Eh... Filmu nie zobaczylam, bo usuniety, ale ile razy mnie krew na drodze zalewa... Sama jezdze ostro, mocny silnik i ciezka noga, ale momenty gdy mnie ktos wyprzedza, to zazwyczaj po drugiej stronie wysepki, teren zabudowany, pod wzniesienie, przy podwojnej ciaglej (nawet jesli uwazam, ze "jest namalowana w niewlasciwym miejscu" to jej nie "lamie", jesli przede mna nie jedzie traktor poboczem)...

Dlatego nie zawsze ustapienie pierwszenstwa jest dobrym uczynkiem... Ludzie, gdy ich sie pusci na drodze, nie patrza juz dalej, tylko uwazaja, ze maja wolna droge niestety...

Ano, tak byc moze, i lepiej gdy sa to inni zwykli uzytkownicy drog... Ja przy ponad 200km/h mialam nieprzyjemnosc minac szwedzka policje jadaca starym, podczciwym Volviakiem z silnikiem zapewne podobnym do mojego (V6), bo ujrzalam ich we wstecznym odpowiednio przyspieszjacych... Na szczescie odpowiednio wczesnie by zwolnic, i skonczylo sie na "pogrozeniu palcem"...

No coz... Facet... Nie pokazesz, nie zrozumie... ;P

Stracone zaufanie...