"Frajer z Warszawy zabrał mi rower"
"Frajer z Warszawy zabrał mi rower"
-
Wy chyba nie rozumiecie czym jest plac Trzech Krzyży. Tam jest szereg tablic poświęconych pamięci Polaków, którzy oddali życie w walce z systemem. Nie tylko pomordowanych stoczniowców...
To naprawdę jest ważne miejsce i bardzo smutne dla wielu ludzi. Jeśli ktoś ma trochę kultury w sobie to potrafi uszanować takie miejsca. Nie jeździ się na rolkach po cmentarzu, nie jeździ się na desce w miejscu, gdzie ktoś zginął...
Nie wiem. Ja bym nie mógł...ale żeby mieć jakieś moralne rozterki to najpierw trzeba znać historię. Ja jestem z bidnej Łodzi i nawet nie mam żadnej rodziny na wybrzeżu, a mimo to przejechałem pół Polski tylko po to by zobaczyć bramę stoczni i przeczytać inskrypcje na tym pomniku. Panuje tam dość smutna atmosfera - zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń politycznych.
Uważam, że zachowanie chłopaka było niewłaściwe. Facet też zamiast dzwonić na policję mógł postarać się coś wyjaśnić gnojkowi - może taka dobra wola do niego by dotarła. Tak czy siak trzymam za facetem. -
@peug: Naród, który nie szanuje historii - umiera. Zostają tylko zadowoleni z siebie wyborcy platformy, ale jak to mawiał George Carlin - Niektórzy ludzie są ofiarami globalnej kultury i nie są winni własnych myśli i wypowiedzi - dlatego pozdrawiam i polecam zbadać własne korzenie.
-
@Reinert: Ale żeś się podniecił. Daj sobie spokój z tymi umoralniającymi banałami. Wsiądź lepiej na rower " normalny człowieku " i pojedź z punktu A do punktu B. A tak a propos czytania ze zrozumieniem... na drogach nie giną tylko pijani kierowcy ale też niewinni ludzie i dzieci, więc pomyśl zanim napiszesz takie bzdury. Jestem w takim wieku, że miałem okazję żyć w komunie ale staram się żyć teraźniejszością i przyszłością a nie tym to było 40 czy 70 lat temu, co nie oznacza że nie pamiętam tamtych czasów. Wiem że niektórzy lubują się w umartwianiu i życiu przeszłością. Jestem też przekonany, że ci młodzi ludzie nie dali rady wjechać na ten pomnik, bo gdy tam przejeżdżam codziennie, to jak pamiętam jest on dosyć wysoki i raczej ciężko byłoby na niego wjechać.Również z tego co widać na filmie, to gościu "napadł" na chłopaka na placu wkoło pomnika a nie na nim. Proponuję byś założył moherowy beret i poszedł poszukać jakiegoś miejsca by móc się tam jeszcze powymądrzać i poumartwiać , bo tyle mojego zdania w tym temacie.
-
@peug: Wy k$^@a nie rozumiecie czym jest symbol? Nie rozumiesz, że zniszczona Kolumna Zygmunta symbolizowała całe powstanie warszawskie? Co mnie obchodzą anonimowi ludzie na drogach, ginący głównie z powodu brawury i alkoholu. Czy wy macie problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Powiedziałem przecież, że nie interesują mnie prywatne pobudki tych stoczniowców oraz ilość zabitych tego dnia, lecz miejsce, które symbolizuje opór narodu okupiony krwią! SYMBOL!!! W Łodzi pod pomnikiem ofiar komunizmu nikt nie zginął, a gdybym zobaczył gnoja na rolkach walącego o postument to bym sam go odstawił na policję! W grobie nieznanego żołnierza też nie leżą żadne ciała, a mimo to składa się na nim wieńce i znicze. Tu chodzi o coś czego prostaki nigdy nie zrozumieją! Ducha narodu, atmosferę miejsca, symbole walki. Was rzeczywiście tylko za mordy trzeba brać - albo prawem albo batem, bo nie macie żadnej wrażliwości żeby takie niuanse zrozumieć. A co do wina, to zapewne ten gnojek niejedno już pił i niejedno palił. Ludzie, którzy wystrzegają się używek nie "rozbijają się składakami po dzielni w skejciarskich szmatach". A skoro o tym mowa to musicie mieć tupet by pisać, że on "jeździł na rowerze". Na rowerze to jeżdżą normalni ludzie, z punktu A do punktu B. A ten typ rozbijał się tym składakiem po pomniku, skakał po nim, na nim, czy co tam robią ludzie na wyczynowych rowerach. Powiedziałem więc, że od tego są przyszkolne boiska czy specjalne betonowe parki dla skejtów, rolkowców i innych "elit gimbazy". Od historycznych miejsc niech oni się jednak odpie#^_#l_ą! I nie będę chować się po kątach z tym zdaniem, bo większość się nie zgadza. Jak dowodzą statystyki - większość zwykle jest bezmyślna.
-
@Reinert: To jest tylko miejsce, w którym stoi pomnik by upamiętnić tamte wydarzenia. Ludzie ginęli na ulicach Gdańska a nie tylko tam, to nie jest żaden cmentarz. Tam nie ma żadnych grobów i nikt po nich nie jeździ. Idąc dalej... czy jak gdzieś na ulicy ktoś zginął w wypadku, to to miejsce też powinni wyłączyć z ruchu ? Przecież dla kogoś jest to miejsce tragedii. Miejsce żałoby i pamięci powinno znajdować się w sercach osób bliskich i ewentualnie na cmentarzach.
-
@Reinert: "Tempy chuujuuu" Według takiego myślenia, to nikt nie powinien jeździć po polskich drogach, bo na nich zginęło gros więcej ludzi niż tych ze stoczni, kopalń itp.
Były na tym placu tłumy ludzi, którym mogli zagrozić te dzieciaki ? Jest tam zakaz jazdy na rowerze ? To, według tego lepiej już by było, jak by ci młodzi ludzie zamiast ćwiczyć jazdę na rowerze, to pili wińsko i ciulali takich dziadów jak ten ?
Większość userów ma rację, by ten dziad stanął przed sądem. -
@leinad: Taki skrót myślowy słoiku, zaczynają pod Belwederem - konkretnie pod pomnikiem Piłsudskiego - tym z opuszczoną głową, a główna imprezka jest oczywiście pod pałacem prezydenckim i pomnikiem Poniatowskiego. Pod Piłsudskiem zbierają się najgorliwsi, ale co ty słoiku o tym wiesz, jak miasto znasz ze street view.
Co do iphona - wolę androida. -
@leinad: Nie ma żadnego portretu Lenina, ani jego imienia w nazwie Stoczni. Widać dawno tam nie byłeś. Nie mniej jednak tak właśnie ta stocznia się nazywała i jest to część jej historii. A skomlenie, że Lenin był beee nie ma nic do rzeczy, bo nie ma co się wyżywać na pomniku. To tylko napis, portret - martwa rzecz. To tak jakby spalić ciężarówkę, w której gazowali żydów, albo pomalować ją w kwiatki, bo jest taka straszna. Tymczasem właśnie trzeba na niej namalować swastyki i pokazać, że pod tym właśnie znakiem niemieccy naziści mordowali ludzi itd.
-
@leinad: Mnie nie przeszkadzają staruszki na Krakowskim Przedmieściu. Nie jestem ani za PiSem, ani nawet wierzący nie jestem, ale stwierdzenie, że babcie z krzyżem sieją zgorszenie publiczne to jak powiedzieć, że lasy szkodzą.
Druga sprawa to ten pseudo-prawny komentarz pod tym co powiedziałem. Ja mówię o dziejowej sprawiedliwości, ludzkiej wrażliwości, wychowani, a wy mi panie pie#^#licie jakieś prawne farmazony. A gdyby prawo zezwalało walić konia w miejscu publicznym to też byś oskarżył tego faceta o 'atak na prywatne mienie' ?
Trzecia rzecz - chłopak nie jeździł sobie spokojnie rowerkiem, tylko widać, że to jakiś wkurwiający wyczynowiec, który skacze po murkach i robi dużo hałasu. Od tego są place do koszykówki czy gdzie tam te brudasy się spotykają, a nie miejsca pamięci narodu!
A czwarta sprawa to właśnie samo miejsce. Cóż to za argument "za co ci ludzie ginęli"?! Oni mogli ginąć za to, że mięso zdrożało i nie będą mieli co do gara włożyć, a nie dla pomnika, defilad i pamięci po nich. Jakkolwiek zaryzykowali swe życie by sprzeciwić się niesprawiedliwości systemu i polegli. Choćby dlatego to miejsce powinno być uszanowane. Nie wspominając już o tym, że dekadę później w tym samym - już symbolicznym - miejscu rozpoczął się znacznie większy opór.
Żeby jednak zrozumieć wszystko powyższe trzeba znać historię. Ten bezmózg na brudnym składaku nie zna pewnie drugiego imienia swej matki, a co dopiero dzieje "Solidarności". Założę się, że najpierw ostro komentował reakcję faceta, wkurwił go i zaczął nagrywać jako ten "biedny i poszkodowany". Zaskoczony jestem tylko, że wy tak łatwo dajecie się na to nabrać... -
@Reinert: W Warszawie jest tak samo. Jest Belweder, miejsce, gdzie polscy patrioci rozpoczęli powstanie, a co miesiąc banda nawiedzonych krzyżowców, biega tam, mantruje, i sieje zgorszenie oraz zamęt. To prawda. Widać prosty lud zwożony autokarami nie zna historii nie ma szacunku do miejsca (i urzędu). Trzeba ich uczyć, a najbardziej tego ich prowodyra chłopaka z Żoliborza. Niby swojak, a jakiś taki inny, troszkę wstyd. Trzeba się uczyć, uczyć i uczyć, bo inaczej tylko wstyd i sromota w necie.
-
@Reinert: nie walczyliśmy tam to w sumie nie powinniśmy się wypowiadać czy nie chcemy wokół tego miejsca ruchu czy walczyliśmy właśnie za wolność w naszym kraju.Co do ogólnie zaistniałej sytuacji:
Uważam że zachowanie dziadka-agresora było nie właściwe bo używał siły przeciwko drugiej osobie, odebrał mu jego mienie. Nie był upoważniony do odebrania cudzej własności a w szczególności do użycia siły wobec właściciela.Powinien zostać ukarany i zadość uczynić za ewentualne straty.Jeśli w tamtym miejscu doszło do naruszenia przepisów prawa przez 'rowerzystów, a o tym decydują okoliczności których nie widać na filmie, to chłopak może też dostać mandat , lub wezwanie do zwrotu kosztów naprawy. To, byłoby sprawiedliwe.
"Frajer z Warszawy zabrał mi rower"
-
Wy chyba nie rozumiecie czym jest plac Trzech Krzyży. Tam jest szereg tablic poświęconych pamięci Polaków, którzy oddali życie w walce z systemem. Nie tylko pomordowanych stoczniowców...
To naprawdę jest ważne miejsce i bardzo smutne dla wielu ludzi. Jeśli ktoś ma trochę kultury w sobie to potrafi uszanować takie miejsca. Nie jeździ się na rolkach po cmentarzu, nie jeździ się na desce w miejscu, gdzie ktoś zginął...
Nie wiem. Ja bym nie mógł...ale żeby mieć jakieś moralne rozterki to najpierw trzeba znać historię. Ja jestem z bidnej Łodzi i nawet nie mam żadnej rodziny na wybrzeżu, a mimo to przejechałem pół Polski tylko po to by zobaczyć bramę stoczni i przeczytać inskrypcje na tym pomniku. Panuje tam dość smutna atmosfera - zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń politycznych.
