|
Macie jakieś plany na weekend ? Pierwszy raz chyba od 4 miesięcy mam weekend wolny #praca #tylewygrac
@Darosoldier: do pracy, a potem grabienie liści i takie duperele generalnie jesienne porządki
@Darosoldier: Plan minimalistyczny. Przeżyć.
@Darosoldier: polecam "Ostatnią rodzinę", warto obejrzeć
Długo dojrzewałem do tego żeby w końcu zasrać. Mam 25 lat i jak do tej pory mój najbliższy kontakt z niespokrewnioną ze mną kobietą (trzymanie kuzynki za rękę czy przytulanie mame) to był wolny taniec na dyskotece w podbazie.
Ze względu na moją - delikatnie mówiąc - niezbyt zachęcającą aparycję raczej odpadało, żeby udało mi się stracić prawictwo za darmo więc od dłuższego czasu przeglądałem ogłoszenia na roksie, garsonierze itd.
Po długich namysłach zdecydowałem się na http://www.roksa.pl/lpl/anons.php?nr=117875
jak szaleć to szaleć xD
W piątek dostałem wypłatę i zamierzałem na całą zabawę przeznaczyć z 1000zł, żeby nie ruchać z zegarkiem w ręku. Jedną z moich głównych obaw była higiena dziewczyn, więc nie chciałem iść w weekend jak wszystkie mirki z budowy idą przepie#^_#li_ć tygodniówkę i roksy mają po 20 klientów dziennie, dlatego zdecydowałem się iść w poniedziałek jak najwcześniej rano.
Wczoraj zadzwoniłem do tych dziewczyn i umówiliśmy się na dzisiaj na 14:00 i obiecały, że będę pierwszym klientem tego dnia. Byłem taki poddenerwowany, że w nocy prawie nie spałem a od rana ręce mi latały. 3 razy brałem prysznic, obciąłem paznokcie i mniej więcej nożyczkami łoniaki. O 12:00 byłem już tak spięty, że postanowiłem wypić kilka hehe piwek dla kurażu. Obaliłem cztery i o wpół do drugiej stałem już pod domem dziewczyn na Koszykowej. Punkt 14:00 zapukałem do drzwi, dziewczyny mi otwierają już w samej bieliźnie, ja kościej hardo i ręce latają jak u parkinsonowca z nerwów. Jak mnie zobaczyły to na ich twarzach pojawiło się obrzydzenie ;__; Dukam, że wczoraj dzwoniłem i się umawiałem na zabieg dokładnie tego słowa użyłem zdenerwowany xD na czternastą. One mówią, że tak, pamiętają, tylko jest taka sprawa, że jest awaria wody w bloku i niestety ze względów higienicznych nie przyjmują teraz klientów i żebym przyszedł kiedy indziej. Potem zamknęły mi drzwi przed nosem.
Kurwica mnie trafiła na tej klatce schodowej bo co to za dziwki, co wybrzydzają w klientach. Wyszedłem wściekły i lekko podpity na ulicę, złapałem taksówkę i próbuję w delikatny sposób wytłumaczyć kierowcy, że chciałbym pojechać do agencji.
>No ten panie taksówkarzu wie pan jak to z dziewczynami jest hehehe
>Ale o co chodzi?
>No wie pan hehe nie zawsze są a potrzeby człowiek ma hehe no wie pan hehe
>Może pan powiedzieć gdzie mamy jechać?
>Myślałem tam sobie właśnie że może pan mi powie gdzie jechać
>Ja panu mam mówić gdzie pan chce jechać?! w tym momencie już mocno wkurwiony
>No bo ja bym chciał do jakiegoś takiego lokalu
>Mówisz pan o burdlu?
>No tak coś tego typu, tylko jeżeli by się dało to jakiś dobry
No i kierowca mówi, że zna bardzo dobry lokal, i że mnie zawiezie.
Wywiózł mnie j@%any aż do Łomianek i naliczył 70zł. Pewnie znał 100 burdeli bliżej ale chciał sobie zarobić na mojej niedoli.
Muszę mu jednak przyznać, że dobrą mi wybrał tą agencję bo to była prawdziwa wielka willa.
Wchodzę do środka i nikogo k$^@a nie ma. Zaglądam do różnych pomieszczeń ale nikogo nie mogę znaleźć. W końcu wchodzę do kuchni a tam siedzi 6 dziwek i pije kawę i je jajecznicę. Pomyślałem tylko- super dom rozpusty kurwo xD
Jedna dziewczyna pyta w czym mogą pomóc a ja zaczynam się jąkać cały blady i nie mogę złożyć poprawnego zdania. Dziewczyny w śmiech i mówia, że widać, że pierwszy raz w "wesołym miasteczku" xD i że godzina 200zł i czy mam pieniądze. To ja odzyskałem głos i rozum człowieka i mówię dumny, że 1000zł mam. No to dziewczyny mówią, że fajnie, pobawimy się, tylko muszę trochę poczekać bo jeszcze nie otworzyli lokalu i ktoś tam jeszcze pokoje sprząta i pościel zmienia i żebym sobie z nimi siadał bo nie będę przecież stał na mrozie na zewnątrz.
Przycupnąłem na krześle z nimi przy stole. Nie były takie ładne jak te z roksy ale 6-7-8/10 bym dał z czystym sercem (ja 3/10), i co najważniejsze w przeciwieństwie do tamtych kurew były bardzo sympatyczne. Zaczęły mnie zagadywać jak mam na imię, ile mam lat itd. i tak sobie rozmawiamy i się zrobiło całkiem przyjemnie. Pytają czy już kiedyś ruchałem a ja się zarumieniłem i mamroczę pod nosem, że hehe no kiedyś to miałem dziewczynę i coś tam było ale teraz nie mam hehe, a że nie umiem kłamać to one się roześmiały i powiedziały, że to żaden wstyd i one mi wszystko pokażą i żebym się w ogóle nie przejmował. Potem jeszcze chwilą gadaliśmy i taka Monika powiedziała, że w sumie to jestem słodki i jeżeli to mój pierwszy raz to ona za darmo mnie wyrucha a jak mi się spodoba to najwyżej będę do nich wracał. Ja uradowany, że odkryłem w sobie socjal skila na tyle dużego, że dziwki mi się za darmo oddają xD i czekam aż skończą te pokoje sprzątać.
