Gdyby jednak Panda byla wysmarowana na czerwono w okolicach paszczy i lap oraz trzymalaby urwana reke to bylaby lepsza reakcja z kidsami. Musialaby tylko bardzo zywiolowo wparowac do tej sali, a wtedy dzieci by ja pokochaly...

Jak dla mnie to wypasiony dokument. BTW - jakim trzeba byc kretynem zeby zminusowac taki wspanialy film...

Calkiem dobre jednak lekko kwasne. Zeby zniwelowac ten kwasny efekt dodalem troche laufra i szczypte gonca. Gdyby jeszcze do tego dolozyc trefl i kier to bylaby miazga. Ale nie mialem...

Powiem tak. Po moim kopie z kolanka polobrotowego polaczonego z apczagi tak bym mu przemeblowal nos, ze te do tej pory drozne przegrody nosowe zostalyby zawalone resztaki nosa...

Na miejscu tego dziecka to bym wjechal tam do tej malpy i ja potraktowal z apczagi, lolkika i zaserwowalbym dwa szybkie sierpowe i trzy spacerowe podbrodkowe...

Nawet nie pomysleli co by sie stalo gdyby to drzewo sie przewrocilo robiac wyrwe w ziemi. Mogloby powstac spore pekniecie w ziemi przez ktore woda z rzeki dostalaby sie do miasta zalewajac znaczne obszary tego panstwa. Pewnie o tym pomysleli dla tego nie zrobili tego filmu na serio tylko od ok. polowy dorobili w paincie i taki efekt. Czyli fejk...

Od razu widac, ze to amerykanski film bo stoi duzy czerwony pick up. Czyli jak film jest nagrywany tam to wiadomo, ze to nie prawdziwa dziewczyna tylko jakis robot zrobiony na potrzeby wojska. Widac, ze pani kierowca steruje ruchami glowa i rekami tego cyborga oraz puszcza z lapka dzwiek ktory wydobywa sie ze sztucznych ust wewnatrz ktorych umioeczony jest glosnik. Jak myslicie dlaczego nie pokazano dolu tego robota? Bo wiadomo, ze nic tam nie bylo tylko wizaki kabli podpiete pod lapka...

To bylo w latynskim Singapurze. Facetka obiecala urodzic mu 300 Spartan jak temu ida sie ja rozebrac w przeciagu kilku sekund. Udalo mu sie w dwie...