Uważam, że zachowanie chłopaka było niewłaściwe. Facet też zamiast dzwonić na policję mógł postarać się coś wyjaśnić gnojkowi - może taka dobra wola do niego by dotarła. Tak czy siak trzymam za facetem. -
@peug: Naród, który nie szanuje historii - umiera. Zostają tylko zadowoleni z siebie wyborcy platformy, ale jak to mawiał George Carlin - Niektórzy ludzie są ofiarami globalnej kultury i nie są winni własnych myśli i wypowiedzi - dlatego pozdrawiam i polecam zbadać własne korzenie.
-
@Reinert: Ale żeś się podniecił. Daj sobie spokój z tymi umoralniającymi banałami. Wsiądź lepiej na rower " normalny człowieku " i pojedź z punktu A do punktu B. A tak a propos czytania ze zrozumieniem... na drogach nie giną tylko pijani kierowcy ale też niewinni ludzie i dzieci, więc pomyśl zanim napiszesz takie bzdury. Jestem w takim wieku, że miałem okazję żyć w komunie ale staram się żyć teraźniejszością i przyszłością a nie tym to było 40 czy 70 lat temu, co nie oznacza że nie pamiętam tamtych czasów. Wiem że niektórzy lubują się w umartwianiu i życiu przeszłością. Jestem też przekonany, że ci młodzi ludzie nie dali rady wjechać na ten pomnik, bo gdy tam przejeżdżam codziennie, to jak pamiętam jest on dosyć wysoki i raczej ciężko byłoby na niego wjechać.Również z tego co widać na filmie, to gościu "napadł" na chłopaka na placu wkoło pomnika a nie na nim. Proponuję byś założył moherowy beret i poszedł poszukać jakiegoś miejsca by móc się tam jeszcze powymądrzać i poumartwiać , bo tyle mojego zdania w tym temacie.
-
@peug: Wy k$^@a nie rozumiecie czym jest symbol? Nie rozumiesz, że zniszczona Kolumna Zygmunta symbolizowała całe powstanie warszawskie? Co mnie obchodzą anonimowi ludzie na drogach, ginący głównie z powodu brawury i alkoholu. Czy wy macie problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Powiedziałem przecież, że nie interesują mnie prywatne pobudki tych stoczniowców oraz ilość zabitych tego dnia, lecz miejsce, które symbolizuje opór narodu okupiony krwią! SYMBOL!!! W Łodzi pod pomnikiem ofiar komunizmu nikt nie zginął, a gdybym zobaczył gnoja na rolkach walącego o postument to bym sam go odstawił na policję! W grobie nieznanego żołnierza też nie leżą żadne ciała, a mimo to składa się na nim wieńce i znicze. Tu chodzi o coś czego prostaki nigdy nie zrozumieją! Ducha narodu, atmosferę miejsca, symbole walki. Was rzeczywiście tylko za mordy trzeba brać - albo prawem albo batem, bo nie macie żadnej wrażliwości żeby takie niuanse zrozumieć. A co do wina, to zapewne ten gnojek niejedno już pił i niejedno palił. Ludzie, którzy wystrzegają się używek nie "rozbijają się składakami po dzielni w skejciarskich szmatach". A skoro o tym mowa to musicie mieć tupet by pisać, że on "jeździł na rowerze". Na rowerze to jeżdżą normalni ludzie, z punktu A do punktu B. A ten typ rozbijał się tym składakiem po pomniku, skakał po nim, na nim, czy co tam robią ludzie na wyczynowych rowerach. Powiedziałem więc, że od tego są przyszkolne boiska czy specjalne betonowe parki dla skejtów, rolkowców i innych "elit gimbazy". Od historycznych miejsc niech oni się jednak odpie#^_#l_ą! I nie będę chować się po kątach z tym zdaniem, bo większość się nie zgadza. Jak dowodzą statystyki - większość zwykle jest bezmyślna.
-
@Reinert: To jest tylko miejsce, w którym stoi pomnik by upamiętnić tamte wydarzenia. Ludzie ginęli na ulicach Gdańska a nie tylko tam, to nie jest żaden cmentarz. Tam nie ma żadnych grobów i nikt po nich nie jeździ. Idąc dalej... czy jak gdzieś na ulicy ktoś zginął w wypadku, to to miejsce też powinni wyłączyć z ruchu ? Przecież dla kogoś jest to miejsce tragedii. Miejsce żałoby i pamięci powinno znajdować się w sercach osób bliskich i ewentualnie na cmentarzach.
-
@Reinert: "Tempy chuujuuu" Według takiego myślenia, to nikt nie powinien jeździć po polskich drogach, bo na nich zginęło gros więcej ludzi niż tych ze stoczni, kopalń itp.
Były na tym placu tłumy ludzi, którym mogli zagrozić te dzieciaki ? Jest tam zakaz jazdy na rowerze ? To, według tego lepiej już by było, jak by ci młodzi ludzie zamiast ćwiczyć jazdę na rowerze, to pili wińsko i ciulali takich dziadów jak ten ?
Większość userów ma rację, by ten dziad stanął przed sądem. -
@leinad: Taki skrót myślowy słoiku, zaczynają pod Belwederem - konkretnie pod pomnikiem Piłsudskiego - tym z opuszczoną głową, a główna imprezka jest oczywiście pod pałacem prezydenckim i pomnikiem Poniatowskiego. Pod Piłsudskiem zbierają się najgorliwsi, ale co ty słoiku o tym wiesz, jak miasto znasz ze street view.
Co do iphona - wolę androida. -
@leinad: Nie ma żadnego portretu Lenina, ani jego imienia w nazwie Stoczni. Widać dawno tam nie byłeś. Nie mniej jednak tak właśnie ta stocznia się nazywała i jest to część jej historii. A skomlenie, że Lenin był beee nie ma nic do rzeczy, bo nie ma co się wyżywać na pomniku. To tylko napis, portret - martwa rzecz. To tak jakby spalić ciężarówkę, w której gazowali żydów, albo pomalować ją w kwiatki, bo jest taka straszna. Tymczasem właśnie trzeba na niej namalować swastyki i pokazać, że pod tym właśnie znakiem niemieccy naziści mordowali ludzi itd.
-
@leinad: Mnie nie przeszkadzają staruszki na Krakowskim Przedmieściu. Nie jestem ani za PiSem, ani nawet wierzący nie jestem, ale stwierdzenie, że babcie z krzyżem sieją zgorszenie publiczne to jak powiedzieć, że lasy szkodzą.
Druga sprawa to ten pseudo-prawny komentarz pod tym co powiedziałem. Ja mówię o dziejowej sprawiedliwości, ludzkiej wrażliwości, wychowani, a wy mi panie pie#^#licie jakieś prawne farmazony. A gdyby prawo zezwalało walić konia w miejscu publicznym to też byś oskarżył tego faceta o 'atak na prywatne mienie' ?
Trzecia rzecz - chłopak nie jeździł sobie spokojnie rowerkiem, tylko widać, że to jakiś wkurwiający wyczynowiec, który skacze po murkach i robi dużo hałasu. Od tego są place do koszykówki czy gdzie tam te brudasy się spotykają, a nie miejsca pamięci narodu!
A czwarta sprawa to właśnie samo miejsce. Cóż to za argument "za co ci ludzie ginęli"?! Oni mogli ginąć za to, że mięso zdrożało i nie będą mieli co do gara włożyć, a nie dla pomnika, defilad i pamięci po nich. Jakkolwiek zaryzykowali swe życie by sprzeciwić się niesprawiedliwości systemu i polegli. Choćby dlatego to miejsce powinno być uszanowane. Nie wspominając już o tym, że dekadę później w tym samym - już symbolicznym - miejscu rozpoczął się znacznie większy opór.
Żeby jednak zrozumieć wszystko powyższe trzeba znać historię. Ten bezmózg na brudnym składaku nie zna pewnie drugiego imienia swej matki, a co dopiero dzieje "Solidarności". Założę się, że najpierw ostro komentował reakcję faceta, wkurwił go i zaczął nagrywać jako ten "biedny i poszkodowany". Zaskoczony jestem tylko, że wy tak łatwo dajecie się na to nabrać... -
@Reinert: W Warszawie jest tak samo. Jest Belweder, miejsce, gdzie polscy patrioci rozpoczęli powstanie, a co miesiąc banda nawiedzonych krzyżowców, biega tam, mantruje, i sieje zgorszenie oraz zamęt. To prawda. Widać prosty lud zwożony autokarami nie zna historii nie ma szacunku do miejsca (i urzędu). Trzeba ich uczyć, a najbardziej tego ich prowodyra chłopaka z Żoliborza. Niby swojak, a jakiś taki inny, troszkę wstyd. Trzeba się uczyć, uczyć i uczyć, bo inaczej tylko wstyd i sromota w necie.
-
@Reinert: nie walczyliśmy tam to w sumie nie powinniśmy się wypowiadać czy nie chcemy wokół tego miejsca ruchu czy walczyliśmy właśnie za wolność w naszym kraju.Co do ogólnie zaistniałej sytuacji:
Uważam że zachowanie dziadka-agresora było nie właściwe bo używał siły przeciwko drugiej osobie, odebrał mu jego mienie. Nie był upoważniony do odebrania cudzej własności a w szczególności do użycia siły wobec właściciela.Powinien zostać ukarany i zadość uczynić za ewentualne straty.Jeśli w tamtym miejscu doszło do naruszenia przepisów prawa przez 'rowerzystów, a o tym decydują okoliczności których nie widać na filmie, to chłopak może też dostać mandat , lub wezwanie do zwrotu kosztów naprawy. To, byłoby sprawiedliwe.
"Frajer z Warszawy zabrał mi rower"
-
Wy chyba nie rozumiecie czym jest plac Trzech Krzyży. Tam jest szereg tablic poświęconych pamięci Polaków, którzy oddali życie w walce z systemem. Nie tylko pomordowanych stoczniowców...
To naprawdę jest ważne miejsce i bardzo smutne dla wielu ludzi. Jeśli ktoś ma trochę kultury w sobie to potrafi uszanować takie miejsca. Nie jeździ się na rolkach po cmentarzu, nie jeździ się na desce w miejscu, gdzie ktoś zginął...
Nie wiem. Ja bym nie mógł...ale żeby mieć jakieś moralne rozterki to najpierw trzeba znać historię. Ja jestem z bidnej Łodzi i nawet nie mam żadnej rodziny na wybrzeżu, a mimo to przejechałem pół Polski tylko po to by zobaczyć bramę stoczni i przeczytać inskrypcje na tym pomniku. Panuje tam dość smutna atmosfera - zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń politycznych.
Uważam, że zachowanie chłopaka było niewłaściwe. Facet też zamiast dzwonić na policję mógł postarać się coś wyjaśnić gnojkowi - może taka dobra wola do niego by dotarła. Tak czy siak trzymam za facetem. -
@peug: Naród, który nie szanuje historii - umiera. Zostają tylko zadowoleni z siebie wyborcy platformy, ale jak to mawiał George Carlin - Niektórzy ludzie są ofiarami globalnej kultury i nie są winni własnych myśli i wypowiedzi - dlatego pozdrawiam i polecam zbadać własne korzenie.
-
@Reinert: Ale żeś się podniecił. Daj sobie spokój z tymi umoralniającymi banałami. Wsiądź lepiej na rower " normalny człowieku " i pojedź z punktu A do punktu B. A tak a propos czytania ze zrozumieniem... na drogach nie giną tylko pijani kierowcy ale też niewinni ludzie i dzieci, więc pomyśl zanim napiszesz takie bzdury. Jestem w takim wieku, że miałem okazję żyć w komunie ale staram się żyć teraźniejszością i przyszłością a nie tym to było 40 czy 70 lat temu, co nie oznacza że nie pamiętam tamtych czasów. Wiem że niektórzy lubują się w umartwianiu i życiu przeszłością. Jestem też przekonany, że ci młodzi ludzie nie dali rady wjechać na ten pomnik, bo gdy tam przejeżdżam codziennie, to jak pamiętam jest on dosyć wysoki i raczej ciężko byłoby na niego wjechać.Również z tego co widać na filmie, to gościu "napadł" na chłopaka na placu wkoło pomnika a nie na nim. Proponuję byś założył moherowy beret i poszedł poszukać jakiegoś miejsca by móc się tam jeszcze powymądrzać i poumartwiać , bo tyle mojego zdania w tym temacie.
