|
@Darosoldier: Zapomnij zapłacić rachunek za neta
@Jonny-Bravo: chyba do kwietnia mam opłacone
+: Jonny-Bravo -: delpierdo, Mikus298
@Darosoldier: Znajdź sobie dziewczynę i pracę to już nie będziesz miał czasu na komputer lub chociaż ograniczysz. A to już coś Ile mniej więcej dziennie siedzisz na kompie?
@pasi17: @Darosoldier: Musisz dojść do takiego momentu że, stwierdzisz że juz obejrzałeś całe internety i wtedy odechce ci sie kompa.
+: Tomasz396
@pasi17: Pracę już mam Dużo Gorzej z tym drugim zwłaszcza zmoją radiową urodą. Dwie trzy godziny. biorąc pod uwagę że robię sporo nadgodzin w pracy to całkiem sporo ( w pracy nie korzystam z kompa)
@Darosoldier: Jeżeli siedzisz na necie tylko 2-3 godziny dziennie to nie jest uzależnienie Znam osoby co potrafią usiąść na kompa rano, a zejść w nocy i tak codziennie
#zmianynamilanosie
Można by pomyśleć jeszcze nad dodaniem opcji edycji materiałów dla wstawiających (możliwość poprawienia tytułu, opisu, czy też zmiany miniaturki).
+: Mikus298, delpierdo, shanella, banshee, Hajdzik, Piotr1980 więcej (1)
@Tomasz396: ale z limitem czasowym, powiedzmy że ok. 10 minut.
+: shanella
@delpierdo: Nie no troszkę więcej, tak choćby godzinę ... widzisz, gdyby kolega nie podpowiedział mi że popełniłem błąd przy dodawaniu, to w ciągu 10 minut bym tego nie zauważył
@Tomasz396: 10 minut na edycję to wystarczająco dużo, już widziałem takie akcje, że ktoś dodawał materiał, po godzinie wywindowany w górę, a ktoś zmieni tytuł np. na Tomasz396 nie myje rąk po sraniu, dłuższa edycja to broń obusieczna, wystarczy zawołać kogoś z adminów i zedytujemy jeśli będzie taka potrzeba.
@Tomasz396: No jak było można poprawić jeszcze swoje wpisy po zacięciu klawy to też bym się nie pogniewał , tak zdecydowanie mamy zbyt wiele żądań sie chłopaki wnerwią to nas pogonią
@Tomasz396: Eh to bedem bazgrolił jak kura pazurom
@Tomasz396: Ty nie bądź taki pewny @shanella: zauważy ,
@Mikus298: @Tomasz396: i jędza wstrętna zawsze wytknie, też mnie ostro wpienia czas jej pocisnąć
@Tomasz396: " i Ty Brutusie..." widzę je, ale dziś dla odmiany miła jestem
i nie kłóć się ze mną bo nie wygrasz
NIGDY!!!!
Te dwie niecnoty!
To kłopoty!
By uchronić świat od dewastacji!
By zjednoczyć wszystkie ludy naszej nacji!
By miłości i prawdzie nie przyznać racji!
By gwiazd dosięgnąć, będziemy walczyć!
Jessie!
James!
Zespół "R" walczy w służbie zła!
Więc poddaj się, lub do walki stań!
Miau! To fakt!
#pokemony
+: fanzonun, emantes, Hajdzik, mfek00 -: Tomasz396, kruszon, zdzisiu, sluchampsajakgra, Piotr1980 więcej (4)
Strasznie tęsknię za ojcem.
Nie wiem dlaczego sprawy potoczyły się tak a nie inaczej. Był moim najlepszym przyjacielem, gdy byłem małym dzieckiem pokazał mi jak żyć.
Z tego co pamiętam, byli szczęśliwym małżeństwem z moją mamą. Ale w pewnym momencie jego biznes w Polsce zaczął upadać. Zaczął brać leki na depresję, bezsenność. Zaczął uczęszczać na siłownie, coraz mniej czasu poświęcał mi i mamie.
