|
W mieszkaniu matematyka zepsuł się kaloryfer. Matematyk wezwał hydraulika. Ten przyszedł, chwilę popukał, postukał i zreperował kaloryfer. Matematyk bardzo zadowolony z szybkiej i skutecznej usługi zapytał o cenę. Kiedy hydraulik podał cenę, matematyk złapał się za głowę:
- Panie, ale to połowa mojej pensji.
- To gdzie pan pracuje? - spytał hydraulik.
- Na uniwersytecie, jestem matematykiem.
- Eee... nie warto. Niech pan przyjdzie do nas. Sam pan widział - trzeba tylko trochę popukać, postukać, a zarobi pan 3 razy więcej niż teraz. Tylko kiedy będzie się pan zgłaszał do pracy, to niech pan poda wykształcenie podstawowe, bo u nas wyższe nie jest najlepiej widziane - poradził hydraulik.
Matematyk zrobił tak , jak mu radził hydraulik. Zadowolony, bo zarabiał teraz trzy razy więcej, postukał, popukał i nie miał żadnych problemów. Żyć nie umierać...
Ale pewnego dnia wyszło zarządzenie o podwyższaniu kwalifikacji. Matematyk musiał pójść na kurs dokształcający.
Na zajęciach prowadzący mówi:
- Zobaczmy, co pamiętacie z matematyki. Jaki jest wzór na pole powierzchni koła?
Do odpowiedzi został wywołany matematyk. Podszedł do tablicy. Niestety, zapomniał wzoru, więc zaczął go wyprowadzać. Zapisał jedną tablicę, drugą i wyszło mu: -TTr2. Ten minus mu się nie podobał, zaczął więc wszystko od początku, ale otrzymał ten sam wynik. Rozejrzał się po sali z nadzieją, że ktoś mu podpowie.
A cała grupa szepcze: "Zmień granice całkowania, zmień granice całkowania"
#dowcipy
+: FoxMurder, Lasha, fanzonun, widowmaker -: andmad65
Rozwiązanie tej sprawy w jak najszybszym czasie było ważne, a to dlatego, że im dłużej ciało Madzi leżało nieodnalezione, tym mniejsza szansa była na to aby skutecznie przeprowadzić sekcję zwłok i dowiedzieć się, czy wersja podana przez tą kobietę- nie piszę, że matkę bo to matka dla mnie nie jest, jest prawdziwa i jakie postawić jej zarzuty. Rutkowskiego nie trzeba lubić, ona ma swoją robotę do wykonania. Prokuratura okręgowa nawet raz nie przesłuchała matki, tak jakby z góry założyła, że jej wersja jest najbardziej prawdopodobna. Rutkowski zrobił to szybko i sprawnie i o to wszystkim chodziło. A pani redaktor pokazała tylko, że jest stronnicza i nie nadaje się do dziennikarstwa.
+: widowmaker
ręce opadają że to wszystko było na marne, jesteście niereformowalni, Was trzeba wszystkich zaj@%ać
-: FoxMurder
Podgląd | Rozmiar pliku: 59 KB
+: widowmaker
Wiecie co mnie wku4wia? Rozcieńczanie produktów. Np kupujesz zupkę amino czy knor i smak ma tylko jeśli wlejesz co najwyżej szklanke wody. A trochę więcej jak w normalnej miseczce to już prawie czysta woda. Albo czekolada na gorąco kupujesz torebkę czekolady tego słynnego autora kakao dekomoreno za 5zł a starczy na 4-5 szklaneczek bo trzeba naj@%ać pół kubka żeby miało jakiś smak. KJ
+: fanzonun, Darosoldier, HardBoy, widowmaker
@FoxMurder: Znam ten. Ja zawsze kupuję dwie. Jedną jem i wsypuje przyprawy z dwóch torebek wtedy ma smak. Drugiem jem zazwyczaj wsypując Kucharka lub vegetę
+: FoxMurder
@Darosoldier: a ja obie od razu w większej misce, i ew dosolić
@FoxMurder: Zupka Vifona czerwona - pikantny kurczak starcza na porządną miseczkę
+: FoxMurder
@heniiutek666: Tak wiem, teraz rzadko ale kiedyś jadłem dużo vifonów.
Zasadniczo dobre ale mogę przysiąc że są teraz jakby gorsze. Na pewno kaczkowa była lepsza kiedyś bankowo. A kiedyś to mieli też rewelacyjną wołową ale nie ma jej nigdzie jakby nigdy nie istniała. Ale to było w końcu lat 90tych.
+: widowmaker
@heniiutek666: @FoxMurder:
Ogólnie to dania typu vifon to powinno się zalać wodą sam makaron a po kilku minutach ją wylać, potem dodać przyprawy.
Tak się powinno je jeść i są dużo bardziej zjadliwe.
No a swoją drogą makaron w vifonach się zmienił i jest gorszy.
+: FoxMurder
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
p...eponad 7 lat temu
Polski konsument to idiota i trzeba powiedzieć wprost: to co wpier.dalamy na obiad to nie krówka, którą polski rolnik zawiózł do ubojni. Polski żywiec idzie na zachód, bo to wysokiej klasy mięso i to uzyskane przy niskim udziale dodatków. Z kolei dziadostwo nafaszerowane antybiotykami i sterydami żeby ładnie, szybko i niskim kosztem spuchło i nadawało się do sprzedaży - wrzuca się na półki naszych marketów, a potem cebulaki lecą, bo olaboga kurczak za pińć złoty w Lidlu. W zasadzie jedyna możliwość na zdrowe i smaczne mięso to zakup bezpośrednio u rolnika lub u zaufanego właściciela ubojni. Tylko z tym teraz coraz trudniej - wsie, które znam kiedyś były bogate we wszelkiej maści żywiec typu kury, krowy, świnie, a nawet owce. Teraz? Ludzie na własne potrzeby nierzadko nie hodują nawet pojedynczej świni. Nie wiem jak jest w całej Polsce, ale w tych rejonach, które znam i bywam - ludzie wyzbyli się żywca na przestrzeni 15-20 lat do zera, bo koszty utrzymania przerastają hodowców, którzy mieli np. 5-10 krów czy 20 świń.
+: zdzisiu, widowmaker