A najlepsze jest to, że to mięso z KFC koło drobiu nie leżało. To jakieś zmiksowane gówno w chrupiącej panierce. Tyle, że hołota by się i o gówno biła, gdyby było w promocji.

Jestem przeciwnikiem PiSu, ale ten spot to taki suchar i szczyt hipokryzji, że nóż się w kieszeni otwiera. Bandyci za korytem tęsknią.

Gardzę PiSem, ale niech ta szmata powie kto zakładał SKOK Wołomin? Kto wyprowadzał pieniądze ze SKOKów? O tym pisze Sumliński w książce "Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego". Jedyny SKOK w zasięgu PiSu to tzw. Kasa Stefczyka należąca do senatora Biereckiego. Cała reszta to robota WSI oraz im podobnych. A więc afera SKOKów była większa od Amber Gold, tylko odpowiedzialność za nią również spada na Platformę!! Jeśli kupicie brednie tej idiotki Jachiry, nie będziecie od niej lepsi.

Chyba za dużo amerykańskich filmów się naoglądałem, bo zawsze kibicuję takim rabusiom

Rośnie poważny konkurent dla Ryśka Swetru.

I znów się wzruszyłem...

Nie mogę z tej kretynki. Wydziedziczyłbym...

Cudowne
Wincyj!

Zamawiałem u tych cwaniaków sprzęt komputerowy. Po miesiącu jeden z elementów wysiadł. Reklamację rozpatrywali 3 miesiące! W końcu stwierdzili, że po prostu zwrócą pieniądze. Przesłali za całe zamówienie... Później żądali zwrotu. Po roku przypomniało im się, że potrzebują korekty faktury za tę część. Znów przesyłanie, wysyłanie... burdel w księgowości. NIE POLECAM!

Jasne... i dziwnym trafem ta kakadu z korkiem (coub.com) wydaje ten sam dźwięk.
Ehh, ludzie, ludzie... mało internetuff znacie ;p

Ostatnio miałem identyczną sytuację. Na przejściu dla pieszych, na zielonym dla pieszych, ch#% skręcający ze strzałki prawie mnie potrącił. Nie zdążyłem mu kopa zaj@%ać, bo tak dogazował, ale jakby wysiadł to bym go chyba zatłukł!!

Jasne... i dziwnym trafem ta kakadu z korkiem (coub.com) wydaje ten sam dźwięk.
Ehh, ludzie, ludzie... mało internetuff znacie ;p

Była w Polsce identyczna ankieta, nawet na Milanosie.
Przypomnę:

Tysiąc jaki ma rodzaj? Męski czy żeński? Mówimy "ten tysiąc" czy "ta tysiąca"? Skoro mamy ten tysiąc, to dlaczego debile powtarzają "półtorej tysiąca"? To samo tyczy się roku. "Za półtorej roku". Ja pie^$_#le_... skąd się bierze ten analfabetyzm. To nie kwestia znajomości języka, lecz dysfunkcja mózgu! Mamy "syna Rzeczypospolitej", bo to "Rzeczpospolita", a nie k$^@a "RzeczYpospolita". Czyje rzeczy, jakie rzeczy? Jest także "ta pomarańcz", bo j@%any pomarańcz to najwyżej kolor, a w zasadzie pomarańczowy. To samo tyczy się winogron. Te owoce występują w liczbie mnogiej, więc niemal zawsze są to "TE winogrona" chyba, że naprawdę trafi nam się jedno, ale wciąż to "winogrono", a nie k$^@a "ten winogron". A skoro już mowa o liczbie pojedynczej i mnogiej, to właśnie zaimek TE łączymy z formą rzeczownika w liczbie mnogiej, np. "te krzesła", a nie "te krzesło", "te auto", "te dziecko". I naprawdę nie trzeba znać żadnych zasad. Wystarczy ruszyć czasem pustym łbem i przeczytać jakąś książkę. Choćby raz w roku. Inaczej możecie wystrzegać się wulgaryzmów, uchodzić za ludzi kultury, ale wystarczy, że napiszecie "te słowo" i ja już wiem, że mam do czynienia z j@%anym plebsem, tępą dzidą czy innym głupim ch#%em, który żyjąc tyle lat w jednym kraju nie ogarnął jeszcze podstawowych funkcji języka.

Naprawdę w dobie dronów, które każdy może sobie kupić i zaadaptować na własne potrzeby, taki obraz kogokolwiek dziwi? Może na początku lat 90' byłbym zszokowany tym widokiem, ale dziś? Proszę was...