@zyryy: Tu się zgadzam i masz pełną rację Jednak warto zauważyć, że jeżeli kogoś bolą za niskie limity to stawiam, że jest typem gościa co sobie musi codziennie po robocie strzelić 1 piwo, a to jest alkoholizm Taki człowiek ma we krwi ciągle jakieś nieduże, ale jednak stężenie alkoholu, bo pije często. Ktoś kto okazjonalnie lubi się narąbać raczej nie płacze, że przez większość następnego dnia trzeba sobie odpuścić wsiadanie za kółko. Dlatego też jeżeli ktoś się prędzej zesra na rzadko w gacie aniżeli odpuści sobie przyjemność pociągnięcia browara to jego problem i nie uważam, że dla takich nałogowców, którzy oczywiście twierdzą, że mogą nie wypić tego piwka powinno się cokolwiek zmieniać. Może faktycznie kwalifikacja prawna nie jest adekwatna i ewentualnie warto by wprowadzić np. 3 próg, od którego dopiero mówimy o przestępstwie i tyle.

@piotrex13: No właśnie rżniesz kozaka przed samym sobą w tym momencie i sobie wmawiasz jakieś farmazony. To nie chodzi o to, że ja się boję czy mam słabą głowę, bo nie jestem z tych co po dwóch piwach już mają niezły odjazd. Chodzi o to, że ja umiem spojrzeć na siebie krytycznie i widzę, że nie jestem tak samo sprawny nawet po małej dawce alkoholu. Nie wmawiaj mi że człowiek po 2 browarach odczuwa poprawę czynności psychomotorycznych chyba, że masz na to dowody naukowe, nie muszą być książki, ale chociaż jakiś artykuł w internecie napisany co najmniej przez doktora. Jeżeli coś takiego znajdziesz to Ci uwierzę, bo bajki co to nie ja to idź sprzedawać jakimś naiwniakom. Ja mam dość odporną psychikę na wszelkiego rodzaju placebo czy to mowa o czymkolwiek co wpływa na psychikę człowieka i nie mówię tu tylko o alkoholu, ale też o różnych produktach kofeinowych, przedtreningówkach itd. Dlatego wybacz, ale tak jak jedni wmawiają sobie podświadomie jakieś pseudo efekty różnych środków pobudzających, a inni zaś wmawiają sobie brak efektów to ja po prostu staram się zbadać skutki. Wiesz dla mnie najlepszym dowodem było choćby to, że po 2-3 kieliszkach nikt ze znajomych nie umiał chociaż wyrównać swojego czasu w need for speed, które robili na trzeźwo - jeździli agresywniej i właśnie ten brak rozwagi powodował, że choć jazda była bardziej widowiskowa to wolniejsza. Poza tym był też jeden kozak co po lekkim wstawieniu myślał, że jest w stanie ćwiczyć na większych ciężarach, no stary niby 3 browarki, a pary mu nie dodały, wręcz przeciwnie pocił się jak świnia sporo szybciej niż gdyby był trzeźwy. Więc wybacz, ale Twoje teorie wymyślone przed monitorem mnie nie wzruszają, bo nikt tego nie udowodnił.

@deathmind: Jak można być taką ciotą, to szok. Po jednym piwie, żeby już się bać jechać - żenada. Osobiście znam 2 - 3 takie osoby w realu. Alkochol w małych ilościach poprawia koncentrację na drodze i to wie każdy, oprócz tych co się trzęsą podczas jazdy, bo strach, że po piwie to już pijani są i ło jak im sie w głowie nie kręci i buja autem jak pontonem.

@zyryy: tylko, ze to jest 0,44 mg. Nie promila
A 0,44mg to prawie promil, a to spora roznica.
W sumie to nie wiem czemu sie czepiacie tego filmu. Prawda w oczy kole?

