314
Każda decyzja będzie miała swój skutek w przyszłości. Oby to było miłe zaskoczenie.
Dodano: , wyświetleń 30851
deathmind
ponad 12 lat temu
Zastanawiam się czy napisać komentarz z sensem o ważnym przesłaniu, które chyba rozumiem czy też zjechać ich za styl a la' sprzedawca kradzionych telefonów na bazarze i kasjerka z carrefoura...no to może to 1'wsze. Stary nie jestem, ale powiem Wam, że czasami chciałbym wrócić do czasów bycia nastolatkiem. Nie byłem świętoszkiem, ale patrząc z dzisiejszej perspektywy...na cholerę się czaić Miewało się momenty gdy się szło na żywioł jak facet powyżej, ale gdybym dzisiaj mógł cofnąć się do np. 10 roku życia to napisałbym całkiem inaczej swoje 10 lat bycia nastolatkiem. Nie żebym zalał formę i niańczył dzisiaj jakiegoś dzieciaka nie nie, ale po prostu nie czuję żebym w 100% wykorzystał każdą z tamtych chwil. Dzisiaj to już w ogóle wyszedłbym mimo mojego odczucia na gościa nader aktywnego, bo przecież połowa dzieciaków to kisi się godzinami przez kompem. Kiedyś no-lifem to był kumpel co zamiast w piłkę to wolał 1-2h popykać w cs'a, a dziś no-life to pojęcie dla extremalnych przypadków co do rana grają, a śpią w trakcie lekcji.
hamek11
ponad 12 lat temu
Miałem taką okazje, skorzystałem lecz nic z tego nie wyszło. Moze nastepnym razem...
milano
ponad 12 lat temu
http://komixxy.pl/faces/face_1340804219_by_Tabok.png
ruskowski90
ponad 12 lat temu
Koleś to jakiś geniusz liczenia w pełni opanował wielokrotności liczby 60
A teraz ciśniemy w setnych!
maajk90
ponad 12 lat temu
Żałosne dodałem ten filmik wczesniej i nie ma go na głownej! ten caly milanos to syf i obraz nedzy i rozpaczy....
Kolba
ponad 12 lat temu
taa a teraz wszyscy do fabryki i nie marnowac mi czasu!
Yugioh
ponad 12 lat temu
Lubię To!
Cinelous
ponad 12 lat temu
Ten filmik właśnie uświadomił mi że zamiast siedzieć na milanosie i dodawać durne komentarze powinienem wyjść do ludzi a być może dotrwam do pierwszej opcji filmu ale pon\jewasz mam wyj@%ane zostane pszy drugjiej buehłeh hłeh hłeh
wotek96
ponad 12 lat temu
od razu przypomniał mi się film Mr. Nobody