Nagle Sandra, najstarsza z nich wszystkich, która była chyba menadżerką bo z nią dziewczyny dyskutowały o grafiku, odebrała telefon. Rozmowa była bardzo krótka, ale przez te kilkanaście sekund jej twarz zmieniła się z roześmianej w przerażoną. Sylwia pyta co się stało a ona mówi, że dzwonił dziadek i powiedział, że będzie za 20 minut. Wszystkie dziewczyny pobladły momentalnie i zrobiło się cicho. Monika zaraz zaczęła prawie krzyczeć, że ona już jest zajęta bo ja jestem jej klientem i że jak chcę, to mogę cały dzień u niej za darmo siedzieć. Sandra mówi, że Monika dobrze wie, że jak przyjeżdża dziadek to żadne zasady nie obowiązują i że jak mu się zachce to nam wejdzie do pokoju i wyrucha i ją i mnie. Ja też się wtedy wystraszyłem bo przez utratę prawictwa rozumiałem, że to ja wsadzę ch#%a w cipkę a nie mi jakiś dziadek ch#% a w dupę i jeszcze zapłacę 200zł za tą wątpliwą przyjemność. Pytam, kto to jest ten dziadek a one mi mówią, że to taki j@%aka, że dziwki w całym mieście się go boją. Płaci grube pieniądze ale jak już rucha, to czasami cały burdel jest potem przez tydzień nieczynny. Był u nich 3 tygodnie temu i jedną dziewczynę tak wyj@%ał, że skończyła w szpitalu i do dzisiaj jest na chorobowym. Co najgorsze nie można mu odmówić wizyty bo ma znajomości wysoko i jak mu w kilku agencjach odmówili to następnego dnia wpadała policja, skarbówka, sanepid itd. i burdel zamknięty.
Wszystkie dziewczyny miały wilgotne oczy, ja też przerażenie mocno. Nagle słychać, że ktoś wali kijem czy czymś takim w drzwi. Dziwkom zaczęły łzy cieknąć a ja długo nie myśląc spie#^_#li_łem do salonu i wlazłem do szafy żeby i mnie też ten dziadek na chorobowe nie posłał. Szafa miała takie jakby szpary poziome i widziałem przez nie co się dzieje zarówno w salonie jak i na korytarzu. Sandra otworzyła drzwi i do domu wszedł dziadek o lasce.
>Dzień dobry panu
>No cześć Sandra, dupy nasmarowane hehe
>Tak proszę pana, nasmarowane
>No to wołaj dziewczyny do salonu i zaczynamy zabawę, masz tu kilka groszy
I rzucił na podłogę chyba plik banknotów.
Dziadek wszedł ze wszystkimi dziewczynami do salonu. Za dobrze nie widziałem bo szpary były wąskie i tak jakby nachylone w dół, ale widziałem, że dziadek usiadł na kanapie a dziewczyny stanęły w szeregu przed nim. Nogi im się trzęsły i stały tak jakby czekały na rozstrzelanie w tym szeregu. Dziadek wskazał laską na Monikę i ona wtedy zaczęła płakać. Ja też płakałem po cichutku bo bardzo ją zdążyłem polubić a czułem, że stanie się jej coś złego. Dziadek kazał jej wypiąć się tyłem do niego. Reszcie dziewczyn kazał trzymać ją za ręce, nogi i głowę. Jedna chyba słabo trzymałą bo pie#^_#ln_ą ją laską po głowie i kazał trzymać porządnie "bo będzie ostro". Od razu po tym zapakował Monice laskę w dupę tak, aż zawyła. Machał z całej siły a Monika płakała i krzyczała żeby przestał. Dziadek jednak wpychał laskę do połowy długości.
Ja nie mogłem już wytrzymać widoku, jak moja niedoszła miłość cierpi i z płaczem wyskoczyłem z szafy i zacząłem uciekać. Jak przebiegałem koło dziadka to on tylko krzykną "o ty ch#%u podglądaczu" i szybko zdzielił mnie wyjętą z dupy Moniki laską po głowie. Wtedy przez chwilę zobaczyłem wyraźnie jego twarz. Był to weteran Powstania Warszawskiego i autorytet moralny Władysław Bartoszewski. Przerażony wybiegłem na ulicę zostawiając dziewczyny na jego pastwę. Wsiadłem do autobusu podmiejskiego, który akurat podjechał na przystanek i płacząc dojechałem do centrum a potem do domu. Tak oto zamiast stracenia prawictwa straciłem jeden ze swoich autorytetów.
#truestory i moze troche #dowcipy
@michaub: xd zjaebiste
@michaub: @Tomasz396 @Turel @Sebastian99 W ogóle to jakiś troll... ten łańcuszek krąży po necie już od bardzo długiego czasu. Według mnie BAN to najlepsze rozwiązanie
@Tomasz396: dzisiaj nawet pracowicie, z rańca miałam dostawę, a teraz nawet sporo ludzi się kręci, a co do twojej szkoły to to było bardzo rozsądne, masz rację rypać szkołę , komu ona potrzebna, strzel se dalej w kolano
+: Tomasz396
@shanella: Ty pracujesz Kto by się spodziewał, no
Wiem wiem, nie umoralniaj mnie ... pisaliśmy wtedy do 4:00 i zwyczajnie nie chciało mi się wstawać. Od poniedziałku jednak zaczynam tak, że nic mi na przeszkodzie nie stanie by się tam dostać! Teraz już wiem że może mi się ona przydać, więc inaczej do tego podejdę.
+: shanella
@Tomasz396: tak w pracy, a dlaczego to takie dziwne?