@zyryy: Ale co się czepiasz progów. Dla mnie to jest biadolenie tonącego. Czy to jakaś katorga jechać gdy ma się dopiero 0 promili alkoholu we krwi? No stary, może jestem abstynentem od jakiegoś czasu, ale za nastolatka nigdy sobie nie żałowałem na imprezach i patrz miałem jakiś taki zdrowy rozsądek w tym nastoletnim łbie, że na skuter, a potem do auta - nie wsiadam np. kolejnego dnia z rana po imprezie z %%%. Nieważne czy miałem jeszcze 1 promil czy może choćby 0,4. Po prostu zamiast wmawiać sobie jaki to jestem kozak z pokorą dawałem sobie luzik od kierowania na chociaż kilkanaście godzin od picia, więc jeżeli dzień wcześniej chlałem w nocy to kolejnego dnia myślałem o aucie dopiero pod wieczór. Wiesz czemu? Raz w życiu było tak, że wypiłem 1 piwo, i chyba 1 czy 2 kieliszki, a potem za jakieś 6-7 godzin od ostatniego kieliszka wsiadłem do auta, bo czułem się w pełni trzeźwy. Niestety zrozumiałem, że przy około 80 km/h troszkę bardziej czuję jakbym kierował ponton aniżeli samochód. Nie chodziło o to, że mnie motało czy miałem jazdy krajobrazu, bo jak już wspomniałem nie było oznak minimalnego upicia. Po prostu czułem się za bardzo wyluzowany rozumiesz? Nie mogłem się w 100% skoncentrować tak jak powinien to robić każdy kto wyjeżdża na drogę publiczną i nie chodzi mi też o jakiś super chillout jak po jaraniu. Po prostu brakowało mi tego pełnego skupienia. To był jedyny i ostatni raz, bo po takim czymś uznałem, że choćbym wyssał tylko 1 browara to i tak danego wieczora nie ma mnie jako kierowcy.

@zyryy: i ja się zgadzam. Mamy najbardziej wyśrubowany próg jeśli chodzi o karanie za prowadzenie po spożyciu i w stanie nietrzeźwym. Do tego zawsze przy każdej okazji tłumaczy się ilość wypadków i ofiar na drogach nietrzeźwymi kierowcami. Prawda jest taka że ilość wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców w stosunku do wszystkich wypadków to marginalna sprawa. Ale w ten sposób stara się maskować fakt braku autostrad, przeciążenia i złego stanu dróg i braku bezpiecznych rozwiązań komunikacyjnych.
Skoro w Polsce ciągle mówi się przy okazji świąt i długich weekendów o pijanych kierowcach to co się dziwić że inne kraje sądzą że większość kierowców jeździ u nas na podwójnym gazie.
Tak czy siak jest przeciwny prowadzeniu auta pod wpływem alkoholu

@zyryy: dokładnie z dzieki temu mają dużo mniejsze statystyki zresztą mieszkam a UK i wiem że tutaj nie zatrzymują na kontrole ... naprawdę trzeba się postarać żeby Ciebie zatrzymali i zrobili test na alkochol

@zyryy: Tu się zgadzam i masz pełną rację Jednak warto zauważyć, że jeżeli kogoś bolą za niskie limity to stawiam, że jest typem gościa co sobie musi codziennie po robocie strzelić 1 piwo, a to jest alkoholizm Taki człowiek ma we krwi ciągle jakieś nieduże, ale jednak stężenie alkoholu, bo pije często. Ktoś kto okazjonalnie lubi się narąbać raczej nie płacze, że przez większość następnego dnia trzeba sobie odpuścić wsiadanie za kółko. Dlatego też jeżeli ktoś się prędzej zesra na rzadko w gacie aniżeli odpuści sobie przyjemność pociągnięcia browara to jego problem i nie uważam, że dla takich nałogowców, którzy oczywiście twierdzą, że mogą nie wypić tego piwka powinno się cokolwiek zmieniać. Może faktycznie kwalifikacja prawna nie jest adekwatna i ewentualnie warto by wprowadzić np. 3 próg, od którego dopiero mówimy o przestępstwie i tyle.