Był bardzo wykształconym człowiekiem, gdy miałem 12 lat w bardzo prosty sposób nauczył mnie jak obliczać całki oznaczone. No ale było z nim coraz gorzej, mama po wielu miesiącach walki i łez w końcu postanowiła od niego odejść razem ze mną. Od tamtej pory widywałem się z nim coraz rzadziej, w pewnym momencie znalazł sobie kobietę, którą przedstawił mi jako "ciocia Ewelina". Ale po jakimś czasie zdradziła go, wtedy całkowicie się załamał, stracił z nami kontakt i bodajże wyjechał do Stanów, do babci, nigdy jej nie poznałem. Wiem, że była żydówką i w stanach wiodło jej się bardzo dobrze.
Z rozpraw sądowych pamiętam mało, ale biegli stwierdzili jego "niepoczytalność". Jakby się tak zastanowić, często powtarzał, że Polacy to zwierzęta. Ale to dopiero po tym, gdy jakiś biznesman pogrążył jego plan rozprowadzania zegarków marki Rolex po Polsce. Tata miał na ich punkcie manię, dorobił się jednego, bardzo drogiego zegarka z tej właśnie firmy. Pamiętam, że mama zrobiła mu straszną awanturę, bo byli wtedy w ciężkiej sytuacji finansowej. Ale on wciąż powtarzał, że "na tym polega główna część bogactwa". Mnie to nigdy nie jarało, ale cieszyłem się jego szczęściem.
Pamiętam też, że gdy zaczął już jako-tako wyglądać dzięki siłowni, nakryłem go z mamą gdy masturbował się przed lustrem do swojego widoku. To bardzo złe wspomnienie, no ale był chory, rozumiałem to.
Miał też manię na punkcie uzębienia. U dentysty był przynajmniej raz w miesiącu, na szczoteczki i pasty również wydawał ogrom. Na nowe ciuchy nie miałem co liczyć, potrafił zamówić z allegro około 100 wymiennych główek do szczoteczki, nie mam pojęcia czy kiedykolwiek zdążyłby wszystkie użyć.
Najmilej wspominam naszą rodzinną wycieczkę do Gdyni i Sopotu. Był wtedy szczęśliwy, bardzo, mówił że znowu poczuł się jak młody i zakochany w mamie chłopak. Całą wycieczkę podśpiewywał coś w stylu "Tuuu w Gdyniii". Nigdy nie znalazłem tej piosenki, nie mam pojęcia dlaczego tak śpiewał. Jednak mówił coś, że był uczestnikiem nagrywania do niej teledysku. Mama też miło wspominała ich wycieczki do trójmiasta z czasu młodości, ale często przerywała mu wpół zdania gdy mówił "To jest właśnie najpiękniejsze w młodości, bieganie po plaży i nap[...]". Nigdy się nie dowiedziałem od mamy o co mu chodziło.
Miał też przyjaciela z którym w pewnym całkowicie się pokłócił. Nie wiem w sumie jak się nazywał, kazał na siebie mówić "Beldzior", ale tata po przyjacielsku wołał na niego "Blendzior". Gdy tata zachorował ich kontakt się popsuł, czasem dzwonili do siebie i wyzywali bardzo głośno. A ja płakałem w pokoju, bo nie znałem taty od tej strony.
Jak sobie poradził, to nie wiem. Z pogłosek wiem, że całkowicie mu się pogorszyło, o mnie ponoć zupełnie zapomniał. Mama ułożyła sobie życie na nowo, i w sumie dobrze.
Nie wspominam go jako drania, wręcz przeciwnie. Mama wymazała go z pamięci. Szkoda, że byłem wtedy młody i nie rozumiałem tego wszystkiego.
Zostało mi tylko jedno zdjęcie, które zrobiłem jemu i mamie w czasie naszej wycieczki. Jest bardzo niewyraźne, ale nie przeszkadza mi to. Lubie na nie patrzyć, takiego go zapamiętałem. Szczęśliwego, spokojnego, dbającego o nas. Wstawiam je poniżej.
Ciekawe czy kiedykolwiek się jeszcze odezwie, po prostu za nim tęsknię.
#feels #depresja #heheszki #testoviron #truestory
Podgląd | Rozmiar pliku: 26 KB
+: DelPiero, Typciek, Ashveso, WedlowskaMilka, PAPIESZPOLAK, laVey, VAPORWAVE2, s0ma -: Mikus298, Tomasz396, johny11palcow więcej (6)
Izrael, Icek stawia si? przed komisje wojskow?:
- Wyobra? sobie tak? sytuacje poborowy: znale?li?cie si? na polu walki, a przed wami stoi Arab, co robicie?