+: Tomasz396
@Tomasz396: aaa w tym sensie to to było no wyobraź sobie, że jak jest co robić to nawet pracuję teraz akurat są puchy
+: Tomasz396
@Tomasz396: a skąd, temat faktury cały czas wisi bo ten informatyk nie znał tego programu i to trzeba do serwisu dzwonić, a serwisie minutki nie wykupione, a Ty co tam porabiasz, poza molestowaniem browara?
+: Tomasz396
@shanella: Od paru dni nic innego Wypadałoby kiedyś coś zjeść, dlatego wyjąłem sobie z zamrażarki kiełbasę taką suchą i zrobię ją sobie z serem, albo cebulką MMMMmmmmm uwielbiam
Jakieś serwisowe minutki musicie wykupywać? Pierwsze słyszę o takim czymś. Wieczorem sobie pewnie przysiądę do "lekcji" bo teraz mam lenia jak zwykle ... albo i też nie Te piwa to mi ostatnio w zastraszającym tempie znikają Fakt faktem nie śpię od dawna ale to nawet dla mnie szokujące jest
+: shanella
@Tomasz396: i Ty masz mi czelność wypominać co ja robię w pracy żebym ja Cie przypadkiem nie podsumowała
i nie rób mi smaka bo jestem tak głodna, że szok, poszłabym coś kupić sobie do jedzenia, ale nie wiem co mi się chce, więc tak se siedzę i głoduję dalej matko przecież ja wczoraj też nic nie jadłam, widzisz przez Ciebie 2 dzień głoduję
+: Tomasz396
@shanella: Ej ej ej, ale ja nie siedzę w pracy a to znacząca różnica
No tak, kobieca logika ... jest głodna ale nie wie co chce zjeść to głoduje dalej Oszałamiające myślenie
Widzisz, ja przez Ciebie za to od kilku dni piję non stop, ale przynajmniej głodu nie czuję Druga sprawa że nie jestem takim łakomczuchem jak co niektórzy
Czemu jedzonka z domu nie bierzesz? Nie macie mikrofalówki w pracy? Albo kanapki rób to zawsze się głód zaspokoi
+: shanella
@Tomasz396: no właśnie Ferduś... no własnie.... a może powinieneś chata pewnie też nieposprzątana
i kto tuj jest łakomczuchem? że niby ja??? pierwszo słyszę, poza tym mówiłam Ci że z moją przemianą materii to nie grzech
a nie biorę jedzenia bo nie bo mi się nie chce go robić, to raz mam tu zniżki pracownicze na żarcie, ale problem w tym że wszystko mi się już znudziło i nie wiem co chcę, ja jestem jak ta oślica co to pośród jadła z głodu padła ale mam za to zaj@%isty balonik taki na patyku i w ogóle z nudów już zaczyna znowu głupawka odwalać, a sylwi nie ma więc siedzę i sprawdzam akustyczne możliwości balonika i stwierdzam że możliwości brak
+: Tomasz396
@shanella: Hahahaha no taaaak, dobra zabawa nie jest zła Co niby nie łakomczuch? Mówiłaś że jedzenie to Ty wręcz pochłaniasz tyle że właśnie przemiana materii Ci na to pozwala. O! i tutaj dochodzimy do zagadnienia które zawsze mnie nurtowało, a mianowicie - jeśli ktoś jest łakomczuchem i kobietą zarazem to taniej taką osobę ubierać czy karmić? Wy założycie coś jeden raz i potem siara znów się w takiej sukience pokazać, to trzeba kupić nową ... cała szafa ciuchów (że o butach nie wspomnę) a Wy nie macie się w co ubrać ... a jak do tego dochodzi jeszcze POCHŁANIANIE pożywienia To zagadka teraz
Chata tak jak piszesz, nie posprzątana Ale wystarczy już tylko odkurzyć (7 min), pomyć podłogi (10 min) i umyć okna (10 min) i będzie grało Aaaa i naczynia pozmywać (7 min)
+: shanella
noż k$^@a mać takiego posta wysmarowałam długiego i zamiast wyślij, to kosz na śmieci kliknęłam, no co za przygłup
idę zajarać
+: Tomasz396
@Tomasz396: to po co na moim profilu siedzisz, na swoim masz to samo
+: Tomasz396
@Tomasz396: byłam byłam i kolejny przypał zaliczony bo jak tylko zaczęłam jeść to szef przyjechał... face palm
+: Tomasz396
@Tomasz396: oczywiście że możemy tylko ja samo na milanosie siedziałam... posta do Ciebie smaruję, obiad wcinam a ten wpada jak wichura, no hej co tam ciekawego na necię oglądasz... i dawaj czytać (a ja od drzwi wejściowych do kompa mam metr więc czasu na reakcję za bardzo nie było) z wrażenia myślałam że się osmarkam aż mi się jeść odechciało...
w ostatniej chwili zdążyłam mbloga otworzyć w nowej karcie ale i tak zalogowana byłam o tok myślenia... zamiast zamknąć stronę to ja nową kartę otwieram
ostatecznie on tego mbloga czytał, ale jak mu się strona spodoba to na bank będzie tu siedział XD on tak ma...