-
@peug: Wy k$^@a nie rozumiecie czym jest symbol? Nie rozumiesz, że zniszczona Kolumna Zygmunta symbolizowała całe powstanie warszawskie? Co mnie obchodzą anonimowi ludzie na drogach, ginący głównie z powodu brawury i alkoholu. Czy wy macie problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Powiedziałem przecież, że nie interesują mnie prywatne pobudki tych stoczniowców oraz ilość zabitych tego dnia, lecz miejsce, które symbolizuje opór narodu okupiony krwią! SYMBOL!!! W Łodzi pod pomnikiem ofiar komunizmu nikt nie zginął, a gdybym zobaczył gnoja na rolkach walącego o postument to bym sam go odstawił na policję! W grobie nieznanego żołnierza też nie leżą żadne ciała, a mimo to składa się na nim wieńce i znicze. Tu chodzi o coś czego prostaki nigdy nie zrozumieją! Ducha narodu, atmosferę miejsca, symbole walki. Was rzeczywiście tylko za mordy trzeba brać - albo prawem albo batem, bo nie macie żadnej wrażliwości żeby takie niuanse zrozumieć. A co do wina, to zapewne ten gnojek niejedno już pił i niejedno palił. Ludzie, którzy wystrzegają się używek nie "rozbijają się składakami po dzielni w skejciarskich szmatach". A skoro o tym mowa to musicie mieć tupet by pisać, że on "jeździł na rowerze". Na rowerze to jeżdżą normalni ludzie, z punktu A do punktu B. A ten typ rozbijał się tym składakiem po pomniku, skakał po nim, na nim, czy co tam robią ludzie na wyczynowych rowerach. Powiedziałem więc, że od tego są przyszkolne boiska czy specjalne betonowe parki dla skejtów, rolkowców i innych "elit gimbazy". Od historycznych miejsc niech oni się jednak odpie#^_#l_ą! I nie będę chować się po kątach z tym zdaniem, bo większość się nie zgadza. Jak dowodzą statystyki - większość zwykle jest bezmyślna.
-
@Reinert: To jest tylko miejsce, w którym stoi pomnik by upamiętnić tamte wydarzenia. Ludzie ginęli na ulicach Gdańska a nie tylko tam, to nie jest żaden cmentarz. Tam nie ma żadnych grobów i nikt po nich nie jeździ. Idąc dalej... czy jak gdzieś na ulicy ktoś zginął w wypadku, to to miejsce też powinni wyłączyć z ruchu ? Przecież dla kogoś jest to miejsce tragedii. Miejsce żałoby i pamięci powinno znajdować się w sercach osób bliskich i ewentualnie na cmentarzach.
-
@Reinert: "Tempy chuujuuu" Według takiego myślenia, to nikt nie powinien jeździć po polskich drogach, bo na nich zginęło gros więcej ludzi niż tych ze stoczni, kopalń itp.
Były na tym placu tłumy ludzi, którym mogli zagrozić te dzieciaki ? Jest tam zakaz jazdy na rowerze ? To, według tego lepiej już by było, jak by ci młodzi ludzie zamiast ćwiczyć jazdę na rowerze, to pili wińsko i ciulali takich dziadów jak ten ?
Większość userów ma rację, by ten dziad stanął przed sądem. -
@leinad: Taki skrót myślowy słoiku, zaczynają pod Belwederem - konkretnie pod pomnikiem Piłsudskiego - tym z opuszczoną głową, a główna imprezka jest oczywiście pod pałacem prezydenckim i pomnikiem Poniatowskiego. Pod Piłsudskiem zbierają się najgorliwsi, ale co ty słoiku o tym wiesz, jak miasto znasz ze street view.
Co do iphona - wolę androida. -
@leinad: Nie ma żadnego portretu Lenina, ani jego imienia w nazwie Stoczni. Widać dawno tam nie byłeś. Nie mniej jednak tak właśnie ta stocznia się nazywała i jest to część jej historii. A skomlenie, że Lenin był beee nie ma nic do rzeczy, bo nie ma co się wyżywać na pomniku. To tylko napis, portret - martwa rzecz. To tak jakby spalić ciężarówkę, w której gazowali żydów, albo pomalować ją w kwiatki, bo jest taka straszna. Tymczasem właśnie trzeba na niej namalować swastyki i pokazać, że pod tym właśnie znakiem niemieccy naziści mordowali ludzi itd.
-
@leinad: Mnie nie przeszkadzają staruszki na Krakowskim Przedmieściu. Nie jestem ani za PiSem, ani nawet wierzący nie jestem, ale stwierdzenie, że babcie z krzyżem sieją zgorszenie publiczne to jak powiedzieć, że lasy szkodzą.
Druga sprawa to ten pseudo-prawny komentarz pod tym co powiedziałem. Ja mówię o dziejowej sprawiedliwości, ludzkiej wrażliwości, wychowani, a wy mi panie pie#^#licie jakieś prawne farmazony. A gdyby prawo zezwalało walić konia w miejscu publicznym to też byś oskarżył tego faceta o 'atak na prywatne mienie' ?
Trzecia rzecz - chłopak nie jeździł sobie spokojnie rowerkiem, tylko widać, że to jakiś wkurwiający wyczynowiec, który skacze po murkach i robi dużo hałasu. Od tego są place do koszykówki czy gdzie tam te brudasy się spotykają, a nie miejsca pamięci narodu!
A czwarta sprawa to właśnie samo miejsce. Cóż to za argument "za co ci ludzie ginęli"?! Oni mogli ginąć za to, że mięso zdrożało i nie będą mieli co do gara włożyć, a nie dla pomnika, defilad i pamięci po nich. Jakkolwiek zaryzykowali swe życie by sprzeciwić się niesprawiedliwości systemu i polegli. Choćby dlatego to miejsce powinno być uszanowane. Nie wspominając już o tym, że dekadę później w tym samym - już symbolicznym - miejscu rozpoczął się znacznie większy opór.
Żeby jednak zrozumieć wszystko powyższe trzeba znać historię. Ten bezmózg na brudnym składaku nie zna pewnie drugiego imienia swej matki, a co dopiero dzieje "Solidarności". Założę się, że najpierw ostro komentował reakcję faceta, wkurwił go i zaczął nagrywać jako ten "biedny i poszkodowany". Zaskoczony jestem tylko, że wy tak łatwo dajecie się na to nabrać... -
@Reinert: W Warszawie jest tak samo. Jest Belweder, miejsce, gdzie polscy patrioci rozpoczęli powstanie, a co miesiąc banda nawiedzonych krzyżowców, biega tam, mantruje, i sieje zgorszenie oraz zamęt. To prawda. Widać prosty lud zwożony autokarami nie zna historii nie ma szacunku do miejsca (i urzędu). Trzeba ich uczyć, a najbardziej tego ich prowodyra chłopaka z Żoliborza. Niby swojak, a jakiś taki inny, troszkę wstyd. Trzeba się uczyć, uczyć i uczyć, bo inaczej tylko wstyd i sromota w necie.
-
@Reinert: nie walczyliśmy tam to w sumie nie powinniśmy się wypowiadać czy nie chcemy wokół tego miejsca ruchu czy walczyliśmy właśnie za wolność w naszym kraju.Co do ogólnie zaistniałej sytuacji:
Uważam że zachowanie dziadka-agresora było nie właściwe bo używał siły przeciwko drugiej osobie, odebrał mu jego mienie. Nie był upoważniony do odebrania cudzej własności a w szczególności do użycia siły wobec właściciela.Powinien zostać ukarany i zadość uczynić za ewentualne straty.Jeśli w tamtym miejscu doszło do naruszenia przepisów prawa przez 'rowerzystów, a o tym decydują okoliczności których nie widać na filmie, to chłopak może też dostać mandat , lub wezwanie do zwrotu kosztów naprawy. To, byłoby sprawiedliwe.
"Frajer z Warszawy zabrał mi rower"
-
Wy chyba nie rozumiecie czym jest plac Trzech Krzyży. Tam jest szereg tablic poświęconych pamięci Polaków, którzy oddali życie w walce z systemem. Nie tylko pomordowanych stoczniowców...
To naprawdę jest ważne miejsce i bardzo smutne dla wielu ludzi. Jeśli ktoś ma trochę kultury w sobie to potrafi uszanować takie miejsca. Nie jeździ się na rolkach po cmentarzu, nie jeździ się na desce w miejscu, gdzie ktoś zginął...
Nie wiem. Ja bym nie mógł...ale żeby mieć jakieś moralne rozterki to najpierw trzeba znać historię. Ja jestem z bidnej Łodzi i nawet nie mam żadnej rodziny na wybrzeżu, a mimo to przejechałem pół Polski tylko po to by zobaczyć bramę stoczni i przeczytać inskrypcje na tym pomniku. Panuje tam dość smutna atmosfera - zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń politycznych.
Uważam, że zachowanie chłopaka było niewłaściwe. Facet też zamiast dzwonić na policję mógł postarać się coś wyjaśnić gnojkowi - może taka dobra wola do niego by dotarła. Tak czy siak trzymam za facetem. -
@peug: Naród, który nie szanuje historii - umiera. Zostają tylko zadowoleni z siebie wyborcy platformy, ale jak to mawiał George Carlin - Niektórzy ludzie są ofiarami globalnej kultury i nie są winni własnych myśli i wypowiedzi - dlatego pozdrawiam i polecam zbadać własne korzenie.
-
@Reinert: Ale żeś się podniecił. Daj sobie spokój z tymi umoralniającymi banałami. Wsiądź lepiej na rower " normalny człowieku " i pojedź z punktu A do punktu B. A tak a propos czytania ze zrozumieniem... na drogach nie giną tylko pijani kierowcy ale też niewinni ludzie i dzieci, więc pomyśl zanim napiszesz takie bzdury. Jestem w takim wieku, że miałem okazję żyć w komunie ale staram się żyć teraźniejszością i przyszłością a nie tym to było 40 czy 70 lat temu, co nie oznacza że nie pamiętam tamtych czasów. Wiem że niektórzy lubują się w umartwianiu i życiu przeszłością. Jestem też przekonany, że ci młodzi ludzie nie dali rady wjechać na ten pomnik, bo gdy tam przejeżdżam codziennie, to jak pamiętam jest on dosyć wysoki i raczej ciężko byłoby na niego wjechać.Również z tego co widać na filmie, to gościu "napadł" na chłopaka na placu wkoło pomnika a nie na nim. Proponuję byś założył moherowy beret i poszedł poszukać jakiegoś miejsca by móc się tam jeszcze powymądrzać i poumartwiać , bo tyle mojego zdania w tym temacie.
-
@peug: Wy k$^@a nie rozumiecie czym jest symbol? Nie rozumiesz, że zniszczona Kolumna Zygmunta symbolizowała całe powstanie warszawskie? Co mnie obchodzą anonimowi ludzie na drogach, ginący głównie z powodu brawury i alkoholu. Czy wy macie problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Powiedziałem przecież, że nie interesują mnie prywatne pobudki tych stoczniowców oraz ilość zabitych tego dnia, lecz miejsce, które symbolizuje opór narodu okupiony krwią! SYMBOL!!! W Łodzi pod pomnikiem ofiar komunizmu nikt nie zginął, a gdybym zobaczył gnoja na rolkach walącego o postument to bym sam go odstawił na policję! W grobie nieznanego żołnierza też nie leżą żadne ciała, a mimo to składa się na nim wieńce i znicze. Tu chodzi o coś czego prostaki nigdy nie zrozumieją! Ducha narodu, atmosferę miejsca, symbole walki. Was rzeczywiście tylko za mordy trzeba brać - albo prawem albo batem, bo nie macie żadnej wrażliwości żeby takie niuanse zrozumieć. A co do wina, to zapewne ten gnojek niejedno już pił i niejedno palił. Ludzie, którzy wystrzegają się używek nie "rozbijają się składakami po dzielni w skejciarskich szmatach". A skoro o tym mowa to musicie mieć tupet by pisać, że on "jeździł na rowerze". Na rowerze to jeżdżą normalni ludzie, z punktu A do punktu B. A ten typ rozbijał się tym składakiem po pomniku, skakał po nim, na nim, czy co tam robią ludzie na wyczynowych rowerach. Powiedziałem więc, że od tego są przyszkolne boiska czy specjalne betonowe parki dla skejtów, rolkowców i innych "elit gimbazy". Od historycznych miejsc niech oni się jednak odpie#^_#l_ą! I nie będę chować się po kątach z tym zdaniem, bo większość się nie zgadza. Jak dowodzą statystyki - większość zwykle jest bezmyślna.
