37
Żadna kobieta nigdy nie przyznała się do winy. Argumenty i dowody potwierdzające jej winę są głupie i szowinistyczne. (Wymagane podstawy angielskiego)
Dodano: , wyświetleń 10746
Panoramix
ponad 9 lat temu
co w tym szowinistycznego?
Maciekl88l
ponad 9 lat temu
alex1980 naucz sie kurwo jezdzic
j...kponad 9 lat temu
@Maciekl88l: Maciek z Klanu, naucz się kultury, bo każę Cię wychłostać, biedny, internetowy rycerzyku ze stulejką.
alex1980
ponad 9 lat temu
Zaiste powiadam wam. W ciągu ostatnich 3 lat miałem około 12 kolizji, wszystkie z nie mojej winy. Podstawowa zasada: Tuż po kolizji zbierajcie numery telefonów do świadków zdarzenia, ludzie zatrzymują się na jakieś 30-40 sekund a później odjeżdżają. Zawsze wzywajcie Policję,ma to wpływ na szybkość przebiegu wypłaty ubezpieczenia, na oświadczenie sprawca musi opisać okoliczności wypadku, jednak często z tym zwleka, Policja notatkę przesyła błyskawicznie. Oczywiście nikomu nie życzę...
Panoramix
ponad 9 lat temu
@alex1980: niezlky wynik, co oni poluja na Ciebie?
j...kponad 9 lat temu
@alex1980: Dokładnie, jeżeli wypadek jest NIE Z NASZEJ WINY to od razu wzywamy policję. Jeżeli obchodzimy się bez policji (nie polecam, chyba, że to my jesteśmy sprawcami - wtedy wręcz wskazane policji nie wzywać, bo zapłacimy 300 zł mandatu) to zwracamy uwagę podczas pisania oświadczenia sprawcy.
Już tłumaczę o co chodzi: Jeżeli lekko stuknęliśmy gościa w zderzak i zostawiliśmy kilka rysek, a poszkodowany drze na nas ryja, grozi itd., a potem wpisze w oświadczeniu np. "uszkodzony zderzak tylny z lewej strony" to jest ŹLE! Prawidłowo jest: "Delikatne zarysowania warstwy lakieru zderzaka tylnego z lewej strony". Wtedy gość dostanie pieniądze tylko na malowanie, a nie na wymianę całego elementu, który w ASO kosztuje nawet kilka tysięcy złotych. Frajer by pewnie dojechał do domu, stuknął lekko młotkiem, a później jeździł z uszkodzonym zderzakiem w zamian za kilka tysięcy zł. Piszcie jak jest, słowa są najważniejsze!
Dimple
ponad 9 lat temu
Kiedyś wyjechałem ze stacji benzynowej i jechałem może jakieś 30km/h. Babka w Seicento stała zaparkowana po prawej stronie. Wyjeżdżając tyłem na ulicę nie zauważyła,że jadę. Przeciągnąłem w swoim samochodzie cały prawy bok. Wyskoczyła do mnie z pazurami i darła ryja,że to moja wina bo rajdy sobie urządzam i że gdybym nie jechał ponad 100km/h do niczego by nie doszło. Nadmienię,ze od wyjazdu ze stacji do miejsca zdarzenia było jakieś 50 metrów.
Nawet nie wiedziałem,że ta niesamowita moc 101KM w 1.9Tdi pozwoli mi rozpędzić moje Szroteratti do ponad 100km/h na takim odcinku.
Gdy przyjechała Policja okazało się,ze pancia ma prawo jazdy od 3 tygodni,a panowie z WRD nie mogli okiełznać narowistej baby. Oczywiście nie przyjęła mandatu i poszła w zaparte do sądu.
usanda
ponad 9 lat temu
cwana baba, najpierw mowi ze to jego wina bo za szybko jechal a ona miala miejsce, a jak zaczal dzwonic na policje to chciala sie informacjami wymieniac, czyli ze chce sprawe polubownie zalatwic.