Myślisz że ubezpieczyciele tak chętnie wypłacają kasę?

No ale jeśli kogoś było stać na taki samochód to raczej nie musi polegać na ubezpieczycielach.

A gdzie ja napisałem, że miały złe silniki ?

Ja tylko stwierdziłem suchy fakt, mianowicie, gdyby nie właściwości jezdne (co chyba jest podstawowym czynnikiem w wyborze samochodu), to stary poczciwy Polonez byłby autem mogącym dorównywać nawet ówczesnym Volvo (lata 80te), nie mówiąc o swojej mniejszej siostrze...Lancii Delcie.
Ale cały misterny plan na zrobienie porządnego polskiego samochodu produkowanego seryjnie poszedł f pisdoo. Jak się z tym nie zgadzasz, to jedynym samochodem którym jeździłeś był właśnie Polonez. Innego wyjścia nie widzę.

No właśnie. Clarkson pokazał w tym filmie, że Polonez jest bezpieczny jak czołg. Na koniec dodał, że ustępują mu nawet amerykańskie samochody...więc nie mamy się czego wstydzić.

ale

faktem jednak jest, że cała reszta prócz bezpieczeństwa została wyparta przez "tandetę", począwszy od zawieszenia, a skończywszy na podsterowności i nadsterowności, w zależności od kaprysu Poldzia. Porównując pierwszy model z 1978 i ostatnią serię Caro+ w 2002, różnic konstrukcyjnych zbyt wiele nie ma.
Bez urazy, ale trzeba być skończonym idiotą, żeby w 2002 roku kupić nowego Poldka z salonu mogąc kupić za te same pieniądze 3-letnią Mazdę 626...a wszyscy pierd0lą o sentymencie, zamiast przypomnieć sobie co to jest zdrowy rozum.

A gdzie ja napisałem, że miały złe silniki ?

Ja tylko stwierdziłem suchy fakt, mianowicie, gdyby nie właściwości jezdne (co chyba jest podstawowym czynnikiem w wyborze samochodu), to stary poczciwy Polonez byłby autem mogącym dorównywać nawet ówczesnym Volvo (lata 80te), nie mówiąc o swojej mniejszej siostrze...Lancii Delcie.
Ale cały misterny plan na zrobienie porządnego polskiego samochodu produkowanego seryjnie poszedł f pisdoo. Jak się z tym nie zgadzasz, to jedynym samochodem którym jeździłeś był właśnie Polonez. Innego wyjścia nie widzę.

No właśnie. Clarkson pokazał w tym filmie, że Polonez jest bezpieczny jak czołg. Na koniec dodał, że ustępują mu nawet amerykańskie samochody...więc nie mamy się czego wstydzić.

ale

faktem jednak jest, że cała reszta prócz bezpieczeństwa została wyparta przez "tandetę", począwszy od zawieszenia, a skończywszy na podsterowności i nadsterowności, w zależności od kaprysu Poldzia. Porównując pierwszy model z 1978 i ostatnią serię Caro+ w 2002, różnic konstrukcyjnych zbyt wiele nie ma.
Bez urazy, ale trzeba być skończonym idiotą, żeby w 2002 roku kupić nowego Poldka z salonu mogąc kupić za te same pieniądze 3-letnią Mazdę 626...a wszyscy pierd0lą o sentymencie, zamiast przypomnieć sobie co to jest zdrowy rozum.

A gdzie ja napisałem, że miały złe silniki ?

Ja tylko stwierdziłem suchy fakt, mianowicie, gdyby nie właściwości jezdne (co chyba jest podstawowym czynnikiem w wyborze samochodu), to stary poczciwy Polonez byłby autem mogącym dorównywać nawet ówczesnym Volvo (lata 80te), nie mówiąc o swojej mniejszej siostrze...Lancii Delcie.
Ale cały misterny plan na zrobienie porządnego polskiego samochodu produkowanego seryjnie poszedł f pisdoo. Jak się z tym nie zgadzasz, to jedynym samochodem którym jeździłeś był właśnie Polonez. Innego wyjścia nie widzę.

No właśnie. Clarkson pokazał w tym filmie, że Polonez jest bezpieczny jak czołg. Na koniec dodał, że ustępują mu nawet amerykańskie samochody...więc nie mamy się czego wstydzić.

ale

faktem jednak jest, że cała reszta prócz bezpieczeństwa została wyparta przez "tandetę", począwszy od zawieszenia, a skończywszy na podsterowności i nadsterowności, w zależności od kaprysu Poldzia. Porównując pierwszy model z 1978 i ostatnią serię Caro+ w 2002, różnic konstrukcyjnych zbyt wiele nie ma.
Bez urazy, ale trzeba być skończonym idiotą, żeby w 2002 roku kupić nowego Poldka z salonu mogąc kupić za te same pieniądze 3-letnią Mazdę 626...a wszyscy pierd0lą o sentymencie, zamiast przypomnieć sobie co to jest zdrowy rozum.

nie w "polsce" głąbie tylko w "Polsce"

Chyba u ciebie w Warszawie.

nie to Szatan 666 hehe

Postanowił w pizdę dać

Właśnie nad tym samym się zastanawiałem. Nie wiem, czy by go to przed czymś uchroniło, ale może udałoby mu się jakoś zwolnić, byc może nawet całkowicie bezpiecznie się zatrzymać. Może myślał, że opanuje pojazd. Czekam na opinie gimekspertów czy w takiej sytuacji hamowanie by pomogło

nie to Szatan 666 hehe

Postanowił w pizdę dać

Właśnie nad tym samym się zastanawiałem. Nie wiem, czy by go to przed czymś uchroniło, ale może udałoby mu się jakoś zwolnić, byc może nawet całkowicie bezpiecznie się zatrzymać. Może myślał, że opanuje pojazd. Czekam na opinie gimekspertów czy w takiej sytuacji hamowanie by pomogło

jw. mało tego taki stary samochód jest tak naszpikowany elektroniką, że hohoho... !

Jakiego zwarcia? zastanów się człowieku 12V i zwarcie przez wodę... Policz sobie jaki prąd będzie płyną, nawet dioda led się nie zaświeci a Ty mówisz o pożarze.

jw. mało tego taki stary samochód jest tak naszpikowany elektroniką, że hohoho... !

Jakiego zwarcia? zastanów się człowieku 12V i zwarcie przez wodę... Policz sobie jaki prąd będzie płyną, nawet dioda led się nie zaświeci a Ty mówisz o pożarze.

jw. mało tego taki stary samochód jest tak naszpikowany elektroniką, że hohoho... !

Jakiego zwarcia? zastanów się człowieku 12V i zwarcie przez wodę... Policz sobie jaki prąd będzie płyną, nawet dioda led się nie zaświeci a Ty mówisz o pożarze.