już na niejedną stronkę w ten sposób za mną polazł
i on do mnie
-ooo to idź na zaplecze usiądź i zjedz normalnie ja tu popracuję za ciebie
- nie nie, mi tu dobrze
-nooo idź
-nie nie ja tu posiedzę, jest spoko
- nie wydurniaj się tylko idź
-no dobra (poszłam bo to już się podejrzane zaczynało robić)
a 2 stronki otwarte, rozmowa z Tobą i mblog
dzięki bogu nie wlazł na rozmowę tylko tylko zerknął, ze jakiś regulamin sportowy, o ch#% myślę zaraz polubi ta stronę bo mu się dowcipy spodobają, jedzenie na tym zapleczu to mi rosło w gardle
ale chyba stwierdził że to naprawdę był jakiś nudny regulamin i otworzył sobie mistrzów.org uuuuuf
i już mi się nie chce jeść :/
+: Tomasz396
@shanella: Emocji w ciągu dnia to Ci nigdy nie brakuje No tak ... kiedyś musiało to nastąpić Trzeba było się przy nim wylogować i tyle. Skoro wie że siedzisz na necie to guzik go interesuje czy masz gdzieś konta pozakładane czy też nie. Teraz to on Cię śledzić będzie mógł
Dobra nie straszę bo już masz dość stresu
Czyli nawet nie dokończyłaś jeść??? Nie no, nie wierzę czasami Co takiego zamówiłaś do jedzenia? Ja wcinałem kiełbasę suchą zalaną serem i ketchupem, do tego kanapeczka z papryką i cebulką ... Uwielbiam to żarełko
+: shanella
@Tomasz396: nie w sumie to tu nigdzie nicku nie widać, więc on tylko kota mógł zobaczyć więc może wystarczy zmienić avatar ale standardowo. dzień bez przypału to dzień stracony :/
no to smacznego, a tamtego posta zamierzam odtworzyć, bo ładnie Ci tam pocisnęłam, także czekaj... -,-
+: Tomasz396
@Tomasz396: co do wykarmienia i utrzymania, to nie wm może zapytaj jakąś normalną babę, bo wychodzi na to że ja jestem bardzo droga w utrzymaniu
a tak serio to ja nie mam tak, że jedna sukienka na raz, poza tym nie lubię też robić zakupów i mierzyć ciuchów, być może to z racji zawodu mam wstręt do takich klimatów, aczkolwiek niby nigdzie nie łażę nic nie kupuję a ciuchów mam tyle ze palca nie idzie wcisnąć, i tak zgadza się, wiecznie nie mam się w co ubrać... :/
i odpałuj Ty się ode mnie, jakie POCHŁANIANIE? bez przesady ja normalnie jem, kogo Ty ze mnie próbujesz robić Ty spójrz w lustro i się weź lepiej za siebie, bo POCHŁANIAJĄC takie hektolitry piwska to pewnie masz tam dobry bebzol, to jak tam? pewnie dobrze ponad 100 na liczniku
+: Tomasz396
@shanella: Sama użyłaś kiedyś stwierdzenia "pochłaniam" więc się teraz odpimpaj że je wykorzystuję
W moim przypadku piwo nie ma najmniejszego znaczenia Ja zawsze miałem cholernie słabą przemianę materii a na starość mi się pogorszyła jeszcze bardziej (i tego się będę trzymał) Dobrze ponad 100 to ja przy narodzinach miałem, ale przynajmniej nie muszę jak te szkieletory wkładać cegieł do kieszeni gdy jest silniejszy wiatr Kolejną sprawą jest to, że ktoś kto pisze że zawsze lubił misiowatych nie powinien nabijać się z czyjejś wagi Z nadwagą idzie sobie jeszcze poradzić, ale przypałostwa już nie wyleczysz
+: shanella
@Tomasz396: ja Ci przypominam że ja w pracy jestem i mnie klienci rozpraszają, więc cięko zacnego roast'a wysmarować o kurfa jak to brzmi "jestem w pracy i kliencie mnie rozpraszają w siedzeniu na milanosie "
+: Tomasz396
@Tomasz396: weekend się zaczyna, więc o tej porze jest jeszcze więcej ludzi, to Ty nie wiesz, że w tym kraju ludzie to idioci i czas wolny w galeriach spędzają, sobota to jest dopiero masakra
+: Tomasz396
@Tomasz396: no co Ty np we wtorki tak około 11-12 to prawie tylko sami pracownicy
+: Tomasz396
@Tomasz396: no choć weź i wygoń teraz non stop ktoś u mnie jest, co mnie niezmiernie irytuje... to się dopiero nazywa frontem do klienta pierdziele nie robię i idę na śmieci
+: Tomasz396
@Tomasz396: nieeee to rytuał cały jest, najpierw każdy po każdego zachodzi, ze śmiecimy w łapie, prawie cała galeria spuszcza rolety i wywiesza zaraz wracam, i całą ekipą idziemy dumnie niosąc śmieci i od razu na fajkę, a tam poruszamy życiowe tematy, typu która za ile by szefowi loda zrobiła żeby dostać awans, ile bierze Zenek z akcentu za 45 grania do kotleta na weselu i jak fajnie byłoby być facetem, bo można by było zaku%_#si_ć na boku
nałogowcu? spójrz w lustro
+: Tomasz396
@Tomasz396: wyluzuj to wszystko w formie durnych żartów, my tam wyjemy ze śmiechu a z tym obciąganiem to tak sie rozchachałyśmy, że zapomniałyśmy że mu już na śmieciach nie jesteśmy, i idziemy przez korytarz i się drzemy która komu za ile, a temat zaczął sie od tego że pewien chłopak został dyr. regionalnym w wieku 22 lat, więc pierwsze pytanie "nom ciekawe komu obciągnął..." i temat poszedł w eter....
a co Ci się skojarzyło
noż kur*wa znowu jakaś idiotka wlazł o i następna.. kto normalny jata za kremem o 21 ok ja juz spadam bo jeszcze raporty czekają, a nie wiadomo ile ta sie tu jeszcze będzie modlić przed tymi kremami
+: Tomasz396
nowy wątek bo nie chce mi się rolować, a majteczki w kropeczki sa po same kosteczki, więc nie ma się czym jarać, już posprzątane, kura w piekarniku i teraz nudzę się czekając na gości a jak u ciebie dzionek mija, jakieś plany na wieczór?
+: Tomasz396
@shanella: Ahhh moja ninja kochana
Babciowe gaciory nosisz? U mnie tak sobie, byłem na spacerku ale tylko chwilę bo jakoś chyba nie chce mi się chodzić ... wolę poleniuchować znów Planów żadnych nie mam ... Chciałem grilla organizować, ale znajomi (ci wczorajsi) jadą dziś do Polski, więc nikogo znajomego tutaj nie będzie. Nikogo kogo chciałbym widzieć ... Pewnie pognije trochę przy internecie, wyjdę jeszcze na chwilę na powietrze i pójdę spać. W Polsce zawsze było gdzie wyjść jak się nudziłem a tutaj ... do dupy tak!