-
@Reinert: To jest tylko miejsce, w którym stoi pomnik by upamiętnić tamte wydarzenia. Ludzie ginęli na ulicach Gdańska a nie tylko tam, to nie jest żaden cmentarz. Tam nie ma żadnych grobów i nikt po nich nie jeździ. Idąc dalej... czy jak gdzieś na ulicy ktoś zginął w wypadku, to to miejsce też powinni wyłączyć z ruchu ? Przecież dla kogoś jest to miejsce tragedii. Miejsce żałoby i pamięci powinno znajdować się w sercach osób bliskich i ewentualnie na cmentarzach.
-
@Reinert: "Tempy chuujuuu" Według takiego myślenia, to nikt nie powinien jeździć po polskich drogach, bo na nich zginęło gros więcej ludzi niż tych ze stoczni, kopalń itp.
Były na tym placu tłumy ludzi, którym mogli zagrozić te dzieciaki ? Jest tam zakaz jazdy na rowerze ? To, według tego lepiej już by było, jak by ci młodzi ludzie zamiast ćwiczyć jazdę na rowerze, to pili wińsko i ciulali takich dziadów jak ten ?
Większość userów ma rację, by ten dziad stanął przed sądem. -
@leinad: Taki skrót myślowy słoiku, zaczynają pod Belwederem - konkretnie pod pomnikiem Piłsudskiego - tym z opuszczoną głową, a główna imprezka jest oczywiście pod pałacem prezydenckim i pomnikiem Poniatowskiego. Pod Piłsudskiem zbierają się najgorliwsi, ale co ty słoiku o tym wiesz, jak miasto znasz ze street view.
Co do iphona - wolę androida. -
@leinad: Nie ma żadnego portretu Lenina, ani jego imienia w nazwie Stoczni. Widać dawno tam nie byłeś. Nie mniej jednak tak właśnie ta stocznia się nazywała i jest to część jej historii. A skomlenie, że Lenin był beee nie ma nic do rzeczy, bo nie ma co się wyżywać na pomniku. To tylko napis, portret - martwa rzecz. To tak jakby spalić ciężarówkę, w której gazowali żydów, albo pomalować ją w kwiatki, bo jest taka straszna. Tymczasem właśnie trzeba na niej namalować swastyki i pokazać, że pod tym właśnie znakiem niemieccy naziści mordowali ludzi itd.
-
@leinad: Mnie nie przeszkadzają staruszki na Krakowskim Przedmieściu. Nie jestem ani za PiSem, ani nawet wierzący nie jestem, ale stwierdzenie, że babcie z krzyżem sieją zgorszenie publiczne to jak powiedzieć, że lasy szkodzą.
Druga sprawa to ten pseudo-prawny komentarz pod tym co powiedziałem. Ja mówię o dziejowej sprawiedliwości, ludzkiej wrażliwości, wychowani, a wy mi panie pie#^#licie jakieś prawne farmazony. A gdyby prawo zezwalało walić konia w miejscu publicznym to też byś oskarżył tego faceta o 'atak na prywatne mienie' ?
Trzecia rzecz - chłopak nie jeździł sobie spokojnie rowerkiem, tylko widać, że to jakiś wkurwiający wyczynowiec, który skacze po murkach i robi dużo hałasu. Od tego są place do koszykówki czy gdzie tam te brudasy się spotykają, a nie miejsca pamięci narodu!
A czwarta sprawa to właśnie samo miejsce. Cóż to za argument "za co ci ludzie ginęli"?! Oni mogli ginąć za to, że mięso zdrożało i nie będą mieli co do gara włożyć, a nie dla pomnika, defilad i pamięci po nich. Jakkolwiek zaryzykowali swe życie by sprzeciwić się niesprawiedliwości systemu i polegli. Choćby dlatego to miejsce powinno być uszanowane. Nie wspominając już o tym, że dekadę później w tym samym - już symbolicznym - miejscu rozpoczął się znacznie większy opór.
Żeby jednak zrozumieć wszystko powyższe trzeba znać historię. Ten bezmózg na brudnym składaku nie zna pewnie drugiego imienia swej matki, a co dopiero dzieje "Solidarności". Założę się, że najpierw ostro komentował reakcję faceta, wkurwił go i zaczął nagrywać jako ten "biedny i poszkodowany". Zaskoczony jestem tylko, że wy tak łatwo dajecie się na to nabrać... -
@Reinert: W Warszawie jest tak samo. Jest Belweder, miejsce, gdzie polscy patrioci rozpoczęli powstanie, a co miesiąc banda nawiedzonych krzyżowców, biega tam, mantruje, i sieje zgorszenie oraz zamęt. To prawda. Widać prosty lud zwożony autokarami nie zna historii nie ma szacunku do miejsca (i urzędu). Trzeba ich uczyć, a najbardziej tego ich prowodyra chłopaka z Żoliborza. Niby swojak, a jakiś taki inny, troszkę wstyd. Trzeba się uczyć, uczyć i uczyć, bo inaczej tylko wstyd i sromota w necie.
-
@Reinert: nie walczyliśmy tam to w sumie nie powinniśmy się wypowiadać czy nie chcemy wokół tego miejsca ruchu czy walczyliśmy właśnie za wolność w naszym kraju.Co do ogólnie zaistniałej sytuacji:
Uważam że zachowanie dziadka-agresora było nie właściwe bo używał siły przeciwko drugiej osobie, odebrał mu jego mienie. Nie był upoważniony do odebrania cudzej własności a w szczególności do użycia siły wobec właściciela.Powinien zostać ukarany i zadość uczynić za ewentualne straty.Jeśli w tamtym miejscu doszło do naruszenia przepisów prawa przez 'rowerzystów, a o tym decydują okoliczności których nie widać na filmie, to chłopak może też dostać mandat , lub wezwanie do zwrotu kosztów naprawy. To, byłoby sprawiedliwe.
Ahmed 8-letni żołnierz
-
No widzę, że muszę was trochę oświecić. Ten film to czysta propaganda, która w najbardziej cyniczny sposób ma wam w głowach kisiel zrobić, że wolna armia syryjska, a raczej fundamentaliści i najemnicy, to biedne dzieci i zdesperowani ludzie, którzy walczą ze złym reżimem. Prawda jednak jest zupełnie inna! FSA to fanatycy ściągający do Syrii z najodleglejszych zakątków świata walcząc dla Allaha i brudnej kasy. Rząd Bashara al-Assada był demokratycznie wybrany i sprawował władzę w sposób świecki, czyli nie łączył polityki z religią. Właśnie to wkurwia najbardziej niektórych fanatyków, którzy walczą do dziś. Jednak przeważające siły to najemnicy opłacani przez Izrael i Amerykę. Wynika to z polityki "przemodelowywania Bliskiego Wschodu", na który od 13 lat nakierowany jest Waszyngton. Tak jak kiedyś wywoływali rewolucje i zamachy stanu w Ameryce Południowej, tak teraz za swe żywotne interesy uważają strefę Bliskiego Wschodu. Nie znaczy to jednak, że będzie tam demokracja, McDonaldy i cholera wie z czym jeszcze utożsamiacie USA. Będzie tam burdel, chaos, zamachy i lokalni watażkowie na usługach CIA - dokładnie tak jak w Afganistanie. Wszystko po to by w ogólnym zamieszaniu bezkarnie eksploatować podbite państwa, tudzież zapewnić bezpieczeństwo Izraelowi i wyeliminować wpływy Rosjan.
-
@Reinert: Tak samo jak Mudżachedini w Afganistanie byli finansowani przez USA, bo walczyli z Rosją. Potem nastąpił rozłam i do władzy dorwali się Talibowie. Wprowadzili muzułmańskie surowe prawo zwyczajowe, niszczyli zabytki (min. posągi Buddy) i rozpoczęli walkę ze swoimi sponsorami, USA. I walczą do dziś. Pewnie podobnie będzie w Syrii.
Walka z wódką w Rosji
-
@deathmind: Mimo wszystko nie potrafię patrzeć na świat z punktu widzenia własnego ego. Gdybym uznał, że urodziłem się tylko po to by zarabiać i konsumować darowałbym sobie własne życie już dawno. Wierzę jednak w to, że ludzkość ma głębszy sens, a jedynie beznadziejny kapitalizm, którego obecnie doświadczamy wyzwala z nas zwierzęce instynkty. I nie - nie jestem komunistą - nawet mi do nich nie jest blisko. Anarchistą tym bardziej! Po prostu nie widzę sensu w gospodarce, w której jeden zjada drugiego. To tak jak z tym zrównoważonym rozwojem, żeby samemu skorzystać, ale zostawić też coś dla potomnych. Fakt, że zabranianie alkoholu nie pomoże, bo potrzebna jest edukacja ludzi. Tak samo piętnowanie bogatych. Rzecz w tym, że w Polsce bogaci mają specjalne warunki bytowania, bo są bogaci. Mają swych lobbystów, którzy forsują korzystne dla nich ustawy. Biednemu zawsze wiatr w oczy, nie dlatego, że mało zarabia w swej budce z warzywami, tylko dlatego, że gigant na przeciwko jest zwolniony z podatku itd.
-
@Reinert: no taki jest rynek, jeden bankrutuje by ktoś inny zajął jego miejsce. Sugerujesz, że jako inwestor mam nie budować marketu żeby 2 ulice dalej nie zbankrutował jakiś warzywniak? A czy ja jestem miłosierny Jezus Chrystus albo Matka Teresa? Biznes rządzi się swoimi prawami, tak PRAWAMI, a nie emocjami. Co do bogatych to wybacz, ale nie chcąc za dużo upubliczniać mogę powiedzieć w skrócie, że można dorobić się od zera zaczynając od jakichś głupich handelków duperelami na targu. Widzisz w tym coś złego? To, że jeden idiota gdy przez parę miesięcy ma fajny dochód od razu idzie do salonu wziąć w leasing Mercedesa czy robi sobie z domu dwór szlachecki nie znaczy, że nie ma ludzi oszczędnych, którzy wolą sobie odmówić luksusów przez nie rok, dwa, a np. 10 lat i dopiero spijać jakieś efekty ich pracy. A co do cwaniaków to wybacz, ale ja im zazdroszczę, bo jeżeli umieją zrobić coś w moment co prostemu człowiekowi zajmuje 10-15 lat ciężkiej pracy i rozważnych inwestycji to ja z chęcią chciałbym mieć takie znajomości, a to że ich nie mam nie powoduje, że brzydzę się nimi tylko dla tego, że mają z górki. Przecież nikt nie mówił, że ten świat jest sprawiedliwy Ty możesz całe życie harować i kupić sobie na 50'tkę fajny dom, auto itd., a jakiś dzieciak obok na 18'tkę dostanie od ojca podobnej wartości auto, dostanie dom, a po studiach tata załatwi dobrą pracę dzięki znajomościom. No i co z tego? Mam nienawidzić takiego dzieciaka, bo po prostu urodził się w takiej rodzinie, a ja nie? Wiesz może i jestem trochę internetowym hejterem, ale jeśli chodzi o życie realne to bądźmy realistami - życie to nie podstawówka i rządzi się innymi prawami. Są równi i równiejsi, a bogaci też mają różne "korzenie", więc nie zamykaj ich w jednym worku.
