Bramki i karne w emocjonującym meczu Bayern - Chelsea. Finał został rozegrany na stadionie Allianz Arena 19 maja 2012 roku. Po raz pierwszy w historii po trofeu ...
Jeremy Henwood, 36-letni policjant kupując obiad dla siebie, kupił również jedzenie dla małego chłopca. 10 minut później został śmiertelnie postrzelony w swoim ...
Chociaż Shaun Wright-Phillips odszedł w sierpniu 2011 roku z Manchesteru City, to dalej jest gwiazdą telewizji tego klubu. "MC TV" umiejętnie sprzedaj ...
Masakra w Columbine High School miała miejsce 20 kwietnia 1999 roku, w Columbine High School, liceum znajdującym w pobliżu miast Littleton i Denver w stanie Kol ...
Prosty schemat działania międzynarodowego porozumienia ACTA, który pod szyldem walki z piractwem i troski o własność intelektualną nakładać będzie ograniczające ...
quinton
ponad 12 lat temu
Nie jestem kibicem Barcy ani Realu. Podziwiam grę Barcy, ducha walki oraz umięjętności piłkarzy. Obecnie jest to jeden z najlepszych klubów w Europie i na świecie (jak nie najlepszy). Ale sam muszę przyznać, że niektóre mecze w wykonaniu Barcy dają dużo do myślenia. Przykład: mecz z Chelsea w LM, który był bodajże z 2 lata temu. The Blues wygrywali 1:0 i sędzia powinien dodatkowo podyktować dwa rzuty karne właśnie dla nich. Zagrania ręką. Niestety ciśnienia nie wytrzymał M. Ballack i naskoczył na sędziego. Nie dziwię mu się. Ostatnia minuta i bach, 1:1. Mecz ten był nie fair w stosunku do Chelsea. Czemu przegrali? Może UEFA nie chciała mieć drugi rok z rzędu finału drużyn angielskich, a dokładnie Chelsea i Manchesteru United. Dla mnie oczywiste jest, że to Londyńczycy powinni to wygrać.
Kiedyś w piłce nożnej były piękne czasy. Mecze Barcy i Realu odbywały się w przyjaznej atmosferze, a dzisiaj? Dzisiaj dominuje agresja i wrogość. Sam byłem kiedyś kibicem realu (z 7 lat temu). Galaktyczni: Raul, Ronaldo, Figo, Zidane, Beckham... to było coś. Niestety później już Real mnie nie kręcił i tak jest do tej pory. Pozdrawiam kibiców Barcy i Realu.