@piotrex13: No właśnie rżniesz kozaka przed samym sobą w tym momencie i sobie wmawiasz jakieś farmazony. To nie chodzi o to, że ja się boję czy mam słabą głowę, bo nie jestem z tych co po dwóch piwach już mają niezły odjazd. Chodzi o to, że ja umiem spojrzeć na siebie krytycznie i widzę, że nie jestem tak samo sprawny nawet po małej dawce alkoholu. Nie wmawiaj mi że człowiek po 2 browarach odczuwa poprawę czynności psychomotorycznych chyba, że masz na to dowody naukowe, nie muszą być książki, ale chociaż jakiś artykuł w internecie napisany co najmniej przez doktora. Jeżeli coś takiego znajdziesz to Ci uwierzę, bo bajki co to nie ja to idź sprzedawać jakimś naiwniakom. Ja mam dość odporną psychikę na wszelkiego rodzaju placebo czy to mowa o czymkolwiek co wpływa na psychikę człowieka i nie mówię tu tylko o alkoholu, ale też o różnych produktach kofeinowych, przedtreningówkach itd. Dlatego wybacz, ale tak jak jedni wmawiają sobie podświadomie jakieś pseudo efekty różnych środków pobudzających, a inni zaś wmawiają sobie brak efektów to ja po prostu staram się zbadać skutki. Wiesz dla mnie najlepszym dowodem było choćby to, że po 2-3 kieliszkach nikt ze znajomych nie umiał chociaż wyrównać swojego czasu w need for speed, które robili na trzeźwo - jeździli agresywniej i właśnie ten brak rozwagi powodował, że choć jazda była bardziej widowiskowa to wolniejsza. Poza tym był też jeden kozak co po lekkim wstawieniu myślał, że jest w stanie ćwiczyć na większych ciężarach, no stary niby 3 browarki, a pary mu nie dodały, wręcz przeciwnie pocił się jak świnia sporo szybciej niż gdyby był trzeźwy. Więc wybacz, ale Twoje teorie wymyślone przed monitorem mnie nie wzruszają, bo nikt tego nie udowodnił.

@deathmind: Jak można być taką ciotą, to szok. Po jednym piwie, żeby już się bać jechać - żenada. Osobiście znam 2 - 3 takie osoby w realu. Alkochol w małych ilościach poprawia koncentrację na drodze i to wie każdy, oprócz tych co się trzęsą podczas jazdy, bo strach, że po piwie to już pijani są i ło jak im sie w głowie nie kręci i buja autem jak pontonem.

@zyryy: tylko, ze to jest 0,44 mg. Nie promila
A 0,44mg to prawie promil, a to spora roznica.
W sumie to nie wiem czemu sie czepiacie tego filmu. Prawda w oczy kole?

@zyryy: Ale co się czepiasz progów. Dla mnie to jest biadolenie tonącego. Czy to jakaś katorga jechać gdy ma się dopiero 0 promili alkoholu we krwi? No stary, może jestem abstynentem od jakiegoś czasu, ale za nastolatka nigdy sobie nie żałowałem na imprezach i patrz miałem jakiś taki zdrowy rozsądek w tym nastoletnim łbie, że na skuter, a potem do auta - nie wsiadam np. kolejnego dnia z rana po imprezie z %%%. Nieważne czy miałem jeszcze 1 promil czy może choćby 0,4. Po prostu zamiast wmawiać sobie jaki to jestem kozak z pokorą dawałem sobie luzik od kierowania na chociaż kilkanaście godzin od picia, więc jeżeli dzień wcześniej chlałem w nocy to kolejnego dnia myślałem o aucie dopiero pod wieczór. Wiesz czemu? Raz w życiu było tak, że wypiłem 1 piwo, i chyba 1 czy 2 kieliszki, a potem za jakieś 6-7 godzin od ostatniego kieliszka wsiadłem do auta, bo czułem się w pełni trzeźwy. Niestety zrozumiałem, że przy około 80 km/h troszkę bardziej czuję jakbym kierował ponton aniżeli samochód. Nie chodziło o to, że mnie motało czy miałem jazdy krajobrazu, bo jak już wspomniałem nie było oznak minimalnego upicia. Po prostu czułem się za bardzo wyluzowany rozumiesz? Nie mogłem się w 100% skoncentrować tak jak powinien to robić każdy kto wyjeżdża na drogę publiczną i nie chodzi mi też o jakiś super chillout jak po jaraniu. Po prostu brakowało mi tego pełnego skupienia. To był jedyny i ostatni raz, bo po takim czymś uznałem, że choćbym wyssał tylko 1 browara to i tak danego wieczora nie ma mnie jako kierowcy.

@zyryy: i ja się zgadzam. Mamy najbardziej wyśrubowany próg jeśli chodzi o karanie za prowadzenie po spożyciu i w stanie nietrzeźwym. Do tego zawsze przy każdej okazji tłumaczy się ilość wypadków i ofiar na drogach nietrzeźwymi kierowcami. Prawda jest taka że ilość wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców w stosunku do wszystkich wypadków to marginalna sprawa. Ale w ten sposób stara się maskować fakt braku autostrad, przeciążenia i złego stanu dróg i braku bezpiecznych rozwiązań komunikacyjnych.
Skoro w Polsce ciągle mówi się przy okazji świąt i długich weekendów o pijanych kierowcach to co się dziwić że inne kraje sądzą że większość kierowców jeździ u nas na podwójnym gazie.
Tak czy siak jest przeciwny prowadzeniu auta pod wpływem alkoholu

