|
#hlejemmorde:
Złapał ksiądz jakąś wstydliwą chorobę, poszedł do lekarza. Lekarz obejrzał i pyta: - Jak to się stało?
- Wie pan, doktorze, zachciało mi się na stronę, ale nie było gdzie, więc schowałem się za ciężarówkę. Jak wyjąłem, ciężarówka zawarczała, poleciał taki czarny dymek z rury... i to na pewno przez ten dym... - .
Lekarz pokiwał głową ze zrozumieniem po czym wypisał receptę.
Ksiądz daje receptę w aptece, a tu wydają mu krople na oczy. Ten zdziwiony krzyczy: - Co mi tu pani daje!? Ja oczy mam zdrowe! To jakaś pomyłka! -
Farmaceutka jednak nie chce dać niczego innego, bo tak ma napisane na recepcie. Leci więc ksiądz z powrotem do lekarza: - Panie, coś mi pan tu napisał? Krople do oczu?!
- Jak ksiądz nie potrafi odróżnić k...wy od ciężarówki, to muszę najpierw księdzu wyleczyć te oczy - odpowiedział lekarz.
#hlejemmorde:
Dzieciak pyta się mamy skąd się wzięli ludzie. Mama odpowiada:
- Ludzie powstali z małp na skutek ewolucji.
Dzieciak poszedł do ojca i pyta o to samo. Dostaje odpowiedź:
- Bóg stworzył Adama i Ewę, prarodziców wszystkich ludzi.
Dzieciak pyta taty:
- Dlaczego mama powiedziała co innego niż ty?
- Mama powiedziała o swoich korzeniach, a ja o swoich.
#hlejemmorde:
Na werandzie siedzą sobie w bujanych fotelach dziadek z babcią. Nagle babcia wali dziadka w łeb tak, że ten spada z werandy prosto w krzaki. Dziadek, wyczołgując się, pyta ze zdumieniem:
- A to za co było?
- A za to, że masz małego ptaszka!
Dziadek wgramolił się na werandę, usiadł w swoim fotelu bujanym, i po chwili nagle: łup! - babcię w głowę. Tym razem ona ląduje w krzakach.
- A to za co?! - pyta babcia.
- A za to, że wiesz, że są w różnych rozmiarach.
#hlejemmorde:
75-latek przyszedł do lekarza na badanie nasienia.
Lekarz dał mu słoiczek i powiedział:
- Proszę wziąć ten słoiczek do domu i przynieść na jutro dawkę spermy.
Następnego dnia dziadek przychodzi i stawia słoiczek czysty i pusty tak , jak poprzedniego dnia.
- Doktorze, to było tak:
Najpierw próbowałem prawą ręką, i nic.
No to spróbowałem lewą ręką, i też nic.
Więc poprosiłem o pomoc żonę. I ona próbowała prawą ręką, potem lewą ręką, i ciągle nic. Próbowała nawet ustami
najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic.
Zawołaliśmy nawet panią Helenę, naszą sąsiadkę.
I ona też próbowała - najpierw obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic!
- Zawołaliście państwo sąsiadkę?! - pyta zszokowany lekarz.
- Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika.
+: Tomasz396, walesalech, fanzonun, zdzisiu
Podgląd | Rozmiar pliku: 156 KB
+: zdzisiu, killspoderman -: slipoog123
#hlejemmorde:
W sumie, tak często robią nas w ch*ja, że PRIMA APRILIS powinien być naszym świętem narodowym
#hlejemmorde:
Idzie Ahmed a przed nim jego żona.
- Ej, Ahmed, Allah nie tak uczył! W Koranie napisano, że żona musi chodzić z tyłu za mężem!
- Kiedy pisali Koran, nie było przeciwpiechotnych min. Naprzód Fatima, naprzód...
#hlejemmorde:
Rodzina je spokojnie obiad, aż tu nagle wpada Jasiu i drze się:
- Mamo, babciu, siostro, Tatuś się powiesił na poddaszu.
Wszyscy rzucają łyżki i talerze i pędza po schodach na górę, a Jasiu spokojnie:
- Prima aprilis...
No to wszyscy wielkie "UFFFFF"...
A Jasiu kończy:
- ... w piwnicy...
#hlejemmorde:
Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj pieniądze!!
- Dlaczego? - pytam groźnie.
- Prima Aprilis!!
To ja mu naplułam w oko i mówię:
- Śmigus Dyngus!!
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec!!
No więc ja go przydusiłem i mówię:
- Zaduszki!!
© Copyright 2005-2025 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
Mikus298
ponad 8 lat temu
#hlejemmorde:
W pewnym domu na prowincji mieszkały dwie rodziny Nowaków. U jednych gdzieś na początku grudnia skradziono z komórki rower. Jakiś tydzień później u drugich umarła wiekowa babcia.
Przed samymi świętami po kolędzie chodził ksiądz.
- Słyszałem Nowakowie o Waszej wielkiej stracie... - zaczyna ze smutkiem w głosie.
Nowakowa przerywa mu machając ręką:
- E tam, proszę księdza, stara damka to była, z przodu dziury takie, że dwa palce wchodziły. A z tyłu to cały czas powietrze z niej uciekało...
I dalej nawija zaszokowanemu księdzu:
- Już by my ją dawno wyrzucili ale dobra do nauki była. Dzieciaki z całej okolicy przychodziły i się na niej uczyły jeździć...
+: Tomasz396, fanzonun, zdzisiu