chinczyk wygrał zasłuzenie.

nie wiem czy zauwazyliscie ale był lepszy w tym meczu!!!
wynik meczu w fremach był 9;6 dla chinczyka.
grali do 10 zwycięstw wiec jakby biała bila nie wpadła to by bylo dopiero 9;7 dla chinczyka a tak chinczyk wygrał 10;6 caly mecz.

wiec nie gadajcie ze nie wygrał nie zasłuzenie

Nie wbił wszystkiego, bo Chińczyk ugrał wcześniej 57 pkt. Jakby Allen wbił czarną bez faulu to miałby 62 i by wygrał, a tak to kiszka Swoją drogą wygrać partię mając 57 pkt to niezbyt wielki powód do dumy

głupio troche. przegrany sie mega wQ a zwycięzca nie ma sie z czego cieszyć bo dostał wygraną za farta a nie wywalczył własnymi umiejętnościami. taki nijaki ten wynik

Masz racje, japoniec walczyl do konca

Nie czaje. Wbił wszystkie kule i przegrał tylko przez to, że biała też wpadła? lol..

wątpię żeby skośny miał satysfakcję z tej wygranej

fart roku dla chincola

Ze zdenerwowania pyknął za mocno i się potoczyło tak jak się potoczyło.

Dajce trochę plusów

A już się cieszył Trzeba być jednak skoncentrowany do końca.

raczej Fart ROku

Tak to jest, jak nie docenia się przeciwnika, albo jest się zbyt pewnym zwycięstwa. W sporcie walczy się do ostaniego punktu