@GROM1PL: A kto Ci nagadał takich bezmózgich pierdół o wulkanach?! Wszystkie wulkany świata przez ok 100 lat nie są w stanie wyemitować tyle CO2 ile obecnie nasza światowa gospodarka produkuje PRZEZ ROK.

http://www.skepticalscience.com/arg_emisje-wulkaniczne.htm

Wybuchy wulkanów mają (krótkoterminowy) wpływ na nasz klimat - OCHŁADZAJĄ GO. Najbardziej znany tego przykład to tzw rok bez lata w 1816 - rok po najsilniejszej erupcji w ostatnim tysiącleciu, czyli wulkanu Tambora.

@charly: Fakt z tym Islandzkim wulkanem i ilością CO2 równą kilkudziesięcioletniej emisji przez przemysł -zapewne przesadziłem (choć te kilkadziesiąt lat to wynik najwcześniejszych obliczeń -podałem maksymalną ilość -natomiast Ty uargumentowałeś to minimalną ilością.... tak naprawdę obliczenia są skrajnie różne i ciężko powiedzieć które są prawdziwe).

-ale w historii bywały erupcje które powodowały zmiany klimatu na olbrzymią skalę - stosunkowo niedawno zmiany n słońcu i wybuchy wulkanów spowodowały "małą epokę lodowcową" spowodowało to min. w 1684r. zamarznięcie Tamizy i Bałtyku (a przynajmniej części wystarczającej na przejechanie saniami z Polski do Szwecji).
http://kopalniawiedzy.pl/Mala-Epoka-Lodowcowa-Europa-wulkan-lodowiec,15158
-1883r. Erupcja Krakatau 200megaton (mniejsza od Tambora) -wyrzucił 46km3 pyłów, pokrywając 70% pow. globu, Gazy uwolnione do atmosfery spowodowały że widziane słońce miało kolor zielony a księżyc niebieski (przez ok 3 lata).

-W historii Ziemi zmiany powodowane przez Naturę były daleko bardziej destruktywne niż przez ludzkość - masowe wymieranie gatunków nie zdarzyło się 1raz (za dinozaurów)... tylko kilkadziesiąt... może więcej -choć to wszystko dane szacunkowe (licząc zwłaszcza że Ziemia ma 4,6mld lat)
Reasumując - to nic że My zarzynamy gospodarkę próbując ograniczyć CO2 - powinniśmy rzeczywiście nie nadużywać, nie wywalać toksyn do środowiska, w miejscach wzmożonej emisji sadzić lasy (z gatunków drzew najlepiej absorbujących konkretne zanieczyszczenia). -ale nie powinniśmy przesadzać -jestem za racjonalną ekologią.
(Same drzewa nie tylko emitują tlen pobierając CO2, ale również emitują CO2, - ilości zależą od gatunku itd., ponoć młodsze drzewa emitują więcej tlenu niż CO2... starsze różnie).
https://www.skepticalscience.com/arg_ludzkie-emisje-sa-niewielkie.htm
CO2 emitowane w sposób naturalny przez Ziemię to ok 770 Gigaton natomiast przez ludzi to 29 GT (Różnica polega na tym że przyroda pochłania trochę więcej niż emituje).

PS
A co do samej kwestii oszczędzania wody - problem dotyczy bardziej kwestii jej czystości (nie powinniśmy spuszczać ścieków itd. tylko wodę oczyszczoną do rzek - min. to brudne ścieki powodują zakłócenia w równowadze biologicznej oceanów). Problem oszczędzania wody dotyczy jedynie rejonów: pustynnych, tych gdzie nadmiernie eksploatuje się zbiorniki podziemne, tych gdzie eksploatacja może wysuszyć rzeki i jeziora - itp. W Polsce jest wiele rejonów zagrożonych powodziami, podmokłych o nadmiernej ilości wody powierzchniowej.

@GROM1PL: Nie dałem minimalnej ilości tylko średnią. Wulkany emitują stosunkowo mało CO2 i nawet duże erupcje (jak Tambora czy Pinatubo) to dalej pikuś przy emisji pochodzącej od człowieka.
Masowych wymierań było kilka. Ale nikt tu nie mówi o masowych wymieraniach! Świat w którym żyjemy obecnie wydaje się niemal optymalny dla człowieka. Stosunek lądów do wody, terenów ciepłych do zimnych, mokrych do suchych wydaje się prawie idealny. My te stosunki zaburzamy podcinając sobie w ten sposób gałąź na której siedzimy. Nie - emisja CO2 nie zabije natury, ani nie zniszczy życia na Ziemi. Za to może zaszkodzić najbardziej nam - ludziom. Przekroczenie ilości 450-470ppm CO2 w atmosferze może oznaczać nieodwracalne zmiany. Albedo Ziemi przejdzie na taką wartość, że bez względu na dalszą emisję CO2 dalsze ocieplanie będzie się samo napędzać z powodu zbyt małej pokrywy lodowej na Ziemi. Powierzchnia Ziemi będzie znacznie więcej promieniowania podczerwonego pochłaniać niż odbijać, nastąpi sprzężenie zwrotne. Nie ma już wówczas odwrotu. Jakie mogą być konsekwencje tego jeśli średnia temp Ziemi wzrośnie jeszcze o 3-4 stopnie? A na przykład to:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Hiperkan
Oraz intensyfikacja topnienia lądolodów - grenlandzkiego czy antarktycznego.
Redukcja CO2 NIE zarzyna gospodarek. Te pieniądze nie trafią gdzieś do czarnej dziury, tylko idą na wspieranie nowych, lepszych technologii. Po drugie nie są to wciąż duże pieniądze. Tzw 'podatek od emisji CO2' to w Unii Europejskiej ok 10 euro na jednego obywatela ROCZNIE. KILKA RZĘDÓW WIĘCEJ kosztuje nas choćby deregulacja giełd w USA czy Londynie i związane z tym spekulacje finansowe na cenach niemal już wszystkiego, w tym i ropy. Są to skale niemal ze sobą nieporównywalne, ale pijarowe lobby anty-UE działa intensywnie ;]