+: shanella
@Tomasz396: widać nie taka znowu ninja skoro tak szybko moją wiadomość odnalazłeś ie babciowe gaciory tylko piżama ale nie martw się mam też piżamki na specjalne okazje także spokojna Twoja rozczochrana
+: Tomasz396
@shanella: Też w kropeczki? To będzie trzeba gości pogonić w miarę szybko
Myślałem że goście Cię już dawno odwiedzili, teraz wychodzi na to że miałaś maaaasę czasu na posprzątanie burdlu Właśnie, ogarnięte już tam wszyściutko masz?
Tak mi to po głowie chodzi teraz (Twoje jedzonko), smakowałaś już kiedyś tego kurczaka w miodzie? Widziałem już kiedyś jakieś przepisy w takim stylu, ale nigdy tego nie robiłem ...
+: shanella
@Tomasz396: śledzisz mnie i tyle posprzątane już jest i niby kiedy ja miałam posprzątać skoro byłam zajęta ciężko spaniem przez Ciebie zresztą , a goście to dopiero będą za godzinę, wiedzieli kiedy się wprosić musiałam lecieć kurczaków dokupić, i tak oba tamte przepisy robiłam, fajne inne takie ale smaczne, ale dzisiaj zrezygnowałam z nich i zrobiłam marynatę z własnego wymysłu też na bazie miodu
+: Tomasz396
@Tomasz396: ten co ja dzisiaj robię to marynata z miodu, sosu sojowego, keczupu, octu winnego białego - (potrzebny jest do rozpuszczenia miodu) imbiru, i przyprawy do kurczaka takiej tej najzwyklejszej, wymieszać, odstawić do lodówki na godzinę i piec tylko nie może być mocno wysoka temp. bo miód się spali, wszystkiego daję po tyle samo jak łyżkę miodu to i łyżkę keczupu i octu itd tylko imbiru szczyptę, ja dzisiaj z ciekawości co to wyjdzie dodałam jeszcze cynamon i pieprz kajen
a cały dzień to ma ktoś kto nie siedzi do białego rana i nie musi odsypiać
ale dzisiaj pójdę grzecznie spać bo jutro do pracy
+: Tomasz396
@shanella: Tak, grzecznie spać ... na pewno Cię gdzieś wyciągną
Czyli jednak sos sojowy znów kupiłaś? Ten dodatek cynamonu może wyjść całkiem na plus. No chyba że ktoś go nie lubi albo przesadzi się z ilością
Kiedyś będę musiał zaopatrzyć się troszkę w te wszystkie przyprawy, octy, sosy ... i eksperymentować co, z czym i o czego Na razie jednak muszę zająć się wyjadaniem tego co mam, a to zajmie trooochę czasu Ale tym sposobem zaoszczędzę i będę miał jakieś fundusze na start w Polsce.
+: shanella
@Tomasz396: jak chcesz prosty ale genialny przepis z minimalną opcją składnikową to mas tu http://wielkiezarcie.com/przepisy/policzki-wieprzowe-w-sosie-z-ziemniakami-i-surowka-z-marchwi-30107002 wg tego przepisu pierwszy raz robiłam policzki i teraz go robię z każdym innym czerwonym mięsem ale najlepsza do tego jest łopatka, tylko marchew i cebulę trzeba grubo pokroić - rewelacja
+: Tomasz396
@Tomasz396: abo chińszczyzna po mojemu: kupujesz mix mrożonych warzyw na patelnię najlepiej orientalne, pierś z kurczaka, i makaron ryżowy gruby, podsmażasz, mieszasz, dodajesz cynamon i vegetę makaron zalewasz wrzątkiem i gotowe
+: Tomasz396
@Tomasz396: cały niestety będę gnić w pracy i znowu będą mnie rusyfikować
+: Tomasz396
@shanella: No to również niebanalnie brzmi! Do tego jakie proste Tylko że ... już kiedyś szukałem tutaj i nie mogę nigdzie dostać makaronu ryżowego :/ Kiedyś znalazłem z nim jakiś fajny przepis, ale całość została spalona na panewkach
Biedactwo, nie wiem czy to Cię pocieszy, ale pamiętaj iż praca uszlachetnia
Poza tym i tak większość czasu spędzisz na milanosie
Nie upij mi się dziś za bardzo!!!
+: shanella
@Tomasz396: taaaa uszlachetnia... yhym zwłaszcza mnie, juz ja taka wtedy szlachetna do domu wracam ze szok!! żebyś Ty tylko wiedział jakie tam przez cały dzień wyzwiska w duchu lecą w stronę tych ruskich to byś się zdziwił jaka ze mnie patologia
+: Tomasz396
@shanella: Nie patologia tylko patriotka! Niemców i ruskich trzeba nienawidzić jak psów!!! Także tym sposobem zastałaś właśnie rozgrzeszona Ale wcale Ci się nie dziwię ... cały dzień to i świętemu nerwy puszczą. Macie chociaż krócej otwarte w te weekendy czy normalnie?
Kurczaka nie spal!!!
+: shanella
@Tomasz396: normalnie 12 godzin, tylko w niedzielę od 10 do 20 a kurczak jest pod kontrolą
+: Tomasz396
@shanella: To też tak do D... powinni Wam zrobić weekendy jak czwartki, po połowie. Albo chociaż po jednym dniu i tyle. Zresztą, możemy sobie pogadać jakby mogło być i tyle z tego, co się nagadamy Ale szczerze Ci współczuję. Ja już zapomniałem jak to jest pracować ... aż się zdziwię któregoś dnia Zastały już jak cholera jestem, do tego jeszcze cholernie leniwy od dłuższego już czasu ... To chyba dobrze nie wróży
Aaaa bo już któryś komentarz zapominam spytać. Jaką masz ustawioną temperaturę żeby miodu na tym kurczaku nie spalić? 160 stopni będzie optymalnie? Ile go pieczesz?
