@musti: zahaczyłem na budowie i liczę że coś dostane
(2 dzień i jeszcze robię)

@Hortex: ja robię od dzisiaj

@musti: Ale czemu Ty chcesz obwiniać nasz rząd za podwyżki cen prądu, które zresztą u nas i tak nie są duże? W Bułgarii uwolniono (sprywatyzowano) cały sektor energetyczny (a nowi właściciele Austrii i Czech od razu gwałtownie podwyższyli ceny) i między innymi za to posunięcie obalono tamtejszy rząd.
W internecie często czyta się, że 'rząd powinien obniżyć podatki', zapominając, że i tak mamy już jedne z najniższych podatków w całej Unii.

@musti:
Rzecz w tym, że rewolucje i przewroty rzadko przynoszą pozytywny skutek. Władze po takowych często przejmują partie o skrajnych poglądach, które tylko rujnują wcześniejszy dorobek państwa.

@musti:
Bułgarzy wyszli na ulice głównie z powodu podwyżek cen prądu i ogrzewania. Ich prawicowy rząd, który przejął władze w 2008 roku postanowił dość gwałtownie obniżyć podatki, zliberalizować gospodarkę, a przy okazji obciąć większość pomocy socjalnej dla obywateli. Okazało się, że w wyniku reform bezrobocie wzrosło z 6% w 2008 roku do 13% w 2012, pensje stały praktycznie w miejscu, a ceny energii elekt. i ogrzewania po liberalizacji rynku skoczyły 2-3 krotnie między rokiem 2012 a 2013. U niektórych rachunek za prąd zaczął stanowić 50-60% ich miesięcznej pensji ;] Nic więc dziwnego, że po 40 dniach ciągłych protestów obalili wreszcie swój rząd.

@musti: Ale czemu Ty chcesz obwiniać nasz rząd za podwyżki cen prądu, które zresztą u nas i tak nie są duże? W Bułgarii uwolniono (sprywatyzowano) cały sektor energetyczny (a nowi właściciele Austrii i Czech od razu gwałtownie podwyższyli ceny) i między innymi za to posunięcie obalono tamtejszy rząd.
W internecie często czyta się, że 'rząd powinien obniżyć podatki', zapominając, że i tak mamy już jedne z najniższych podatków w całej Unii.

@musti:
Rzecz w tym, że rewolucje i przewroty rzadko przynoszą pozytywny skutek. Władze po takowych często przejmują partie o skrajnych poglądach, które tylko rujnują wcześniejszy dorobek państwa.

@musti:
Bułgarzy wyszli na ulice głównie z powodu podwyżek cen prądu i ogrzewania. Ich prawicowy rząd, który przejął władze w 2008 roku postanowił dość gwałtownie obniżyć podatki, zliberalizować gospodarkę, a przy okazji obciąć większość pomocy socjalnej dla obywateli. Okazało się, że w wyniku reform bezrobocie wzrosło z 6% w 2008 roku do 13% w 2012, pensje stały praktycznie w miejscu, a ceny energii elekt. i ogrzewania po liberalizacji rynku skoczyły 2-3 krotnie między rokiem 2012 a 2013. U niektórych rachunek za prąd zaczął stanowić 50-60% ich miesięcznej pensji ;] Nic więc dziwnego, że po 40 dniach ciągłych protestów obalili wreszcie swój rząd.

@musti: Ale czemu Ty chcesz obwiniać nasz rząd za podwyżki cen prądu, które zresztą u nas i tak nie są duże? W Bułgarii uwolniono (sprywatyzowano) cały sektor energetyczny (a nowi właściciele Austrii i Czech od razu gwałtownie podwyższyli ceny) i między innymi za to posunięcie obalono tamtejszy rząd.
W internecie często czyta się, że 'rząd powinien obniżyć podatki', zapominając, że i tak mamy już jedne z najniższych podatków w całej Unii.

@musti:
Rzecz w tym, że rewolucje i przewroty rzadko przynoszą pozytywny skutek. Władze po takowych często przejmują partie o skrajnych poglądach, które tylko rujnują wcześniejszy dorobek państwa.

@musti:
Bułgarzy wyszli na ulice głównie z powodu podwyżek cen prądu i ogrzewania. Ich prawicowy rząd, który przejął władze w 2008 roku postanowił dość gwałtownie obniżyć podatki, zliberalizować gospodarkę, a przy okazji obciąć większość pomocy socjalnej dla obywateli. Okazało się, że w wyniku reform bezrobocie wzrosło z 6% w 2008 roku do 13% w 2012, pensje stały praktycznie w miejscu, a ceny energii elekt. i ogrzewania po liberalizacji rynku skoczyły 2-3 krotnie między rokiem 2012 a 2013. U niektórych rachunek za prąd zaczął stanowić 50-60% ich miesięcznej pensji ;] Nic więc dziwnego, że po 40 dniach ciągłych protestów obalili wreszcie swój rząd.

