Baran jak nic z tego kamerzysty, ciekawe czy mu tak wesoło by było gdyby on był nagrywany w pracy i wytykali mu wszystkie błędy, nauczył sie głupek regułki o fotoradarach i wielki kozak... sam ewidentnie szuka zaczepki a pozniej sie dziwi, dziwna mentalność jest w Polsce ze jak jeden baran zacznie cos robic to znajdą sie kolejni debilie i sie tym podniecają, kazdy ma swoją prace i wykonuje ją nikt nie jest idealny. wiadomo ze straz jest instytucją publiczną ale chyba nikt nie byłby zadowolony gdyby do Twojego zakładu pracy wpadł taki debil i zaczał wsyztsko nagrywac, dawno po pysku by pewnie dostał bo nie wierze ze wszyscy idealnie wykonują swoje obowiązki w pracy. no i fakt pózniej nie potrzebnie wzywana jest policja bo znajdzie sie taki młody moher który nie ma co robic na bezrobociu pewnie zazdrosci .