Proste - jak ktoś ma za dużo energii i jest zwyczajnie głupi, a do tego jest wandalem (i nie mówię tu o tym że ktoś namaluje ŁADNE graffiti na jakimś zaniedbanym murze... i nigdzie indziej -bo wtedy jest to sztuka), to wandale tacy jak ci na filmie powinni być brani w grupy, pilnowani przez gliniarza i zamiatać ulice/ciężko pracować przy podkładach tramwajowych itd... a w między czasie uczyć się wierszyka dla czego nie wolno być wandalem... (odpracowując z nawiązką wartość tego co zniszczyli) to może by się czegoś nauczyli.

Kurde spojrzałem na zdjęcie, dałem plus a dopiero później się przyjrzałem foto-fuszerce... Panowie komentujący poniżej - brawa za spostrzegawczość.

Ciekawe... trochę na zasadzie pojedynku małego sprytnego koguta liliputa z wielkim silnym kogutem - tzn w walce prócz siły i masy liczy się spryt, szybkość i technika.

PS.
Jadnak wolałbym obejrzeć podobny pojedynek w wykonaniu dziewczyn - powiedzmy smukłej instruktorki judo i cycatej laski z marins

hahaha.... żenujące.

1 wrażenie - rzucają się jak sępy na mięso (0:35) na te dziewczyny z "fantami"
2 wrażenie - ludzie stłoczeni przepychają się jak bydło (choć nie... widziałem spokojniejsze bydło...).

3. Jednak można zauważyć w "tłumie plebsu" (mówiąc kolokwialnie) bardziej opanowane osoby które przyszły i chyba nie wiedziały w co się pchają (0:32 dziewczyna blond olewa branie fantów... później się śmieje obserwując sępy obok siebie), (0:25 - jakiś gość upomina sępy wyszarpujące rzeczy z koszyków hostess).

Dobra... może przegiąłem jadąc tak po tych ludziach - ale nie jest to dobre zjawisko, w dużej mierze zależne na pewno od poziomu społecznego oraz marnego wykształcenia i braku ogłady tych "sępów"... ale biorąc pod uwagę ilość osób która przychodzi i pcha się na takie coś... to wychodzi na to: że dalej mamy biedne społeczeństwo... że kryzys jednak zaczyna dawać ludziom kopa w dupę... że politycy się opierdalają i partolą robotę po kolei (nie ma reform - a jak są to absurdalne).


Sory za rozpiskę ale jak tak na to patrzę to z filmu trwającego 1:39 min. psycholog mógł by napisać niezłą pracę o interakcjach społecznych...

PS.
Całkiem niezłe te hostessy

taaa... stadion kosztował 2 miliardy zł. brutto (zamiast zakładanego miliarda) czy jest piękny... to dyskusyjne - za tą kasę można było zrobić 2 razy lepszy (np z miejscem do uprawiania innych sportów +bieżnia i z przesuwnym całościowym dachem a nie z linkami zsuwającymi dach i kopułką jak w cyrku (dach przecieka, nie da się go zamknąć podczas deszczu bo się wory pełne wody tworzą z pokrywającej tkaniny i siłowniki blokują).
...a teraz przynosi 22mln. zł. straty rocznie -z resztą czym się tu martwić... w końcu to nic do długu publicznego - ponad bilion zł.


Może ktoś kojarzy kto w ogóle zatwierdził tą "niedoróbkę narodową" (począwszy od projektu aż po wykonawstwo?) - Ministrowie sportu Drzewiecki? Mucha? ...ale to chyba nie tylko od nich to wszystko zależało... kto taki projekt przegłosował?