- Odbezpieczam karabin i zabijam go.
- Dobrze, druga sytuacja: To samo pole walki, ale przed wami pojawia si? dwóch Arabów.
- Odbezpieczam karabin i zabijam ich.
- Dobrze, trzecia sytuacja, ale teraz macie Araba z prawej , z lewej i przed sob?. Co robicie?
- Te? odbezpieczam karabin i strzelam do nich krótkimi seriami.
- Dobrze, a teraz macie przed sob? ca?a dru?yn? Arabów i czo?g, co robicie?
- Strzelam, a jak ich zabij? odbezpieczam granat i likwiduj? czo?g
- ?wietnie!
- A czy ja mog? zada? pytanie?
- Tak.
- To ja sam b?d? s?u?y? w tej armii?!
#dowcipy:
+: Tomasz396, Blueboy, shanella, Jonny-Bravo, GROM1PL, fanzonun, milanos1, Dimple, Mi175 więcej (4)
@Mikus298: Witamy ponownie
+: Blueboy, Jonny-Bravo, Martin426
@Mikus298: Gdzie to się było jak tu nie było?
+: Jonny-Bravo, Mikus298, Martin426
@Tomasz396: Wiatry człowieku targają mnie że ledwo do domu trafiłem
@Jonny-Bravo: Kupe lat, ty wiesz coś w tym jest jakoś faktycznie się staro czuję hmmmm
+: Blueboy
@shanella:
Witam męczy duszo, mam nadzieję że nie spokorniałaś
No dopra nocne robaczki, ja się muszę przywitać z moim łóżeczkiem bo serio nie dawno do domu dotarłem, no oczywista że musiałem tu zaglądnąć bo bym nie mógł usnąć, a teraz troszkę odpoczynku i do jutra a raczej do dziś wieczorka.
+: shanella
@Pall: Przesadzasz Motoryzacja to akurat moja pasja od małego, sztuki walki uprawiałem, na siłownię chodzę, interesuję się dietetyką przez siłownię, interesuję się prawem, handlem i podatkami w związku zawodem co poniekąd wymaga też interesowania się polityką, gdyż prawo samo się nie tworzy i nie modyfikuje. Miałem w swoim życiu też okresy przemijających pasji, jak UFO, astronomia, manga i anime, różnego rodzaju spiski krajowe jak i międzynarodowe, sporty motorowe, nawet swojego czasu stunt i wiele innych, których teraz nie pamiętam, bo jarały mnie np. miesiąc co nie zmienia faktu, że nie polegały one na siedzeniu przed pc, bo zawsze wykonywałem je aktywnie (spędziłem przy tuningowaniu skutera parę lat dzięki czemu mam jakieś pojęcie o mechanice co przydaje się dzisiaj gdy jakiś serwis chce mnie "wydymać"). Ponadto od kiedy tylko poczułem pęd do zarabiania miałem możliwość i mam możliwość poznawania masy różnych ludzi, którzy opowiadając o swoich zawodach i pasjach umożliwiają mi stałą edukację. Pamiętam jak kiedyś wdrażałem w jednej firmie SAP'a, a dzisiaj już pozapominałem większość komend O właśnie...komputerami swojego czasu też się pasjonowałem jak i ich podkręcaniem przez np. overclocking karty graficznej itd. Wiesz czego nienawidzę? Monotonii i przylepienia się do jednej pasji/zawodu, bo co to za życie. Ja i tak żałuję, że nie mogę żyć ze 4 razy dłużej, bo chciałbym poprowadzić swój rozwój w innych dziedzinach, ale nie da się studiować na 10 kierunkach i być jednocześnie inżynierem, chirurgiem, prawnikiem, księgowym, a zarazem kierowcą rajdowym. No ale cóż tyle ile mogę to robię. Napisałem tutaj, bo nie chcę offtopować
