|
#dowcipy
Wpada facet do burdelu. Włos zmierzwiony, wzrok cichy. Od progu wrzeszczy:
- Ej, ja chcę tak jak jeszcze nikt nie chciał.
Dziewczyny spłoszone chowają się po kątach. Szefowa przybytku myśli:
- Kurcze, dziewczyny się boją, wiadomo jaki to facet? Honor ratować muszę... Chodź, pan ze mną na górę.
Pozostałe panienki podsłuch#%ą pod drzwiami. Nagle słychać:
- Nie chcę tak, zboczeńcu, nigdy przenigdy, won mi stąd chamie... Nie chcę! Nie chcę!
Dziewczyny przerażone, przecież mamuśka taka doświadczona, co on jej chce robić? Za chwilę wypada facet przez drzwi. Panienki wchodzą do pokoju, na łóżku roztrzęsiona szefowa.
- Szefowo, no jak on chciał, no jak?
- Pieprzony, na kredyt chciał...
+: zdzisiu, shanella, VAPORWAVE2, Mikus298, Miki319
#dowcipy
Facet pije w barze. Postanawia szybko wrócić do domu, by żona nie domyśliła się, że pił. Próbuje wstać, ale wywraca się.
"Nie! To niemożliwe! Nie mogłem aż tyle wypić!" - myśli facet.
Wyczołguje się z baru i ponownie próbuje wstać. Znów porażka. Facetowi cudem udaje się dotrzeć do domu. Wali w drzwi. Otwiera żona:
- Stefan! Ty piłeś?!
- Ja? Skąd!
- Tak...? A gdzie twój wózek inwalidzki?
#suchary:
Stirlitz budzi się nad ranem na kacu gigancie. Rozgląda się i nie poznaje pomieszczenia. Myśli gdzie ja jestem. Jeśli jestem u nich to nazywam się Stirlitz. Jeśli u naszych to Isajew. Wtem otwierają się drzwi i wchodzi reżyser:
-Nooo towarzyszu Tichonow, ale żeście wczoraj pochlali.
+: azerty, Blueboy, GROM1PL, shanella, Mikus298 -: zdzisiu, emantes, Tomasz396 więcej (3)
#hlejemmorde:
Przychodzi klient do sklepu meblowego i mówi:
- Interesują mnie drzwi.
A sprzedawca na to:
- Ciekawe ma pan zainteresowania.
#hlejemmorde:
Tamtego wieczora chciałem zanocować w motelu. Wszedłem do pokoju i kiedy zamknąłem za sobą drzwi zobaczyłem na klamce przywieszkę "Nie przeszkadzać". No dobra, nie wiem co się tam na korytarzu działo, ale przesiedziałem w pokoju trzy dni...
#hlejemmorde:
Elegancko ubrana kobieta weszła do ekskluzywnego salonu Opla. Od razu jej uwagę przyciągnela piękna, czarna, błyszcząca Omega. Wśród szumu klimatyzacji i kojących dźwięków muzyki w salonie podeszła do samochodu, otworzyła drzwi i nachyliła się nad fotelem obitym czarnym, miękkim welurem. Kiedy go delikatnie dotknęła, nagle... niespodziewanie... wymknął jej
się głośny pierd! Wyraźnie zawstydzona, szybko się wyprostowała i obróciła się, żeby sprawdzić czy ktoś tego nie usłyszał! Okazało się, że cały czas tuż za jej plecami stał sprzedawca.
- W czym mogę pani pomóc? - zapytał z grobową miną.
Kobieta szybko rzuciła pytanie aby zatuszować wpadkę:
- Ile kosztuje ten samochód?
- Jeśli spierdziała się pani tylko dotykając go, to po usłyszeniu ceny z pewnością się pani zes*a
Z protokołów sądowych...
a/[...] goniłem oskarżonego, który uciekał. Wołałem za nim "stój,stój!", ale się nie zatrzymał. Dopiero jak krzyknąłem "stój ty skur-ysynu!" to wtedy przystanął
b/ W bójce udziału nie brałem, ponieważ się spóźniłem.
c Jak stwierdzono, pozwany mieszkał w dniach 16-17 sierpnia br. w hotelu nie z kobietą, lecz z żoną.
d/ Podejrzany cieszy się w swym miejscu zamieszkania opinią dobrą,-wszelkie zarobki przepija z kolegami.
e/ Podejrzany Z. cieszy się złą opinią w swym miejscu zamieszkania, a nie znęca się nad rodziną dlatego, że jest kawalerem.
f/ Zarzuty przeciwko mnie, jakobym był nałogowym alkoholikiem, nie są prawdziwe, ponieważ nie piję wódki, niestety, codziennie.
g/ Pozwany stale stuka w ścianę mieszkania i posługując się alfabetem Morsa obraża powoda wulgarnymi słowami.
h/ Oskarżony, będąc w stanie pijanym, dobijał się w budynku urzędu do drzwi ustępu i to nie do ustępu dla ludzi, ale dla pracowników.
i/ Katarzyna W. nigdzie nie pracuje, uprawia wolny zawód na ulicach miasta, zwłaszcza w okolicach Dworca Głównego.
j/ Pozwana wykorzystała dla siebie trzy miejsca w grobowcu, co jej powinno całkowicie na dzień dzisiejszy wystarczyć
k/ Oskarżyciel leżał na podłodze we wspólnym korytarzu. Nic nie mówił, a tylko rękami dawał fałszywe znaki, że umiera.
l/ Pozwana dopuszczała się zdrad małżeńskich w nocy, w dzień natomiast próżnowała.
m/ Wywiad środowiskowy stwierdził, że oskarżony jest alfonsem i omegą w tej grupie przestępczej.
n/ Powódka spełniała wszystkie małżeńskie zachcianki pozwanego ,tzn. prała, gotowała, sprzątała itp.
o/Wprawdzie widziałem jak obywatel Władysław K. bił kijem swoją żonę ale jej wołania o pomoc nie słyszałem, ponieważ słuch mam przytępiony.
p/Jestem niewinny i dlatego proszę Wysoki Sąd o wymierzenie mi łagodnej kary.
r/ Świadek zeznaje: otrzymywałem od obywatela K. anonimowe listy wulgarne, na które z grzeczności nie odpowiadałem.
s/Dochodząc alimentów od ojca mego pozamałżeńskiego dziecka pragnę nadmienić, iż należy mi się także odszkodowanie za krzywdę utraty panieństwa, nie wiem tylko, w jakiej wysokości - i dlatego proszę, aby to ustalił Wysoki Sąd na podstawie własnych doświadczeń.
t/ Wyjechałem z żoną furmanką na pole, a tam oskarżona zaczęła rzucać w moją żonę kamieniami. Krzyknąłem wtedy: Niech pani przestanie rzucać, bo może pani trafić konia w oko!
u/ Potwierdziło się, iż oskarżony uderzył pokrzywdzoną patelnią w głowę, zaznacza się jednak, że pokrzywdzona nie była w tym mieszkaniu zameldowana.
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
T...6ponad 8 lat temu
#suchary
Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, Janie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!
+: zdzisiu, shanella, VAPORWAVE2, Mikus298, CieWszystkieChwileTe, Miki319 więcej (1)