-
@deathmind: Niestety nie wszyscy są tak inteligentni jak ty. Ci co mają mądrość i sumienie uszczęśliwiają głupców na siłę zamiast odwracać głowę. Twoja retoryka przypomina stricte poglądy Korwina, jednak żyjemy w Polsce i zostawmy te mrzonki na boku. Polska jest krajem ludzi biednych. Bynajmniej nie dlatego, że ludziom ogranicza się wolność, lecz dlatego, że nikt nie panuje nad grabieżczą prywatyzacją, mafijnymi przetargami, upolitycznionymi mediami, zażydzonymi uniwersytetami oraz Unią Europejską, której główny element składowy - Niemcy zrobią wszystko, aby osłabić naszą gospodarkę. Nade wszystko sam zaliczam się do ludzi biednych, choć wywodzę się z inteligenckiej rodziny. Między innymi dlatego gardzę interesem bogatych. Większość z nich dorobiła się właśnie kosztem biednych! Żadne pseudo-liberalne banialuki nie zastąpią życiowej prawdy - ktoś ma market, by kto inny nie miał warzywniaka.
-
@Reinert: sugerujesz, że jeżeli ktoś zarabia więcej na branży spożywczej tj. ma jakąś bardziej zaawansowaną działalność niż lokalny warzywniak to jest gorszy? No to mnie powala, mentalność że jeżeli np. jesteś bogaty to lepiej się nie odzywaj, bo tylko rozzłościsz przeciętnych ludzi...Myślisz, że jeśli ktoś jest bogaty to jest debilem, który jeżeli może wydać więcej nawet na pokrycie straty to mniej go to boli? Jeżeli jeden ma 200 zł miesięcznie na paliwo, a drugi 2000 zł to myślisz, że ten drugi nie będzie zadowolony jeżeli wyda np. 1500? Odejdźmy od stereotypu nowobogackiego co idzie do sklepu i kupuje. Ludzie zamożni permanentnie, a nie tymczasowo wydają często mniej niż Ci przeciętni, bo dbając o swój majątek szukają najniższej oferty (co nie znaczy, że od razu trzeba sobie to tłumaczyć pejsatym pochodzeniem).
Co do alkoholu to dla mnie państwo nie powinno być mamusią, która wszystkiego zabrania. Ja nigdy w życiu nie brałem twardych narkotyków, ale też nie spróbowałem nigdy miękkich w tym też dopalaczy mimo, iż miałem styczność z ludźmi jarającymi "trawkę" czy dopalacze i to te pierwsze, które pojawiły się w PL chyba 5 czy 6 lat temu. Spróbowałem w życiu kilka razy papierosów, ale zauważyłem, iż zapalenie drugiego nawet za tydzień powoduje, że masz ochotę na trzeciego tak po prostu bez okazji - więc odrzuciłem nawet okazjonalne odpalenie 1 sztuki choćby raz na miesiąc. Z alkoholem również sam podjąłem decyzję, ale nie ze względu na ciągotę. Myślisz, że nie brałem narkotyków, bo mi państwo zabrania? Pfff...gdybym chciał to bym spróbował już dawno Czemu tego nie robię? Bo mam rozum, nie jestem debilem, który robi to samo co znajomi, a sam decyduje czy wziąć jakąś używkę czy też nie. Nie potrzebuję tu pomocy państwa, a jedynie wiedzy. Nie biorę narkotyków przez wiedzę jaką o nich posiadam za równo z tv jak i z internetu. Nie palę papierosów również z podobnych powodów, a nawet miałem kiedyś dawno temu w szkole podstawowej lekcję o skutkach palenia papierosów. O alkoholu też co nieco wyczytałem i obejrzałem. Myślisz, że dojrzałym emocjonalnie ludziom jak ja potrzeba jakiejś siły odgórnej? Nie. Nie moja wina, że dużo ludzi to oportunistyczne tępaki, które jeżeli kumple zaczną brać koks to i oni z czasem zaczynają. Samo niepicie alkoholu wielu uważa za trudne, bo no weź nie pij w sylwestra itp...ja nie miałem z tym problemu, bo umiem powiedzieć stanowcze NIE i jeżeli ktoś uzna to za brak taktu lub bycie niemiłym to jest bałwanem. Masz prawo odmówić jeżeli ktoś Ci coś proponuje i to nie czyni Cię dupkiem jeżeli mówimy o używkach. Zacznijmy edukować i tyle. Jeżeli ktoś mimo obszernej wiedzy będzie pić czy coś brać to jego problem - wybrał to świadomie. -
@deathmind: Przede wszystkim to jakiś market a nie rodzinny sklepik. Po drugie nikt im nie karze sprzedawać alkoholu. Po trzecie ten facet pewnie i tak za to będzie musiał zapłacić, albo sprawa trafi do sądu grodzkiego. Po czwarte protestując gdzieś tam nikt o nim nawet nie usłyszy. Po piąte skoro i tak poniesie konsekwencje swoich czynów to niech robi sobie co chce! Po szóste mam guzik mnie interesuje tabela zysków i strat jakiegoś dyskontu monopolowego. Po siódme - sprzedając alkohol przyczyniają się do pośredniej eutanazji narodu. REASUMUJĄC - jeśli ktoś prowadzi sklep z dopalaczami to sprzedaje śmierć i ch#% z tym, czy jest to legalna działalność czy nie! To samo dotyczy papierosów i alkoholu.
-
@Reinert: nie piję alkoholu (piwo też nazywam alkoholem) od 14 października 2012 roku, nie byłem alkoholikiem, ale miałem inne powody żeby powiedzieć NIE. Pana z filmiku uważam jednak za debila, któremu chyba nikt jeszcze nie wpi.erdolił na opamiętanie. Własne przekonania nie mogą warunkować otoczenia i tego w jaki sposób mają postępować, gdyż jako jednostka ten facet nie ma prawa utożsamiania się z interesem wspólnoty nawet w ujęciu stricte lokalnym. Może protestować przeciwko legalności spożycia alkoholu i od tego zacznijmy, a nie od demolowania jakiegoś sklepu, który jest czyimś dobytkiem do cholery. Nie trawię ludzi, którzy g.ówno wiedzą o prowadzeniu działalności gospodarczej, ale usrało im się we łbie, że są aktywistami, więc idą i robią akcje typu Pana powyżej będąc totalnymi ignorantami. Jakim prawem zaspokajają swoje wyuzdane potrzeby ideologiczne kosztem czyjegoś majątku.
Walka z wódką w Rosji
-
@deathmind: Mimo wszystko nie potrafię patrzeć na świat z punktu widzenia własnego ego. Gdybym uznał, że urodziłem się tylko po to by zarabiać i konsumować darowałbym sobie własne życie już dawno. Wierzę jednak w to, że ludzkość ma głębszy sens, a jedynie beznadziejny kapitalizm, którego obecnie doświadczamy wyzwala z nas zwierzęce instynkty. I nie - nie jestem komunistą - nawet mi do nich nie jest blisko. Anarchistą tym bardziej! Po prostu nie widzę sensu w gospodarce, w której jeden zjada drugiego. To tak jak z tym zrównoważonym rozwojem, żeby samemu skorzystać, ale zostawić też coś dla potomnych. Fakt, że zabranianie alkoholu nie pomoże, bo potrzebna jest edukacja ludzi. Tak samo piętnowanie bogatych. Rzecz w tym, że w Polsce bogaci mają specjalne warunki bytowania, bo są bogaci. Mają swych lobbystów, którzy forsują korzystne dla nich ustawy. Biednemu zawsze wiatr w oczy, nie dlatego, że mało zarabia w swej budce z warzywami, tylko dlatego, że gigant na przeciwko jest zwolniony z podatku itd.
-
@Reinert: no taki jest rynek, jeden bankrutuje by ktoś inny zajął jego miejsce. Sugerujesz, że jako inwestor mam nie budować marketu żeby 2 ulice dalej nie zbankrutował jakiś warzywniak? A czy ja jestem miłosierny Jezus Chrystus albo Matka Teresa? Biznes rządzi się swoimi prawami, tak PRAWAMI, a nie emocjami. Co do bogatych to wybacz, ale nie chcąc za dużo upubliczniać mogę powiedzieć w skrócie, że można dorobić się od zera zaczynając od jakichś głupich handelków duperelami na targu. Widzisz w tym coś złego? To, że jeden idiota gdy przez parę miesięcy ma fajny dochód od razu idzie do salonu wziąć w leasing Mercedesa czy robi sobie z domu dwór szlachecki nie znaczy, że nie ma ludzi oszczędnych, którzy wolą sobie odmówić luksusów przez nie rok, dwa, a np. 10 lat i dopiero spijać jakieś efekty ich pracy. A co do cwaniaków to wybacz, ale ja im zazdroszczę, bo jeżeli umieją zrobić coś w moment co prostemu człowiekowi zajmuje 10-15 lat ciężkiej pracy i rozważnych inwestycji to ja z chęcią chciałbym mieć takie znajomości, a to że ich nie mam nie powoduje, że brzydzę się nimi tylko dla tego, że mają z górki. Przecież nikt nie mówił, że ten świat jest sprawiedliwy Ty możesz całe życie harować i kupić sobie na 50'tkę fajny dom, auto itd., a jakiś dzieciak obok na 18'tkę dostanie od ojca podobnej wartości auto, dostanie dom, a po studiach tata załatwi dobrą pracę dzięki znajomościom. No i co z tego? Mam nienawidzić takiego dzieciaka, bo po prostu urodził się w takiej rodzinie, a ja nie? Wiesz może i jestem trochę internetowym hejterem, ale jeśli chodzi o życie realne to bądźmy realistami - życie to nie podstawówka i rządzi się innymi prawami. Są równi i równiejsi, a bogaci też mają różne "korzenie", więc nie zamykaj ich w jednym worku.
-
@deathmind: Niestety nie wszyscy są tak inteligentni jak ty. Ci co mają mądrość i sumienie uszczęśliwiają głupców na siłę zamiast odwracać głowę. Twoja retoryka przypomina stricte poglądy Korwina, jednak żyjemy w Polsce i zostawmy te mrzonki na boku. Polska jest krajem ludzi biednych. Bynajmniej nie dlatego, że ludziom ogranicza się wolność, lecz dlatego, że nikt nie panuje nad grabieżczą prywatyzacją, mafijnymi przetargami, upolitycznionymi mediami, zażydzonymi uniwersytetami oraz Unią Europejską, której główny element składowy - Niemcy zrobią wszystko, aby osłabić naszą gospodarkę. Nade wszystko sam zaliczam się do ludzi biednych, choć wywodzę się z inteligenckiej rodziny. Między innymi dlatego gardzę interesem bogatych. Większość z nich dorobiła się właśnie kosztem biednych! Żadne pseudo-liberalne banialuki nie zastąpią życiowej prawdy - ktoś ma market, by kto inny nie miał warzywniaka.
-
@Reinert: sugerujesz, że jeżeli ktoś zarabia więcej na branży spożywczej tj. ma jakąś bardziej zaawansowaną działalność niż lokalny warzywniak to jest gorszy? No to mnie powala, mentalność że jeżeli np. jesteś bogaty to lepiej się nie odzywaj, bo tylko rozzłościsz przeciętnych ludzi...Myślisz, że jeśli ktoś jest bogaty to jest debilem, który jeżeli może wydać więcej nawet na pokrycie straty to mniej go to boli? Jeżeli jeden ma 200 zł miesięcznie na paliwo, a drugi 2000 zł to myślisz, że ten drugi nie będzie zadowolony jeżeli wyda np. 1500? Odejdźmy od stereotypu nowobogackiego co idzie do sklepu i kupuje. Ludzie zamożni permanentnie, a nie tymczasowo wydają często mniej niż Ci przeciętni, bo dbając o swój majątek szukają najniższej oferty (co nie znaczy, że od razu trzeba sobie to tłumaczyć pejsatym pochodzeniem).
