alkohol taki szkodliwy i śmiercionośny a legalny.. rządy naszego kraju nie dbają o obywatela skoro to tak zabija.. no ale przecież z alkoholu są dwie pieczenie (a nawet trzy) przy jednym ogniu.
1. Do budżetu wpływają miliony z tytuły akcyzy na alkohol
2. Mniej osób dożyje emerytury (zwłaszcza przy takiej dostępności leczenia) i podniesienia wieku emerytalnego powyżej średniej życia mężczyzn (aktualna średnia do 69lat)
3. Społeczeństwo pijące rzadziej protestuje i nie wychodzi na ulicę (znamy tą metodę z PRL-u)

w połowie przypadków szczęście to mieli piesi a nie kierowcy. dla mnie numer1 powinna mieć sytuacja nr3 z tirami. W nr1 szczęście miała tylko jedna osoba. Ponoć były dwie i druga zginęła

ale miał farta że nie dostał kawałkiem karoserii.

może nie wychwyciłem z jego gadki ale w tym aucie w kabinie, były jakieś ładunki które eksplodowały od strzału.

widać że pukawka ma względnie mały odrzut przez co jest dość celna w seryjnym strzelaniu..

dopuścili to urządzenie bo jest najtańsze (wiec stać na nie urzędy miasta) poza tym producent urządzenia kręci niezły biznes na nich) A urzędy miast i gminy muszą z czegoś żyć.. podatki to już za mało. Na drugim miejscu są mandaty

hehe dobre.. pewnie pościg był za "niemanie" świateł

kieruje sie jak DZIKIEM

Ja pierdziele, ale akcja. Brak ochrony i Ci "dżentelmeni" którzy nabrali odwagi jak facet leżał i dwóch go trzymało. Siła złego na jednego. Nie bronię przestępcy ale bicie gdzie popadanie leżącego to nie wypada, zwłaszcza politykowi. Dzicz, jednym słowem Dzicz!

kolega mawiał: najlepszy klakson to zatrzymać, się wysiąść i dać w ryj. To jest przykład na to, że miał rację.

dotknął kaskiem sopli i strącił nawis.. faktycznie miał wiele szczęścia

ciekaw jestem ile kobiet to oglądnęło do końca

a norweskie biegaczki narciarskie wszystkie chore na astmę bidulki i wygrywają.. to jest dopiero przekręt

to taki Steven Seagal tylko bardziej łysy

To na nic. Jedynym naciskiem na rząd są masowe strajki i blokady np dróg i demonstracje.
Zauważcie że jeszcze w latach 90tych było sporo strajków największych grup zawodowych w kraju np: górników, służby zdrowia. Były to ogromne związki zawodowe które mogły się skrzyknąć i szachować rząd strajkami i blokadami które przynoszą straty i poczucie niestabilności kraju co za tym idzie spadek wartości złotego ucieczka inwestorów itd. Rządy naszego kraju wpadły na pomysł by osłabić te największe grupy zawodowe i tak górnikom dawano po 40tys zł odprawy po warunkiem że nigdy już nie podejmą pracy w górnictwie. Służba zdrowia została sprywatyzowana, część jej pracowników (np salowe i obsługa) nie należy już pod służbę zdrowia tylko pod prywatne firmy. Tym sposobem stopniały największe związki zawodowe które mogły coś zrobić na ulicy. Czy ktoś ostatnio widział jakieś strajki? A kto z nas nie pamięta strajków głodowych? Ale kiedy to było? Rządy naszego kraju załatwiły te sprawę raz na zawsze. Nikt ich teraz nie szach#%e, nikt nic nie wymusza na nich więc podnoszą podatki, ceny gazu i elektryczności i wprowadzają nowe podatki bez żadnych obaw.
Pozostają jeszcze rolnicy.. ale widzieliśmy ich próby. Owszem blokowali drogi ale z nimi się rząd dawno przestał liczyć. Zbyt dużo żywności sprowadzamy z Unii i nigdy strajki rolników nie będą poważnie brane pod uwagę. Poza tym rolnicy nie są zrzeszeni i tak zgrani jak byli np górnicy.
W sprawie ACTA widzieliśmy narodowy zryw i takie coś robi wrażenie i może jakiś skutek choć media oczywiście zamieniły te pokojowe demonstracje w szereg zamieszek.
Tylko ogólnopolskie strajki i demonstracje powodujące paraliż państwa mogą przynieść jakiś skutek. Problem w tym żeby się zorganizować i to zrobić w konkretnym celu..
Póki co jednak idziemy jak barany na rzeź.

kurze matrioszki normalnie

a u mnie j@%ana sprzataczka nie moze odsniezyc chonika przed klatka od tygodnia