a mi robi loda... ufff całe szczęście że nie chce sie ze mną całować... a z wami ??

ja jak byłem młodszy to do woreczka foliowego jednorazówki takiej cienkiej nalewałem max wody i rzucałem w środek pomiędzy taką ekipe ludzi. przy uderzeniu worek sie rozrywał i wszyscy dookoła byli mokrzy pamiętam jak dziś, ubaw był z tego co nie miara... ci pochlapani też sie śmiali bo nikt nie dostał bezpośrednio workiem a wiadomo że latem to tylko radocha z takiej akcji... niestety ja już chyba z tego wyrosłem teraz nie miałbym nawet z kim tak pożartować szkoda

ona ma takie duże cycki że jej zabrakło skóry żeby mogła usta zamknąć

drugi granat nie wybuchł

mama go nauczyła, to jest technika "pranie ręczne - bez namaczania"

ale ja nie chce być tak "elegancki" jak tomasz jacyków

to jest w polsce ??............... hehehe dobra, żartowałem

3:40-3:43 taka akcja przy wyprzedzaniu jest mega niebezpieczna. sam przeżyłem takie chwile za kierownicą to wiem że można kiepsko skończyć.

hahahaha dobrze mu tak. szkoda że tak lekko

"dziewoje" ?? z takimi tekstami to ty możesz co najwyżej Elizę Orzeszkową rozjechać hehehehehe

ale on pierdoły opowiada. przecież w warszawie sylwester zawsze wypada w piątego 13-go

chyba też zacznę malować... piękne dziewczęta

kierowcy pługu gratuluje lenistwa i głupoty... jak już wiedział że nie da rady przejechać to trzeba było ruszyć tą leniwą doope z auta i łopatą rozsypać sól/piach. miał cały załadunek na aucie tylko mu sie nie chciało robić. bezmózgi palant

tak wygląda zoom cyfrowy... jakość z doopy

takie sztuczki są najlepsze, widać że to już nie są walki amatorskie, też bym chciał tak potrafić, niestety do tak wysokiego poziomu już raczej nie dam rady dojść