Co do alkoholu to dla mnie państwo nie powinno być mamusią, która wszystkiego zabrania. Ja nigdy w życiu nie brałem twardych narkotyków, ale też nie spróbowałem nigdy miękkich w tym też dopalaczy mimo, iż miałem styczność z ludźmi jarającymi "trawkę" czy dopalacze i to te pierwsze, które pojawiły się w PL chyba 5 czy 6 lat temu. Spróbowałem w życiu kilka razy papierosów, ale zauważyłem, iż zapalenie drugiego nawet za tydzień powoduje, że masz ochotę na trzeciego tak po prostu bez okazji - więc odrzuciłem nawet okazjonalne odpalenie 1 sztuki choćby raz na miesiąc. Z alkoholem również sam podjąłem decyzję, ale nie ze względu na ciągotę. Myślisz, że nie brałem narkotyków, bo mi państwo zabrania? Pfff...gdybym chciał to bym spróbował już dawno Czemu tego nie robię? Bo mam rozum, nie jestem debilem, który robi to samo co znajomi, a sam decyduje czy wziąć jakąś używkę czy też nie. Nie potrzebuję tu pomocy państwa, a jedynie wiedzy. Nie biorę narkotyków przez wiedzę jaką o nich posiadam za równo z tv jak i z internetu. Nie palę papierosów również z podobnych powodów, a nawet miałem kiedyś dawno temu w szkole podstawowej lekcję o skutkach palenia papierosów. O alkoholu też co nieco wyczytałem i obejrzałem. Myślisz, że dojrzałym emocjonalnie ludziom jak ja potrzeba jakiejś siły odgórnej? Nie. Nie moja wina, że dużo ludzi to oportunistyczne tępaki, które jeżeli kumple zaczną brać koks to i oni z czasem zaczynają. Samo niepicie alkoholu wielu uważa za trudne, bo no weź nie pij w sylwestra itp...ja nie miałem z tym problemu, bo umiem powiedzieć stanowcze NIE i jeżeli ktoś uzna to za brak taktu lub bycie niemiłym to jest bałwanem. Masz prawo odmówić jeżeli ktoś Ci coś proponuje i to nie czyni Cię dupkiem jeżeli mówimy o używkach. Zacznijmy edukować i tyle. Jeżeli ktoś mimo obszernej wiedzy będzie pić czy coś brać to jego problem - wybrał to świadomie. -
@deathmind: Przede wszystkim to jakiś market a nie rodzinny sklepik. Po drugie nikt im nie karze sprzedawać alkoholu. Po trzecie ten facet pewnie i tak za to będzie musiał zapłacić, albo sprawa trafi do sądu grodzkiego. Po czwarte protestując gdzieś tam nikt o nim nawet nie usłyszy. Po piąte skoro i tak poniesie konsekwencje swoich czynów to niech robi sobie co chce! Po szóste mam guzik mnie interesuje tabela zysków i strat jakiegoś dyskontu monopolowego. Po siódme - sprzedając alkohol przyczyniają się do pośredniej eutanazji narodu. REASUMUJĄC - jeśli ktoś prowadzi sklep z dopalaczami to sprzedaje śmierć i ch#% z tym, czy jest to legalna działalność czy nie! To samo dotyczy papierosów i alkoholu.
-
@Reinert: nie piję alkoholu (piwo też nazywam alkoholem) od 14 października 2012 roku, nie byłem alkoholikiem, ale miałem inne powody żeby powiedzieć NIE. Pana z filmiku uważam jednak za debila, któremu chyba nikt jeszcze nie wpi.erdolił na opamiętanie. Własne przekonania nie mogą warunkować otoczenia i tego w jaki sposób mają postępować, gdyż jako jednostka ten facet nie ma prawa utożsamiania się z interesem wspólnoty nawet w ujęciu stricte lokalnym. Może protestować przeciwko legalności spożycia alkoholu i od tego zacznijmy, a nie od demolowania jakiegoś sklepu, który jest czyimś dobytkiem do cholery. Nie trawię ludzi, którzy g.ówno wiedzą o prowadzeniu działalności gospodarczej, ale usrało im się we łbie, że są aktywistami, więc idą i robią akcje typu Pana powyżej będąc totalnymi ignorantami. Jakim prawem zaspokajają swoje wyuzdane potrzeby ideologiczne kosztem czyjegoś majątku.
Walka z wódką w Rosji
-
@deathmind: Mimo wszystko nie potrafię patrzeć na świat z punktu widzenia własnego ego. Gdybym uznał, że urodziłem się tylko po to by zarabiać i konsumować darowałbym sobie własne życie już dawno. Wierzę jednak w to, że ludzkość ma głębszy sens, a jedynie beznadziejny kapitalizm, którego obecnie doświadczamy wyzwala z nas zwierzęce instynkty. I nie - nie jestem komunistą - nawet mi do nich nie jest blisko. Anarchistą tym bardziej! Po prostu nie widzę sensu w gospodarce, w której jeden zjada drugiego. To tak jak z tym zrównoważonym rozwojem, żeby samemu skorzystać, ale zostawić też coś dla potomnych. Fakt, że zabranianie alkoholu nie pomoże, bo potrzebna jest edukacja ludzi. Tak samo piętnowanie bogatych. Rzecz w tym, że w Polsce bogaci mają specjalne warunki bytowania, bo są bogaci. Mają swych lobbystów, którzy forsują korzystne dla nich ustawy. Biednemu zawsze wiatr w oczy, nie dlatego, że mało zarabia w swej budce z warzywami, tylko dlatego, że gigant na przeciwko jest zwolniony z podatku itd.
-
@Reinert: no taki jest rynek, jeden bankrutuje by ktoś inny zajął jego miejsce. Sugerujesz, że jako inwestor mam nie budować marketu żeby 2 ulice dalej nie zbankrutował jakiś warzywniak? A czy ja jestem miłosierny Jezus Chrystus albo Matka Teresa? Biznes rządzi się swoimi prawami, tak PRAWAMI, a nie emocjami. Co do bogatych to wybacz, ale nie chcąc za dużo upubliczniać mogę powiedzieć w skrócie, że można dorobić się od zera zaczynając od jakichś głupich handelków duperelami na targu. Widzisz w tym coś złego? To, że jeden idiota gdy przez parę miesięcy ma fajny dochód od razu idzie do salonu wziąć w leasing Mercedesa czy robi sobie z domu dwór szlachecki nie znaczy, że nie ma ludzi oszczędnych, którzy wolą sobie odmówić luksusów przez nie rok, dwa, a np. 10 lat i dopiero spijać jakieś efekty ich pracy. A co do cwaniaków to wybacz, ale ja im zazdroszczę, bo jeżeli umieją zrobić coś w moment co prostemu człowiekowi zajmuje 10-15 lat ciężkiej pracy i rozważnych inwestycji to ja z chęcią chciałbym mieć takie znajomości, a to że ich nie mam nie powoduje, że brzydzę się nimi tylko dla tego, że mają z górki. Przecież nikt nie mówił, że ten świat jest sprawiedliwy Ty możesz całe życie harować i kupić sobie na 50'tkę fajny dom, auto itd., a jakiś dzieciak obok na 18'tkę dostanie od ojca podobnej wartości auto, dostanie dom, a po studiach tata załatwi dobrą pracę dzięki znajomościom. No i co z tego? Mam nienawidzić takiego dzieciaka, bo po prostu urodził się w takiej rodzinie, a ja nie? Wiesz może i jestem trochę internetowym hejterem, ale jeśli chodzi o życie realne to bądźmy realistami - życie to nie podstawówka i rządzi się innymi prawami. Są równi i równiejsi, a bogaci też mają różne "korzenie", więc nie zamykaj ich w jednym worku.
-
@deathmind: Niestety nie wszyscy są tak inteligentni jak ty. Ci co mają mądrość i sumienie uszczęśliwiają głupców na siłę zamiast odwracać głowę. Twoja retoryka przypomina stricte poglądy Korwina, jednak żyjemy w Polsce i zostawmy te mrzonki na boku. Polska jest krajem ludzi biednych. Bynajmniej nie dlatego, że ludziom ogranicza się wolność, lecz dlatego, że nikt nie panuje nad grabieżczą prywatyzacją, mafijnymi przetargami, upolitycznionymi mediami, zażydzonymi uniwersytetami oraz Unią Europejską, której główny element składowy - Niemcy zrobią wszystko, aby osłabić naszą gospodarkę. Nade wszystko sam zaliczam się do ludzi biednych, choć wywodzę się z inteligenckiej rodziny. Między innymi dlatego gardzę interesem bogatych. Większość z nich dorobiła się właśnie kosztem biednych! Żadne pseudo-liberalne banialuki nie zastąpią życiowej prawdy - ktoś ma market, by kto inny nie miał warzywniaka.
-
@Reinert: sugerujesz, że jeżeli ktoś zarabia więcej na branży spożywczej tj. ma jakąś bardziej zaawansowaną działalność niż lokalny warzywniak to jest gorszy? No to mnie powala, mentalność że jeżeli np. jesteś bogaty to lepiej się nie odzywaj, bo tylko rozzłościsz przeciętnych ludzi...Myślisz, że jeśli ktoś jest bogaty to jest debilem, który jeżeli może wydać więcej nawet na pokrycie straty to mniej go to boli? Jeżeli jeden ma 200 zł miesięcznie na paliwo, a drugi 2000 zł to myślisz, że ten drugi nie będzie zadowolony jeżeli wyda np. 1500? Odejdźmy od stereotypu nowobogackiego co idzie do sklepu i kupuje. Ludzie zamożni permanentnie, a nie tymczasowo wydają często mniej niż Ci przeciętni, bo dbając o swój majątek szukają najniższej oferty (co nie znaczy, że od razu trzeba sobie to tłumaczyć pejsatym pochodzeniem).
Co do alkoholu to dla mnie państwo nie powinno być mamusią, która wszystkiego zabrania. Ja nigdy w życiu nie brałem twardych narkotyków, ale też nie spróbowałem nigdy miękkich w tym też dopalaczy mimo, iż miałem styczność z ludźmi jarającymi "trawkę" czy dopalacze i to te pierwsze, które pojawiły się w PL chyba 5 czy 6 lat temu. Spróbowałem w życiu kilka razy papierosów, ale zauważyłem, iż zapalenie drugiego nawet za tydzień powoduje, że masz ochotę na trzeciego tak po prostu bez okazji - więc odrzuciłem nawet okazjonalne odpalenie 1 sztuki choćby raz na miesiąc. Z alkoholem również sam podjąłem decyzję, ale nie ze względu na ciągotę. Myślisz, że nie brałem narkotyków, bo mi państwo zabrania? Pfff...gdybym chciał to bym spróbował już dawno Czemu tego nie robię? Bo mam rozum, nie jestem debilem, który robi to samo co znajomi, a sam decyduje czy wziąć jakąś używkę czy też nie. Nie potrzebuję tu pomocy państwa, a jedynie wiedzy. Nie biorę narkotyków przez wiedzę jaką o nich posiadam za równo z tv jak i z internetu. Nie palę papierosów również z podobnych powodów, a nawet miałem kiedyś dawno temu w szkole podstawowej lekcję o skutkach palenia papierosów. O alkoholu też co nieco wyczytałem i obejrzałem. Myślisz, że dojrzałym emocjonalnie ludziom jak ja potrzeba jakiejś siły odgórnej? Nie. Nie moja wina, że dużo ludzi to oportunistyczne tępaki, które jeżeli kumple zaczną brać koks to i oni z czasem zaczynają. Samo niepicie alkoholu wielu uważa za trudne, bo no weź nie pij w sylwestra itp...ja nie miałem z tym problemu, bo umiem powiedzieć stanowcze NIE i jeżeli ktoś uzna to za brak taktu lub bycie niemiłym to jest bałwanem. Masz prawo odmówić jeżeli ktoś Ci coś proponuje i to nie czyni Cię dupkiem jeżeli mówimy o używkach. Zacznijmy edukować i tyle. Jeżeli ktoś mimo obszernej wiedzy będzie pić czy coś brać to jego problem - wybrał to świadomie. -
@deathmind: Przede wszystkim to jakiś market a nie rodzinny sklepik. Po drugie nikt im nie karze sprzedawać alkoholu. Po trzecie ten facet pewnie i tak za to będzie musiał zapłacić, albo sprawa trafi do sądu grodzkiego. Po czwarte protestując gdzieś tam nikt o nim nawet nie usłyszy. Po piąte skoro i tak poniesie konsekwencje swoich czynów to niech robi sobie co chce! Po szóste mam guzik mnie interesuje tabela zysków i strat jakiegoś dyskontu monopolowego. Po siódme - sprzedając alkohol przyczyniają się do pośredniej eutanazji narodu. REASUMUJĄC - jeśli ktoś prowadzi sklep z dopalaczami to sprzedaje śmierć i ch#% z tym, czy jest to legalna działalność czy nie! To samo dotyczy papierosów i alkoholu.
