@Bambooo: Dlatego w końcu się udało

@Bambooo: hahaha no wiesz... za 30 sekund piosenki?

@Bambooo: hahaha no wiesz... za 30 sekund piosenki?

@sagremor: Kolega j.w. i dorzucam choćby Modlińską, a także o ile dobrze kojarzę to i jej przedłużenie jadąc od strony Jabłonnej czyli Jagielońska. Ty chyba w Warszawie to rzadko bywasz, co? Oo kolejny przykład - Batorego przed łukiem kiedy przechodzi w Boboli - choć łuk jest całkiem ostry to nie raz widziałem Porschaki czy inne autka, które wychodzą z niego pod 100 km/h i tną do przodu, a tym bardziej auta jadące od skrzyżowania z Niepodległości. Zwłaszcza w nocy lepiej tam szybko zniknąć z pasów W Wawie masz masę przejść dla pieszych bez sygnalizacji świetlnych dla pojazdów, a jeszcze kiedy mówimy o względnie dobrej jakości drodze wielopasmowej to zwłaszcza w nocy nie ma się co dziwić, że nie brakuje amatorów na pociśnięcie sporo ponad 100 km/h, no ale jeżeli ktoś kupuje np. ZR1 to nie po to żeby mielić się jak jakaś happy rodzinka w Golfie kombi 1.6 LPG. Ja wiem - na tor - szkoda, że do Poznania torów tutaj tyle, że aż sam nie wiem na który się wybrać

@sagremor: Gdzie w Warszawie są przejścia przez 3-pasmówki bez sygnalizacji?
- Al. Krakowska na wysokości salonu Ford Bemo Motors,
- Al. Jerozolimskie skrzyżowanie z Białobrzeską
- Wawelska przy ul. J. Korzeniowskiego (tutaj ciężko się rozpędzić do 100km/h ale i takich artystów widywałem)

Kilka przykładów na szybko, ale jakby poszukać to znalazłoby się takich niebezpiecznych przejść znacznie więcej

@deathmind: Gdzie w Warszawie masz 3 pasmówkę z ograniczeniem do 50 -80 po której ludzie jeżdżą 100--120 i są przejścia dla pieszych? Na takich drogach w Warszawie przynajmniej są światła lub kładki (często jest i światło i kładka), a nawet jeśli pomykasz 120 super bryką (jak masz w zwyczaju opowiadać) to na czerwonym powinieneś się zatrzymać, niezależnie jak powoli jedzie prawym pasem reszta świata?

Ja jak widzę przejście to jadę tak, by nikogo na tym przejściu nie wyprzedać. Tzn tak by się zatrzymać w razie w lub przejechać przed nim jak nikt nie przechodzi. na 3 pasmowych drogach nie przeszkadzają mi niedzielni kierowcy na prawym pasie jadący 50....

Nie wiemczy wiesz ale jest teraz cała masa pojazdów któym nie wolno jechać szybciej, od skuterów przez ciągniki po motocykle którymi wieziesz dziecko poniżej 7lat ( a tacy się zdarzają, i widywałem dzieci w foteliku za plecami taty na moto). Nie ma co filozofować o niedzielnych kierowcach, czy winie tego co się zatrzymuje. Dla mnie na pasach można kogoś potrącić w normalnych warunkach tylko jak wyjedzie czy wyskoczy jak ta baba na rowerze.

@musti: to właśnie często jest wina ustępującego muła , który jedzie np. jakimś dużym samochodem wyjechał właśnie z uliczki koło przejścia , prawy ma pusty bo na lewy wszyscy zjechali żeby mu ustąpić a on zatrzymuje się przed przejściem bo widzi fajną mamuśkę , dziecko się na bajkę do domu wyrywa naczepa zasłania widok i tragedia gotowa.

@musti nie odnoś się do moich komentarzy jak nie umiesz ich przeczytać.

@Niewidoczny: Panowie ale dlaczego kierowcy ustępują pieszym? Bo w Polsce jak pieszy widzi pasy to myśli że jest święta krowa i włazi prosto pod samochód. Zasada jest prosta, pieszy jest na pasach, kierujący ma obowiązek się zatrzymać. No ale do kur.. nędzy na jezdni ma zawsze pierwszeństwo pojazd, czy to pasy czy obręb skrzyżowania. Pieszy ma się upewnić że nic nie jedzie, dopiero może wejść na pasy.

@Niewidoczny: Stary masz 100% racji - w stolicy choćby jest pełno 3-pasmówek gdzie nie jeździ się przepisowe 50,60,70,80 km/h (takie zwykle mają limity), a np. 100-120 km/h. Wiem, że to piractwo, ale jeżeli na to nie mamy wpływu to chociaż nie róbmy ku.rwa cyrku, że na takiej drodze jakiś jełop na prawym pasie tzw. "niedzielny kierowca", który leci sobie te 50 km/h i najchętniej na każdych światłach by miał czerwone, bo mu nie śpieszno, wręcz podziwia sobie otoczenie - puszcza pieszego. Ciekawe co ma zrobić wtedy reszta jadąca te 100 km/h. Jak Ty zahamujesz to masz szanse, że ktoś Ci w dupę przyp.ierdoli. Pieszy poczeka, sam zawsze jako pieszy czekam nie kombinuję, bo jeżdżę autem i wiem, że pieszy to nie latarnia - zwłaszcza w nocy.

@Niewidoczny: to niestety prawda.. i nie jest to wina ustępującego kierowcy ale bezmyślności pieszych którzy widząc jedno auto które się zatrzymuje nie patrzy już na nic tylko idą jak barany przed siebie.. niestety miałem już taki przypadek.. na szczęście potrąconej kobiecie przez drugie auto z naprzeciwka nic się nie stało ale czułem że gdybym się nie zatrzymał kobieta by nie weszła w tym momencie na ulicę i nie było by zdarzenia. Dodam że nie zatrzymałem się gwałtownie.. tylko widziałem że starsza osoba nie wie kiedy przejść więc postanowiłem się zatrzymać