@nildur: Ja chcę, ale jest jeden warunek: musicie mnie tam totalnie opętać

@nildur: pierw pójdź i zobacz jak wygląda monar a potem komuś go doradzaj.
A chłopaczyna morze wreszcie odróżni przed pierwszym buchem że w lufce ma szałwie a nie zielone...

@nildur: Ja chcę, ale jest jeden warunek: musicie mnie tam totalnie opętać

@gambrinus: Aj błąd "Ty psie"

@nildur: Pewnie musiałeś się źle czuć jak rodzicie mówili do Cb:"Tym psie"

@nildur: pierw pójdź i zobacz jak wygląda monar a potem komuś go doradzaj.
A chłopaczyna morze wreszcie odróżni przed pierwszym buchem że w lufce ma szałwie a nie zielone...

@nildur: Skoro się tak oburzyłeś to Ci powiem. Każdy (szanujący się) skoczek opłaca sobie indywidualne ubezpieczanie, zależnie od opcji 500-1500 PLN rocznie. Jakby miał liczyć na ZUS, to by sobie nie poskakał, oczywiście abstrah#%e, że sytuacja nie ma miejsca w Polsce. Latam sobie na paralotni. Jakby liczyć na nasze ubezpieczenie (leczenie do 40 000 PLN, brak refundacji za akcje ratowniczą (przy sportach ekstremalnych zwłaszcza), to bym się bardzo bardzo mocno zdziwił kosztami akcji ratunkowej i rachunkami za leczenie za granicą.