Gdzieś w Niemczech podczas krajowych protestów. Tylko dlaczego ten aktywista robi to pojazdem spalinowym? Jakby miał elektryka zapewne by mu się udało.
I on śmie ją rozpraszać od bycia na 100% obrażoną? To też jego wina! A tak bardziej poważnie, to co najwyżej drugi najlepszy sposób na rozładowanie złych emocji ...