4.28 sie zaczyna

i znowu każdy ma pompę z Najmana. Jak się nie umie to się nie robi, albo więcej danonków jeść.

Jak widać Najman nie potrzebuje nawet przeciwnika żeby przegrać.

o matko, jaka parodia

pewnie chciał powalić jak pudzian tylko mu się to nie udało

Najman przegrał walkę z własnej winy, myślał, że wygra tak łatwo jak Pudzian. Bardzo się przeliczył, gdyż zabrakło mu jego siły. Kopał na oślep a Saleta skutecznie mu te kopnięcia blokował, swoim piszczelem co w efekcie dało złamania słabszej nogi, w tym przypadku nogi Najmana.
Szacunek dla Marcina jedynie za te 2 ciosy które Saleta wyprowadził, i bez żadnego bloku doszły do jego głowy. Coś czuje że gdyby nie miał przeszłości bokserskiej, to by padł na deski.

nie dziwie się Marcin sam opracował taktykę na ten pojedynek

Szkoda, że tu nie można wygwizdać Najmana, bo też bym to zrobił

jaki obciach musi jesc wiecej danonkow

NEJMAN NIEDŁUGO BĘDZIE SIĘ SAM NOKAUTOWAŁ

najmana nie czaje^^ a saleta już dawno sie wypalił i niech sie cieszy że najman nogle złamał czy coś tam bo by dostał po papie... bo chyba ani cosu nie oddał dostal walke za darmo