@zyryy: dokładnie z dzieki temu mają dużo mniejsze statystyki zresztą mieszkam a UK i wiem że tutaj nie zatrzymują na kontrole ... naprawdę trzeba się postarać żeby Ciebie zatrzymali i zrobili test na alkochol

@Kratos: Jeden go wyzywa bo ma spine, a reszta się z nich śmieje, więc lepsza zabawa jest z takim debilem

@zyryy: Tu się zgadzam i masz pełną rację Jednak warto zauważyć, że jeżeli kogoś bolą za niskie limity to stawiam, że jest typem gościa co sobie musi codziennie po robocie strzelić 1 piwo, a to jest alkoholizm Taki człowiek ma we krwi ciągle jakieś nieduże, ale jednak stężenie alkoholu, bo pije często. Ktoś kto okazjonalnie lubi się narąbać raczej nie płacze, że przez większość następnego dnia trzeba sobie odpuścić wsiadanie za kółko. Dlatego też jeżeli ktoś się prędzej zesra na rzadko w gacie aniżeli odpuści sobie przyjemność pociągnięcia browara to jego problem i nie uważam, że dla takich nałogowców, którzy oczywiście twierdzą, że mogą nie wypić tego piwka powinno się cokolwiek zmieniać. Może faktycznie kwalifikacja prawna nie jest adekwatna i ewentualnie warto by wprowadzić np. 3 próg, od którego dopiero mówimy o przestępstwie i tyle.

@piotrex13: No właśnie rżniesz kozaka przed samym sobą w tym momencie i sobie wmawiasz jakieś farmazony. To nie chodzi o to, że ja się boję czy mam słabą głowę, bo nie jestem z tych co po dwóch piwach już mają niezły odjazd. Chodzi o to, że ja umiem spojrzeć na siebie krytycznie i widzę, że nie jestem tak samo sprawny nawet po małej dawce alkoholu. Nie wmawiaj mi że człowiek po 2 browarach odczuwa poprawę czynności psychomotorycznych chyba, że masz na to dowody naukowe, nie muszą być książki, ale chociaż jakiś artykuł w internecie napisany co najmniej przez doktora. Jeżeli coś takiego znajdziesz to Ci uwierzę, bo bajki co to nie ja to idź sprzedawać jakimś naiwniakom. Ja mam dość odporną psychikę na wszelkiego rodzaju placebo czy to mowa o czymkolwiek co wpływa na psychikę człowieka i nie mówię tu tylko o alkoholu, ale też o różnych produktach kofeinowych, przedtreningówkach itd. Dlatego wybacz, ale tak jak jedni wmawiają sobie podświadomie jakieś pseudo efekty różnych środków pobudzających, a inni zaś wmawiają sobie brak efektów to ja po prostu staram się zbadać skutki. Wiesz dla mnie najlepszym dowodem było choćby to, że po 2-3 kieliszkach nikt ze znajomych nie umiał chociaż wyrównać swojego czasu w need for speed, które robili na trzeźwo - jeździli agresywniej i właśnie ten brak rozwagi powodował, że choć jazda była bardziej widowiskowa to wolniejsza. Poza tym był też jeden kozak co po lekkim wstawieniu myślał, że jest w stanie ćwiczyć na większych ciężarach, no stary niby 3 browarki, a pary mu nie dodały, wręcz przeciwnie pocił się jak świnia sporo szybciej niż gdyby był trzeźwy. Więc wybacz, ale Twoje teorie wymyślone przed monitorem mnie nie wzruszają, bo nikt tego nie udowodnił.

@deathmind: Jak można być taką ciotą, to szok. Po jednym piwie, żeby już się bać jechać - żenada. Osobiście znam 2 - 3 takie osoby w realu. Alkochol w małych ilościach poprawia koncentrację na drodze i to wie każdy, oprócz tych co się trzęsą podczas jazdy, bo strach, że po piwie to już pijani są i ło jak im sie w głowie nie kręci i buja autem jak pontonem.

@zyryy: tylko, ze to jest 0,44 mg. Nie promila
A 0,44mg to prawie promil, a to spora roznica.
W sumie to nie wiem czemu sie czepiacie tego filmu. Prawda w oczy kole?