+: shanella
@Tomasz396: tak 160 jest ok, piekę około godziny, zaglądam co jakiś czas i widzę kiedy koniec, aaaa i marynaty nie wylewamy tylko razem z kurczakiem idzie do naczynia żaroodpornego i co jakiś czas otwieram piekarnik i podlewam go tą marynatą
co do weekendów to tak jest ok bo co drugi mam wolny, a jakby zrobić na pół to każdy bym pracowała
+: Tomasz396
@Tomasz396: przez te nasze gadki to tylko milanos cierpi bo nie ma komu filmików dodawać ok ja już muszę spadać miłego wieczoru :*
+: Tomasz396
@shanella: To tej marynaty tak trochę więcej trzeba narobić. No chyba że ma się jeszcze jakieś małe naczynie żaroodporne, bo ja mam takie dość spore i tej marynaty musiałbym ładnie namieszać żeby dno zakryć Albo to mi się tylko tak wydaje
Pfffff, wolę żeby cierpiał ale mieć możliwość pogadania
Udanej zabawy! Nie upij się za mocno!
Koooocham :*
+: shanella
Nie, nie dostałem powiadomienia ... Mniejsza o to Jak tam dzionek zleciał? Jak humorek? Ogólnie, co tam?
+: shanella
zdrówko OK, humor też już dopisuje, a cały dzień spędziłam na wylizaniu mieszkania na błysk także padam teraz na mordę, a co tam u Ciebie? jak dzień minął
+: Tomasz396
@Tomasz396: aha 2 razy dodałam to samo i ja dostaję powiadomienia, mój system pracy to 12 godzin - dzień wolny -12 - dzień wolny i tak w nieskończoność, jak chcesz to grafik Ci wyślę - żarcik, a to Ty nie mieszkasz w Polsce?
+: Tomasz396
@shanella: Też już mi dochodzą powiadomienia To że tak powiem, nie najgorzej masz. W sensie że możesz sobie coś zaplanować na dany dzień, bo wiesz kiedy będzie wolny. Nie, Mieszkam od 2,5 roku w Danii. Do Ciebie mam przeszło 1300 km. Zastanawiałem się jednak nad powrotem do kraju, ale to nie szybciej niż 1,5 roku jeszcze. Może jednak coś się zmieni i zostanę tutaj dłużej ... Ciężko mi cokolwiek określić w tym temacie. Sama mieszkasz?
+: shanella
@Tomasz396: To suń 4 litery bo ja chcę wyemigrować weź przestań w tej Polsce to tylko bieda i nędza, z pracą do bani, a jeśli już to za psie pieniądze... a co do mojego mieszkania to nie licząc pomieszkujących to na razie chwilowo (nie jetem osobą samotną) mieszkam sama i bez pomocy rodziców by się nie obeszło bo mieszkanie nie jest moje, tylko wynajmuję
+: Tomasz396
@shanella: Dlaczego więc nie zamieszkasz z chłopakiem? Zawsze to łatwiej pod względem finansowym ... Wiem że w Polsce bieda, ale ta zagranica mnie już męczy w pewien sposób. Same fałszywe twarze dookoła! W Polsce miałem swoje grono zaufanych ludzi, nawet jeden z takich ściągnął mnie tutaj i ... Nie poznaję tego chłopa! Kasa jednak zmienia ludzi! Ogólnie to już ze sobą nie rozmawiamy nawet ... Nie jest tak kolorowo jak mogłoby się wydawać. Siedząc w Polsce też myślałem o tym jak ci za granicą mają fajnie, ale to nie do końca tak. Oczywiście jest o wiele łatwiej niżeli w Polsce, ale coś kosztem czegoś.
4 litery posunięte, nawet będziesz miała osobny pokój
+: shanella
@Tomasz396: oj zdecydowanie za świeża sprawa by proponować wspólne mieszkanie, pożyjemy zobaczymy... a jeden bardzo toksyczny związek już mam za sobą i 4 lata poszły psu w d..., więc teraz ostrożnie podchodzę do tych tematów, aczkolwiek faktem jest że to właśnie podczas wspólnego mieszkania najwięcej kwiatków wychodzi... a jak Ci się mieszka w Danii? można wiedzieć czym się zajmujesz?
+: Tomasz396
@shanella: No to trzymam za Was kciuki Z tym że tak jak wspomniałaś, najbardziej ludzie się poznają po wspólnym zamieszkaniu. Znam wiele osób które były ze sobą przez lata, ale nie potrafili się dogadać po zamieszkaniu ze sobą ... Bycie człowiekiem jest skomplikowane ... W Danii ogólnie jest w miarę ok. Ludzie zazwyczaj są sympatyczni i pomocni (oczywiście nie w urzędach), ale polaków to lepiej omijać (są rzecz jasna wyjątki). Pracowałem przez ponad 1,5 roku na rozbiórce dachów,czasami jeździliśmy po fabrykach i rozmontowywaliśmy maszyny i linie produkcyjne, pracowałem też na złomowisku, ale głównie na dachach i to z azbestem! Wszystko u tego samego szefa. Potem miałem mały wypadek, pozrywane ścięgna w kolanie i wiązadła, pół roku rehabilitacji i w tym okresie skończył nam się projekt budynków. Zostałem więc zwolniony (razem z kilkoma innymi osobami z tego projektu) i teraz siedzę bez pracy. To chyba właśnie to wpływa na moje przemyślenia odnośnie dalszej egzystencji tutaj. Wkrótce jednak rusza tutaj sezon (wszyscy od maja mogą brać urlopy) więc może coś znajdę. Póki co zapisałem się tutaj do szkoły językowej jakieś 3 miesiące temu Nie wiem co Ci jeszcze mogę powiedzieć ... Czekam na dalsze pytania Apropo, w tej galerii też tak źle płacą? Zawsze myślałem że w takich miejscach zarabia się "tak w miarę" już.