-
@Reinert: nie piję alkoholu (piwo też nazywam alkoholem) od 14 października 2012 roku, nie byłem alkoholikiem, ale miałem inne powody żeby powiedzieć NIE. Pana z filmiku uważam jednak za debila, któremu chyba nikt jeszcze nie wpi.erdolił na opamiętanie. Własne przekonania nie mogą warunkować otoczenia i tego w jaki sposób mają postępować, gdyż jako jednostka ten facet nie ma prawa utożsamiania się z interesem wspólnoty nawet w ujęciu stricte lokalnym. Może protestować przeciwko legalności spożycia alkoholu i od tego zacznijmy, a nie od demolowania jakiegoś sklepu, który jest czyimś dobytkiem do cholery. Nie trawię ludzi, którzy g.ówno wiedzą o prowadzeniu działalności gospodarczej, ale usrało im się we łbie, że są aktywistami, więc idą i robią akcje typu Pana powyżej będąc totalnymi ignorantami. Jakim prawem zaspokajają swoje wyuzdane potrzeby ideologiczne kosztem czyjegoś majątku.
Walka z wódką w Rosji
-
@deathmind: Mimo wszystko nie potrafię patrzeć na świat z punktu widzenia własnego ego. Gdybym uznał, że urodziłem się tylko po to by zarabiać i konsumować darowałbym sobie własne życie już dawno. Wierzę jednak w to, że ludzkość ma głębszy sens, a jedynie beznadziejny kapitalizm, którego obecnie doświadczamy wyzwala z nas zwierzęce instynkty. I nie - nie jestem komunistą - nawet mi do nich nie jest blisko. Anarchistą tym bardziej! Po prostu nie widzę sensu w gospodarce, w której jeden zjada drugiego. To tak jak z tym zrównoważonym rozwojem, żeby samemu skorzystać, ale zostawić też coś dla potomnych. Fakt, że zabranianie alkoholu nie pomoże, bo potrzebna jest edukacja ludzi. Tak samo piętnowanie bogatych. Rzecz w tym, że w Polsce bogaci mają specjalne warunki bytowania, bo są bogaci. Mają swych lobbystów, którzy forsują korzystne dla nich ustawy. Biednemu zawsze wiatr w oczy, nie dlatego, że mało zarabia w swej budce z warzywami, tylko dlatego, że gigant na przeciwko jest zwolniony z podatku itd.
-
@Reinert: no taki jest rynek, jeden bankrutuje by ktoś inny zajął jego miejsce. Sugerujesz, że jako inwestor mam nie budować marketu żeby 2 ulice dalej nie zbankrutował jakiś warzywniak? A czy ja jestem miłosierny Jezus Chrystus albo Matka Teresa? Biznes rządzi się swoimi prawami, tak PRAWAMI, a nie emocjami. Co do bogatych to wybacz, ale nie chcąc za dużo upubliczniać mogę powiedzieć w skrócie, że można dorobić się od zera zaczynając od jakichś głupich handelków duperelami na targu. Widzisz w tym coś złego? To, że jeden idiota gdy przez parę miesięcy ma fajny dochód od razu idzie do salonu wziąć w leasing Mercedesa czy robi sobie z domu dwór szlachecki nie znaczy, że nie ma ludzi oszczędnych, którzy wolą sobie odmówić luksusów przez nie rok, dwa, a np. 10 lat i dopiero spijać jakieś efekty ich pracy. A co do cwaniaków to wybacz, ale ja im zazdroszczę, bo jeżeli umieją zrobić coś w moment co prostemu człowiekowi zajmuje 10-15 lat ciężkiej pracy i rozważnych inwestycji to ja z chęcią chciałbym mieć takie znajomości, a to że ich nie mam nie powoduje, że brzydzę się nimi tylko dla tego, że mają z górki. Przecież nikt nie mówił, że ten świat jest sprawiedliwy Ty możesz całe życie harować i kupić sobie na 50'tkę fajny dom, auto itd., a jakiś dzieciak obok na 18'tkę dostanie od ojca podobnej wartości auto, dostanie dom, a po studiach tata załatwi dobrą pracę dzięki znajomościom. No i co z tego? Mam nienawidzić takiego dzieciaka, bo po prostu urodził się w takiej rodzinie, a ja nie? Wiesz może i jestem trochę internetowym hejterem, ale jeśli chodzi o życie realne to bądźmy realistami - życie to nie podstawówka i rządzi się innymi prawami. Są równi i równiejsi, a bogaci też mają różne "korzenie", więc nie zamykaj ich w jednym worku.
-
@deathmind: Niestety nie wszyscy są tak inteligentni jak ty. Ci co mają mądrość i sumienie uszczęśliwiają głupców na siłę zamiast odwracać głowę. Twoja retoryka przypomina stricte poglądy Korwina, jednak żyjemy w Polsce i zostawmy te mrzonki na boku. Polska jest krajem ludzi biednych. Bynajmniej nie dlatego, że ludziom ogranicza się wolność, lecz dlatego, że nikt nie panuje nad grabieżczą prywatyzacją, mafijnymi przetargami, upolitycznionymi mediami, zażydzonymi uniwersytetami oraz Unią Europejską, której główny element składowy - Niemcy zrobią wszystko, aby osłabić naszą gospodarkę. Nade wszystko sam zaliczam się do ludzi biednych, choć wywodzę się z inteligenckiej rodziny. Między innymi dlatego gardzę interesem bogatych. Większość z nich dorobiła się właśnie kosztem biednych! Żadne pseudo-liberalne banialuki nie zastąpią życiowej prawdy - ktoś ma market, by kto inny nie miał warzywniaka.
-
@Reinert: sugerujesz, że jeżeli ktoś zarabia więcej na branży spożywczej tj. ma jakąś bardziej zaawansowaną działalność niż lokalny warzywniak to jest gorszy? No to mnie powala, mentalność że jeżeli np. jesteś bogaty to lepiej się nie odzywaj, bo tylko rozzłościsz przeciętnych ludzi...Myślisz, że jeśli ktoś jest bogaty to jest debilem, który jeżeli może wydać więcej nawet na pokrycie straty to mniej go to boli? Jeżeli jeden ma 200 zł miesięcznie na paliwo, a drugi 2000 zł to myślisz, że ten drugi nie będzie zadowolony jeżeli wyda np. 1500? Odejdźmy od stereotypu nowobogackiego co idzie do sklepu i kupuje. Ludzie zamożni permanentnie, a nie tymczasowo wydają często mniej niż Ci przeciętni, bo dbając o swój majątek szukają najniższej oferty (co nie znaczy, że od razu trzeba sobie to tłumaczyć pejsatym pochodzeniem).
Co do alkoholu to dla mnie państwo nie powinno być mamusią, która wszystkiego zabrania. Ja nigdy w życiu nie brałem twardych narkotyków, ale też nie spróbowałem nigdy miękkich w tym też dopalaczy mimo, iż miałem styczność z ludźmi jarającymi "trawkę" czy dopalacze i to te pierwsze, które pojawiły się w PL chyba 5 czy 6 lat temu. Spróbowałem w życiu kilka razy papierosów, ale zauważyłem, iż zapalenie drugiego nawet za tydzień powoduje, że masz ochotę na trzeciego tak po prostu bez okazji - więc odrzuciłem nawet okazjonalne odpalenie 1 sztuki choćby raz na miesiąc. Z alkoholem również sam podjąłem decyzję, ale nie ze względu na ciągotę. Myślisz, że nie brałem narkotyków, bo mi państwo zabrania? Pfff...gdybym chciał to bym spróbował już dawno Czemu tego nie robię? Bo mam rozum, nie jestem debilem, który robi to samo co znajomi, a sam decyduje czy wziąć jakąś używkę czy też nie. Nie potrzebuję tu pomocy państwa, a jedynie wiedzy. Nie biorę narkotyków przez wiedzę jaką o nich posiadam za równo z tv jak i z internetu. Nie palę papierosów również z podobnych powodów, a nawet miałem kiedyś dawno temu w szkole podstawowej lekcję o skutkach palenia papierosów. O alkoholu też co nieco wyczytałem i obejrzałem. Myślisz, że dojrzałym emocjonalnie ludziom jak ja potrzeba jakiejś siły odgórnej? Nie. Nie moja wina, że dużo ludzi to oportunistyczne tępaki, które jeżeli kumple zaczną brać koks to i oni z czasem zaczynają. Samo niepicie alkoholu wielu uważa za trudne, bo no weź nie pij w sylwestra itp...ja nie miałem z tym problemu, bo umiem powiedzieć stanowcze NIE i jeżeli ktoś uzna to za brak taktu lub bycie niemiłym to jest bałwanem. Masz prawo odmówić jeżeli ktoś Ci coś proponuje i to nie czyni Cię dupkiem jeżeli mówimy o używkach. Zacznijmy edukować i tyle. Jeżeli ktoś mimo obszernej wiedzy będzie pić czy coś brać to jego problem - wybrał to świadomie. -
@deathmind: Przede wszystkim to jakiś market a nie rodzinny sklepik. Po drugie nikt im nie karze sprzedawać alkoholu. Po trzecie ten facet pewnie i tak za to będzie musiał zapłacić, albo sprawa trafi do sądu grodzkiego. Po czwarte protestując gdzieś tam nikt o nim nawet nie usłyszy. Po piąte skoro i tak poniesie konsekwencje swoich czynów to niech robi sobie co chce! Po szóste mam guzik mnie interesuje tabela zysków i strat jakiegoś dyskontu monopolowego. Po siódme - sprzedając alkohol przyczyniają się do pośredniej eutanazji narodu. REASUMUJĄC - jeśli ktoś prowadzi sklep z dopalaczami to sprzedaje śmierć i ch#% z tym, czy jest to legalna działalność czy nie! To samo dotyczy papierosów i alkoholu.
-
@Reinert: nie piję alkoholu (piwo też nazywam alkoholem) od 14 października 2012 roku, nie byłem alkoholikiem, ale miałem inne powody żeby powiedzieć NIE. Pana z filmiku uważam jednak za debila, któremu chyba nikt jeszcze nie wpi.erdolił na opamiętanie. Własne przekonania nie mogą warunkować otoczenia i tego w jaki sposób mają postępować, gdyż jako jednostka ten facet nie ma prawa utożsamiania się z interesem wspólnoty nawet w ujęciu stricte lokalnym. Może protestować przeciwko legalności spożycia alkoholu i od tego zacznijmy, a nie od demolowania jakiegoś sklepu, który jest czyimś dobytkiem do cholery. Nie trawię ludzi, którzy g.ówno wiedzą o prowadzeniu działalności gospodarczej, ale usrało im się we łbie, że są aktywistami, więc idą i robią akcje typu Pana powyżej będąc totalnymi ignorantami. Jakim prawem zaspokajają swoje wyuzdane potrzeby ideologiczne kosztem czyjegoś majątku.