@zyryy: Ale co się czepiasz progów. Dla mnie to jest biadolenie tonącego. Czy to jakaś katorga jechać gdy ma się dopiero 0 promili alkoholu we krwi? No stary, może jestem abstynentem od jakiegoś czasu, ale za nastolatka nigdy sobie nie żałowałem na imprezach i patrz miałem jakiś taki zdrowy rozsądek w tym nastoletnim łbie, że na skuter, a potem do auta - nie wsiadam np. kolejnego dnia z rana po imprezie z %%%. Nieważne czy miałem jeszcze 1 promil czy może choćby 0,4. Po prostu zamiast wmawiać sobie jaki to jestem kozak z pokorą dawałem sobie luzik od kierowania na chociaż kilkanaście godzin od picia, więc jeżeli dzień wcześniej chlałem w nocy to kolejnego dnia myślałem o aucie dopiero pod wieczór. Wiesz czemu? Raz w życiu było tak, że wypiłem 1 piwo, i chyba 1 czy 2 kieliszki, a potem za jakieś 6-7 godzin od ostatniego kieliszka wsiadłem do auta, bo czułem się w pełni trzeźwy. Niestety zrozumiałem, że przy około 80 km/h troszkę bardziej czuję jakbym kierował ponton aniżeli samochód. Nie chodziło o to, że mnie motało czy miałem jazdy krajobrazu, bo jak już wspomniałem nie było oznak minimalnego upicia. Po prostu czułem się za bardzo wyluzowany rozumiesz? Nie mogłem się w 100% skoncentrować tak jak powinien to robić każdy kto wyjeżdża na drogę publiczną i nie chodzi mi też o jakiś super chillout jak po jaraniu. Po prostu brakowało mi tego pełnego skupienia. To był jedyny i ostatni raz, bo po takim czymś uznałem, że choćbym wyssał tylko 1 browara to i tak danego wieczora nie ma mnie jako kierowcy.

@zyryy: i ja się zgadzam. Mamy najbardziej wyśrubowany próg jeśli chodzi o karanie za prowadzenie po spożyciu i w stanie nietrzeźwym. Do tego zawsze przy każdej okazji tłumaczy się ilość wypadków i ofiar na drogach nietrzeźwymi kierowcami. Prawda jest taka że ilość wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców w stosunku do wszystkich wypadków to marginalna sprawa. Ale w ten sposób stara się maskować fakt braku autostrad, przeciążenia i złego stanu dróg i braku bezpiecznych rozwiązań komunikacyjnych.
Skoro w Polsce ciągle mówi się przy okazji świąt i długich weekendów o pijanych kierowcach to co się dziwić że inne kraje sądzą że większość kierowców jeździ u nas na podwójnym gazie.
Tak czy siak jest przeciwny prowadzeniu auta pod wpływem alkoholu

@zyryy: dokładnie z dzieki temu mają dużo mniejsze statystyki zresztą mieszkam a UK i wiem że tutaj nie zatrzymują na kontrole ... naprawdę trzeba się postarać żeby Ciebie zatrzymali i zrobili test na alkochol

@cris007: Krzysiu, chyba nie rozumiesz jak to wszystko funkcjonuje - gdyby administracji faktycznie zalezalo na poprawie bezpieczenstwa to zastosowano by np prog zwalniajacy, ktory dziala 24h na dobe i jest zawsze skuteczny bo nikt nie chce rozwalic sobie zawieszenia. No wiec chyba zalezy im na czyms innym, czy przypadkiem nie na pieniadzach? Robia akcje, a zdrowie przechodniow jest nadal narazane bo kierowcy nie sa swiadomi ze foto tam jest i jada za szybko.

Btw, moim zdaniem 50km/h na takiej prostej to jest absurd i tego bede sie trzymal.

@yebiemieto: Zupełnie nie rozumiem logiki Twojej odpowiedzi. Twierdzisz że jest to na pewno bezpieczne miejsce, bo gdyby było niebezpieczne to każdy by jechał 40-50. To znaczy że jak w Twojej ocenie jest jakieś bezpieczne przejście dla pieszych gdzie przechodzą dzieciaki przy szkole to się przekracza prędkość?
Zwróć uwagę, że mówisz: Gdyby to było niebezpieczne przejście to każdy by jechał przepisowo i akcja z fotoradarem by się nie opłacała. A zatem sam przyznałeś że w tym przypadku kierowcy przekraczają przepisy i akcja z fotoradarem jest uzasadniona.
Jeżeli uważasz że 10 lat za kierownicą upoważnia Cię do rozróżniania na podstawie takiego filmiku, które przejście przy szkole jest bezpieczne a które nie i na których przechodzi mniej, a na którym więcej dzieci to jestem pełen podziwu.