@Tomasz396: a coś ty, tyram za 8 zł za godziną, na śmieciowej umowie, a na papierze mam że zarabiam 600zł żeby nie musieli za mnie składek wyższych odprowadzać, a moja szefowa (właścicielska sklepu) jest zdania w tych czasach to i na czarno pracować znajdą się chętni, a ona nam łaskę robi że dała na śmieciówki... więc nie wiem co będzie dalej, ale ja odejdę... i gdyby nie fakt, że jestem kierowniczką, więc mam trochę więcej... to bym nawet minimalnej krajowej nie zarobiła, czyli 1380zł, fakt mam sporo wolnego, ale też pracuję więcej niż normalny etat, bo normalny etat ma 164 h, ja pracuje po 182 h miesięcznie, a nawet mi do emerytury się to nie wlicza... takie są polskie realia w moim regionie przynajmniej w Polsce B czyli na wschodniej ścianie kraju... żenada uwłaczająca ludzkości
mniejsza o to a jak Ci idzie z językiem?
+: Tomasz396
@shanella: Kiedyś wszystko się ułoży, pomyśl o dniu w którym będziesz mogła powiedzieć swojej "wspaniałej" szefowej co o niej myślisz! Choć ja jestem zdania że lepiej za sobą mostów nie palić ... Gdy wyjechałem z Polski nie znałem żadnego języka (prócz polskiego). Wszyscy mówili do mnie po angielsku bo jest łatwiejszy do nauczenia się. Nie miałem więc sposobności nawet osłuchania się duńskiego, więc teraz zaczynam tak jakby od podstaw. Ciężki strasznie do nauczenia ... Ale jak się chce, to można Podstawy jakieś znam, coraz więcej rozumiem, ale jeszcze strasznie daleka droga przede mną Wyobraź sobie, że w duńskim języku masz 5 różnych "o", 3 "u" ... Wypowiadasz jedno "normalnie", następnie z językiem do podniebienia, dalej jakieoś przez gardło ... Nie do końca mi to idzie Między kilkoma nawet nie słyszę różnicy. Nauczycielka jest na tyle fajna, że nie karci jak coś źle wypowiesz, nie zmusza na siłę do powtarzania czegoś ... Jest luźno tak Mówiła, że wszystko zależy z jakiego kraju przyjechaliśmy, bo niektórzy nie będą w stanie zaakcentować wielu rzeczy w ich języku, ale jeśli ktoś z rozmówców będzie chciał to się domyśli o co chodziło
Znasz jakiś język poza ojczystym?
@Tomasz396: standardowo angielski, uczyłam się niemieckiego, ale tego nienawidziłam tak bardzo, że sabotowałam naukę, więc nie umiem nic, odkąd pracuję w galerii to znam rosyjski, siłą rzeczy się nauczyłam bo 70% klientów to Białorusini, ale jako zaawansowana rusofobka to jak widzę ruska to twierdzą złośliwie że ja "nipanimaju", chociaż panimaju wszystko, to jeszcze zależy bo jak ruska powie dzień dobry to jestem miła, ale jak powie na moje polskie dzień dobry zdrsatwójcie, to uuuuuuuu potrafię być naprawdę wredna... ale to osobny wątek, bo wszystko co ruskie to jak wiemy to stan umysłu , więc powiedzmy, wchodzi Białorusinka i gwiazdorzy wymierzając mi policzek... no cóż ja jej oddam 100 razy mocniejszy, to wszystko bez użycia siły... wojna słów oprócz tego znam całkiem nieźle francuski, bardziej w mowie niż w piśmie, bo też pracowałam za granicą i jakoś musiałam się porozumiewać, więc postanowiłam się uczyć
+: Tomasz396
@shanella: Wow o_O Zaskoczyłaś mnie teraz. Francję omijaj teraz z daleka, ale powiedz mi co Ty jeszcze robisz w Polsce? Znasz angielski, rosyjski i francuski ... Nie ma barykady przed Tobą! Jasne, trzeba się najpierw gdzieś zaczepić i znaleźć lokum, ale to też nie taki znów problem. Można zacząć od pracy przez pośrednika, odłożyć troszkę pieniążków na wynajem mieszkania i poszukać pracy w zagranicznej firmie (bez pośrednika). Wiem, łatwo się tak mówi, ale masz możliwości! Ja nie znałem nawet języka jak wyjechałem (fakt faktem kolega mi dużo pomógł na początku) i miałem załatwioną pracę, ale nie bałem się i się udało. Miałem być tylko na 3 miesiące a siedzę już tu 2,5 roku Oczywiście sama musisz podjąć decyzję, przeanalizować wszystko, ale tak jak czytam to co piszesz to nie widzę przeszkód żebyś mogła spróbować. Nie żebym Ci cukrował teraz, ale wydajesz się być bardzo wesołą i inteligentną osóbką, a to daje spore możliwości! No i już nie musiałabyś się z kacapami użerać
Odnośnie ruskich to jak to mówią, im dalej na wschód tym większy smród
@shanella: Zastanawia mnie jeszcze jak wredna może być Magdalena W takiej sytuacji Cię jeszcze nie spotkałem ...
@Tomasz396: noom a przy tym wszystkim jestem strasznym tchórzem, boję się nieznanego i nie mam potrzeby przeżywania przygód,a tego czego najbardziej boję się jakiejkolwiek w wżyciu to są zmiany...
