-
@dogixeh: nie, on nie zapytał "czy pana żona się puszcza", tylko zapytał "czy pańska żona PRZESTAŁA się puszczać?" macie problem ze zrozumieniem treści, bo gość sugeruje/ wie, że jego żona się puszcza i wplątał to w rozmowę biznesową. Jeśli chciał go w ten sposób pouczyć nie powiedziałby "przestała". Jeśli tak według Was załatwia się sprawy biznesowe przez urzędników to gratuluję. nie dziwię się, że mamy taki BURDEL w kraju
-
@dogixeh:
To koleżanka jest, a nie kolega a co do samej rozmowy, polecam poszukać sobie całości. Fakt faktem, że nie idzie odpowiadać na pytania TAK/NIE. Tutaj jest tego przykład.
Jednak to jest rząd, może wiejski, ale dla niektórych jedyny. Więc do pieca z nimi -
@banshee: Kolega opóźniony? Były burmistrz zadaje pytanie - następnie nie pozwala odpowiedzieć na nie. Zmuszajac mowce do udzielenia pytania tak / nie. Pan pięknie zaprezentowal pytanie na które nie można odpowiedzieć Tak / Nie. I w tym wszystkim jest sens tego filmu. Jego zona się nie puszcza, a gościa gowno to obchodzi. To był przykład pytania na które nie można odpowiedzec Tak / NIE. Która opcje bys nie wybral - ozbaczaloby, ze zona Cie zdradza/la. Wlacz glowe o ile cos tam w niej masz.
-
@nolepiok: nic mi się nie pokićkało bo po prostu ch#% go to obchodzi. Rozmowa i argumenty na poziomie zwykłego chamstwa i buractwa i plątanie personalnych wycieczek w sprawy zawodowe, a potem mamy gówno za każdym rogiem bo jeden drugiemu robi na złość zamiast na poziomie się porozumieć
-
@banshee: Coś ci się pokićkało. Pomijając zainteresowanie gościa w sprawie puszczania,to przecież był to idealny przykład na to,że nie na każde pytanie jest prosta odpowiedż tak-lub nie. Przy każdej z odpowiedzi na tak postawione pytanie trzeba jednak sprawdzać przyrost rogów na głowie.
Niewidoma dziewczynka bawi się z kotem
Gdy policjanci zwrócili uwagę nieodpowiedzialnym rodzicom, zostali pomówieni o agresję
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
zdzisiu
ponad 6 lat temu
O co kaman w tym filmie? Bo chyba nie jarzę
zdzisiu
ponad 6 lat temu
@banshee: Thank u
banshee
ponad 6 lat temu
@zdzisiu: chłopak zauważył, że babcia obija sobie głowę o rurkę i podkłada rękę, żeby się nie uderzała. w sumie urocze