@cris007: A moim zdaniem to jest bezpieczne, dobrze widoczne przejscie dla pieszych z ktorego malo kto kozysta, mowie to majac prawie 10 lat doswiadczen za kierownica. Gdyby bylo to faktycznie niebezpieczne miejsce to kazdy jechalby te 40-50 i akcja foto nie oplacalaby sie. Nikt nie chce zrobic komus krzywde i miec pozniej wyrzuty i problemy.

@yebiemieto: Drogi Kolego, dziwi mnie że dla Ciebie usprawiedliwieniem nieprzestrzegania przepisów jest niski poziom życia w kraju. To że Polacy mało zarabiają, to że w Polsce mamy taki rząd jaki mamy nie zmienia faktu, że jesteśmy w czołówce krajów UE pod względem liczby śmiertelnych wypadków spowodowanych nadmierną prędkością.
Ja całkowicie zgadzam się z przeciwnikami ustawiania fotoradarów w sposób nieuzasadniony, żeby tylko zbić kasę, natomiast w niniejszym przypadku moja wypowiedź dotyczy fotoradaru ustawionego przed przejściem dla pieszych. I czy jesteśmy bogaci, biedni, czy mamy super drogi czy nie,w mojej nic nie usprawiedliwia przekraczania przepisów w takich miejscach. Ale to tylko moje zdanie.

@cris007: a widzisz roznice w poziomie zycia w pl i tych wymienionych krajach? Jak bede zarabial minimum 1200 Euro, bede mial porzadne autostrady do kazdego wiekszego miasta to tez bede zwolennikiem fotoradarow. Kazdy zapie$#@la jak tylko moze zeby zarobic nedzne grosze na utrzymanie, politycy nie robia nic zeby bylo lepiej, a nawet jest coraz gorzej, podnosza podatki i doja cie z kazdej strony.

@zyryy: weź powiedz coś od siebie...nie kopiuj kogoś.

@Kratos: Jeden go wyzywa bo ma spine, a reszta się z nich śmieje, więc lepsza zabawa jest z takim debilem

@Diablo3: szymir i pansowa66 to takie same tępaki jak bokser pozdro brudasy !!!

@radcze10: Ależ ja nie oglądam jego filmików bo już wcześniej widziałem je na innych portalach w dodatku z takim samym opisem.
Wchodzę tylko po to żeby napisać że znów zaj@%ał filmik, opis i niejednokrotnie komentarz komuś z innych znanych portali.
Może Administratorzy przejrzą kiedyś na oczy i zbanują go bo to co się tu wyprawia to są jaja(zakładanie multikont - nawet tego nie sprawdzają, głosowanie na swoje filmiki przez bramki proxy albo zmienne ip, spam w poczekalni którym Bokser spycha fajne filmiki na dalsze strony gdzie nie mają się szansy przebić), chociaż wątpię bo wydaje mi się (nie tylko mi) że trzymają z nim sztamę).
Zj@%em możesz określić kogoś ze swojej rodziny, nie mnie gówniarzu.

@bambaryla123: Ciągle piszecie jaki to bokser jest ch#%owy i jakie to debilne filmy wrzuca i ojejku jaki on jeszcze jest a i tak za każdym razem klikacie jego filmy i je oglądacie a potem tylko żeby nie być gorszymi od takich zj@%ów jak diablo3 czy bambaryla123, troche własnego rozumu ludzie.

@szymir79: To że dał Bokser nie ma nic do rzeczy,a niektóre Boksera są niezłe.A co tej pracowitość,zobacz ile weszło moich filmów na główną.

@szymir79: Podpierdala a nie wrzuca... no fakt przy kradzieży też trzeba się napracować jest trochę klikania "kopiuj - wklej".

@Diablo3: nie podoba sie to wracaj na redtuba trenować trzepczepsa

@Diablo3: po co ogladasz filmy umieszczone przez boksera jak wiecznie coś ci nie pasuje !! widzisz że bokser wrzucił to nie ogladaj i nie pajacuj, odpie#^#lcie sie od chłoposzka ! stara sie i wrzuca filmy ! wykaż się taką pracowitością jak bokser i przyjmij fale krytyki zobaczymy jak sie poczujesz !