jestem osobą która stworzyła swój własny bezpieczny bąbel i nie lubię się z niego wychylać... długi temat, jestem osobą wycofaną... nawet pizze zamawiam od 10 lat w kółko tą samą, nie wiem chyba boję się zaryzykować, boję się porażki
nie wiem o co mi chodzi z jednej strony potrafię być pyskata i odważna... ale z drugiej strony nie pójdę nigdzie w nieznane bez asekuracji, wszytko co nowe przyprawia mnie o panikę, zawał i trzęsienie rok... ostatnio jak po raz pierwszy wpłacałam wypłatę do wpłatomatu to czułam się jakbym była na maturze na szczęście miły chłopaczek pracujący w banu mi pomógł, bez trzęsących się łap oczywiście się nie obeszło... nie ma oporów co do kontaktów międzyludzkich, mam opory co do zmian i XXI wieku
@Tomasz396: noo po moim ostatnim fochu to mikuś liznął 2% mojej podłości, pojechałam, ale usunęłam i pojechałam delikatnie
@shanella: Myślisz że ja mam inaczej? Dlatego też nawet jak miałem jakąś dupowatą pracę, to się jej trzymałem żeby tylko nic nie zmieniać. Nadal w wielu kwestiach tak mam, ale nie zawsze jest to opłacalne. Zacznij od zmian pizzy zatem Zawsze to jakiś początek będzie Tak na poważnie to doskonale rozumiem Twoje obawy, znam to przecież z autopsji. Gdyby nie to że zostałem tutaj ściągnięty to pewnie bym nie wyjechał sam, ale teraz wiem że dam sobie radę jak będzie trzeba. Nie zawahałbym się wyjechania w samotności, już nie teraz. Pamiętaj że wiele możesz jeszcze w życiu zmienić, ale najpierw musisz tego chcieć a potem się na to zdecydować. Zresztą wspominałaś iż byłaś we Francji, więc chyba nie obce Ci życie za granicą z nieznajomymi (chyba że nie wyjechałaś tam sama). Powiem Ci tak, nie jestem osobą z której warto brać przykład, która mogłaby kogoś nauczać czy cokolwiek, ale jeśli już się zdecydujesz to na pewno Ci się to połaci! Strach minie po niedługim czasie a potem to już tylko z górki
Tak czytam jeszcze raz Twój przedostatni post i (poza pizzą) czuję się jakbym czytał historyjkę o samym sobie
Na którą do pracy masz?
@Tomasz396: jutro.. bo mi się oczy zamykają i oczywiście i love do prezydenckiego "bulu" aaa wolne mam jutro bo dzień urlopu wzięłam
@shanella: Kolorowych "żono"
AAaaaaa własnie, My mamy dziś noc poślubną!
@Tomasz396: "serce moje" to dlaczego cie na tej nocy nie ma? :
@shanella: Pytanie brzmi dlaczego Ty w taką noc chcesz spać?!?
@shanella: Jak czekasz skoro chcesz iść spać? Ja myślałem że mamy uzgodnione spotkanie się u mnie, mam nową roletę w sypialni ... Wcale światła nie przepuszcza i jest czarna, więc możemy noc wydłużyć ile chcemy
@Tomasz396: dobranoc... był szerszy komentarz ale został usunięty chwała bogu... pa
@shanella: Bogu* - piszemy wielką literą! Powtórz ten szerszy komentarz bo teraz spać nie będę mógł A potem dopiero PA.
@shanella: Nie zapomnę Ci tej ucieczki! Nie oznacza to rozwodu, ale minusika łapiesz. Śpię dziś sam w salonie!
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
nolepiok
ponad 8 lat temu
Z protokołów sądowych...
a/[...] goniłem oskarżonego, który uciekał. Wołałem za nim "stój,stój!", ale się nie zatrzymał. Dopiero jak krzyknąłem "stój ty skur-ysynu!" to wtedy przystanął
b/ W bójce udziału nie brałem, ponieważ się spóźniłem.
c Jak stwierdzono, pozwany mieszkał w dniach 16-17 sierpnia br. w hotelu nie z kobietą, lecz z żoną.
d/ Podejrzany cieszy się w swym miejscu zamieszkania opinią dobrą,-wszelkie zarobki przepija z kolegami.
e/ Podejrzany Z. cieszy się złą opinią w swym miejscu zamieszkania, a nie znęca się nad rodziną dlatego, że jest kawalerem.
f/ Zarzuty przeciwko mnie, jakobym był nałogowym alkoholikiem, nie są prawdziwe, ponieważ nie piję wódki, niestety, codziennie.
g/ Pozwany stale stuka w ścianę mieszkania i posługując się alfabetem Morsa obraża powoda wulgarnymi słowami.
h/ Oskarżony, będąc w stanie pijanym, dobijał się w budynku urzędu do drzwi ustępu i to nie do ustępu dla ludzi, ale dla pracowników.
i/ Katarzyna W. nigdzie nie pracuje, uprawia wolny zawód na ulicach miasta, zwłaszcza w okolicach Dworca Głównego.
j/ Pozwana wykorzystała dla siebie trzy miejsca w grobowcu, co jej powinno całkowicie na dzień dzisiejszy wystarczyć
k/ Oskarżyciel leżał na podłodze we wspólnym korytarzu. Nic nie mówił, a tylko rękami dawał fałszywe znaki, że umiera.
l/ Pozwana dopuszczała się zdrad małżeńskich w nocy, w dzień natomiast próżnowała.
m/ Wywiad środowiskowy stwierdził, że oskarżony jest alfonsem i omegą w tej grupie przestępczej.
n/ Powódka spełniała wszystkie małżeńskie zachcianki pozwanego ,tzn. prała, gotowała, sprzątała itp.
o/Wprawdzie widziałem jak obywatel Władysław K. bił kijem swoją żonę ale jej wołania o pomoc nie słyszałem, ponieważ słuch mam przytępiony.
p/Jestem niewinny i dlatego proszę Wysoki Sąd o wymierzenie mi łagodnej kary.
r/ Świadek zeznaje: otrzymywałem od obywatela K. anonimowe listy wulgarne, na które z grzeczności nie odpowiadałem.
s/Dochodząc alimentów od ojca mego pozamałżeńskiego dziecka pragnę nadmienić, iż należy mi się także odszkodowanie za krzywdę utraty panieństwa, nie wiem tylko, w jakiej wysokości - i dlatego proszę, aby to ustalił Wysoki Sąd na podstawie własnych doświadczeń.
t/ Wyjechałem z żoną furmanką na pole, a tam oskarżona zaczęła rzucać w moją żonę kamieniami. Krzyknąłem wtedy: Niech pani przestanie rzucać, bo może pani trafić konia w oko!
u/ Potwierdziło się, iż oskarżony uderzył pokrzywdzoną patelnią w głowę, zaznacza się jednak, że pokrzywdzona nie była w tym mieszkaniu zameldowana.
+: Mikus298, banshee, TRNBB, LongFarewell, johny11palcow