Jakbym oglądał dzisiejsze rodziny na blokowisku.

Takie prawo, że na terenie szpitala nie może być zwierząt.... trawnik to też teren szpitala. Tak więc, siła wyższa, też nie wiadomo jaki stosunek do zwierząt ma ordynator tej "onkologii".

I zastanówmy się przez chwilę, kto jest bardziej zboczony: autor filmu czy ta pani, która nieświadomie je loda?

Łomża pod Venedą.

Nic tylko czekać na komentarze wegan.

Ja to myślałem, że cały tekst jest o żalu rodzica, gdy dziecko wyjeżdża i zostawia go samego. A tu niespodzianka.

No co, śpiewał całym sobą. Prawdziwy pasjonat śpiewu.

Kto chce oglądać MMA? Niech zrobią program tv o walce żuli, mógłby się nazywać "Walka o byt", 8 uczestników, sondy sms w tv, wygrany dostawałby opłacone mieszkanie na rok z góry. Myślę, że nawet nie-żule by startowali.

dawno się tak nie uśmiałem

Leinad, nie możemy produkować mleka ile chcemy przez złą UE, och to straszne! Przecież na mleku tak zaj@%iście byśmy się wzbogacili! Kwoty dotyczące produkcji mleka czy płodów rolnych dotyczą wszystkich krajów nie tylko polski istnieją z prostego powodu: w warunkach wolnego, wspólnego rynku, gdyby wszyscy zaczęli wykorzystywać maksymalne moce produkcyjne, cena mleka spadłaby do np. 10 groszy za litr. Ciekawe co wtedy powiedziałbyś polskim rolnikom. Unia narzuca nam kwoty na rolnictwo, z którego i tak są chu*** przychody, a wymusza inwestycje w nowe technologie i innowacje, na których na prawdę można zarobić. Och ta straszna Unia, rozje***ać ją. Różnice w płacach wynikają również z zastosowania w Niemczech nowych technologii produkcyjnych i większej konkurencyjności pracy.

Leinad, nie możemy produkować mleka ile chcemy przez złą UE, och to straszne! Przecież na mleku tak zaj@%iście byśmy się wzbogacili! Kwoty dotyczące produkcji mleka czy płodów rolnych dotyczą wszystkich krajów nie tylko polski istnieją z prostego powodu: w warunkach wolnego, wspólnego rynku, gdyby wszyscy zaczęli wykorzystywać maksymalne moce produkcyjne, cena mleka spadłaby do np. 10 groszy za litr. Ciekawe co wtedy powiedziałbyś polskim rolnikom. Unia narzuca nam kwoty na rolnictwo, z którego i tak są chu*** przychody, a wymusza inwestycje w nowe technologie i innowacje, na których na prawdę można zarobić. Och ta straszna Unia, rozje***ać ją. Różnice w płacach wynikają również z zastosowania w Niemczech nowych technologii produkcyjnych i większej konkurencyjności pracy.

Leinad, nie możemy produkować mleka ile chcemy przez złą UE, och to straszne! Przecież na mleku tak zaj@%iście byśmy się wzbogacili! Kwoty dotyczące produkcji mleka czy płodów rolnych dotyczą wszystkich krajów nie tylko polski istnieją z prostego powodu: w warunkach wolnego, wspólnego rynku, gdyby wszyscy zaczęli wykorzystywać maksymalne moce produkcyjne, cena mleka spadłaby do np. 10 groszy za litr. Ciekawe co wtedy powiedziałbyś polskim rolnikom. Unia narzuca nam kwoty na rolnictwo, z którego i tak są chu*** przychody, a wymusza inwestycje w nowe technologie i innowacje, na których na prawdę można zarobić. Och ta straszna Unia, rozje***ać ją. Różnice w płacach wynikają również z zastosowania w Niemczech nowych technologii produkcyjnych i większej konkurencyjności pracy.

Leinad, nie możemy produkować mleka ile chcemy przez złą UE, och to straszne! Przecież na mleku tak zaj@%iście byśmy się wzbogacili! Kwoty dotyczące produkcji mleka czy płodów rolnych dotyczą wszystkich krajów nie tylko polski istnieją z prostego powodu: w warunkach wolnego, wspólnego rynku, gdyby wszyscy zaczęli wykorzystywać maksymalne moce produkcyjne, cena mleka spadłaby do np. 10 groszy za litr. Ciekawe co wtedy powiedziałbyś polskim rolnikom. Unia narzuca nam kwoty na rolnictwo, z którego i tak są chu*** przychody, a wymusza inwestycje w nowe technologie i innowacje, na których na prawdę można zarobić. Och ta straszna Unia, rozje***ać ją. Różnice w płacach wynikają również z zastosowania w Niemczech nowych technologii produkcyjnych i większej konkurencyjności pracy.

Ahhh, Pamiętam O wiele lepsze, niż te szukanie żon przez rolników lub kto poślubi mojego syna który jest maminsynkiem.

Ja za to powiem tak, feminizm to tylko zgrupowanie o wiadomej przez wszystkich ideologii. Każda osoba chce przynależeć do jakiejś grupy społecznej która rozumie tą osobę lub głosi podobne poglądy. Jeśli jesteś kobietą która nie ma zainteresowań, przyjaciółek lub sposobu na relaks, to grupy feministyczne są dla ciebie. Tam, podczas protestów poczujesz się jakbyś była spełniona, bo robisz coś w grupie podobnych osób. A poza tym, takie samotne i bierne kobiety, często mało atrakcyjne, są bardzo sfrustrowane seksualnie i podczas protestu mogą wyładować swoją agresję, uwolnić nagromadzone napięcie z powodu braku partnera. Dlatego, też cała agresja przekierowuje się na mężczyzn. Jacy to oni są źli. My mężczyźni, nic nie poradzimy, że stawiacie nam takie potężne wymagania, czasem nie możliwe do zrealizowania, same nie dając praktycznie nic w zamian. Nawet jak zaproponujesz takiej wspólne dziecko to się oburzy bo nie chce przytyć.... Znałem kilka feministek i z jedną byłem w związku.