Polska Wersja - Lady Gaga - Born This Way
Harlem Shake najgłupszy
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
Reinert
ponad 12 lat temu
Wy chyba nie rozumiecie czym jest plac Trzech Krzyży. Tam jest szereg tablic poświęconych pamięci Polaków, którzy oddali życie w walce z systemem. Nie tylko pomordowanych stoczniowców...
To naprawdę jest ważne miejsce i bardzo smutne dla wielu ludzi. Jeśli ktoś ma trochę kultury w sobie to potrafi uszanować takie miejsca. Nie jeździ się na rolkach po cmentarzu, nie jeździ się na desce w miejscu, gdzie ktoś zginął...
Nie wiem. Ja bym nie mógł...ale żeby mieć jakieś moralne rozterki to najpierw trzeba znać historię. Ja jestem z bidnej Łodzi i nawet nie mam żadnej rodziny na wybrzeżu, a mimo to przejechałem pół Polski tylko po to by zobaczyć bramę stoczni i przeczytać inskrypcje na tym pomniku. Panuje tam dość smutna atmosfera - zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń politycznych.
Uważam, że zachowanie chłopaka było niewłaściwe. Facet też zamiast dzwonić na policję mógł postarać się coś wyjaśnić gnojkowi - może taka dobra wola do niego by dotarła. Tak czy siak trzymam za facetem.
Reinert
ponad 12 lat temu
@peug: Naród, który nie szanuje historii - umiera. Zostają tylko zadowoleni z siebie wyborcy platformy, ale jak to mawiał George Carlin - Niektórzy ludzie są ofiarami globalnej kultury i nie są winni własnych myśli i wypowiedzi - dlatego pozdrawiam i polecam zbadać własne korzenie.
peug
ponad 12 lat temu
@Reinert: Ale żeś się podniecił. Daj sobie spokój z tymi umoralniającymi banałami. Wsiądź lepiej na rower " normalny człowieku " i pojedź z punktu A do punktu B. A tak a propos czytania ze zrozumieniem... na drogach nie giną tylko pijani kierowcy ale też niewinni ludzie i dzieci, więc pomyśl zanim napiszesz takie bzdury. Jestem w takim wieku, że miałem okazję żyć w komunie ale staram się żyć teraźniejszością i przyszłością a nie tym to było 40 czy 70 lat temu, co nie oznacza że nie pamiętam tamtych czasów. Wiem że niektórzy lubują się w umartwianiu i życiu przeszłością. Jestem też przekonany, że ci młodzi ludzie nie dali rady wjechać na ten pomnik, bo gdy tam przejeżdżam codziennie, to jak pamiętam jest on dosyć wysoki i raczej ciężko byłoby na niego wjechać.Również z tego co widać na filmie, to gościu "napadł" na chłopaka na placu wkoło pomnika a nie na nim. Proponuję byś założył moherowy beret i poszedł poszukać jakiegoś miejsca by móc się tam jeszcze powymądrzać i poumartwiać , bo tyle mojego zdania w tym temacie.
Reinert
ponad 12 lat temu
@peug: Wy k$^@a nie rozumiecie czym jest symbol? Nie rozumiesz, że zniszczona Kolumna Zygmunta symbolizowała całe powstanie warszawskie? Co mnie obchodzą anonimowi ludzie na drogach, ginący głównie z powodu brawury i alkoholu. Czy wy macie problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Powiedziałem przecież, że nie interesują mnie prywatne pobudki tych stoczniowców oraz ilość zabitych tego dnia, lecz miejsce, które symbolizuje opór narodu okupiony krwią! SYMBOL!!! W Łodzi pod pomnikiem ofiar komunizmu nikt nie zginął, a gdybym zobaczył gnoja na rolkach walącego o postument to bym sam go odstawił na policję! W grobie nieznanego żołnierza też nie leżą żadne ciała, a mimo to składa się na nim wieńce i znicze. Tu chodzi o coś czego prostaki nigdy nie zrozumieją! Ducha narodu, atmosferę miejsca, symbole walki. Was rzeczywiście tylko za mordy trzeba brać - albo prawem albo batem, bo nie macie żadnej wrażliwości żeby takie niuanse zrozumieć. A co do wina, to zapewne ten gnojek niejedno już pił i niejedno palił. Ludzie, którzy wystrzegają się używek nie "rozbijają się składakami po dzielni w skejciarskich szmatach". A skoro o tym mowa to musicie mieć tupet by pisać, że on "jeździł na rowerze". Na rowerze to jeżdżą normalni ludzie, z punktu A do punktu B. A ten typ rozbijał się tym składakiem po pomniku, skakał po nim, na nim, czy co tam robią ludzie na wyczynowych rowerach. Powiedziałem więc, że od tego są przyszkolne boiska czy specjalne betonowe parki dla skejtów, rolkowców i innych "elit gimbazy". Od historycznych miejsc niech oni się jednak odpie#^_#l_ą! I nie będę chować się po kątach z tym zdaniem, bo większość się nie zgadza. Jak dowodzą statystyki - większość zwykle jest bezmyślna.
peug
ponad 12 lat temu
@Reinert: To jest tylko miejsce, w którym stoi pomnik by upamiętnić tamte wydarzenia. Ludzie ginęli na ulicach Gdańska a nie tylko tam, to nie jest żaden cmentarz. Tam nie ma żadnych grobów i nikt po nich nie jeździ. Idąc dalej... czy jak gdzieś na ulicy ktoś zginął w wypadku, to to miejsce też powinni wyłączyć z ruchu ? Przecież dla kogoś jest to miejsce tragedii. Miejsce żałoby i pamięci powinno znajdować się w sercach osób bliskich i ewentualnie na cmentarzach.
YXARMEN
ponad 12 lat temu
@Reinert: "Tempy chuujuuu" Według takiego myślenia, to nikt nie powinien jeździć po polskich drogach, bo na nich zginęło gros więcej ludzi niż tych ze stoczni, kopalń itp.
Były na tym placu tłumy ludzi, którym mogli zagrozić te dzieciaki ? Jest tam zakaz jazdy na rowerze ? To, według tego lepiej już by było, jak by ci młodzi ludzie zamiast ćwiczyć jazdę na rowerze, to pili wińsko i ciulali takich dziadów jak ten ?
Większość userów ma rację, by ten dziad stanął przed sądem.
sagremor
ponad 12 lat temu
@leinad: Taki skrót myślowy słoiku, zaczynają pod Belwederem - konkretnie pod pomnikiem Piłsudskiego - tym z opuszczoną głową, a główna imprezka jest oczywiście pod pałacem prezydenckim i pomnikiem Poniatowskiego. Pod Piłsudskiem zbierają się najgorliwsi, ale co ty słoiku o tym wiesz, jak miasto znasz ze street view.
Co do iphona - wolę androida.
Reinert
ponad 12 lat temu
@leinad: Nie ma żadnego portretu Lenina, ani jego imienia w nazwie Stoczni. Widać dawno tam nie byłeś. Nie mniej jednak tak właśnie ta stocznia się nazywała i jest to część jej historii. A skomlenie, że Lenin był beee nie ma nic do rzeczy, bo nie ma co się wyżywać na pomniku. To tylko napis, portret - martwa rzecz. To tak jakby spalić ciężarówkę, w której gazowali żydów, albo pomalować ją w kwiatki, bo jest taka straszna. Tymczasem właśnie trzeba na niej namalować swastyki i pokazać, że pod tym właśnie znakiem niemieccy naziści mordowali ludzi itd.
leinad
ponad 12 lat temu
@Reinert: Dziecko na rowerze mniej obraża to miejsce niż portret lenina i nazwanie tej stoczni powtórnie imieniem tego zbrodniarza komunistycznego...
Reinert
ponad 12 lat temu
@leinad: Mnie nie przeszkadzają staruszki na Krakowskim Przedmieściu. Nie jestem ani za PiSem, ani nawet wierzący nie jestem, ale stwierdzenie, że babcie z krzyżem sieją zgorszenie publiczne to jak powiedzieć, że lasy szkodzą.
Druga sprawa to ten pseudo-prawny komentarz pod tym co powiedziałem. Ja mówię o dziejowej sprawiedliwości, ludzkiej wrażliwości, wychowani, a wy mi panie pie#^#licie jakieś prawne farmazony. A gdyby prawo zezwalało walić konia w miejscu publicznym to też byś oskarżył tego faceta o 'atak na prywatne mienie' ?
Trzecia rzecz - chłopak nie jeździł sobie spokojnie rowerkiem, tylko widać, że to jakiś wkurwiający wyczynowiec, który skacze po murkach i robi dużo hałasu. Od tego są place do koszykówki czy gdzie tam te brudasy się spotykają, a nie miejsca pamięci narodu!
A czwarta sprawa to właśnie samo miejsce. Cóż to za argument "za co ci ludzie ginęli"?! Oni mogli ginąć za to, że mięso zdrożało i nie będą mieli co do gara włożyć, a nie dla pomnika, defilad i pamięci po nich. Jakkolwiek zaryzykowali swe życie by sprzeciwić się niesprawiedliwości systemu i polegli. Choćby dlatego to miejsce powinno być uszanowane. Nie wspominając już o tym, że dekadę później w tym samym - już symbolicznym - miejscu rozpoczął się znacznie większy opór.
Żeby jednak zrozumieć wszystko powyższe trzeba znać historię. Ten bezmózg na brudnym składaku nie zna pewnie drugiego imienia swej matki, a co dopiero dzieje "Solidarności". Założę się, że najpierw ostro komentował reakcję faceta, wkurwił go i zaczął nagrywać jako ten "biedny i poszkodowany". Zaskoczony jestem tylko, że wy tak łatwo dajecie się na to nabrać...
leinad
ponad 12 lat temu
@sagremor: Weź sobie przewodnik po Warszawie do rączki, albo wgraj sobie na iphona i zobaczysz, że ten pałac pod którym co miesiąc są protesty nie nazywa się Belweder .
leinad
ponad 12 lat temu
@sagremor: Pie#^#licie hipolicie. Ten pałac się nie nazywa Belweder słoiku
sagremor
ponad 12 lat temu
@Reinert: W Warszawie jest tak samo. Jest Belweder, miejsce, gdzie polscy patrioci rozpoczęli powstanie, a co miesiąc banda nawiedzonych krzyżowców, biega tam, mantruje, i sieje zgorszenie oraz zamęt. To prawda. Widać prosty lud zwożony autokarami nie zna historii nie ma szacunku do miejsca (i urzędu). Trzeba ich uczyć, a najbardziej tego ich prowodyra chłopaka z Żoliborza. Niby swojak, a jakiś taki inny, troszkę wstyd. Trzeba się uczyć, uczyć i uczyć, bo inaczej tylko wstyd i sromota w necie.
Niewidoczny
ponad 12 lat temu
@Reinert: nie walczyliśmy tam to w sumie nie powinniśmy się wypowiadać czy nie chcemy wokół tego miejsca ruchu czy walczyliśmy właśnie za wolność w naszym kraju.Co do ogólnie zaistniałej sytuacji:
Uważam że zachowanie dziadka-agresora było nie właściwe bo używał siły przeciwko drugiej osobie, odebrał mu jego mienie. Nie był upoważniony do odebrania cudzej własności a w szczególności do użycia siły wobec właściciela.Powinien zostać ukarany i zadość uczynić za ewentualne straty.Jeśli w tamtym miejscu doszło do naruszenia przepisów prawa przez 'rowerzystów, a o tym decydują okoliczności których nie widać na filmie, to chłopak może też dostać mandat , lub wezwanie do zwrotu kosztów naprawy. To, byłoby sprawiedliwe.
leinad
ponad 12 lat temu
@Reinert: Ty, ty a to ta stoczni na której znów powiesili portret łysego komunisty i znów ochrzcili im. Lenina?