@peug: Po pierwsze jedzie jak wariat a po drugie zgodnie z polskimi przepisami nie wolno wyprzedzać prawym pasem by uniknąć takich właśnie sytuacji jak ta

@peug: No nic wielkiego rzeczywiście nie zrobił. Po prostu nie przewidział tej sytuacji.

@assassin1991: Po pierwsze to nie jest nagranie z Polski ani nawet z UE, a więc oczekiwanie i przewidywanie punktów wspólnych w zakresie regulacji dot. poruszania się po drogach publicznych może być zgubne. Po drugie proszę zapoznać się z prawem o ruchu drogowym, które chyba powinieneś znać przynajmniej w zakresie podstawowych zasad skoro masz prawo jazdy (no bo chyba nie wypowiadasz się jako rowerzysta?). Czemu? Oddział 6 Wyprzedzanie art. 24 ust. 10 mówi coś dokładnie odwrotnego niż Twoje twierdzenia. Dziękuję dobranoc.

@deathmind:

@deathmind:

Nie użył mózgu
A przepis wyraźnie mówi coby go użyć przed wyprzedzaniem

@Profesor: Dlatego nazywamy to wypadkiem...nagłym, niespodziewanym zdarzeniem, w którego wyniku ktoś poniósł uszczerbek materialny, utracił zdrowie lub życie bądź został narażony na takie niebezpieczeństwo

@peug: to nie do końca wypadek. To wypadek na życzenie. Prawie tak jakby zamknąć oczy w dużym ruchu na 15 sekund i mieć nadzieję, że sie w nic nie przypierniczy.

@Profesor: O każdym wypadku można powiedzieć, że jest na życzenie. Zawsze jest taki czynnik, że ktoś coś nie do końca przemyślał, czy czegoś nie przewidział, albo się zwyczajnie zagapił, a po fakcie okazuje się, że popełnił błąd.

@peug: A to, że ruszył szybciej niż inni, nie czyni z niego jakiegoś wariata, rozpędził się raptem do 80 km/h, co na trzypasmowej drodze nie jest jakąś zabójczą prędkością.

@peug: No dwie ostatnie Twoje odpowiedzi trochę mnie przekonują. Bo rozpoczęcie wątku nie było najlepsze. W sumie nic wielkiego nie zrobił, z jakąś zawrotną prędkością nie jechał. Przeskakiwał z pasa na pas, a bez widoczności zza tego autobusy, tak to może się skończyć. A tamta ciężarówka chyba nie była tam zaparkowana, tylko stała, bo przed nią stali. Chyba palą jej się "stopy". Tak czy inaczej koleś sam sobie winny. Dobrze, że można się na cudzych błędach uczyć.

@Profesor: Bo jak czytam komentarze (i to pewnie najczęściej od tych co nie jeżdżą po drogach, a sytuacje na drogach znają z internetowych filmików) w stylu "dobrze mu tak, idiota, ja to bym zrobił tak, a tak.... itp., to mi się nóż w kieszeni otwiera.

@Profesor:
Sam autor pisze w opisie filmu:
"Wypadek na skutek ludzkiej głupoty i lekkomyślności.
Należy przestrzegać przepisów ruchu drogowego."
Kilkaset metrów wcześniej omija stojącego w ten sam sposób kombiaka, czyli nagminna praktyka. Filmik oryginalnie ma 10min, po 2 minucie to już tylko jęki poszkodowanego "Bolało! nic specjalnego" pisze. W terenie maja 60 a on rozbujał do 80. Może mniej by go bolało.