9
George Carlin przedstawia swoją wersje tego co się dzieje z ludźmi po ich śmierci.
Dodano: , wyświetleń 9623
Gość - Nesshin
ponad 16 lat temu
Genialny człowiek, ma świętą racje hehe
Gość - qwerty
ponad 16 lat temu
100% powiedzianej z lekką dawką humoru prawdy... trzeba się z tym pogodzić, że ludzie po śmierci już nie istnieją a nie wymyślać jakiegoś nieba i piekła. Ja wiem gdzie będę po śmierci... w ziemi, i nigdzie się z tamtą nie mam zamiaru wybierać. Pogodziłem się z tym i wam radze to samo a nie pożegnacie się z życiem ze świadomością, że było puste.
Gość - ehhhhhh
ponad 16 lat temu
co za palant! tym tepym amerykańcom sie we łbach całkiem poprzewracało
Gość - jaaaa
ponad 16 lat temu
do YOUSHA widac boisz sie pogodzic z tym faktem nie wroca i w zaden spodob ci nie pomoga z nieba... poprostu mowi prawde jaka by ona nie byla troche ostro ale nie gada glupot ze wroca ze ci pomagaja ze cos tam ....
Gość - Ponury
ponad 16 lat temu
heh czy smierc jest koncem przekonamy sie po zyciu a bog i cale to talalajstwo o wiecznym zyciu w niebie/piekle to lipa na calego predzej juz jest jakas reinkarnacja.
Gość - lolol
ponad 16 lat temu
logiczne ze smierc nie jest koncem bo zycie byloby za proste.
Gość - yousha
ponad 16 lat temu
charakter refleksyjny To forma czyli monolog i powtarzanie w kółko np. bullshit Mija sie z jakimkolwiek celem i świadczy o ograniczeniu autora który we wszystkich wypowiedziach umie śmiać się (a właściwie wyśmiewać sie w chamski sposób) tylko z jednego tematu Czy was śmieszy, nawet jezeli jesteście ateistami, ktoś kto mówi że śmierć na przykład waszej ukochanej osoby nie powinna właściwie wywrzeć na was żadnego wpływu psychicznego i jej juz niema i nigdy wiecej niebedzie, że jedyne co po niej zostało to rozkładające się zwłoki? a Tym bardziej wierzący którzy wierza że śmierć nie jest końcem
Gość - yousha
ponad 16 lat temu
Jak dla mnei jest to przykre, nie jestem osobiście jakimś specjalnie praktykującym katolikiem. W każdym razie w Boga wierzę nawet jężeli nie w formie jakiej przedstawiaja go różne religie to jak dla mnie jest siłą która zapoczątkowała wszechświat (nie determinuje naszego losu) Wiec teoretycznie mnie występy tego pana powinny śmieszyć lecz jest wręcz odwrotnie, brzydze się takim deptaniem cudzych ideałów. Ja jak sie z kimś nei zgadzam nie staram sie odrazu zmieszać jego i jego przekonań z błotem. Jeżeli to ma być satyra to w ogole nie śmieszna, a jeżeli te wypowiedzi maiłyby mieć jakikolwiek
Gość - Bruncio
ponad 16 lat temu
Gość był niesamowity.