@deathmind: Nie przesadzam, przyjacielu.. Ja również interesuję się wieloma dziedzinami życia, mam dużą wiedzę i mogę bez końca dyskutować na różne tematy, włącznie z astronomią, motoryzacją i techniką - ale przede wszystkim u ludzi cenię skromność. Nie szkoda Ci czasu na waflowanie się z tymi gimolami na milanosie? Przecież to jak krew w piach.. Nie lepiej przeznaczyć ten czas na rzeczy które nas pasjonują? A tu kłócimy się z osobami, na które w realu nawet byś nie spojrzał, nie mówiąc już o jakiejś rozmowie.. przyznam, że nie raz chciałem odpisać, bo szlag mnie trafia jak czytam te głupoty, ale w ostatniej chwili powstrzymywałem się - bo to nic nie wnosi do naszego życia.. Po prostu strata naszego cennego czasu. Piszesz że chciałbyś ogarnąć cały świat. Wiem, znam ten ból - swojego czasu sam chciałem robić foty (bo wiedziałem najlepiej), sam chciałem obrabiać w PS (bo wiedziałem jak, a inni nie), sam chciałem robić stronkę (bo również czułem że sam to zrobię najlepiej), ale nie wystarczyło na wszystko czasu i zorientowałem się, że każdy z nas jest do czegoś stworzony. Znalazłem ludzi którzy zrobili to tak jak należy.Chciałem tak jak Ty - być dobrym we wszystkim- bardzo chciałem, ale zdecydowanie wolę być zaj@%isty w jedenej wybranej przeze mnie dziedzinie. Muzyką zajmuję się przez ostatnie 21 lat, zawodowo, z tego żyję i przeznaczam na to większość mojego czasu. Jestem pasjonatem muzycznym i połączyłem to co zwykle ludziom się nie udaje - pasję z zarobkiem. I czuję się szczęśliwy, bo się spełniam. A jak zostaje trochę wolego czasu, to przeznaczam go mojej ukochanej, córce (z poprzedniego małżeństwa), przybranej córce i najbliższej rodzinie. I uwież mi - czasu na inne zainteresowania brakuje...Pozdrawiam
@Pall: Ustatkowany z Ciebie gość, więc się nie dogadamy Ja jestem chyba za bardzo zepsuty żeby zakładać rodzinę. Zepsuty przez forsę, do której od zawsze dążyłem. Czemu tutaj siedzę? Wiesz nie znamy się więc w zasadzie czemu miałbym się z tym kryć - pomimo, że zwykle mam jakąś partnerkę (choć bywały okresy gdy po prostu szedłem do klubu żeby ekhm i następnego dnia nie pamiętać imienia swojej łóżkowej wybranki) to czuję się cholernie samotny. Sam sobie zgotowałem taki los, ale wiem też, że nie nadaję się na męża i ojca, bo sprawiłbym więcej cierpienia niż radości. Jestem perfekcjonistą o ile umiem to wykorzystać w sposób ekonomiczny to w kontaktach z ludźmi zwłaszcza bliskimi po prostu nie sprawdzam się, bo jestem nie do wytrzymania. Podobnie z resztą co do partnerek - zawsze stawiam im wysokie wymagania co do wyglądu, zachowania się itd., a z tymi upodobaniami to jest tak, że raz mi się podoba taka sylwetka, a raz inna. Mam ochotę na modelkę, jestem z nią, ona dba o linię itd., a ja jej po roku mówię, że mi się przestała podobać, bo już nie chcę szczupłej blondynki 175, a teraz wolałbym brunetkę 160 cm z bardziej kobiecą figurą. Mam znajomego, który jest jeszcze gorszy, bo posuwa po każdym spotkaniu biznesowym wszystko co idzie poderwać za kilka drinków w klubie czy np. na przejażdżkę drogim samochodem, ale to wcale mnie nie usprawiedliwia.
Wiesz - w pewnym momencie uświadomiłem sobie jaki jestem próżny i w zasadzie to jestem oderwany od realnego świata. Wiem...internet to nie świat realny, ale tutaj są prości, normalni ludzie, którzy urzekają mnie tym, że można żyć i cieszyć się z byle czego. To co tutaj piszę to i tak tylko chwilowy przebłysk - za chwilę mi minie i znowu wrócę do swojego bycia ohydnym materialistą.
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
opal236
ponad 8 lat temu
Szukam pełnej ost walki jędrzejczyk kowalkiewicz i MC gregora poda ktoś link gdzie można obejrzeć?
+: fanzonun, JanuszNowak