@musti: Ale czemu Ty chcesz obwiniać nasz rząd za podwyżki cen prądu, które zresztą u nas i tak nie są duże? W Bułgarii uwolniono (sprywatyzowano) cały sektor energetyczny (a nowi właściciele Austrii i Czech od razu gwałtownie podwyższyli ceny) i między innymi za to posunięcie obalono tamtejszy rząd.
W internecie często czyta się, że 'rząd powinien obniżyć podatki', zapominając, że i tak mamy już jedne z najniższych podatków w całej Unii.

@musti:
Rzecz w tym, że rewolucje i przewroty rzadko przynoszą pozytywny skutek. Władze po takowych często przejmują partie o skrajnych poglądach, które tylko rujnują wcześniejszy dorobek państwa.

@musti:
Bułgarzy wyszli na ulice głównie z powodu podwyżek cen prądu i ogrzewania. Ich prawicowy rząd, który przejął władze w 2008 roku postanowił dość gwałtownie obniżyć podatki, zliberalizować gospodarkę, a przy okazji obciąć większość pomocy socjalnej dla obywateli. Okazało się, że w wyniku reform bezrobocie wzrosło z 6% w 2008 roku do 13% w 2012, pensje stały praktycznie w miejscu, a ceny energii elekt. i ogrzewania po liberalizacji rynku skoczyły 2-3 krotnie między rokiem 2012 a 2013. U niektórych rachunek za prąd zaczął stanowić 50-60% ich miesięcznej pensji ;] Nic więc dziwnego, że po 40 dniach ciągłych protestów obalili wreszcie swój rząd.

@alex1980: Zaliczył największego backflipa na największym dropie na świecie. Bijąc tym samym poprzednich rekordzistów.
http://www.redbull.com/nz/en/bike/stories/1331615608012/rampage-2013-cam-zink-backflip

@musti: Może robi wrażenie ale Go Pro potęguje je jeszcze bardziej.
Btw, taki mały stihl to fajna sprawa nie trzeba się męczyć na krzaku z dużym klamotem, obcinałem raz drzewa na mniejszej wysokości to trudno było nawet odpalić zwykłą piłę, już nie mówię o cięci nią 2 rękami, jednym słowem przerąbane.

@deathmind: czyli potwierdzles ze jetses egoistycznym snobem, bo generalizujesz i wrzucasz do jednego wora...dla mnie kazda sytuacja jest inna i nie uciekam sie do "przyzwyczajenia" ze tak kiedys bylowiec i teraz pewnie bedzie...

@deathmind: ale to ty ooceniasz po wygladzie nie ja...

@wmg85: Nie zauważyłeś, że choć obecna społeczność międzynarodowa próbuje każdemu wmówić, że stereotypy są poniżające dla gatunku ludzkiego jako takiego, gdyż prowadzą do różnego rodzaju uprzedzeń - to właśnie dzięki nim potrafisz funkcjonować na tym świecie? Jak wyobrażasz sobie życie polegające na tym, że jesteś totalną tabula rasa i w ogóle nie dokonujesz uproszczonej generalizacji za równo sytuacji jak i ludzi, których spotykasz? Dzięki naszemu życiowemu doświadczeniu kształtujemy naszą rzeczywistość i dlatego funkcjonujemy w niej swobodnie. Jak wyobrażasz sobie życie człowieka, który podchodziłby do świata w sposób podobny do osoby, która pierwszy raz pojawia się w nowym miejscu pracy: nie zna nikogo, nie zna organizacji wewnątrzzakładowej etc.? Czy czułbyś się swobodnie w takim świecie? A czujesz się swobodnie, bo dzięki swoim dotychczasowym przeżyciom i doświadczeniom potrafisz generalizować i upraszczać wiele rzeczy, a schematy są nam potrzebne aby nie żyć w ciągłym niepokoju, nieświadomości otoczenia i ludzi. Nie każdy dres daje z dynki za spojrzenie mu w oczy, ale dzięki tego typu generalizowaniu spowodowanym tym, że np. oberwałeś kiedyś od dresa lub widziałeś tego typu sytuację - nie musisz analizować każdego przechodnia, bo potrafisz w intuicyjny sposób określić jednostki bardziej niebezpieczne od tych potencjalnie bardziej przyjaznych - co idąc dalej pozwala Ci na łatwiejsze określenie osoby, którą poprosisz o pomoc, bo np. musisz coś ciężkiego wstawić do autobusu. Wygląd nie kształtuje osobowości człowieka jest jednym z jej przejawów, ale też dopóki nie umiemy czytać w myślach nie mamy do dyspozycji innego warsztatu do orientacji w rzeczywistości

@deathmind: ktos kto z gory zaklada po "wygladzie zewnetrznym" ze umiejetnosci osoby sa "wymierne" jest dla mnie egoistycznym snobem...

@Kritosss: Młody raptem umie jeden ruch z tectonica i jeden ruch nogami z c-walka albo z break'a. Stary nie trochę, ale sporo lepiej wywija, zna więcej ciekawych ruchów i ma płynne przejścia. Dlatego jestem trochę zdziwiony, bo myślałem, że pośmieję się ze starego piernika, który po browarku gibie się jak paralityk, a on naprawdę całkiem nieźle się rusza