Prawda jest taka, że gdyby prezydentura nie była ograniczona do dwóch kadencji, to Kwachu pewnie by był prezydentem do dzisiaj. Jemu nawet naigrywanie się papieża nie szkodziło zbytnio. On przynajmniej przypominał głowę państwa z klasą, a nie to co jego dwaj następcy. Wbrew pozorom Duda też ma to coś co czyni go politykiem godnym drugiej kadencji, pomimo faktu wywodzenia się z kieszeni Kaczyńskiego.

widzi ktoś jeszcze to podobieństwo do ala bundiego ? ...bez względu na to jak później potoczyła się kariera kwaśniewskiego to trzeba mu oddać, że na tym spotkaniu wykazał się klasą, czego o wałęsie powiedzieć niestety nie można.