@milano: Chyba zaczadzeniem, jeśli już.

@milano: Jak najbardziej polecam, kiedys tez sam sie w to bawilem (oczywiscie bardziej amatorsko niz tutaj na filmiku), jak zobaczylem kumpla skaczacego z hopy miedzy dwoma drzewami, gdzie zeby sie zmiescic to przy wyskoku trzeba bylo skrecic kierownice na bok, to dalem sobie spokoj ;] Ta bardziej profesjonalna jazda na rowerze przypominala okres nauki breakdance w gimnazjum^^

@milano: To jedna z ram od RedBulla. Poszukaj sobie RedBull Rampage . Złamania i wszelkie różne urazy tego typu to codzienność dla downhillowców. Na stronie PinkBike można pooglądać zdjęcia po nieudanych trikach lub skokach. Jest tam też mnóstwo filmów. Polecam szukać Semenuka albo Hopkinsa, dla mnie to dwaj mistrzowie, samobójcy .

Na filmach nie czuć tego, co naprawdę się dzieje podczas takich zjazdów, skoków czy lotów grawitacyjnych po opuszczeniu dropa o wysokości kilku metrów. Polecam się wybrać na zawody, nie koniecznie Downhillowe, ale jeśli ktoś ma w mieście bikepark (np. Lublin) to zachęcam do obejrzenia zawodów Dirtu albo Slope'a, również bardzo emocjonujące. Co prawda nie tak jak ekipa świrów mijająca nas na górskim szlaku z prędkością 60km/h lub niejednokrotnie większą . Emocje są niesamowite od samego oglądania. O uprawianiu tego sportu wielu z was może sobie pomarzyć. Już nie tylko ze względu na pieniądze, ale na strach. Na ekranie monitora nie widzicie z jakiej wysokości oni spadają, albo na jaką wysokość potrafią się wybić pokonując dwu metrową hope .